Włodzimierz Nabkowski

dajcie spokój. wystarczy. wie, że wiersz jest do dupy. następny napisze lepiej. proponuję zamknąć dyskusję

jasny gwint! :o

pięknie poprowadzona refleksja! bardzo bardzo!

Ciekawa uwaga, bo ja obawiałem się, że właśnie "strukturalny" charakter tego wiersza może męczyć. Przemyślę. pozdrawiam

trzy krótkie pociągnięcia różdżką i spada na nas szczęście - cisza tak pusta i pojemna że mieści co najmniej tłum - razy dwa dwa krótkie pociągnięcia różdżką jak pędzlem – tyle starczy by obdarzyć perspektywę zbiegiem rozmytych linii jedno krótkie pociągnięcie kreśli zbyt skromnie - by zmalować

Wiersz zaczyna się z wielkiej litery, jest pełen spójników i opowiada. Myślę więc, że nie służy mu ta wersyfikacja. Razi mnie "wydłubywanie" i nuży dość ograne, anglosaskie tworzenie rzeczowników złożonych poprzez myślnikowanie ;) Pomysł sympatyczny. pozdrawiam

nie liczy się ilość tylko jakość w obu zasugerowanych interpretacjach ;) a wiersz, dość zabawny chociaż wolałbym "upajam" pozdr Jeśli to Ci poprawia samopoczucie...:) Słyszałem jeszcze jedno powiedzonko: "może być mały, byle wariat". mały kieliszek oczywiście :) a tak w ogóle, nie mam pojęcia, o czym mówisz ;)))))

nie liczy się ilość tylko jakość w obu zasugerowanych interpretacjach ;) a wiersz, dość zabawny chociaż wolałbym "upajam" pozdr

posiadać kogoś w dupie też się nie da, ze względu na metraż lokalu ;) teoretycznie ;) Jest taki środek artystyczny, w którym można użyć podobnie brzmiącego słowa (może znacyzć coś aboslutnie nieadekwatnego), by wywołać skojarzenie z tym drugim słowem. Może być "upajać się", skojarzy sie z upijać i mamy jeszcze dwuznaczność. Obawiam się, że można kogoś "posiadać" w dupie, chodzi dkoładnie o to samo, co w stwierdzeniu posiąść kogoś... taak ? ;)

posiadać kogoś w dupie też się nie da, ze względu na metraż lokalu ;) teoretycznie ;)

może "upajam się", żeby konsekwentnie dwuznaczyć?

kontrolowany pistolet z lukru w łeb celnie ;) pozdrawiam

trudno posiadać głęboko, gdy rozmiar tak skromny ;) pozdrawiam

enter bywa nadgorliwy ;)

a może wersem, co Wy na to? :P

trochę zmieniwszy wyrzuciłem "własnych", które ociężały "pomyślenia" no i przewersyfikowałem.

obiekt - wątły w przekonaniach tyle wie ile dane przedmiotowi pomyśleń - nie dopowiedział na krótko przed ostatnim słowem te zawsze padały na wymienną twarz

lubię życiowe (i rzyciowe) opisy jest tu kilka zabaw językowych, jak chociażby szalejące drzewa na mokrej potańcówie, gra słów z "językiem" w roli głównej, no i fajnie. Końcówka jednak ni przypiął ni wypiął. Wolę też trochę subtelniejsze dawkowanie obrazów.

wyciąłbym całą ekologię, bo ten obraz nie jest potrzebny tu jeśli masz chęć, rozbuduj obraz okienno-upadkowy , poszukaj synonimów itp pozdrawiam

wyrzuciłbym z tytułu "samotność" i wielokropek. pozdrawiam!

nie! jak wytniesz róże itp które nie pasują do nastroju, który chcesz oddać, będzie ok okno wystarczająco sugeruje upadek. pozdr

bardzo fajne. nie zdradzaj w tytule windy, ale subtelnie i podstępnie ją zasugeruj w wierszu. pozdrawiam aha i nie powtarzałbym w tytule butów, które pojawiają się w wierszu

pomysł ciekawy, ale nadmiar szczegółów zaciemnia obraz całości za dużo, jak dla mnie, konkretnych słów odsłyjacych do obrazów nie pasujących do siebie: np : księżniczka, tors, żeliwo może trochę subtelniej? tak, żeby kluczowe słowa miały pewne wspólne pola znaczeniowe. pozdrawiam

powiem tak pomysł z oknem mi się podoba i wyciąłbym wszystko co następuje po czwartej strofie bo : - w czwartej strofie jest już puenta - te róże itp nie pasują i mącą przekaz pozdrawiam

Nie znałem, więc zabrał mi Pan poczucie, że wymyśliłem coś oryginalnego ;) Będzie Pan teraz miał na sumieniu złamane serce!