bardzo dobry, bardzo "swoiskowy" wiersz :)
wersyfikacja zgodna z treścią
świetnie i oryginalnie te góry wplecione.
bardzo za i zupełnie nie przeciw,
włodek en.
co sądzisz o takich reformach, stasiu?
Ćmą bezbarwną
do światła
po kolory
lecę
zza bariery
z głębiny cienia
kradzionym czasem
tęczową kulę
rozbijam dotykiem
przeznaczenia
ma swoje momenty:
"W zakamarkach pedantycznej cielesności doszukują się
sensu"
proza(początek) przeplata się tu z poezją, nie wiem czy to plus czy minus tego wiersza.
Wdech wydech-taki tytuł miał jedno z Twoich DZIEŁ? Nasunęło mi to coś, pewien aforyzm:
"POWIETRZA KRZYKNĄŁ I ZAMNKĄŁ OKNO"
Masz rację nasze szmatławce nie wytrzymują porównania z poezją pisaną grabkami.
ma swoje momenty:
"jeśli spotkacie motyla
pomyślcie mu
„ona czeka” "
"o
niechcianych orgazmach
których tak wielki wstyd" ----> ciekawe czy autor miał na myśli to, co mi się w głowie urodziło po lekturze tego fragmentu.
na pewno proponuję cięcia.
pozdrawiam
więc tak,
to już było chyba.
widać, że umiesz operować literkami, ale brak w tym wierszu czegoś, co mógłbym wziąć dla siebie.
Chyba zabrakło pomysłu. "Gówna" były dużo lepsze.
pozdrawiam ciepło
świetny pomysł z tym całym zakopaniem, mam jedynie zastrzeżenia co do końcówki.
chyba poszukałbym jakiegoś innego słowa niż miłość.
ale i z "miłością" wiersz jest ciekawy.
odłożyli obowiązek
w pudełkach - zapałki uśpione
tu każdy bok - wulkan
cieknie krystalicznie
kanał pogodowy
dziś mgła - zasłona dumna
ósmy piątek tygodnia
rok dwa tysiące kolejny
znów ścielą się
własne przestrzenie
swoiska tymczasowe