Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

vacker_flickan

Użytkownicy
  • Postów

    2 538
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez vacker_flickan

  1. z tego, co wiem, ci którzy mają kontakt ze mną, skarżą się na podobne symptomy Ludzie, może coś do rzeczy? jak sobie z tym radzić? nijak czekać, może coś się urodzi można próbować dostarczać sobie doznań, na mnie to nie działało, ale może na innych tak
  2. Pytanie tylko kto był pierwszym poruszycielem i czy są mutacje? z tego, co wiem, ci którzy mają kontakt ze mną, skarżą się na podobne symptomy
  3. wyjęcie zdania z kontekstu — to umiesz robić naprawdę dobrze znowu wmawiasz coś, co nie wynika — przyzwyczaiłem się, widać inaczej rozmawiać nie potrafisz słów brakuje na ten styl dyskusji nie chcę mi się pisać, przepisać mogłem nawet z zużytego papieru toaletowego, o ile było to sensowne; ja piszę o naprawdę prostych rzeczach, w takim razie albo nie rozumiesz prostych słów i zdań, albo lubisz niekonstruktywne dyskusje kiedy miałem 21 lat, chciałem założyć rodzinę i znałem sporo ludzi z Krakowa — odniosłem wrażenie, że mają kompleksy trudno kiedy samoloty rąbnęły w obie wieże, przeraziłem się z tego, że może z tego być wielka wojna, że kobieta którą bardzo kocham jest gdzieś daleko ode mnie (nie w NY ale zawsze); więc się bałem teraz się nie boję, ale wiem, że może się zdarzyć, że znajdzie się ktoś, kto sprawi, że znowu będę się bał ja nie chcę się bać i mam w dupie dobro i zło, ze wszystkiego na świecie, zawsze najważniejsze było dla mnie, żeby się nie bać; mogę się bać tylko o drugą osobę mam w dupie, czy to będzie Arab, czy Polak, czy ktokolwiek inny, ale lubię kiedy ogranicza się liczba osób, które mogą zrobić krzywdę ludziom, na których mi zależy jeśli tego nie rozumiesz, to jesteś upośledzony reżim to coś, czego się obawiam; obawiam się również broni jądrowej, ale nie ma na razie takiej siły, która mogłaby je zlikwidować; dla mnie terrorysta jest przestępcą, zbrodniarzem, którego można odizolować — wybór środków nie należy do mnie, dla mnie liczy się efekt i mam to gdzieś, co ew ktoś robi w jego kraju; ja do nikogo nie przyjeżdzam i nie zatruwam życia, więc niech się odpierdolą, jak dla mnie może ich nie być; niech se mają swój zafajdany Irak, Afganistan, tylko niech potem nie mówią, że nie mają, co jeść, albo że kolejny dyktator morduje ich w sposób niekontrolowany; nie chcą demokracji? chcą państwa islamskiego? proszę bardzo, niech się tylko nie wpieprzają do mojego domu ze swoimi karabinami, ładunkami wybuchowymi i naukami religijnego polityka? niech ją robią z politykami, niech zabijają polityków, jak im nie pasują; normalny człowiek się tym nie zajmuje, bo chce spokojnie żyć i o to chodzi mnie np nie pasuje to, że Miller, Czarzasty, Jaskiernia, i inni fajni kolesie chodzą sobie wolno, czy to znaczy, że mam założyć organizację terrorystyczną? czy w takim razie istnieją pewne wartości, które dają mi prawo odbierania życia innym ludziom? tak — obrona konieczna, gdy czuję bezpośrednie zagrożenie własnego życia i dlatego popieram wojnę z terroryzmem — jest taka, jaka jest, bo takie są warunki i koniec, ja wiem, że to są trudne rzeczy, ja wiem, że modne jest potępianie Busha i że modne jest oglądanie filmu tego obleśnego grubasa, przy dźwiękach muzyki metalowej i pstrykaniu kolejnych puszek z piwem — ale to też przyszło ze Stanów więc nie mów mi, bo od tego się zaczęło, że ktokolwiek jest odpowiedzialny, bo punktów widzenia jest mnóstwo, nie mów mi, że ktokolwiek zasługuje na śmierć a jeśli ty wiesz, jak rzeczy się mają naprawdę, uważasz istnienie prawdy obiektywnej w tej kwestii za fakt, to wyłóż ją od początku do końca tak, aby człowiek posługujący się kanonami racjonalności był w stanie to pojąć tylko że to jest niemożliwe, bo pierdolisz faramazony, skaczesz od tematu do tematu, dobierasz analogie tak, jak ci wygodnie, a nie do końca zgodnie z dyskusją, posługujesz się erystyką niskiej próby — stawiasz tezy na temat adwersarza na podstawie jednej szczegółowej wypowiedzi jest takie kryterium, które się nazywa istotność jest także trafność przepraszam pozostałych użytkowników za to, że się uniosłem i użyłem wyrazów
  4. klaudiusz — jak cytujesz jakiś fragment z mojej wypowiedzi i dopisujesz coś pod tym, to postaraj się, żeby one się do siebie odnosiły, a nie wybierasz coś i dopisujesz z dupy kompletnie, bo tak się nie da rozmawiać zmieniasz temat non-stop i odwracasz kota ogonem a sprawa jest prosta: 1) nie jestem w żaden sposób odpowiedzialny za „morderstwa” o których piszesz — nie kazałem nikomu mordować, ani nie zrobiłem, ani nie robię tego osobiście — takie jest kryterium odpowiedzialności, czy ew winy 2) wyjeżdżasz mi z moim „pojęciem o muzułmanach” na podstawie cytatu, w którym chyba zapomniałeś przeczytać słowa „może”, poza tym w ogóle się to kupy nie trzyma i nie wiadomo właściwie z czym ty polemizujesz — publicysty to z ciebie nie będzie, ale może to i dobrze 3) reguły wojny są dość klarowne — żołnierz idzie na front i zabija, albo zostaje zabity; człowiek np w Londynie nikogo nie zabija, nie jest na żadnym froncie, a ginie, pomijam fakt, że reguły wojenne wykluczają zabijanie cywilów i jeńców 4) Brytyjczycy chyba też nadal uważają, że są niewinni, bo jakoś nie widać, żeby się specjalnie przestraszyli, poza szokiem, który naturalnie w takich sytuacjach występuje. Mówisz, że Polacy mają w dupie. A nie przyszło ci do głowy, że skoro ogólne spojrzenie na tą sprawę jest takie, a nie inne, to może jednak nie do końca musisz mieć rację? Czy to absolutnie nie wchodzi w grę? 5) Zadawanie pytań o sądzenie decydentów w sprawie II wojny światowej jest już kompletnie z dupy, szczególnie ciekawy jest dobór cytatu, do którego się to pytanie odnosi. To już jest kompletna porażka. 6) Gdyby np mój sąsiad notorycznie właził mi do domu i dokonywał jakichś szkód, to nie myślałbym nad zabezpieczeniami mieszkania, ale poszedłbym do niego i dał mu w ryj. Oczywiście nie od razu. Najpierw bym poprosił, aby tego nie robił. Po 11 września Amerykanie powiedzieli dość, a tych ataków trochę wcześniej przeżyli. 7) Z twojego stylu wypowiedzi wnosząc, mam poważne wątpliwości, czy ty w ogóle posiadasz przyjaciół. Lubisz chamskie odzywki. Symptomatyczne. 8) Co mnie to obchodzi, jakie Bush miał intencje. Ty chyba tego nie rozumiesz. Życia by mi nie starczyło na rozstrząsanie takich kwestii, bo musiałbym dogłębnie sprawę badać, aby przypadkiem gościa nie skrzywdzić. Dla mnie liczy się efekt. Nie ma Talibów. Nie ma Saddama. Świat bez nich z pewnością jest lepszy. Koniec. Sprawa Iraku obnażyła słabość ONZ. Nie wiem, czy wiesz, że Rada Bezpieczeństwa nie wyraziła zgody, na skutek prawa weta dla stałych jej członków. Niezwykle prawe rządy Francji, Rosji i Chin nie zgodziły się na atak. Ja tego nie będę komentował, bo nie chcę nawoływać do waśni międzynarodowych. Doktryna czegoś takiego jak „atak prewencyjny” dopiero się utworzyła. Ja popierałem usunięcie Saddama, żadnej wojny nie popierałem nigdy. Nie muszę rozstrzygać takich konfliktów moralnych. Od tego są politycy, nie obywatele. 9) Saddam nie zrobił najważniejszej rzeczy — nie ustąpił. Czy Łukaszenko ma broń masowego rażenia? Raczej nie. Czy jestem przeciw jego reżimowi? Tak. I każde działanie przeciwko niemu popieram równie silnie, co działanie przeciwko Saddamowi. Uważam, że systemy totalitarne i autorytarne są groźne dla świata — historia pokazała prawdziwość tej tezy. Historia też pokazała, że stanie z boku nie opłaca się, wręcz odbija się czkawką. W tej sytuacji nie można być „za a nawet przeciw”. Albo się USA popiera w wojnie z terroryzmem, albo nie. Nasi politycy zdecydowali, że popierają. Państwo musi się z obietnic wywiązać, bo tego wymaga jego wiarygodność. Jeśli Polska ma budować swoją pozycję na arenie międzynarodowej, to musi być krajem stabilnym i przewidywalnym. Nie tak jak Hiszpania, gdzie jak tylko zmienił się rząd, wszystkie ustalenia poprzednie poszły w niepamięć. Tak się nie robi. 10) ja zauważyłem pewną tendencyjność w twoich wypowiedziach — jeśli robisz z Amerykanów, Brytyjczyków i Polaków źródło wszelkiego zła na świecie, to znaczy że np Rosja, Francja, Niemcy, Chiny opowiadały się przeciwko inwazji ze względu na troskę o ew ofiary wśród Irakijczyków? czy naprawdę są tacy pokojowo nastawieni? szczególnie Rosja i Chiny? żeś sobie wybrał...
  5. dlaczego powinni się przekrzykiwać? dlaczego powinni wycofać? i dlaczego do cholery jasnej wekslujesz temat na kwestie obecności w Iraku? mówimy o terroryzmie! ja się nie zgadzam na terroryzm jako sposób wyrażania ruchów wolnościowych! to jest odwracanie kota ogonem, mówienie, że odpowiedzialny jest ten, co się nie sprzeciwił, a dlaczego ja mam się sprzeciwiać? co mnie do tego zobowiązuje? czy ja mam jakiś moralny obowiązek wobec ludzi, którzy (przynajmniej tak mówią) walczą o zakończenie okupacji Iraku? a może oni walczą o to, aby mieć bezpieczny teren dla szkolenia zastępów następnych fanatycznych zabójców? są tacy święci i biedni? nie wierzę w to. powiem szczerze, że jeśli mam się koniecznie opowiedzieć po którejś ze stron, to wolę stronę koalicji antyterrorystycznej. Było wiele zamachów przed 11 września. Ale ten spowodował, że miarka się przebrała i Amerykanie się wkurzyli. Polskie władze zdecydowały się pomóc. Nie pytały o zdanie obywateli. Jako obywatel masz prawo zebrać 100 tysięcy podpisów i wtedy władze muszą rozpisać referendum w konkretnej sprawie. Zrób to, skoro jesteś przekonany, że polscy żołnierze powinni wyjść i Iraku. Ale to nie jest ten temat. Mówienie, że ofiary zamachów są winne, bo nie zaprotestowały przeciwko wojnie w Iraku jest osobliwym wyrazem debilizmu. Swoją drogą skąd wiesz, że ci, którzy zginęli nie protestowali? A może zginął jakiś aktywista ruchu pacyfistycznego? Nie wiesz tego. Terroryści też mają to gdzieś. Oni mają jednego wroga, którym jest Ameryka (wg słów Bin Ladena) — jej sojusznicy też są ich wrogami. Dyskusję o terroryzmie obracasz na temat Iraku. Nie wiem na jakiej podstawie. Terroryzm był o wiele wcześniej. Ja myślę, że taki stosunek do sprawy to kwestia antyamerykańskości. Myślenie na zasadzie — jestem przeciwko Ameryce. Cały czas odnosisz się do USA. Musieli ci napsuć krwi porządnie. Ja się wiem, czy decyzję polityczne na taką skalę mogą być rozpatrywane moralnie. Wojna to wojna. Jeden kraj wypowiada wojnę drugiemu. Terroryści są w stanie wojny, ale w ten sposób, że nie znasz ani dnia, ani godziny. Ludzie w USA (zwykli obywatele) przestali się czuć bezpiecznie. Co miały zrobić władze amerykańskie po 11 września? przeprosić i rozwązać Stany Zjednoczone Ameryki? I co miała zrobić Polska? Olać sojusznika? Tak jak olała nas Francja w 1939 i Anglicy, którzy nie chcieli umierać za Gdańsk? Ja ci to wyłumaczę na zasadzie prostej analogii — jeśli mojemu przyjacielowi stanie się krzywda i zwróci się do mnie o pomoc, to nie odmówię. I ja jestem zdania, że należy usunąć wszystkie reżimy jakie funkcjonują na świecie. I jeśli ktoś się zwróci do Polski o pomoc w tej kwestii, uważam, że Polska powinna pomóc. Efekt jest taki, że w Iraku były wolne wybory. W Afganistanie też. Systemy demokratyczne mają to do siebie, że liczą się z opinią międzynarodową i nie stosują agresji jako sposobu rozwiązania konfliktów. Przypominam, że Amerykanie wystosowali ultimatum do Saddama. Gdyby tak mu zależało na rodakach, to sam by się poddał, zamiast kazać im umierać. Musiał wiedzieć, że nie ma szans. Kolejny plus: Kadafi się przestraszył i teraz jest kolegą Busha. A niegdyś był najbardziej aktywny we wspieraniu ataków terrorystycznych. A za to wszystko odpowiada Europa, nie Ameryka, bo to są problemy z byłymi terenami kolonialnymi, które potęgi europejskie zostawiły, tak jak były po okresie eksploatacji i utrzymywania ich cywilizacyjnego zacofania. Amerykanie zdecydowali się po nich sprzątać i przyjęli na siebie odium, mimo że państwo żydowskie było realizowane pod auspicjami ONZ i rękami francusko-brytyjskimi. Amerykanie byli be, bo Arabowie bardziej lubili Sowietów, którzy dawali im kałachy, a wiadomo, że Arab lubi broń.
  6. tak, znowu się nie rozumiemy — prosta sprawa, cieszę się, że Saddam już nie rządzi Irakiem, co do sposobów się nie wypowiadam, bo nie mam oglądu sytuacji — nie wiem, jakie działanie byłoby adekwatne; cieszę się również, że Talibowie nie rządzą Afganistanem w Afganistanie ludzie ginęli z głodu i za Talibów — nigdy nie był to kraj mlekiem i miodem płynący, ale przynajmniej nikt Afganom nie narzuca praw koranicznych, a kobiety mają dostęp do edukacji, takie argumenty można między bajki włożyć, mają swój rząd, mają system demokratyczny i niech się rządzą, pomoc humanitarna płynie do nich, chyba nie zaprzeczysz, a to że jest rozkradana po drodze to już inna kwestia atak na Irak był po to, aby zniszczyć Saddama, na Afganistan po to, aby zniszczyć Talibów nie były to sympatyczne reżimy, okupacja Afganistanu wielkich korzyści Amerykanom nie przynosi, Iraku z pewnością spore, bo mają kontrolę nad tamtejszą ropą; te ataki nie były po to, aby kogokolwiek wyzwalać, one były po to, aby zniszczyć wrogów amerykańskich
  7. powiedzieć dość? ale czemu? i w jaki sposób? jaka jest ta okazja, wskaż mi, bo ja nie widzę. Nie widzę szansy zatrzymania fali ataków terrorystycznych. Jeśli uważasz, że gdy wyjdą wszystkie wojska z Iraku, to skończą się zamachy, to jesteś po prostu naiwny. Przecież terroryści od kogoś kupują broń, materiały wybuchowe itp, kupują poza oficjalnym obiegiem w związku z czym ceny są o wiele wyższe — ktoś na tym świetny interes robi. I dziwi mnie, że tego nie widzisz, skoro taki świadomy jesteś. Jeśli myślisz, że terroryści zastanawiają się nad tym, czy ktoś protestuje, czy nie, to też jesteś naiwny. Być może jedynym wyjściem jest stanąć po stronie Bin Ladena w wojnie przeciwko Ameryce — jeśli tego chcesz, to działaj, albo wyemigruj do nich, zaoferuj swoje usługi i walcz po stronie sprawiedliwych.
  8. o tyle, że głosowali na kogoś, zanim ten ktoś podjął takie a nie inne decyzje kolejny przypadek, kiedy mówisz coś, co nie wynika — co mają prawa obywatelskie do odpowiedzialności za Irak, tzn że co gdybym wyszedł na ulicę i napieprzał się z policją, to ew atak by mnie nie dotknął? ja się nie zgadzam na żadne zabijanie i co z tego? nie zgadzam się na Czeczenię, nie zgadzam się na Dubrowkę, nie zgadzam się na sarin w Tokio, nie zgadzam się na żadne wojny — uważam, że wszyscy powinni się kochać i żyć w pokoju utopia panie kolego ja mam wątpliwości, bo Saddama nie kochałem specjalnie, ani za Kurdów, ani za Szyitów, ani za Kuwejt, ani za bratanie się na przemian z USA i ZSRR wiele stacji telewizyjnych cały dzień poświęciło na Live 8, i chyba wiadomo było o co chodzi w tym koncercie a w Afganistanie byli nie tylko Amerykanie, ale wiele krajów — zdaje się, że lista Amerykańskich sojuszników liczyła coś koło setki krajów tak i jesteśmy również odpowiedzialni za namiętność posła Pęczaka do mercedesów i pazerność Rywina i grupy trzymającej władzę, jesteśmy również odpowiedzialni za całe zło, które się dzieje na świecie i zasługujemy na śmierć, bo żyjemy w kraju demokratycznym — gdybyśmy żyli w totalitaryzmie, bylibyśmy bezpieczni i tak samo z pewnością byś śpiewał, gdyby zginął ktoś tobie bliski w Hiszpanii był duży sprzeciw społeczeństwa, co jakoś nie wzruszyło terrorystów twój sposób myślenia mnie przeraża
  9. to jeśli tak uważasz, to rzeczywiście wszelkie nasze dyskusje są bezcelowe (a może jednak spróbujesz przeczytać ją jeszcze raz... polecam zwłaszcza te fragmenty w których mowa, że zastraszone społeczeństwo jest bardziej podatne na manipulacje, inwigilacje i indoktrynacje, i że jednym z najskuteczniejszych narzędzi kontroli jest nienawiść to tegoż "wroga" ) każde społeczeństwo jest podatne, ciekawe dlaczego nie mówisz o tym, jak się skłania ludzi do mordowania ludzi, którzy, jak już wcześniej zaznaczyłem, tylko tyle zawinili, że urodzili się w nieodpowiednim kraju to przypomina ideologię nazistowską — zabijanie ludzi, bo nie są muzułmanami, bo mieszkają w kraju, którego armia okupuje twój kraj — to jest ohydne i jeśli tego nie widzicie to znaczy, że nie macie moralności
  10. Ja nikogo nie bronię. Zbijam twoje argumenty, które są żadne, a na moje wypowiedzi odpowiadasz agresją i osobistymi wycieczkami. Symptomatyczne. wypraszam sobie A skąd wiesz, że on był z Iraku? I co to za argumenty? Niech koleś się opowie i walczy z żołnierzami, a nie zabija cywilów, bo tak tylko tchórz postępuje. To tak, jakbym za zbrodnie NKWD mścił się na małżonkach oficerów kierujących np akcją w Katyniu. dociera. twoja postawa mnie smuci partyzantka? Człowieku, porównujesz te dwie rzeczy?? Poza tym, podejrzewam, że wiem na ten temat tyle samo, co i ty. Czy polscy partyzanci jeździli do Niemiec, aby się tam wysadzać wraz z cywilami? Pomijam fakt, że twoja wypowiedź nie trzyma się żadnych zasad logicznego wywodu, że operujesz sloganami, które nie mają treści, że próbujesz prymitywnie grać na emocjach. Pomijam katastrofalne analogie, które nijak się do siebie nie mają. Z twojej wypowiedzi oprócz tego bije chamstwem. Jeśli nie potrafisz kontrolować emocji — kup sobie worek treningowy.
  11. Rok 1984 nie ma nic wspólnego z tą dyskusją, no może poza tym, że może przypadkiem być rokiem narodzin cytatora
  12. ja tylko napisałem, że to się może tak skończyć, bo tego typu postulaty społeczne już się zdarzały w krajach o znaczącej mniejszości muzułmańskiej, natomiast nie ma w mojej wypowiedzi ani jednego odniesienia wartościującego w jakikolwiek sposób taką ewentualność moja wypowiedź byłaby dyskryminująca, gdybym odmówił w niej muzułmanom jakichś praw, gdybym stwierdził, że z racji swojej religii, czy narodowości arabskiej byli w jakiś sposób gorsi, głupsi czy coś nie ma czegoś takiego, wobec czego, twoje dziwaczne konteksty możesz sobie gdzieś wsadzić i radzę się zastanawiać zanim powiesz, że ktoś dyskryminuje dyskryminacja to dyskryminacja i żadne konteksty tego nie zmienią, choćbyś nie wiadomo jak tego chciał zachęta byłaby, gdybym napisał: nie wpuszczajcie Arabów! czy tak napisałem? albo gdybym napisał: rozwiązaniem jest nie wpuszczanie Arabów. czy tak napisałem? muszę coś takiego prostować, bo zarzucasz mi wypowiedź, która jest niezgodna z prawem i z zasadami współżycia społecznego, jeśli zarzucasz to musisz udowodnić, a nie tylko pisać, co ci się wydaje jestem absolutnie poważny
  13. i to jest zachęta do dyskryminacji? życzę owocnej nauki czytania
  14. ciekawe, co to za kryterium: niewinny kraj? wytłumacz to pojęcie. Człowieku, prawdziwy wojownik, to taki, co nie występuje otwarcie, zasłania twarz, filmuje się z wymęczonym zakładnikiem i filmuje egzekucję? Wziąwszy w niewolę cywila? Zabijając ludzi, którzy winni są o tyle, że urodzili się w kraju, który nie podoba się terroryście? Co ty wypisujesz, zastanów się! No to dalej. Zrób to. Zabijaj. Nieświadomie, sięgasz do środków, które piętnujesz. Brawo. ja się tylko pytam, dlaczego szyici nie walczyli o swoje, jak ich Saddam zagazował. Pytam się też o Kurdów, których tępił zarówno Saddam, jak i Turcy. Wypadałoby najpierw zorientować się w geografii politycznej — sprawdź sobie dane dotyczące Iraku, czy taki malutki jest. Można. Przykład Wietnamu. Choć gdyby nie wiele milionów chińskich ochotników, pewnie by Amerykanie stamtąd nie wyszli. ciekaw jestem, co masz na myśli mówiąc o polityce Republikanów. Może jakieś fakty? Jeśli zbierzesz dowody na dokonywanie zbrodni wojennych przez Busha i Blaira, będę pierwszym, który cię poprze. ja
  15. nasze społeczeństwo ma w kwestii Arabów gówno do powiedzenia:) zwłaszcza, że ich liczba w naszym kraju nie jest powalająca (chociaż był taki czas, że było ich sporo, bo przyjeżdżali do nas studiować, między innymi z Iraku) gdzie tutaj masz wypowiedź o eksterminacji kogokolwiek? znowu coś dopisujesz i pewnie się z tego teraz bardzo cieszysz tak się składa, że Afganistan to nie jest kraj arabski, trochę wiedzy by się przydało złapać, a osławieni Talibowie byli nikim innym jak nieliczną grupą importowaną z Pakistanu — zaraz powstanie pytanie (przebiegłe) jak zdobyli władzę skoro byli nieliczni — otóż byli wyszkoleni, mieli wsparcie finansowe różnych fanatycznych grup, a co więcej potrafili wykorzystać waśnie etniczne w Afganistanie dla własnych celów jakby na to nie spojrzeć, fakty są oczywiste - nawet tu, na forum poetyckim w gówno znaczącym kraju (jak sam zauważyłeś) pojawiają się antymuzułmańskie hasła (asher) i zachęty do dyskryminacji (ty) i to jest tragiczne, jak ludzie sąpodatni na manipulacje... przecież gdyby teraz wyszedłkwaśniewski i ogłosił, że wszyscy muzułmanie będąw celach prewencyjnych zamknięci w więzianiach, nikt by się nie sprzeciwił... a ci sami ludzie zaraz polezą na marsze toleranji i równości i będą się wyzywać od nazistów (jakbyś jeszcze nie zrozumiał, te wypowiedzi i ten cały szum to właśnie uleganie propagandzie, niczym się nie rózniące od tej 60-lat temu....) zacytuj mi moją zachętę do dyskryminacji
  16. i na izraelu by się skończyło, gdyby nie ropa jak to by się skończyło? nie skończyłoby się, bo komuś zależy na tym, żeby był niepokój, bo wtedy np wojna w Czeczenii wygląda w zupełnie innym świetle, a przynajmniej schodzi na dalszy plan
  17. uwierz, że gdyby nie ropa, problemu by po prostu nie było oczywiście, że problem by był, bo zaczęło się nie od ropy, ale od Izraela człowieku czy ty w ogóle masz jakieś pojęcie o historii?
  18. pracują, pracują, pracują też nad tym, żebyśmy byli z takie faktu niezmiernie szczęśliwi... z tego co tu czytam (i nie tylko tu) nasze wpsaniałe spoleczeństwo dojrzało już do decyzji o eksterminacji arabów (w afganistanie i iraku) a reszte widzę, trzeba zamknąć w jakichś obozach, bo póki biegają wolno są smiertelnym zagrożeniem... nasze społeczeństwo ma w kwestii Arabów gówno do powiedzenia:) zwłaszcza, że ich liczba w naszym kraju nie jest powalająca (chociaż był taki czas, że było ich sporo, bo przyjeżdżali do nas studiować, między innymi z Iraku) gdzie tutaj masz wypowiedź o eksterminacji kogokolwiek? znowu coś dopisujesz i pewnie się z tego teraz bardzo cieszysz tak się składa, że Afganistan to nie jest kraj arabski, trochę wiedzy by się przydało złapać, a osławieni Talibowie byli nikim innym jak nieliczną grupą importowaną z Pakistanu — zaraz powstanie pytanie (przebiegłe) jak zdobyli władzę skoro byli nieliczni — otóż byli wyszkoleni, mieli wsparcie finansowe różnych fanatycznych grup, a co więcej potrafili wykorzystać waśnie etniczne w Afganistanie dla własnych celów
  19. prawda jest taka, że tylko dlatego zachód rozmawia z Arabami bo mają ropę
  20. przyjeżdżają — więc muszą zaakceptować, to proste i niepodważalne, muszą się nagiąć nie o to chodzi przecież, że oni się żalą, tylko że naturalny jest taki odruch „odrzucenia” po wydarzeniu traumatycznym, choć społeczność muzułmańska w Londynie niczemu nie zawiniła widziałem niedawno wypowiedź Livingstone'a na BBC, powiedział, że ten atak był wymierzony tylko w ludzkie życie, bez względu na pochodzenie, na wiek, rasę, religię itp jak każdy atak terrorystyczny na taką skalę — ale trzeba takie truizmy powtarzać, bo w chwilach emocji ludzie nie myślą rozsądnie można nie lubić Arabów, mnie też się wydają średnio sympatyczni z wielu względów, przede wszystkim niepojęta jest dla mnie ich mentalność, dlatego nie pcham się ani do Tunezji ani do Turcji to się może tak skończyć, że Arabowie przestaną być wpuszczani gdziekolwiek, będą mogli co najwyżej zaatakować rakietami średniego zasięgu Izrael najpierw jednak musi się skończyć im ropa — spokojnie, Amerykanie nad tym pracują;)
  21. najsmutniejsze jest to, że takie zamachy (już podobno przyznała się jakaś nieznana organizacja islamska), wywołują nienawiść do muzułmanów w ogóle (czasem wystarczy tylko ciemniejsza skóra), jak przy każdym wydarzeniu, które jest szokiem np morderstwo Anny Lindh w Szwecji spowodował falę niechęci do obcych w ogóle w Warszawie niedawno był (na szczęście) fałszywy alarm — niestety, takie czasy do ashera: z tym strachem to nie można przesadzać, bo cegła na głowę też spaść może, należy się pocieszyć, że mimo wszystko prawdopodobieństwo bycia poszkodowanym w zamachu terrorystycznym jest niezwykle niskie, aczkolwiek niezerowe niektórzy z poszkodowanych w Londynie być może nigdy już nie wejdą do przejścia podziemnego, albo nie wsiądą do autobusu szczególnie przeżycia podziemne mają takie skutki — kiedy sekta Aum Shinrikyo rozpuściła sarin w tokijskim metrze, kilka tysięcy osób uskarżało się na skutki szoku pourazowego
  22. ekstraordynaryjnie infantylny finał dał mi do zrozumienia, że pora spać dobranoc
  23. urocze i magiczne pustosłowie, aż włączyły mi się znaki japońskie linie papilarne robiły oszałamiającą karierę na forach poetyckich kilka miesięcy temu, zdaje się, że to było tuż po ogólnym szale na punkcie sepii pozdr
  24. tak zdecydowanie za dużo a tak ładnie to skwitował artysta w „Rejsie”: jestem sam nie mam dziewczyny jest mi niedobrze na duże nie pozdr
  25. to chyba miała być przypowieść, albo powiastka filozoficzna albo jakaś alegoria
×
×
  • Dodaj nową pozycję...