Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Patryk_Nikodem

Użytkownicy
  • Postów

    1 694
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Patryk_Nikodem

  1. Coś we mnie wstąpiło zaciągneło na drugą stronę rozerwałem Ci twarz wyciąłem serce przebiłem Twoje oczy Coś zamroziło rdzeń zastygłem metalicznie roztrzaskałem przeszłość paląc sen o powrocie wypłynęło jak czarny koszmar pozbawiło mnie wspomnień zobaczyłem Twoje ciało miłość rozwleczoną na dywanie wyrwałem wszystkie żyły skamieniałem
  2. Podoba mi się. Całkiem ciekawe sformułowania :) pozdrawiam.
  3. Szastany przez wiatr rozdarty stalowym sercem przybity gradem obelg wołam do Ciebie tak jak Ty wyrośnięty z alienacji w burzy nienawiści parowanie duszy zwykły efekt wrażliwości krzyczący szept na białej płaszczyźnie Czy słyszysz ?
  4. Nie. To nie jest zamierzony efekt. Nigdy nie rymuję specjalnie. pozdrawiam.
  5. Magnetyczna powłoka delikatnie oplata uczucia wypływając do środka niczym upragnione źródło wypełnia wołanie komórek cisza, gasząca płonący umysł pozwalająca zapomnieć o bólach przeznaczenia możliwość ucieczki, bez spoglądania za siebie harmonia głaszcząca oczy spokój głębokiego oddechu
  6. Myślę, że wiersz znacznie lepszy od ostatniego. Jednak to nadal nie jest "to". Rozwijaj się dalej. pozdrawiam :) ps. od kiedy piszesz ?
  7. Napuchnięty pulsującym strachem odklejam spojrzenie od szyby przeszyty świdrującymi obawami przełamuję kolejną barierę pochłonięty uczuciową egzaltacją błąkam się po naszym labiryncie powietrze krzepnie podstępnie chciałbym rozciągnąć pętlę czasu kolejny kabel wyrwany z korzeniami chcę pokonać grawitację przełamany falą spóźnionej detonacji prześwietlam powierzchnię psychiki oswojony z rozkładem przegranych myśli podziwiam zwycięstwo przeznaczenia spokojny widokiem pękniętego muru nurkuję w magii Twojego spojrzenia
  8. Wiersz jest słaby. Banalny i zbyt dosłowny. Powtórzenia nie podobają mi się no i to "czemu". To tylko moja skromna opinia. Pisz dalej a będzie lepiej :)
  9. To jakiś żart ?? pozdrawiam.
  10. Gdy chaotyczne echo dzwonków włamało się do środka spirali deszcz rozsypanego łożyska pozrywał fortepianowe struny konający śmiech, to adrenalina wyżarła całą radość topiąc to plugawe wyobrażenie sparaliżowany oddech pozwól mi zassać trochę tlenu zaćmione źrenice pomóż mi podnieść powieki wiesz, że nigdy Cię nie prosiłem o wyjawienie brudnej tajemnicy szybując w nocnych cieniach wpadłem do swojego wnętrza wiersz przeniesiono do działu dla początkujących poetów M O D E R A T O R
  11. Popraw błędy. pozdrawiam.
  12. Na dębowym stole pusta szklanka po herbacie rozszarpane aluminium jest metalicznym pryzmatem Słońce jest czerwieńsze płazy rechoczą irracjonalnie pyłki drażnią moje spojówki mózg przesiąknięty mirystycyną zmienił swoje preferencje percepcja wieczornego oddechu łamana elemicynowym przypływem aorta nie ustaje w przeznaczeniu chwilowo krwisto-alkaloidowym rozciągnięty przez wartości przykryty gwiezdym prześcieradłem myślę o przyszłości
  13. Witaj Zielony Kocie. Zastanawiający wiersz. Widzę, że to Twój debiut i wg mnie nie najgorszy. Spodobała mi się część "bo nie umiem zatrzymać musowania krwi ani trzepotu rąk". Czekam na następne wiersze. pozdrawiam.
  14. Papierowe drzewa płaczą spoglądając w pęknięte zwierciadło bezlitosna tożsamość wysysa krzyki egzystencji cukrowe szpikulce konary powleczone kryształem zastygły w bezradności Twoje lustrzane odbicie potłukło się w wirze czasoprzestrzeni
  15. Myślę, że opisów nie jest za dużo. Co do zmieniania wiersza - nie zrobię tego bo nigdy tak nie robię. To co zostało już napisane powinno takie zostać. Przy następnym wierszu wezmę pod uwagę wszystkie propozycję. pozdrawiam
  16. Dziękuje za komentarz. Przemyślę to. pozdrawiam :)
  17. Skoro wiersz jest śliczny to podziękuje ślicznie :) pozdrawiam.
  18. Na falach podświadomości dryfując z sennym westchnieniem niczym embrion w ciepłym kokonie skuty polarnymi ciemnościami znowu ją spotykam krucha jak kostka lodu upuszczona przez drżące ręce stłukła się niedoświadczenie odeszła zamykając skrzypiące drzwi umysłu w chwilowej fantasmagorii biegnąc przez arktykę uczuć związany kapiącym czasem przeczekam kolejną noc
  19. Dziękuje za komentarz. pozdrawiam. ps. wesołych świąt
  20. Serdeczne dzięki za komentarz. Rzeczywiście druga zwrotka brzmi jak refren piosenki. No cóż taki mam styl pisania i na razie chcę przy nim pozostać - tym bardziej, że nie uważam tego co piszę za wiersze tylko za teksty :) pozdrawiam
  21. może most ? pozdrawiam.
  22. Fiolet powoli spływa za horyzont zmywając gwiezdny kolaż platynowa poświata wypełnia krystaliczne przestrzenie oświetlając kwiatowe efemerydy drażniąc zaspany las budzę się, słysząc dźwięki mechanizmów czuję, że muszę odejść wędrówka przez krętą ścieżkę szron srebrzący się na igłach harmonia szklanych naprężeń cicha poranna pieśń przechodząc przez najdalszą rzekę zostawiam wszystko gdzieś za sobą
  23. Czy to źle, że wiersz jest trudny do zrozumienia? Może czasami lepiej jest gdy wiersz zmusza do refleksji i daje możliwość stworzenia własnej interpretacji? Czy wszystko trzeba rozumieć? Dzięki za komentarze :) pozdrawiam.
  24. Wiersz nie jest najgorszy. Napiszę, że nawet mi się spodobał. Jednak nie podoba mi się określenie " świetlistych oczu księżyca" - nie wiem dlaczego, ale jakoś tak mam negatywny stosunek do tego fragmentu. Świetlistych zastąpiłbym innym wyrazem. pozdrawiam
  25. Dzięki za komentarze. Myślę, że Tdk crew nie kłamie ;) Każdy ma swoje zdanie. Wszystko jest względne. pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...