Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bernadetta1

Użytkownicy
  • Postów

    4 128
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bernadetta1

  1. niezły::)...tylko że ja stawiam Ci Stasiu wysoką poprzeczke:)...w porównaniu z innymi Twoimi wierszami wypadł blado... pozdrawiam:)
  2. teresa943: dzieki że wpadłaś pozdrawiam::)
  3. dzieki za wskazOwki..wykorzystam:)..takie było zamierzenie napisanie czegoś lirycznego..i delikatnego... pozdr. serdecznie
  4. też właśnie chciałam zpytać dlaczego nie ,,siegnąć''?....ja obie formy uważam za dobre...:)..pozdr.
  5. niezbyt moim zdaniem wyszło:::( pozdrawiam:)
  6. M.Krzywak:co do rymów sie zgadzam::)...pozdr.
  7. :) autorka miała po trosze zamiar taki:).. a trochę tak wyszło:)
  8. oj znów taki wierszyk anty-Panom mi wyszedł:)....ale co tam:)... pozdr.
  9. no...takie mi się cosik leckuchnego stworzyło:)...pozdr.
  10. hmm...peelka Ci odpowie:)...pozdrawiam serd.
  11. boskie kalosze:):no baaa:)....takie było zamierzenie. pozdrawiam serdecznie
  12. znów zapalisz gdzieś w kącie zamkniętej łazienki papieros w brodziku zalany między jednym a drugim przytuleniem pośpiesznym zgolisz brodę o czwartej nad ranem znów nie zauważysz mojej nowej sukienki wzrokiem tępym obijąjac ściany między ,,ach!'' i ,,och!" wciśniesz zachwyt drętwy wiosna skropi cie feromonami
  13. dzieki za wskazówki...będę poprawiać pozdrawiam serd.
  14. :) to jest miedza:)..nie chcę Cie martwić:(..wiersz w założeniu miał być prosty..aż surowo prosty....tylko nie wiem czy to się udało:).. pozdrawiam ciepło
  15. zbyt wzniosły...zbyt rozwlekły...nie podoba mi się:(..pozdr.
  16. W szalonym pędzie nocy i dnia sięgałam czerpakiem dna życia dna, co w dwojakim sensie znaczenia wprawiło mnie w stan osłupienia primo- rozkosze, uciech swawole nawet gdy widzisz to swe zakole, łysina która być może szkodzi lecz Wy panowie...ach wiecznie młodzi... no właśnie- teraz jest i secundo wiek nie przeszkodzi , gdy takie Cudo gdzieś się wyłoni-włosy blond, nogi rzekłbyś do ziemi, czy do podłogi (a może nawet wręcz z korzeniami) ach...tylko czy Was hm.. stać jest na Nie? Teraz pojawi się i przestroga choć prawda się chyba banalną wyda miast w tych zalotach pierś swą wypinać głos na zmysłowy baryton zmieniać sprawdź drogi Panie notes swej żony wszak może zbytnio ,,kimś'' ..przepełniony?
  17. obrywam płatki maków w przydrożnym rowie rosną lecz nie ma chabrów w łanie płowej pszenicy dotykam źdżbeł powoli już jestem na granicy miedzy a potem blask słoneczników oślepia pomarańczą złotem nareszcie są maleńkie zamykam w dłoni płatki z niebios toni wyjęte
  18. nie przekonało mnie niestety:(...pozdr.
  19. no z tym zaskrońcem to trafione w kobiecą ciekawość:)....od dziś dybię za jaszczurki:):) pozdr.
  20. ktoś to tak ładnie ujął kiedyś....przepoetyzowane....pozdr.
  21. ja bym to ujęła tak... początek oddzielam nasze światy powoli twoja garstka wspomnień moja aż boli gdy łamię twarde ramy zdjęcia razem na pół przedarte osobność zmięta w płomieniu parzy w palce ...widziałabym to tak choć żal mi ,,wachlarzy kluczy''...peelka czuje że nawet bycie osobno też jest trudne...z początku bolesne, bo łaczy sie z gniewem , nieporozumieniami....pozdrawiam...
  22. Andrzej Ludwiczak: w kżdym razie pisze oryginalnie...tylko nie każdemu ta oryginalność odpowiada:)...ale trzeba ją docenić moim skromnym zdaniem....pozdrawiam cieplo
  23. poprawiłam nieco....może tak?.....pozdr
  24. dzieki że sie zgadzasz ze mna:)...dla mnie zbyt dużo barw w tym wierszu...niby tworzą obraz...osadzaja w palecie barw...a jednak czuje jakiś ich przesyt...pozdrawiam cieplo:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...