Bernadetta1

Stasiu...,,mej'' wyrzucę:)..to rzecz pewna...nad reszta popracuję:)...dzieki za wgląd....i uwagi...słuszne zreszta:)pozdr.

A może szafa jest właśnie symbolem... nierzeczywistości? Pamięcią w której przechowujemy wspomnienia. Na pewno każdy z nas ma w niej wspomnienie kogoś, z kim nie jest a mógłby gdyby... Czasem w nocy nie daje mu spać, przypomina sobie nagle Jego, Ją i myśli: Ciekawe, gdzie jest teraz? Czy mnie jeszcze pamięta? Pozdrawiam :) jeżeli taki symbol...to ta ,,nierzeczywistość'' jest czasem naprawde potrzebna:)...sama od czasu do czasu otwieram taką szafę...tylko czy warto wracać do przeszłości?::::)...to jest pytanie retoryczne...bo sama nie potrafiłabym zatrzasnąć takiej szafy raz na zawsze::)........

hmmm...no proszę:)..jestem zaskoczona brakiem minusa:)...to znaczy ,że nie jest źle:)....nie no poważnie...dzieki że Pan zajrzał...i docenił ...proby...:) pozdr. serdecznie:)

musisz zacząc od poprawy błedów...drobnych:)..pozdr.

jak dla mnie...bardzo:)...pozdr.

dzieki Teresko:)...milo ze wpadłaś:)....pozdr.

to ,,bezwiednie'' miało byc wykladnikiem braku kontroli nad emocjami::)...moze pomysle nad jakąś alternatywa::)..dzieki..pozdrawiam:)

Ciekawy. Panie Stefanie...diekuje za plusa..:)..i za wgląd...pozdr.

nad ta chwilą faktycznie myślę:)...co do mew...sa wieczorami rozkrzyczane::)..w zamyśle Peelka jest gdzieś w nadmorskiej scenerii...może jakieś molo....pozdr. ciepło

dzieki za komentarz::)...miło, że sie podobało..pozdr.

no Babo:)..jednak zmieniłam....chyba lepiej wygląda...dzieki pozdr.

to jest forum dla poezji zaawansowanej:)...sama gdy wstawiam wiersze to hmm..,,z pewna taka niesmiałością''...dlatego trzeba tutaj liczyc sie z krytyka...ostra:)...musi Pan byc na to przygotowany....ja tylko wyrazilam swoja opinie, moze inni beda miec lepsza:).... pozdrawiam milo i serdecznie:) Nawet najbardziej krytyczną opinię przyjąłbym jeżeli byłoby w niej : dlatego, że, uzasadniające krytyczną opinię. Taka opinia daje dużo zarówno autorowi, jak i czytelnikowi. U Ciebie znalazłem tylko trzy kategoryczne stwierdzenia: niedobrze. banalnie i nieporadnie, bez jakiegokolwiek uzasadnienia. Mentorskie pouczanie w następnej odpowiedzi mogłabyś sobie darować, gdyż lata spędzone na orgu pozwoliły mi z niejednym się zmierzyć. :) moja opinia nie wiem czy jest w stanie Ci pomóc:)...jestem od niedawna i zdarzyło mi sie ,,spaść'' z Z.:):)...zerknęłam sobie na Twoją punktację i ośmielam sie stwierdzić, że jednak beda tu decydowały subiektywne odczucia...jest mniej wiecej po połowie:)...mnie ten wiersz nie przekonał..swoja ckliwością...wyszukaną metaforyką...sama miewam z tym problemy:)...wiec....szukaj dalej nowych rozwiązań.. pozdrawiam i życzę owocnej pracy:)

mnie sie nie podoba niestety:(..ale może rozwiniesz myśl....pozdr.

grzywka uniesiona wiatrem parasol dla zmrużonych oczu oddech zmieszany z zapachem niesfornych kosmyków bliskość spokorniała w przypływie nieśmiałości dojrzewając pomarańczą zaciśniętą w dłoni zazdrosny,gdy rzucam słońcu złote spojrzenia moich włosów * bezwiednie szukam pod twoją marynarką chłodu podszewki

Zbyszku...Stasia zauważyła podobieństwo:)...trochę forma podobna::)...dzieki że wpadłeś...no cóż w duecie byc może powstałoby jakieśż arcydzieło.;)..pozdr.:)

to ,,człowieczkiem'' Stasiu jakoś mi zepsuło całkiem zgrabny wierszyk:)...może by zastąpic? hmmm? pozdrawiam:)

na koturny mam alergie:)więc ..niestety :)....przyjmuję wersję Joanny...aczkolwiek doceniam potencjał żartobliwy...pozdr...i dziekuję serdecznie za wgląd:)

myślę , że trochę uproszczony byłby o niebo lepszy:)...bardziej przemawuiający do odbiorcy...ale wsumie wyraz ogólny niezły pozdr.

dzieki za miłe słowa:)...ciesze się że wzbudził jakieś odczucia:) pozdr.

nooo...całkiem całkiem:)...zaraz ,,Kobra " z tego wyjdzie..:)...jeszcze nas aresztuja za śmierć w szafie:)...dzieki temu wierszykowi humor na resztę dnia mam zapewniony:)..tylko teraz tak jak w kinie....światło się zapala....i.....dosiega rzeczywistość...:) miłego dnia.....

no tak...za życia może być to bardziej docenione:)...ale taki romantyczny duszek...maszkara z bukietem róż:)....jeszcze tylko klimat starego zamczyska...i można scenariusz pisać;)....

Ja w Twoich wierszach oprócz tej żartobliwej przewrotności zauważyłam coś jeszcze:)...niby miekko ukryty:)...niby pod poduszką żartu schowany..ale jest...liryzm w najtrafniejszej postaci...nawet wtedy gdy wiersz pozornie zabawny...gdzieś tam tli sie w oddali.....melancholia:)... pozdrawiam:)

ani na tak, ani na nie:)...pozdr.

ooooo..widzisz dzieki:)...nie pasowała mi ta ostatnia zwrotka:)....jeżeli pozwolisz wymienie:) pozdrawiam :)

w sumie Rachel pewnie byłoby to dla Niego dobre...ale brakowałoby tego romantyzmu wierszy...bo ta archaiczność ma w sobie coś:)...chyba jedynie cięcia w patosie są tu wskazane...stylu bym nie ruszała:)....ale może nie mam racji:) pozdr. cieplo