Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bernadetta1

Użytkownicy
  • Postów

    4 128
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bernadetta1

  1. zgadzam sie na granicy plusa i minusa mi sie widzi:)...ale ma w sobie cos:)
  2. milo wpasc znow do Ciebie:)...oby tylko mozna bylo z Nia bez kaca..:)...pozdrawiam
  3. a mydslalam ze jest badmington:)..pozdr
  4. komentarz bedzie krotki...podoba mi sie:)...pozdr.
  5. dla mnie dziwny ten wiersz..pozdr
  6. dzieki wszystkim za chec skomentowania pozdrawiam:)
  7. dzieki Pancolku za wersje osobista;)...fajna pozdr.
  8. milo ze wpadlas:)..pozdr.
  9. dzieki za opinie..pozdr
  10. nie dla mnie poezja takowa:(...pozdr.
  11. Tak musi być, peel jest alkoholikiem :))) Pozdrawiam i życzę refleksji. alkohol mi w tym wierszu nie przeszkadza:)...pozdr.
  12. rano wyzwolę się z uprzęży nocy okrojona z marzeń pogłaszczę dzień spojrzeniem przeciągając się ogarnę ramionami bezsens szumu liści w parkowych alejach winda zawieszona między ósmym piętrem a codziennością świat gotowy na spotkania w zakamarkach absurdu zakładam maskę zobojętnienia
  13. (..niestety slaby...pozdr
  14. o własnie Adolfie;)..takiego Cie lubie w wierszach::)..bardzo mi sie podoba..pozdr.
  15. dzieki Stasiu:)..milo ze zagladnelas...tak milosc jest ...nieobliczalna..pozdr.
  16. nie bardzo chyba tym razem:)..pozdr
  17. z pozoru jest zwyczajna i szara;)...tak naprawde metafizyczna:)...witam i pozdr serdecznie:)
  18. Pancolku:) no udal Ci sie niewatpliwie....tez mam wlosy jak zboze:);)...wiec ten wiersz ma u mnie duzego plusika:)....pozdr.
  19. myslisz Pancolku?..hmmm..biore sobie zatem Twoe rady do serca i pomysle:)...ta koncowka miala miec symbol prostoty..takiej zwyczajnej szarej milosci..ale moze faktycznie przeslanie nie wyszlo..omysle i dzieki za wglad:)pozdr
  20. dzieki za wpis:)...ta noc miała byc symbolem rozstania..mialo zabrzmiec dosadnie:)..zastanowie sie jeszcze czy jej nie zmienic:0..pozdr.
  21. oj::::)..zle mi sie komentarz wkleił:)..za co Autora serdecznie przepraszam:)..i pozdrawiamm
  22. tramwaj numer osiem za zasłoną gołębich skrzydeł twoja ławka na skwerze utopiona w strudze deszczu wyłapałeś mój szept bezgłośną modlitwę profil zginął w bukiecie róż pod gołym niebem całkiem szara pospolita naga miłość
  23. opanowal Zetke komentarzami;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...