Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bernadetta1

Użytkownicy
  • Postów

    4 128
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bernadetta1

  1. w tytule chyba ,,minęło'' prawda?...pozdr.
  2. KSIĄŻUNIO JESZCZE SPŁODZI TAKI WIERSZ,ŻE BĘDZIECIE Z NIEGO FOTOTAPETE SOBIE Z NIEGO W POKOJU ROBIĆ! O TAAAK! ;] czekamy zatem:)...pozdr.
  3. noc wypoczętą księżyc obudzi wieczór kominkiem zmysły rozpali umysł nie musi nagle się trudzić gasną emocje w blasku latarni jasności dnia już mówię dobranoc lecz choć zmęczona nie mogę zasnąć gdy wnet ma nadejść zbawienne rano noc ma ochotę koncert swój zacząć już w kroplach deszczu przejrzy się całe miasto wciąż tonąc w nieba szarości lecz wiatr dyrygent pałeczką małą znak da by zagrać o ton wciąż mocniej a na żądanie nut wirtuoza chmury przybędą tak posiwiałe i deszcz je nagle strugą przekona by z wiatrem stworzyć swój duet w parze w uczuć wiraże nastrój się wkradnie nagła ulewa uderzy w struny akordy mocne w nocy otchłani stworzą pod niebem drżąc partyturę lecz nagle w świtu jasnych objęciach niejedno śpiące marzenie pryśnie nostalgia zniknie na do widzenia obiecaj że ci się jutro przyśnię
  4. dzieki:)...pozdrawiam:)
  5. dzięki za miłe słowa...i zaglądaj jak najczęściej:0...pozdr.
  6. miło mi:)...pozdrawiam serdecznie
  7. ładne :) i znowu tak lirycznie jak to u ciebie :))) rymy, płynnie, a tak sięskłada, że odparu dni staram pisze, ale niezbyt mi idzie peweienwiersz i też się pojawia motyw kawy i kawiarni mam dopiero z 2 storfki Przy kawiarnianych zasiądźmy stolikach wśród zwirowanych baletnic sukienek cichą melodię zagrajmy na łyżkach których łodyżki pną się z filiżanek. Wylejmy kawy na powietrzny obrus woń, która kłuje zapachu igiełki pograjmy w karty hisotrii i losu i odśpiewajmy stare dziejow śpiewki! Płaszcze szatniarka niech da do teatru a my zedrzyjmy twarze z naszych masek Pianiasta w zęby trzaśnie dla... spektaklu żeby ozdobić nut łańcuszkiem salę. cdn pozdr. Adolfik:)..dzieki za wiersz...coś w sobie ma:)..ponoc życie jest nieustającym spektaklem...pozdr.
  8. wiem Arku:)...tez musze na to zwrócić uwagę..pozdrawiam
  9. dzieki Kasiu...nastrój jest dla mnie wazny w wierszu:)...pozdraiam i ciesze sie ze sie widzi
  10. dzieki:)....milo, ze sie podoba pozdr.
  11. Pancuś:)..Twój styl jest wyczuwalny...niepowtarzalny. I o ile u imnnych ostre słowa nie podobają mi sie...u Ciebie to nie razi...wtapiaja sie w Twoja poezje:)..pozdr.
  12. nic dodac nic ująć:)...bardzo konstruktywny komentarz...podpisuje sie pod nim...pozdrawiam:)
  13. cisza ubrała swój majestat rzęsy tuszuje z kokieterią chce mnie nastroić powłóczystym spojrzeniem z miną iście świętą niech stary zegar znów odmierzy między kukułką gadatliwą garść trosk codziennych zwykłych zwierzeń w lustrze przeszłości ślad odbije rozczeszę włosy snów grzebieniem myśli zaplotę w gęsty warkocz chcąc poprzez wspomnień wyciszenie ujarzmić rwący życia galop
  14. zmień to ,,stąpanie'' wiersza....pozdrawiam:)
  15. Ja tez niestety na nie...bardzo podniosły patetyczny...sprawiający wrazenie sztuczności...pozdr.
  16. dzieki za wizytę Ewo:)i zpraszam ponownie:)...pozdrawiam
  17. Bardzo proszę:)...zabieraj i czytaj:)...pozdrawiam
  18. dziekuję:)...smutne chwile tez są czasem potrzebne w zyciu.. niestety:)..pozdr. oj, tak żeby wiedzieć ile słodyczy możemy utracić drobnostkami Stasiu:)..samo życie:), ale moze mamy na to choc trochę wpływu;)
  19. no nieeee:(..pozdr.
  20. troszeczkę duzo tych kropeczek:)...ja bym je usunęła, ale to moja opinia:)..pozdr
  21. dziekuję:)...smutne chwile tez są czasem potrzebne w zyciu.. niestety:)..pozdr.
  22. Powiem tak: można, czy raczej trzeba czasem zakląć, byle bez przesady. Ale i nie przeklinania też nie należy traktować przesadnie ;) Przekleństwo zależy tylko od odbiorcy i gdyby przyszło nam kląć w samotni, czy miałoby to jeszcze jakieś znaczenie? Nikogo by to nie obrażało, nikt by się nie gorszył, nie byłoby dzieci, które uczyłyby się złych słów. Albo bekanie a nawet puszczanie bąków: u nas jest to wstydliwe, zaraz obok, u naszych sąsiadów całkiem naturalne. Pozdrawiam, a co do języka... nic tak go nie skaleczy, jak właśnie dobre przekleństwo :) Nawet Hania o tym trąbi. myślę, że sztuką jest tak napisać wiersz...aby nawet najgorsze przekleństwa w nim nie raziły.Tobie się to udało...wulgaryzmy nie tylko wzmacniają puentę, ale rozrzewiają:)...pozdr.
  23. być może i pospolite:)...każdy ma swój gust również w poezji.Ten wiersz akurat jest podyktowany życiem, a raczej jego ujemnymi cechami:):)..pozdrawiam miło no tak zycie to mieszanina soli cukru pieprzu i zakwasów, :p ale widzimisie lubie cię czytać, wprowadzają nastrój lekkości i niewumuszenia, na jesienne słoty to dobry wiersz pani B. ::D cmok dzieki Stasiu:)...właśnie tak mi sie pisze..lekko. Jeżeli jestem czyimś lekarstwem na jesień to się cieszę:)..pozdrawiam słonecznie
  24. być może i pospolite:)...każdy ma swój gust również w poezji.Ten wiersz akurat jest podyktowany życiem, a raczej jego ujemnymi cechami:):)..pozdrawiam miło
  25. dzieki:)..pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...