Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bernadetta1

Użytkownicy
  • Postów

    4 128
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bernadetta1

  1. chodziło mi o sam czas :)...a raczej ruch wskazówek zegara, stąd ta metafora:)....pozdr
  2. Pancuś:)..jak pisałam już nierqaz u Ciebie wulgaryzmy mi nie przeszkadzają, ale tym razem bym to k.... usunęła:)...w otoczeniu tych czarnych łebków robi się jakiś przesyt..a dobrze jest, jeżeli coś jest wyważone. Troszke za mocno tym razem:), ale to drobiazgi , ogólnie jest w porzadku:)pozdr
  3. czas to pustelnik z drewnianą laską w swojej wędrówce osamotniony wskazówek pogoń kształtuje nastrój sekundy szarpią nadziei struny na tarczy zegar rozpiął obłoki koniec dogoni zawsze początek ranek ukryte słońce odsłoni gdy świt zapłacze rosą na pąkach o zmierzchu westchnie lekko zmęczony rozłoży dłonie starcze i drżące i zacznie poprzez palce przesiewać chwile wieczorną aurą pachnące
  4. no niestety niedobrze:(...pozdr
  5. Pan dzisiaj seryjnie widze:):)..no ale, niestety podzielam zdanie..pozdr.
  6. no ,,..:) jak ujrzałam to ,,weś'' to mnie zamurowało..poprawiaj kolego póki inni nie ujrzą:)...i wystrzegaj sie interpunkcji...niestety całość jest nieciekawa...pozdr.
  7. nie podoba mi sie niestety...:(..pozdr.
  8. temat jest bardzo poważny...został potraktowany zbyt trywialnie.Niestety przez to zatracił sie nastrój ...zakonczenie z tego wszystjkiego jest najlepsze, ale moim zdaniem nie ratuje sytuacji..pozdr
  9. ja go tez zabieram Stasiu:)..zreszta podziwiałam juz w warsztacie:)...pozdr.
  10. chetnie czytam Twoje wiersze:)...no..tym razem powiedziałabym ggorszy niestety, ale po poprawkach kto wie?..pozdr
  11. tym razem wiersz nie wywarł szczególnego wrażenia...niestety...pozdrawiam
  12. witam :)...dzieki za komentarz...rozumiem , że wiersz nie przypadł do gustu pozdrawiam:)
  13. dzieki za opinię:)...wiersz ma bardzo osobisty charakter, wklejony na zasadzie eksperymentu.W pewnych kwestiach zgadzam sie z Toba:)...pozdr.
  14. niby delikatne...zmysłowe a jednak to nie to:)...w zamiarze miał być erotyk a jednak nie wyszło...Zbyt dosłownie potraktowane to, co tak ulotne.Wiersze erotyczne..miłosne to gra niedopowiedzeń...im ich więcej tym lepszy efekt...ma być tajemniczo a zmysłowo:):). metafory tak dobrane, aby dodawały pikanterii:)..zresztą to wielka sztuka pisać o miłości i uniesieniu...:)pozdrawiam serdecznie Bernadetta
  15. mnie osobiście ta ,,wydzielina'' do łez sie nie widzi...ale to Twójj wiersz:):)..pozdr.
  16. Witam Pancolku:)..ja też nie jestem z niego w pełni zadowolona:)...musze coś niecoś popoprawiać;)::::::)...pozdr. fajnie że wpadłeś:)
  17. chyba ta interpunkcja jest do usuniecia..prawda?....To by poprawiło wizerunek wiersza..zaimki też bym pisała małymi literami, ale to już wolna wola autora:)pozdrawiam miłych snów Bernadetta zaimki okej, a interpunkcja, jak to by miało wyglądac? proszę o pokazanie jak coś,dzięki- wzajemnie:) wiesz co?..tak sie zastanawiam nad tym wierszem i przyznam ,że sama nie wiem...ja moje wiersze z rymami piszę bez znaków interpunkcyjnych ...to daje możliwość dowolnej interpretacji...czasem nawet przerzutnię można różnie zinterpretować.Tutaj w pierwszej chwili miałam odczucie ,żeby też pozbyć sie znaków interpunkcyjnych:)...tak na wyczucie...dlaczego nie wiem:)...pozbyłabym sie myślników i przecinków a szyk bym zostawiła:)...pozdr
  18. dzisiaj mi jesień swe oświadczyny podarowała rankiem w prezencie wraz z mgłą i mżawką bilecik przyszedł w pachnącym bzami wonnym bukiecie więc w moje włosy dzisiaj zaplotę liście złociste wiatrem utkane bo mam spotkanie tuż przy alejce pod rozłożystym starym kasztanem już czerwienieje park naszym szczęściem promienie słońca wskazują drogę bym wśród brunatnych żołędzi małych serce zgubiła tak mimochodem drzewa mnie swoim kolorem kuszą jesień podarki zsyła subtelne to mały orzech zamknięty w dłoni to barwnych liści cały kobierzec a jako pewny symbol zaślubin gdy warkocz uczuć ze sobą splatam zamiast obrączki na moim palcu okręca nitkę babiego lata
  19. miłego dzionka:)...pozdrawiam:):) wzajemnie:))) (ja kiedyś na wioli) to też miałaś przygodę z muzykowaniem:)...nie zapomina się chociaż człowiek wychodzi z wprawy;).pozdr.
  20. hahahaa..dokładnie miałyśmy podobne odczucia:)..Judyt to mi coś nie pasiło do Ciebie...a czytam Cie juz troszkę i bardzo lubie te Twoje wiersze...pozdrawiam cieplutko:) jak mówiłam Bernadetto:) to nie mój, mnie się jednak podoba[dołożyłam klauzule specjalną], lecz dzięki serdecznie za obecność również Twą,wzajemnie (oo..no to dziękuję bardzo za lubienie czytanie , mm.. każdy troche inaczej pisze, troche..), jak pisze to obrazami chyba ta interpunkcja jest do usuniecia..prawda?....To by poprawiło wizerunek wiersza..zaimki też bym pisała małymi literami, ale to już wolna wola autora:)pozdrawiam miłych snów Bernadetta
  21. brzmieniowo fajny:)...wpada w ucho;)...pozdrawiam dobranoc:)
  22. Wpadłem w zasadzkę! Jak podejrzewałem, Ukochane Latawce są Bernardetką, pod której pozorem mnie uwodziły a ja głupi uległem, bo wydała mi się podobna do Cudownych Latawców. Podobna? Taka sama! Ale skoro zdradziłem, bo doskonale imitowała siebie, sama rzekomo będąc gdzieś daleko, skoro mnie odtrąca, bo po raz drugi serce mi Ją podpowiedziało, trudno - mogę odejść do Bernardetki, którą w końcu jest. Może będzie szczęśliwsza, że i to zrobiłem dla niej?... Ale jak tu żyć z poczuciem winy, było nie było zdradziłem ją, zanim się z nią połączyłem, nieważne, że okazała się tą samą osobą - jestem winien po dwakroć! Próbując się wytłumaczyć, że kochałem ją jako Bernardetkę, zranię Ukochane Latawce. Mówiąc, że dlatego zdradziłem, bo wydała mi się taka sama jak Ukochane Latawce, ugodzę dumę Bernardetki. Najgorsze jest to, że już sam tego nie rozumiem: zdradziłem jedną czy pokochałem ją dwukrotniej? Czasu! Więcej czasu, Panie w... Trójcy! Muszę to wszystko teraz 300 lat przemyśleć: "Kocha, nie kocha... kocha, nie kocha..." Akacja: "Wynocha! ... albo zaczekaj dzieweczko, nuże - teraz ja z ciebie sobie powróżę! Kocha, nie kocha... o, jeszcze nóżka: kocha mnie, kocha! Kocha mnie gruszka! :-)" hmmm..Kalosze to Ty długowieczny jesteś;);)...podzielimy sie z Latawcami tym erotykiem:)..tak pół na pół:):)...co Ty na to?;)
  23. witaj:)..dzieki ,że zaglądnąłes...fakt...poezja to nie tylko rymy, pomyślę nad tym...tylko że przez to wiersz nabrał dla mnie osobistego charakteru i trudno mi to zmieniać..pozdr. drących ramionach śpią metafor ( chociaż jedno " w" wyrzuciłabym tu) ciepłoniaście:) dobrze się czyta delikatnie dzieki Judytko za odwiedziny:)...chyba masz racje...pozdrawiam:)
  24. Kasiu poradzisz sobie:)...a kotki sa rozkoszne:).Ja sama nie wiedziałam , ze mozna sie aż tak przywiązać do zwierzaka...Sama mam teraz papużki i jestem w nich zakochana...malenkie...bezbronne..cudo:)...pozdrawiam Kasiu:):)
  25. hahahaa..dokładnie miałyśmy podobne odczucia:)..Judyt to mi coś nie pasiło do Ciebie...a czytam Cie juz troszkę i bardzo lubie te Twoje wiersze...pozdrawiam cieplutko:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...