Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bernadetta1

Użytkownicy
  • Postów

    4 128
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bernadetta1

  1. nie przypadł mi do gustu niestety:(...pozdrawiam
  2. widzę Cie Jacku w tym wierszu w nowej odsłonie:)....fajnej zresztą:):)pozdrawiam
  3. Witam Gallu serdecznie i ciesze się ,że sie podoba:):)
  4. dzieki Kasiu:)...troszkę się zamysliłam tej jesieni;):)pozdrawiam:)
  5. Nie tylko za mało, ale bardzo powierzchowne te myśli...Zabrakło głębi w utworze...pozdrawiam:):)
  6. dla mnie bardzo dobry:):0Lubię ten styl pisania:).I mów co chcesz , ja też doceniam warsztatową stronę tego wiersza pozdrawiam:)
  7. a czemu tylko całkiem, całkiem ;P dizęki zawgląd i fajnie że się podoba, to mam gratisa jeszcze :) special for you :DDD Całkiem, całkiem Huśtał się ksieżyć w takt ciszy nocnej i zakochanych oświetlał w parku spływało światło srebrzystym potem po jego twarzy i po gwiazd karku! A zakochani w tą noc srebrzystą w jego odcisku na ciemnej łące kapiele brali, kąpiel świetlistą i się wtulali w traw bujnych koce! I tylko jeden, nie-zakochany co się ukrywał pod płaszczem drzew tak rozeźlony, tak rozgniewany chciał miłość przerwać i schować w cień! Napisał kartke i czternastego wyslał ją prosto z adresem "ksieżyc" na niej napisał: 'do najdroższego' a także dopis "tyś jest przepiękny!" I zawstydzony przez niego ksieżyc, tak skrępowany w czerń się zakopał i twciąż ucieka, gdy słyszy smiechy że się w nim człowiek pewein zakochał I tak wygląda zza ciemnej nocy i w nasze oczy gwiazd sypie piaskiem ale wychdozi, gdy cichną głosy on jakże piekny. całkie, całkiem :0:)oooo Adolfik:) teraz to już bardzo, bardzo:):)...trafiłeś w mój gust łobuzie:):)pozdrawiam Bernadetta
  8. Adolf:)...no Ciebie się czyta całkiem całkiem;):):)pozdrawiam
  9. wita j Adasiu:)..dzieki ,że wpadłeś:)...i dzieki za przemyślenia:)pozdrawiam
  10. no raczej się nie uśmiechnęłam czytając ten wiersz:::(...pozdrawiam
  11. Marlet ...niestety tym razem muszę powiedzieć nie:::::(..pozdrawiam jednak ciepło:0
  12. troszkę mi to ,,w świetle lampy'' zgrzyta...ale niezły uważam:L) pozdrawiam
  13. zaimki niestety do usunięcia...Druga sprawa rymy gramatyczne i to bardzo...Rozumiem że to pierwsze próby poetyckie i ufam ,że bedzie lepiej:)...pozdrawiam
  14. o właśnie tereskowo zmiksowane o niebo lepsze:):)..pozdrawiam cieplutko
  15. tęsknota podsyca wygasłe nadzieje akordy zabrzmiały złowrogo i tępo sekundy zwalniają mamią spokornieniem gdy bicie zegara przeciwstawiam lękom ujarzmiam godziny bez ciebie samotne łyżeczka wydzwania melodię wbrew nutom smak kawy odrzuca przesiąknięty od łez co płynąc torują drogę nagim smutkom od deski do deski przeczytane życie na fali przypływów odpływów nastroju błogostan gdzieś odszedł fałszywym zachwytem ech świecie ty ciągle karzesz niepokojem
  16. Ulu:) to chyba mogłoby być,,rozdyndane'':)...chociaż zamysłu autora nie chce poprawiać..może zamierzony neologizm?.. nie, tutaj chodzi o płaszcze kasztanów wiec już zgłupiałam;):)pozdrawiam ciepło
  17. bardzo dojrzały i przemyślany pod każdym względem...pozdrawiam:)
  18. Zatem pozdrowienia dla weny Twojej i Alicji:):)...i żadnych pogrzebów wiecej:)pozdrawiam :)
  19. dzięki Ewuniu:)...Jesień sama w sobie ma to coś:)...to i wiersze jakby odrobinę lepsze:);)...pozdrawiam ciepło
  20. Właśnie! Blondynki jesienią powinny oddawać ciepło, które są nam winne :) jasne, bo z blondynką tra la la la, tra la la... szedłem z nią na piwo (zobacz mówi, tu jest napisane że warzono je przy pełni księżyca?) tra la la la, tra la la... siadła naprzeciwko księżyc do jej oczu wpadł jakby mieszkał blisko tra la la, tra la la.. w piwie, w oczach pełnie blisko, blisko, coraz bliżej przez jesień, aż we mnie ech z blondynką proszę Pana iść na piwo niebezpiecznie księżyc topi smutki w trunku Pan układa dla niej wiersze:):) pod czujnym okiem księżyca........dobranoc:):)
  21. Jeśli oglądałaś ten film, to pewnie wiesz co będzie zaraz dalej :)) pl.youtube.com/watch?v=Kk_WFzwFh_4 powiedzmy że jako typowa blondynka udam że nie wiem;)...a tak a propos...lato z blondynką pojawiało sie w nastrojowych piosenkach, a jesień z blondynką??...niesprawiedliwe:):) dobranoc:)Bernadetta
  22. lecą mandaty - na ruchliwej ulicy policjantka z lizakiem Tak jakoś sobie Ciebie wyobraziłem (hm, PeeLko oczywiście :)) i... sam złamałbym przepis! Pozdrawiam. hmmm:) złamałbyś przepis?ależ proszę jesieni wina oczywista wpatrzony we mnie nie zauważysz wszak droga bywa wyboista;) pozdrawiam w imieniu Peelki;):):)
  23. tak sobie go czytam już parę razy zanim skomentuję:)...Wiersz wydawałoby się monotonny, ale to pozorna monotonia...Dla mnie najpiękniejszym zmysłowym wersem jest ,,od ust do ust przeciągamy spaghetti''..Tyle wyrafinowania i zmysłowości w nostalgiczne,długie jesienne wieczory:)...monotonię przekreśla śpiewny charakter wiersza...Jednym słowem brzmi i to całkiem nieźle jak na długi wieczór przy kominku:)pozdrawiam jesiennie a więc tajemniczo;) Bernadetta
  24. Jacku:) uśmiechnęłam się przyznaję:)...wiersz ten to nie tylko zabawa słowem...ja tu wyczuwam trochę autorefleksji podanych w lekkiej , zabawnej formie...podoba mi sie:):)pozdrawiam
  25. no Stefanie;)...przyznam że kobiety uwielbiają takie dwuznaczności wiec ...dałabym plusa...jednoznacznie;)pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...