W górę karabin - wznoszę go do Ciebie
bagnetem rozszyję wroga serce
krew jego gorzka nasączy glebę
a jeśli to mało ostrzem mózg mu przewierce
Czy lubię mordować? człowieka zabijać?
przyjemność mi sprawia ludzi cierpienie
narzędziem tortur ich sadło przebijać
krzyk zimny, dreszcz trupi, zamroczone spojrzenie
Jestem bestią, potworem bezwzględnym
ciało wroga szacunku niegodne
miłowanie bliźniego uczuciem jest zbędnym
śmierć jego smutna?
śmiech na odchodne
no to mi sie lepiej podoba niz te ,,czerwie'';)pozdr.