Jeejku, straszny sceptycyzm - marazm po prostu - wiersz nienaganny, ale smutny bardzo.
Pozdrawiam - Uśmiechnij się :)
kasia
no cosik mi Kasiu ostatnio takowe wychodzą;)...uśmiecham sie i lece do pracy:):)...pozdrówki
piłam gorzkie teorie każda z nich bez zarzutu
twarde drzewo sięgało głębi ziemi korzeniem
ranna kawa ma posmak posłuszeństwa odruchu
kiedy z ust zamiast krzyku wydobywam westchnienie
drzewo uschło już dawno nagim słońcem spalone
już ugięły się mocno rozwidlone konary
a ja raczę się życiem szukam wciąż na obronę
tych pewników i twierdzeń iście duży gabaryt
bronię słów zasuszonych jak jesienne kasztany
,,wczoraj'' w ramy oprawiam bijąc jemu pokłony
me bożyszcze jest dzisiaj w stanie wręcz opłakanym
na nic wszelkie dogmaty obalone są trony
dzieki Judytko:)...wpadaj do mnie jak najczesciej;)...cmok:)
wzajemnie i Ty:)- dzięki za uśmiech,
zapamiętałam subtelność z Twych wierszy
wiersz- to poważne słowo zdaje się
nie zawsze wychodzi tak jak chce - się
:)ciepłoniachy po pachy
:):)
faktycznie skrótem:):)pozdrawiam Ciepło Judyt:)
a jeszcze wpadła: podobają mi się zwrotynp" w cynkowanym szarością wiadrze"
fajno to poskładałaś albo" srebrzyście poprzetykanie mienią się" jest w tym subtelna ręka,
:)no tak wyszło,ciepłoniaście Bernadetto
dzieki Judytko:)...wpadaj do mnie jak najczesciej;)...cmok:)
i mnie ten fragment wz ruszył
cmoook Beato
Ja również się pod tym podpisuję, a gołąbek gdzieś zgubił ogonek!:)))
juz poprawiam:)...dzieki za wizytę:) pozdr.
Chciałabym kiedyś, u schyłu życia usłyszeć takie słowa z ust mojego hejnalisty.
Pięknie, tak subtelnie.
dzieki Kasiu:)...doczekasz sie ;)nie u schyłku ;)pozdrówki
pozdrawiam :)
kasia
przyprószone śniegiem
srebrzyście poprzetykane mienią się
gołębim piórem
odgarniasz je wciąż tym samym
gestem
w cynkowanym szarością wiadrze
przemrożona ostatnia róża
marszczy płatki
z muzyką kroków współbrzmi
hejnalista
schowany pod pazuchą starego płaszcza
karmin
dojrzewa miłością
witaj Rachelko:)gołabka chyba nie oddam;)...pokoju też;),wydaje mi sie że bez niego intencje porozumienia partnerkiego nie byłyby widoczne...konstelacji chyba faktycznie za to sie pozbędę:)...Mysle nad tym myslnikiem, czy może tak pojedynczo stac...dzieki wielkie za poprawki:):)pozdrawiam:)