Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Michał_Zawadowski

Użytkownicy
  • Postów

    1 159
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Michał_Zawadowski

  1. podoba mi się, tylko po co to "wieloocznie"? wygląda na jedyne zbędne słowo w Twoim wierszu, Natalio (a może mam po prostu awersję do takich wyrazów;)) pozdrawiam MZ
  2. Czas zastyga, a w zasadzie nie czas, a życie. Życie bez przerwy jednakowe mimo kolejnych kartek zrywanych z kalendarza. Jutro staje się wczoraj, wczoraj staje się jutrem, pewnego rodzaju powrót do początku. Nie ma w wierszu jakiegoś cienia nadziei na przerwanie tego kręgu. Mimo że "zmieni się będzie lepiej niedługo", to jest przecież tylko powrót do kolejnego "wczoraj". Może tak właśnie musi być. Miejscami jeszcze nie zrozumiałem, ale pracuję nad tym;) pozdrawiam MZ
  3. najpierw nieco ponarzekam, że sformułowanie o zadawaniu sobie niuansów nie do końca mi odpowiada, ale to kwestia indywidualnego odbioru;) a ogólnie rzecz biorąc podoba mi się zawarta refleksja (no właśnie, refleksja), chociaż skrywa ona pewien relatywizm. pozdrawiam MZ
  4. hę? a to w jakiej kwestii?
  5. Ta nowsza wersja bardziej mi się podoba, ale obydwie są nieco "pocięte", a to wrażenie potęguje oddzielanie poszczególnych wersów. Tym niemniej całość niepokoi i przyciąga. Interesujący wiersz. pozdrawiam MZ
  6. a propos wegetarianizmu, właśnie wróciłem z przepysznego grillowania:) karkówka mniam mniam pozdrawiam wszystkich mięsożernych:) Dr Michał "Kocham mięso" Zawadowski
  7. rzadko podobają mi się wiersze na poezja.org, ale ten z pewnością mogę zaliczyć do tych, które przypadły mi do gustu. widać zawartą treść. przymknięcie oczu stanowi często najłatwiejszą drogę, tak często wybieramy nieme przyzwolenie, zbyt często. tak jest wygodniej, łatwiej. tymczasem ta droga niekoniecznie jest drogą właściwą, drogą dla sprawiedliwych. wspaniała końcówka bardzo ładne przesłanie nie rozumiem tylko tych paru przecinków, które tak nagle wyskakują przy pominięciu pozostałych znaków przystankowych. pozdrawiam MZ
  8. a, nie chodziło mi o taką inspirację;) po prostu skojarzyłem te parę linijek z jakims tekstem Herberta, takie zupełnie luźne skojarzenie (i bardzo pozytywne, bo podoba mi się ten fragment Twojego wiersza, zresztą nie tylko ten). pozdrawiam MZ
  9. moderator zaczyna być dowcipny. zaczynam się bać.
  10. ćóż, teoretycznie mógł mnie powalić na kolana geniusz tego wiersza. sam nie wiem. ostatnio nic nie wiem.
  11. powaliło mnie.
  12. interesujące, podoba mi się, może tylko miejscami przydałoby się trochę dopracować (np. przedostatnią zwrotkę). pytanie na boku: czy pisząc "słowa wydawały się nicością nicość zaś bezmiarem bezmiar – stonowanym odcieniem zieleni" czymś szczególnym się inspirowałaś? (tak pytam z ciekawości) pozdrawiam MZ
  13. Mówiąc tak na boku, mam nieco inny pogląd na samą ideę ładunku emocjonalnego. Często (nie zawsze) jest on właśnie tym, czego w wierszu nie trzeba. Zbyt często powoduje zaślepienie autora, zniekształca punkt widzenia.
  14. Poezja okolicznościowa w wydaniu naj-naj, niestety. To nie jest do czytania, z pewnością wyraża uczucia Autorki, ale chyba tych uczuć nie trzeba było wyrażać w ten sposób.
  15. A powiedziane jest: nie rzucajcie a nie będziecie rzucani.
  16. Interesujące, chociaż nie do końca dla mnie zrozumiałe. Widzę symbolikę klepsydry i lustra, którą też sam bardzo lubię. Widze w tym wierszu ja - jako podmiot liryczny i drugie ja - "j a". Które jest prawdziwe? Zresztą p.l. sam się zastanawia czym jest to "j a"("dopóki nie poznam brzmienia brzmienia twojego imienia") W trzeciej zwrotce widzę kolejną próbę poszukiwania sensu. Nie będzie jutra, dopóki nie poznamy samych siebie, tego, do czego dążymy. Podoba mi się zwrotka czwarta, choć nie wiem, czy się z nią zgadzam: "słowa - one są tylko lustrem myśli" Słowa są czymś niezależnym od myśli, niezależnym od rzeczywistości. Słowa często kreują drugą rzeczywistość, stają się źródłem innych myśli, innego "ja". Krótko mówiąc, wiersz tajemniczy, nie do końca go zrozumiałem (co też czyni go bardziej interesującym). Pozdrawiam MZ
  17. to ja też życzę "Wesołych" i tak dalej:) pozdrawiam wszystkich MZ
  18. nie przeczytałem nawet 10%, więc wyszczególniam, że z tych niecałych 10% co przeczytałem, najlepsza jest Alicja. A co jest ciekawego w pozostałych 90%, może się kiedyś jeszcze dowiem ;)
  19. Seria z Alicją chyba najbardziej podoba mi się ze wszystkiego, co przeczytałem w dziale z prozą. Kolejna część jest znów na poziomie. "Sprzedawczyni przypominała nadmuchaną wersję Prosiaczka" - to najlepsze:)) pozdrawiam MZ
  20. ee dużo, dużo słów. niby miejscami ładnie poukładane (miejscami w pierwszej zwrotce), ale tylko miejscami. małpami nie byliśmy. to wszystko. pozdrawiam MZ
  21. Myślę, że za dużo słów, część można by wyrzucić. I w zasadzie to wszystko co mam do powiedzenia. pozdrawiam MZ
  22. przesłanie jak najbardziej popieram, formę nieco mniej. pozdrawiam MZ P.S. w tytule i ostatnim wersie powinno byc bez apostrofu.
  23. o tak, Michałowi Z. właśnie o to chodziło:)
  24. mam chyba jedną uwagę. chodzi o końcówkę. "Z prochu powstałeś.." było już używane zbyt często, te dwa wersy wyglądają zbyt banalnie w porównaniu z resztą wiersza. (oczywiście to tylko moja niepoparta czymkolwiek prywatna opinia). pozdrawiam MZ
×
×
  • Dodaj nową pozycję...