Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pan poeta

Użytkownicy
  • Postów

    992
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Pan poeta

  1. jakiś gimnastyk, przybija gwoździe do trumny żelazną twarzą kto?nie ogoliłem się jeszcze chudziutkimi żyletkami seksu nie mam butu, złatanej klatki piersiowej i pomalowanych paznokci więc nie pójdę sprawdzić.stół paruje czekoladowymi profesjami dynamiczne cienie błękitnych świetlików po kątach się mastrubują moje bębenki słuchowe mają jeszcze niedobór wapnia i Chopena koniec rozmowy - kulawe wyboje
  2. brakuje mi tego "klimatu poety", pokory, i doskonałej retoryki, no i oczywiście zmyłek i gier) pozdrawiam) pani Cecylio, stare kości grają?co? stare kości się szybko łamią, więc niech Pan uważa pozdrawia Młodość humor i pełnia pijaństwa, tfu znaczy pieruggoss no właśnie, cóż znaczy współcześnie określenie - "poeta", ono już odbiega od stereotypu dwudziestowiecznych dzentelmenów, a idzie w kierunku, no właśnie ...
  3. brakuje mi tego "klimatu poety", pokory, i doskonałej retoryki, no i oczywiście zmyłek i gier) pozdrawiam) pani Cecylio, stare kości grają?co? stare kości się szybko łamią, więc niech Pan uważa pozdrawia Młodość humor i pełnia pijaństwa, tfu znaczy pieruggoss
  4. brakuje mi tego "klimatu poety", pokory, i doskonałej retoryki, no i oczywiście zmyłek i gier) pozdrawiam) pani Cecylio, stare kości grają?co? stare kości się szybko łamią, więc niech Pan uważa pozdrawia Młodość humor i pełnia pijaństwa, tfu znaczy pieruggoss
  5. brakuje mi tego "klimatu poety", pokory, i doskonałej retoryki, no i oczywiście zmyłek i gier) pozdrawiam) pani Cecylio, stare kości grają?co? stare kości się szybko łamią, więc niech Pan uważa pozdrawia Młodość humor i pełnia pijaństwa, tfu znaczy pieruggoss
  6. brakuje mi tego "klimatu poety", pokory, i doskonałej retoryki, no i oczywiście zmyłek i gier) pozdrawiam) pani Cecylio, stare kości grają?co?
  7. Statyczny kadłubek winylowej płyty wyskoczył przez okno:stan podniebienia stan wzięcia.wydmuchane blondynki stoią pod obręczą falbanki.podziemna rzeka wytryska jak nowe źródło dzwięku, satanistyczne obrazki i fotki wiszą na wieszaku zdobytych miejsc husarią:kolejna przegadane lekcja Janka i Wroniki o seksie, pieniądzach i Anni Lennox i wieczór:gdy fortepian otwiera usta słowika:przemocą ten głos przemyka przez przemoknięte pranie i przenika przez 0-0
  8. pozatym, sam się mogę nawet przyznać iż jestem T.R, i co z tego, mam te same prawa co każdy, i jestem już b.szanowany, co wcześniej było niemożliwe z pańskiego powodu(tak, tak, gdy pan wkroczył w granice forum, i nakazał kilka wpisów i inne,(np poszlaka), to mnie zniszczyło) ale nie chcę kolejnej wojny, proszę już nie jątrzyć,):
  9. chciałbym tylko dodać panie krzysztofie, iż każdy pojmuje mnie za tomasza romana, pozdr): Gadu-gadu posiada archiwum... prosze już stężyć swe poglądy na temat mojej osoby, może pan mnie straszyć, w tym archiwum są też pańskie wpisy, nielepsze, niegorsze, pozdrawiam tym mocniej(nie z miernym skutkiem) Doprawdy "każdy pojmuje" Pana? Ciekawe, czemu... Pozdrawiam tym mocniej):
  10. Dokładnie za miesiąc będę mógł wyjaśnić, dlaczego, niejako ipso iure , to na pewno nie jest kicz. No chyba, że takowy rekomendowany jest do... Pozdrawiam z lekkim uśmiechem. PS Oczywiście, Tomku romanie, dziękuję za wizytę): chciałbym tylko dodać panie krzysztofie, iż każdy pojmuje mnie za tomasza romana, pozdr):
  11. Taryfa nocą pod mostem bardzo ważne aby szukać taksówkarzy w Sacramento i Krakowie.gdzie nie upadają ulice pod ciężarem kół karoseri i szyb.Pani jarka postąpiła inaczej i się skończyło succeso, jej brat był żebrającym prawnikiem matka dziwką szukającą swego potomstwa w lesie ojca.ojca nie miała od zawsze gdy począł żyć dla śmierci.a noc była pozornie przeszkolna watą chyliły się konary i klony komary i pawilony nocne w zgiełku silno rozpowszednionego wichru na morzu podczas wyprawy Magellana.jadąc, dotkneła penisa kierowcy przypatkiem, wyciągając z torebki perfumy dla niego więc i tak by dotkneła jegoż penisa językiem i pojachali!
  12. nasze rysunki gołąbkiem na niebie tak, niebo jest latawcem wysoko siodłanym przez powietrze skulone.gdzie latają małpki i słoniki i osły i krowy.dopiero co wyczyszczone szczoteczką do zębów przytul cały stan niebieski do piersi Haniu, spróbuj trawy.siądz na moich kolanach głęboko zapadniętych pod powiekami.i czytaj cały mój tomik wydany w roku 1943, gdy jeszcze nie znałem histori ani liter tej ziemi gdy wszystko było ok, a futro z norek było pospolite nawet na dziwkach zawieszonych wysokimi wierzowcami w górę Haniu, obejmi mnie za śmierć
  13. Nr.Little abaut little nadeszła przyszłość, zgasiła przeszłość wieczne stało się miastem zatrutym tylko kobietami przez fiolkę parasolu skuloną we włosach przcieka szkło okularu Boga deszcze obfite zziębnięta ulica rozsypana ulica przez stonki śniegu wszędzi ukradkiem szumią lipy i zardzewiałe piwnice piętro wyżej jest pokój, gdzie wysypane dziwki na talerzu z kurczakiem przenikają srebro ektoplazmą
  14. znacznie ciekawszy, niźli ostatnio, jak to ty kiedyś mawiałeś, oddalasz się od kiczu pozdrawiam):
  15. wers 7 - chyba "pozYtywistyczne"? wers 9 - "ekstAzą"? ja rozumiem, że poezja żywi się metaforami, ale jednak czy autor mógłby objaśnić znaczenie choćby tylko takich zwrotów: 1. "walecznej struktury ust" 2. "w obsadzie gołębia" 3. "dziewczęcą ekstazą materiału" Z góry dziękuję. b to ja bym jeszcze poprawiła "rzeżbie" na "rzeźbie" (x+ALT) :). Zamiast "plastykowe" wolę "plastikowe", ale są dwie szkoły, więc nie będę się czepiać. Poza tą drobną kosmetyką, nie ma nic do poprawy... bo cóż, są tu tylko słowa, słowa, słowa, metafory itp., a o poezji poeta w niebieskim golfie zapomniał. Próbuj dalej, gdzieś w Tobie czuje się potencjał. pozdrawiam, gocha cieszę się że pani czuje potencjał.pani chyba zazdrości talentu>bo widząc te pani wiersze, umm, co tutaj dużo mówić?
  16. a ja jestem siąsiadem limanowej):
  17. Imieniem i nazwiskiem A.R szlif kamyka w oku, utlenia każdy szczegół A.R, głaskać, pieścić, koralami obwieszczać zakorzeniać w morskich salwach ciszy dzienny wiater, pozwiewał różnobiologiczne szaliki A.R z twoich, tachnika wynalazła cudo dwudziestego pierwszego wieku w którym żyją i kobiety i mężczyżni w jednym świadomość francuska, nie zmienia zasad ani cech całowania.ona tylko buduje usta pełne pary i węgla napędzanych sztywnymi wyładowaniami gromów raz i dwa, piasek do golenia dzisiaj bardzo jak brzytwa podcina moje włoski skutecznie i co najważniejsz nie zmazuje kobiecych paznokci DNA z ścierpłych ust idę i wracam na świat
  18. kałuża krwi pokryta różami i naleśnikami wychodząc na dwór kokosząc się ruchem dotknołem stopą każdej kropelki z osobna myśliciel karłowaty, kwiat z mojej rodziny paprotników, wsiąka wilgoć jak cień, cień ptaka wymiotuje także bezkres anioła skóra na moim palcu stała się wapienna a słowo na plecach nosiło krzyż wyginały się żebra niczym stary saksofon poszedłem dalej, gdzie pójśc musiałem, do pracy alkoholowej wydając pierwotnym ludziom tylko z krwi i kości tylko krew i kości a ludziom z duszy i ciała tylko duszę i ciało
  19. Poeta w niebieskim Golfie spowiada się najmocniej przepraszam twarz Boga dokładnie wyodrębnioną w rzeżbie Dominico Plagino "Lalka i czas" plastykowymi dłońmi jeszcze podnosząc z ziemi słowa brakuje mi eremityzmu i walecznej struktury ust stopy postawiłem przez całe życie aż do śmierci na tablicy gdzie wiszą pozytywistyczne hasła puch anielski zstępuje z nieba w obsadzie gołębia wszystko skute metalem i dziewczęcą ekstazą materiału brakuje Księdza i konfesionału i kościoła i świeczki obok witraży
  20. Poeta w niebieskim Golfie najmocniej przepraszam twarz Boga dokładnie wyodrębnioną w rzeżbie Dominico Plagino "Lalka i czas" plastykowymi dłońmi jeszcze podnosząc z ziemi słowa brakuje mi eremityzmu i walecznej struktury ust stopy postawiłem przez całe życie aż do śmierci na tablicy gdzie wiszą pozotywistyczne hasła puch anielski stępuje z nieba w obsadzie gołębia wszystko skute metalem i dziewczęcą ekstezą materiału brakuje Księdza i konfesionału i kościoła i świeczki obok witraży
  21. Droga która wiedzie marsylia czterolistna wzbija wzgórza Monte Casino dymu cząstki, tkanki ludzi, tkaniny dusz giną dokładnie maj, otwarta pogoda trzynastego maja karabin w dłonie, anioły w sioły i pszczółka maja na dobranoc, gdy pracowite od przycisku opuszki palcu denno paznokci, po kolei ciałem, bólu już w czerwcu walczy szóstego o wolność morałów dla dzieci i martwych gdzieś skopane są do dzisiaj proch tych startych równomiernie formy, dobyte słowa, każda myśl przemyślana na wojnie byłem.wojna maślana.
  22. popieram panią dziwukszę): napominam Pana, paniepoeto :) i to już chyba kolejny raz. przypadki literówkowe wyjątkowo ulubiły sobie Pana jakoś. dobrze pani dZiewuszko, zmienić nick, bo mi sie cyklonicznie myli
×
×
  • Dodaj nową pozycję...