Pan poeta

ja też najwidoczniej nie):

Nową, pociągającą za kołnież sprawą jest życie które krąży autocytat(autora) Tutaj:popiół sypią z czasu i przestrzeni - ludzie lubią palić Malboro Life: z dopiskiem "ludzie lubią palić opuszczających świat" to jest prawda:że człowiek zawsze zsypuje na wagonie nr 34 odjerzdzającego pociągu:swoje węgielne szczątki ciała, a kiedy lokomotywa okrąży ziemię i znów przbędzie na peron z Feniksowych Las Palmas:człowiek zabierze swoje szczątki(gdy już umrze) żeby ulepić Adama

może troszkę więcej? please MN doskonale,, rytmicznie, pociągająco):

właśnie widać, a interpunkcyjne to co np " niestety(tutaj przecinek) nie mój, krzysztofie...

Dwie uwagi niejako symboliczne, nader, co cenię, subiektywne: nie podoba mi się rozbicie w drugiej zwrotce, "Opuszczeni" napisałbym małą literą, aby utrzymać swoiście ironiczny ton peelowski. Wiersz jest neomodernistyczny, a zatem trudno zarzucić mu grafomanię. Mamy raczej do czynienia z "przecieraniem nowych szlaków", z budowaniem warsztatu, zbieraniem materiałów, które potem pomogą zabłysznąć. Czekam na dalsze kroki. Radzę udoskonalić słownictwo, uczynić je bardziej wyszukanym. Najgorsze bowiem co w ogóle można w wierszu spotkać, to jest miksowanie udanych metafor, złożeń ze swoistą panoramą kiczu. Niemniej wierzę, że uda się udoskonalić, a wiarę mam na tyle silną, że zaczynam się powtarzać;) Pozdrawiam - K.A.M. witaj krzysztofie, już dawien dawno nie miałem sposobności zamienić z tobą liter, czemu nie ma cię na gg?

dobrze)

Temon i filemon Temon, gdzie moje harcerskie buty (w mgle czeka Ego i król Reduty) chodzmy, rytm marsz-marsz w orgiestrę Big - Ban Ban - Big, zagrajmy fiestę! Temon pogania Ego, że ten na smyczku za wolno (A ja wam powiem, że Ego nie ten Tego) zlewają się dzwięków skrzypiące majestaty węzeł muzyki, gra już, choć na RATY Ego znów, jak trochę nie ten Tego między skrzypków duszę, wlewa swoje Alter Ego wtedy, koszmarów plamiaste syfy, kaftany Grają już nie ten tego, już teraz gramy "nie gryź palców Ego, to już nie podjazdy mamy ludzi worek, na widowni wpół-usupłanych naszej muzyki, ciągach z natchnien branych i znów Ego, Alter Ego,spadające w gwiazdy

to chyba tekst Krzysztofa Adama Melera, czy nie?

doskonale ):

Rycerze Wiedz Madziu, jest czas, gdy rodzice, usypiają dzieci w trumince w biedroneczki, przykrywając białymi falbankami i zapomnianymi melodyjkami.dziewczynce zwijają kucyk w pręgle a chłopcu wydobywają oczy , głos. jedynym ich epitafium jest laleczka w krótkie spodenki. nie wiedzą że żyją, lecz wiedzą że muszą umrzeć w tym samym czasie: kiedy śmierć ich niedoścignie

no ale niepowieci mnię państwo, że z prozy się nie da wyżyć?

mam dzisiaj apetyt na wiersz, grzech lub pragnienie dużo dzisiaj na niebie Blue end White, więc poezja jest zbyt prosta.obracaj w ustach, pragnienie które brzmi jak dzieje kota "podaj mi szklankę w której charcują myszy, raz - dwa - trzy gonisz ty- "chodzmy do łóżka, znosmy jaja, szkliste, wielodzietne, raz - dwa - trz, kochasz mnie ty! sublikacja, obliczyłem że ludzie miłują się w 34% miłością

dziękuję za takie właśnie cytaty, o to mmi właśnie chodziło):

czy z poezji można wyżyć?

będę miał lepsze w dorobku):

a wie pan chociaż, co poeta miał na myśli??? czy widzi pan tylko zapalającego światło peela? :| pozdrawiam a co mnie to obchodzi sam język już ostrasza, cuż tu mówić o treści jeśli język jest taki jaki jest a powinnien być współczesny, poprostu trzeba się oczytać pani cecyli, a jeśli to nic nie da to proszę zmienić hobby, najlepiej już):

Chwila-Beata dużo...dużo...potem znów pobladła.ruch podszedł pod dywan.dziewczęcy kędziel włosku zssunięty podczas zakładania piersi tylko chwila to była podeszła jednak powoli cymianowymi nóżkami.z kurczącym ukłuciem szpilki chwilę drgnęła(chwila drgnęła)dziewczyna znów przymróżyła oczy.monnotonne spojrzenia Beata-chwila wleką się podpowłokami atomów.sięgną już stanika cały budynek.ktoś za oknem podszedł powoli wyciągająć kulę z rewolwera i strzelając w chwilę wiecznością a potem się piersi osuneły

Denoe - Feb jest epoka przestoju czasu.odnajdujesz tylko kości zamiast zwierciadeł idea jest jedyna: gargaryzm:bierzesz i płukasz słowa w misce Topos odpływa fama:że ludzkość na obraz kosmosu:stała się obrazem: i spłyneła między nami ---------------- -------------------- bo prawdą jest kuchnia w której kroję szynkę szlistą jak najczystsze mleko owo masz ścianę dobrotliwych noży:wziąłęm czysty:od siąsiadki ona umarła z głodu bo tylko noże jadła: spłyneła między nami

dobra puenta, nawet wzruszające, ale to pewnie dlatego że słucham piosenki o matce, pięknej

tłumaczeń struży, dużo chodzimy po zmokniętym piórku łabędzia stylowe stopy zanurzając w petanolu, i czarna skórę w słońcu Jules Barthélemy-Saint-Hilaire jest w dymie świeczki zen, konie kozy i lube czaszki ciemności w hoolywodzkich czarnych komediach.patrzą na nas zgodnie z tłumaczeniem tego tekstu o zabezbpieczeniach

zapomniałem dodać "wybitnego poety",

proszę pana, ja wklejam wiersz co miesiąc, najlepsze moje wiersz publikuję na nieszuflada.pl, to że wiersze typu dom, czy cos mi niewychodziły, nie znaczy że jestem niewspółczensyjm,m . to fakt nie neguje pana współczesności tylko przy tym dziale jest jeszcze słowo wprawnych a to zupełnie zmienia postać rzeczy Pan Poeta napisał: "hehe, prosze pana, prosze się nie ośmieszać, nie chcę być wścipski, ale patrząc na pańskie utwory, to tak, tak na poważnie, proszę popatrzyć na inne utwory na tym forum, i zkontrastować z moimi, przepaść, a to że pana umysł, nawet w ćwierć nie dorównuje==> ciekawe dlaczego wać skupia się na autorze a nie na twórczości(można by rzec że pan mnie obraża), to już chyba brak kręgosłupa emocjonalnego, czyli albo brak dojrzałości albo brak dystansu poezji, można się przekonać po komentach.Tak naprawdę prawdziwej poezji mozna się nauczyć na Nieszuflada.pl, gdzie jest naprawdę dobre grono krytyów. ==> a to dobre no cóż, pan jest jedynym który mi tutaj zawala negatywnymi komentami==> czyżby jedynym? Pan Poeta napisał: "proszę pana, tutaj nie jest awangarda, poezja współczesna(chodzi mi o dział)jesto dostępna dla każdegi poety, i nikt nie powinnien bronić mi tutaj zamieszczania wierszy, które odziwo są dobre, a są tak skrzęstnie(sam nie wiem czemu- pan jeszcze nie podał żadnego argumentu, mówiącego o kiczowatości tego wiersz, proszę cos zamieśćić alebo jeszczw bardziej się pan ośmieszy, ba ośmieszy, zhańbi moc swego umsłu, i w oczach forumowiczów będzie okazem." czy ja napisałem choć w jednym komentarzu że pana wiersz jest kiczowaty??? czyżby problemy z czytaniem ze zrozumieniem??? pozdrawiam dziękuję i pozdrawiam, poprawię, ale nie zgadzam się tylko z tym że nie mam zdolności na miarę poety, bo to już przeszłem dawno temu i boleśnie

boże, to czysta grafomoania, i tyle pani cecylio, przykro mi, to gorzej niźli grafomonia, to już pandemonia