
Krzysztof Adam Meler
Użytkownicy-
Postów
883 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Krzysztof Adam Meler
-
W dowiedz się żali
Krzysztof Adam Meler odpowiedział(a) na Eyath Belarus utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Muszę przyznać, że nigdy nie patrzałem na ten utwór w taki sposób. Prawdopodobnie dlatego, że jestem z założenia bardzo subiektywnym odbiorcą i pewnie dlatego, że każde słowo tu przywodzi mi na myśl setki innych słów (zdarzeń, myśli...). Cieszę się, że ktoś mógł spojrzeć na to z boku i z rozsądkiem - i wiedzą - ocenić. Co do owej powierzchowności. Rzeczywiście, można to tak zinterpretować. Jednak czytając ten tekst, czy też powtarzając go sobie, setki razy nigdy nie myślałem, o wiośnie jako o wiośnie. A o płaszczu, jako o części garderoby. Stąd też nigdy nie przyszło mi do głowy, że tu może być jakikolwiek skok burzący harmonię wiersza... [quote]Ad 2. Trudności oznaczały owe zaburzenia taktu właściwego generalnie rozumianemu meritum. Znowu owo skakanie z kwiatka na kwiatek nie opłaciło się, ani też nie dało spodziewanego rezultatu. Trudności, co odnosi się zwłaszcza, do słów nie całkiem zrozumiałych. Chodzi mi głównie o: "nieosiągnienia", które są neologizmem może i ciekawym w innej scenerii, ale tu: opłakanym w skutkach. Stwarzają bowiem owe "nieosiągnienia" niedoparte wrażenia przymusu formy rymowanej, która kierowała autorem. Docieramy oczywiście do celu, ale z wymienionym trudnościami;). Do nich zaliczyć mogę również sformułowanie "chociaż ktoś" trącające wyrzutem, gniewem, pewną wręcz arogancją, która nie jest najlepszym towarzyszem pointy. Hm... Akurat jakiekolwiek rymy w tej częsci wiersza powstały przypadkowo. A neologizm ów [pobrubiony] wydawał mi się idealnym. Jednak jak mówię - ja trochę inaczej odbieram te słowa. Co jako [ewentualnego] poetę mnie tłumaczy, jako osobę upubliczniającą swoje teksty - już nie do końca. Co do zwrotu "chociaż ktoś". Jesli został odebrany w taki sposob, to wspaniale. Tak miał zostać odebranym i w taki sposób zintepretowanym. Łagodniejsza wersja "Wynocha! Ale nie płacz". Jeszcze raz dziękuję za czas poświęcony takiemu żółtodziobowi jak ja. I uświadomenie, że pewne szczegóły mają znaczenie. [oraz powiedzenie, że inne mają - przepraszam, że jednak nie zawsze się zgodzę :) ]. Pozdrawiam i dziękuję :) Oczywiście, że jest Pan autorem i to w Pana gestii leżą losy wiersza, poszczególnych jego części. Ja niemniej próbowałem ustosunkować się do jego treści, do tego, co widać tylko i wyłącznie dzięki lekturze. Jako czytelnika nieszczególnie obchodzi mnie co Pan, jako autor, miał na myśli albo co chciał, żeby ludzie pomyśleli. Napisałem raz, że gdyby nie wartość refleksyjna wiersza i przewaga elementów w nim dla mnie bezspornych, nie podejmowałbym w ogóle próby jakiejkolwiek bogatej w argumenty oceny. Odnoszę jednakowoż wrażenie, że Pana swoimi wrażeniami urażam nierozsądkiem w ocenie, brakiem "czułości" odbioru i z tego powodu jest mi przykro. Uznałem swą ocenę za niedoprecyzowaną, a więc odnalazłem "dowody", ale dostrzegam brak ich akceptacji. Możliwe, że późna pora czyni mój rozum swawolnym, a więc nie wykluczam, że wrócę tu jutro. Sybiektywizm, który jest Pana argumentem, istotnie uzasadnia rozbieżność całości interpretacji autorskiej i czytelniczej, co nie zmienia faktu, że pewna generalna metoda rozgryzienia wiersza istnieje. Jaka? Słowa, słowa, słowa - aż tyle i tylko tyle. To one niosą wiadomość, są swoistym "listonoszem", który w tym wypadku dociera do celu, ale z pewnym opóźnieniem, co szczegółowo wcześniej wyjaśniałem. Miło jest mi bardzo, że walczy Pan o swe racje i broni ich całkiem przystępną argumentacją. Polemik nie uważam za destrukcyjne, a raczej za - twórcze w każdym słowa tego znaczeniu. W ich trakcie obaj poznajemy swoje racje, zwykle dochodząc do porozumienia. Dla mnie jest nim niewątpliwie fakt, że Pańska analiza, choć subiektywna, jest uprawdopodobniona. Każdy myśli inaczej i w tym jest chyba największy szkopuł. Pozdrawiam - K.A.M. -
(pewnego dnia, nad stawem, w lubieżnej dotykance)
Krzysztof Adam Meler odpowiedział(a) na Pan poeta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Napiszę po południo, bo powoli myśleć przestaję, a nie chcę czegoś przeoczyć. Pozdrawiam - K.A.M. -
Coś w tym jest, o czym świadczy moje główkowanie, bo nie mogę odkryć do końca "co". Jestem jednak zwolennikiem tego liryka. Pozdrawiam - K.A.M. PS Jeszcze tu wrócę;)
-
rany
Krzysztof Adam Meler odpowiedział(a) na Krzysztof Adam Meler utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Sonet wprost genialny w porównaniu z mymi wypocinami (sic!). Pozdrawiam i dziękuję za zainteresowanie - K.A.M. a tam... Poetą to się trzeba urodzić - sądzę patrząć na Twoje, Lilinanno, wiersze. Pozdrawiam raz jeszcze. -
rany
Krzysztof Adam Meler odpowiedział(a) na Krzysztof Adam Meler utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Sonet wprost genialny w porównaniu z mymi wypocinami (sic!). Pozdrawiam i dziękuję za zainteresowanie - K.A.M. -
W dowiedz się żali
Krzysztof Adam Meler odpowiedział(a) na Eyath Belarus utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
[color=FF0000]Ad 1.Nadal powierzchowna odpowiedź :) [ale rozumiem, że widocznie ciężko jest wskazać konkretne słowa. Choci pewnie o całość]. Przyjmuje z pokorą :).[/color] [quote]Trudności wywoływane są moim zdaniem poprzez właśnie uchybienia technicze, artystyczne także, jeśli są one użyte bezcelowo. [color=FF0000] Ad 2.Miałem nadzieję, iż otrzymam trochę konkretniejszą wskazówkę co było nie tak :). Otrzymałem raczej co jest w wierszu nie tak, gdy jest nie tak :). Ale może sam dojdę wreszcie.[/color] [quote]Dziękuję za wnikliwą analizę mych słów. Dziękuję za czas mi poświęcony Ad 1...... Wiosną - wiosnę chcę widzieć, a zimą lata wypatrywać. A nie w twoich oczach uczucia szukać, z poczynań myśli zgadywać. Życzenia? Tyś moim życzeniem, pragnieniem, nieosiągnieniem (jedynym). Porażki ucieleśniem, wspomnieniem…. Ale wspomnienia bledną! bledną. bledną… [?] To kiedyś wyblednie na pewno! To przejście z jednego obrazu do drugiego świadczy chociażby o pewnej powierzchowności, oczywiście chwilowej. Najpierw przyroda, jej zieleń, nowe życie, ale nagle kolejny już widok: życzenia, w tym miejscu dość niefortunny. Wiersz, co może i jest dziwne, ale musi być całością, a nie strzępkami. Powyższy utwór jest nim istotnie, jednak owy mechanizm ucieczki od omówienia nie wiadomo w jaki celu jest dla mnie autentycznie nie tyle niezrozumiały, co przesadzony w porywie liryczności. Powierzchowny także w tym sensie, że jeśli rym skonstruowany jest banalny, wyświechtany (vide: pragnieniem, nieosiągnienie,...), to zakłóca on odbiór swą nieoryginalną bynajmniej wymową. Rym, który znamy dobrze przynosi nieodwracalne skojarzenia - często sprzeczne z zamiarami twórcy. No chyba, że ma on na celu przerzucanie czytelnika z jednego pola na drugie, nie drogą, a za pomocą niezrozumiałej z sensu techniki. Ad 2. Trudności oznaczały owe zaburzenia taktu właściwego generalnie rozumianemu meritum. Znowu owo skakanie z kwiatka na kwiatek nie opłaciło się, ani też nie dało spodziewanego rezultatu. Trudności, co odnosi się zwłaszcza, do słów nie całkiem zrozumiałych. Chodzi mi głównie o: "nieosiągnienia", które są neologizmem może i ciekawym w innej scenerii, ale tu: opłakanym w skutkach. Stwarzają bowiem owe "nieosiągnienia" niedoparte wrażenia przymusu formy rymowanej, która kierowała autorem. Docieramy oczywiście do celu, ale z wymienionym trudnościami;). Do nich zaliczyć mogę również sformułowanie "chociaż ktoś" trącające wyrzutem, gniewem, pewną wręcz arogancją, która nie jest najlepszym towarzyszem pointy. Nieusunięta wątpliwość intonacyjna (myślnik) jest pobobnie taką trudnością: Myślnik jest w mym mniemaniu i według wiedzy oraz intuicji (wspartych odpowiednim działem Słownika ortograficznego wyd. Park) użyty w tym fragmencie bezsasadnie. On w poezji skłania do reflekcji i/lub dowodzi językowej staranności, ale tutaj nie zauważam najmniejszej istoty w jego bycie. Spowalnia on tok myślowy, zatrzymuje nas przed dość ważnym momentem, a zatem wytrąca z właściwego nastroju. .................................................................................................................................. We wcześniejszym zapytaniu upewniasz się, czy aby cały wiersz nie jest zły? Gdyby tak było chyba zacytowałbym Dr. Oyeya (vide: kupa gówna etc.). Naprawdę uważam, że niesie pewną wartość, a więc zechciałem pomóc jej w pełni wydostać się przed oczy czytelnika. Mogłem oczywiście urazić zbytnią ingerencją w treść, ale prosiłeś o uzasadnienie mego pierwszego postu. Innej drogi nie widziałem. Teraz, po kolejnej lekturze, nie jestem znudzony merytoryczną rozmową, co zaświadcza o jednym - że czasu nie zmarnowałem. Żywię nadzieję, że teraz wszystkie me widzimisię są dostatecznie jasne. Pozdrawiam - K.A.M. -
rany
Krzysztof Adam Meler odpowiedział(a) na Krzysztof Adam Meler utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Symbolem różnych obrazów słowa jest róża - raz urzeka pięknem, a raz kłuje. Poza tym niedługo wkleję kontynuację tego wiersza, który uzupełni, w sensie bardziej optymistycznym. Niemniej za ocenę dziękuję. Pozdrawiam - K.A.M. -
W dowiedz się żali
Krzysztof Adam Meler odpowiedział(a) na Eyath Belarus utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nadal powierzchowna odpowiedź :) [ale rozumiem, że widocznie ciężko jest wskazać konkretne słowa. Choci pewnie o całość]. Przyjmuje z pokorą :). [quote]Trudności wywoływane są moim zdaniem poprzez właśnie uchybienia technicze, artystyczne także, jeśli są one użyte bezcelowo. Miałem nadzieję, iż otrzymam trochę konkretniejszą wskazówkę co było nie tak :). Otrzymałem raczej co jest w wierszu nie tak, gdy jest nie tak :). Ale może sam dojdę wreszcie. [quote]Dziękuję za wnikliwą analizę mych słów. Dziękuję za czas mi poświęcony OK To może trochę potrwać, ale postaram się umieścić stosowny komentarz, a więc hiperobszerny, ale rano, bo powoli tracę porządek myśli. Pozdrawiam - K.A.M. -
W dowiedz się żali
Krzysztof Adam Meler odpowiedział(a) na Eyath Belarus utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Aluzje zaiste, zaiste... To jednak niebezpieczny oręż - dla czytelnika, który może się nie poznać, ale także dla autora, bo może zoskać oskarżony o nawiązania bezzasadność. Niemniej uważam te akurat za trafne. Powierzchowny odbiór to moim zdaniem taki, który nie daje nam nic, no może poza truizmami. Trudności wywoływane są moim zdaniem poprzez właśnie uchybienia technicze, artystyczne także, jeśli są one użyte bezcelowo. Dziękuję za wnikliwą analizę mych słów. Pozdrawiam - K.A.M. PS Zapraszam do oceny moich wierszy, np. "rany" na tymże forum. -
Alkocholik
Krzysztof Adam Meler odpowiedział(a) na Pan poeta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
;) jak to mówią: beka (z przypadku, ale nie wiersza). Pozdrawiam - K.A.M. -
Szulmierz - 10 października 2007
Krzysztof Adam Meler odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Zawsze o tej porze mój zdrowy rozsądek zdominowany jest jak nigdy przez seks. Jednak, o ile wygram z namiętnościami - będę na pweno! =-= zapraszam - oczywiscie seksu nie zapewniam chyba, że z jakąś wysoką brzozą albo dębem lub łysą do czubka górą, mile widziana wszelka Poszlaka MN Tu sobie każdy codziennie niezłą bekę kręci;) Spotkanie wobec tego nie będzie nudne i bezpłciowe. -
W dowiedz się żali
Krzysztof Adam Meler odpowiedział(a) na Eyath Belarus utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zbyt dużo znaków przestankowych! Stanowczo! Wielokropki w wierszu mają czynić jedno, tonować nastój, dodawać refleksyjności. Są jednak o tyle "perfidne", że gdy ich zbyt wiele, wszelka potencjalna oryginalność wędruje w stronę kiczu. Wykrzykników także za wiele. Jestem zadowolony z formy regularnej w sensie obecności rymów, niepokojący jest jednak ich powierzchowny odbiór. Wiersz spełnia określone zadanie, jednak czasami miewa z tym pewne trudności. Pozdrawiam - K.A.M. PS Wdowiec piszemy przez "c" - ja bym się nie nabrał;) -
Tu nudne.
Krzysztof Adam Meler odpowiedział(a) na Krzysztof Adam Meler utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No jasne, że Ci wierzę. Nie rozumiem po co w ogóle się tłumaczyć. Gdzieś wyżej pisałem, że atrament powoli staje się archetypem... Dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam - K.A.M. PS Zapraszam do oceny "ran" umieszczone na tymże forum. -
nie znacząc
Krzysztof Adam Meler odpowiedział(a) na katarzyna kosman utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Odnoszę smutne wrażenie, że wiersz miał być imitacją czegoś, co już było. Mało błyskotliwa kreacja liryczna, nieprzekonujący obraz, zresztą nie bardzo konkretny - te rzeczy są ważne, ale w utworze jakby mniej od rymów. Błąd. Rym nie może tworzyć czegoś dla siebie, on ma być wyrazem, wieścią o tym co niosą słowa, zachętą, ale nigdy - najwyższym atutem. Cieszę się jednak faktem, że piszesz rymowane wiersze, bo świadczy to o pewnym zamyśle twórczym. Niemniej zamysł ten miałaś chyba dosyś ulotny, bo zagęszenie "co" z każdą chwilą czytania nabiera rozmiary katastrofy. Niechybne powtarzanie, a w dodatku bezcelowe, wypłynie zawsze, dlatego miej się na baczności, pisząc cokolwiek innego. Jestem jednak zadowolony z bogactwa słów, które posiadasz. Są one co prawda dzisiaj już "banalne", ale kiedyś pomogą stworzyć ciekawy oryginał. Pozdrawiam - K.A.M. -
A słowo ciałem się stało.
Krzysztof Adam Meler odpowiedział(a) na Krzysztof Adam Meler utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Te powtórzenia były specjalnie użyte dla podkreślenia, ale faktycznie mogą szpecić. To już chyba rzecz gustu. Niemniej dziękuję za rzeczową ocenę. Pozdrawiam - K.A.M. -
rany
Krzysztof Adam Meler odpowiedział(a) na Krzysztof Adam Meler utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Póki co Oxyvio nie mogę niestety, bo jestem tu mniej niż tydzień. Krytyka - każdy ją kiedyś musi przeżyć, niedługo pewnie na mnie pora;) Pozdrawiam i dziękuję za ocenę - K.A.M. -
wietrzna pogoda
Krzysztof Adam Meler odpowiedział(a) na Grzegorz_Kulesza utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Warto nad nim jeszcze popracować. Są momenty zdwojonej rytmiki, gdy nieznana jest właściwa forma intonacji - także artystycznej. Obawiam się, że utwór może zostać nazwany banalnym i nieprzemyślanym. Nie rozumiem sensu uwypuklania truizmów i powtarzania tyle razy już wyrażanych myśli. Wiersz musi być ostoją liryczności, jej wyrazem, przymiotem, ale na pewno nie - wcześniakiem pewnej idei, która została ścięta i wyprofilowana stanowczo za wcześnie. Poezja musi być dojrzała, nawet gdy mówi o śmiesznie o rzeczach różnych, zachować ma pewną stanowczość, upór treści, a tego niestety mi brakuje. Czuję jednak, że to są "próby" z rymami, które kiedyś się zakończą - idea stanie się czytelna, choć nie dosłowna, a ich autor zyska uznanie za odwagę pisania w ten sposób. Pozdrawiam - K.A.M. -
Gorzka herbata
Krzysztof Adam Meler odpowiedział(a) na Eyath Belarus utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz jest oryginalny, jak wiele na tym portalu. Opowiada pewną historię w sposób przewrotny, czego tu też mamy wiele. Nie spotkałem jednak do tej pory na orgu podobnie manifestowanej "innością" podmiotu lirycznego, w znaczeniu oczywiście pozytywnym. Jak wiele zamieszczanych tu wierszy, wymaga poprawek; jak niewiele z zamieszczonych tu wierszy - spodobał mi się naprawdę odmienną wizję liryczności. Pozdrawiam - K.A.M. -
rany
Krzysztof Adam Meler odpowiedział(a) na Krzysztof Adam Meler utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ja wiem że słowa mogą ranić jak rani róża w pewnym sensie albo jak gryzie pies czasami albo jak rani czyjeś serce ja wiem że słowa to nie zawsze bo zawsze tylko umieramy czyli mijamy razem z wiatrem albo kończymy się ze łzami ja wiem że słowa tylko tyle nic więcej zrobić nie zdołają zapisać kartę myśli pyłem ja wiem te słowa to przesada jak kolec róży ból zadają gdy ktoś je siłą komuś zada -
A słowo ciałem się stało.
Krzysztof Adam Meler odpowiedział(a) na Krzysztof Adam Meler utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Czym jest wiedza w poezji? Sam nie wiem, bo to pojęcie zarezerwowane dla techniki. Czytelnik wie, co czuje i dlatego dziękuję za, szczere mam nadzieję, słowa pochwały ze strony bardziej doświadczonego poety. Pozdrawiam - K.A.M. -
córeczka.
Krzysztof Adam Meler odpowiedział(a) na ula utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Wiersz wzrusza, a przynajmniej wywołuje reakcję. Jest przewrotny (ostatni wers) i trzyma czytelnika w napięciu. Brak uchybień językowych, stylistycznych. Pisanie jest chyba jak jazda na rowerze - tego się nie zapomina. Pozdrawiam - K.A.M. -
A słowo ciałem się stało.
Krzysztof Adam Meler odpowiedział(a) na Krzysztof Adam Meler utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
jestem kim jestem – szary człowiek element mozaiki szklanej zwyczajny rozum w cieniu powiek rozlane myśli jak atrament atrament zwykły błękit śniady pigmenty lepkie i niezwykłe we krwistych kroplach kałamarzy litera rodzi się i niknie litera wtedy mi podpowie gdzie kropkę dodać gdzie przecinek i gdzie zostawić pustosłowie żeby na wieczny iść spoczynek odpocznie po mnie ten kałamarz pełen pigmentów wypalonych opowieść skończy się zbyt szara by kleks choć został ocalony -
„Smutek w przemijaniu”
Krzysztof Adam Meler odpowiedział(a) na Madonna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Według mnie myślniki są nadużywane, zwłasza w ostatniej strofie jest on niepotrzebny. Myślnik musi być uzasadniony treścią, zmieniać niekiedy wymowę, raz ją uwypuklaś, raz czynić przewrototną. Wiersz jest niemniej szczery, filozoficzny. Pochodzisz do pisania z pomysłem, zapałem, o czym świadczy "próbowanie" różnych form tworzenia. Ogólnie podoba mi się, choć mówi o rzeczach, o których pisano już oryginalnej. Warto też poprawić niektóre uchybienia - coś zmienić, coś przestawić tak, żeby obraz był żywy, zmienny - jak oblicza poety. Dziękuję za lekturę, mam nadzieję, że nie uraziłem zbytnią krytycznością. Pozdrawiam - K.A.M. -
Wiersz o tym jak nawigować
Krzysztof Adam Meler odpowiedział(a) na Grzegorz_Kulesza utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz doceniam przede wszystkim za nastrojowość, wzmacnianą melancholią. Nie podobają mi się niektóre sformułowania, gdyż nic nie wnoszą, a przyczyniają się jedynie do zaburzenia przekazu. Niemniej ciekawa forma i wykonanie. Pozdrawiam - K.A.M. -
Tu nudne.
Krzysztof Adam Meler odpowiedział(a) na Krzysztof Adam Meler utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tomik??? Nie wydałem i pewno jeszcze długo nie wydam. Póki co ledwo utrzymuję się przed spadkiem w dół grafomanii. Pozdrawiam.