Arkadiusz Nieśmiertelny

Ja bym nic nie dobudowywał. Czuję ten wiersz, czuję to wszystko bardzo dokładnie... mało Cię tutaj jakoś ostatnio - może to właśnie powrót? Jakby tak było - powrót świetny. pozdrawiam ciepło cieplutko /Arek

po raz pierwszy ciemność pachnie bzem w świetle księżyca biel zdjętej sukni drżący szelest dłoni szepcze pościeli o włosach i niżej bliżej pogrążyć się dotykiem wargi powieki na szyi krzyżyk

Co za urok.. co za melancholijne i autentycznie wzruszające zakończnie.. nie lubię długich wierszy, ale ten.... jedyna uwaga: nie lepiej zamiast "co do mnie mówi" - "co do mnie mówiła" ? pozdrawiam /Arek

Nie mam pytań. Jest tak, jak powinno być. Czyli świetnie. pozdrawiam /Arek

Ewo - mam nadzieję, że mój należy do tych dwóch :) lenko - cieszę się, że jesteś na tak.. a imię jak każde inne :P Łucjo - Twoje imię lubię od czasów opowieści z Narnii..

Przykro mi, Sukienko, że tematy Ci nie odpowiadają, ale w najbliższym czasie właśnie na takie będę pisał. M.K. serdecznie dziękuję i cieszę się, że się podoba.

złoto monstrancji cisza podniesienia ktoś do dziecka to opłatek dłubie w nosie upadasz w błoto którego nie ma na obrazach *** za pomoc dziękuję Milenie

Ciekawy temat, tylko zakończenie niezbyt. pozdrawiam /Arek

Dla mnie rewelacja, początek i koniec cudowny, środek na wysokim poziomie. Świetny wiersz. pozdrawiam /Arek

Początek ciekawy, choć wpisujący się w odłam "Zostawionych A Żyjących Nadal Jak We Dwoje", ale środek już mnie zachwycił. A końcówka bardzo zaniepokoiła. Byłbym dumny z takiego wiersza. pozdrawiam /Arek

Mm, lubię takie biologicznie brudne wiersze. Tutaj oprócz tej cechy widzę jeszcze interesującą strofę czwartą i dobre zakończenie (choć nieco dziwne i niespodziewane). pozdrawiam /Arek

Zakończenie jest niezłe.. choć większość wersów wydaje mi się nieciekawych i zbytecznych, to stawiam plus za zakończenie i pomysł. pozdrawiam /Arek

Środkowa i ostatnia strofa NAJ... reszta trzyma wysoki poziom. Duże brawa. pozdrawiam /Arek

Marnie ze stroną techniczną... bo pomysł ciekawy. pozdrawiam /Arek

Każda strofa się broni, w każdej jest coś ważnego. To już coś - nie ma zbędnych fragmentów. Zakończenie ciekawe. pozdrawiam /Arek

Zdecydowanie bardziej podoba mi się druga część (zaczynająca od milczenia).. zmieniłbym jednak wersyfikację. Nie zmieniając żadnych słów (choć trochę możnaby zmienić) widziałbym to tak: zieleń Twoich oczu jak trzcina wyblakła na słońcu nieskończona głębia spojrzenia i radość z Twojego uśmiechu milczenie upartych ust powód zbyt błahy by zostawić tak jak jest wszystko niespełnione Zastanów się i pomyśl... poczytaj trochę na forum, popatrz jak wyglądają inne wiersze i spróbuj napisać coś zupełnie świeżego, nie pamiętając o swoich poprzednich utworach. pozdrawiam /Arek

M. Krzywak - Miłość to chęć kochania i szanowania drugiej osoby na równi z sobą samym. Definicja moja, może nie najlepsza, ale jeśli szukasz definicji miłości to poczytaj Biblię albo KKK. Cieszę się, że jesteś szczera, Kalino.. muszę przyznać, że mam zamiar pisać właśnie na tematy religijne. Mam nadzieję, że ta próba nikogo nie zraziła, choć zdaję sobię sprawę, że samo pisanie na taki temat wiele osób odrzuca i skłania do krytyki.

Dwa ostatnie strofy dla mnie.. tylko czemu tak smutno? pozdrawiam /Arek

Dziwny jak na Ciebie.. kilka fragmentów zapamiętuję, inne wyrzucam.. pozdrawiam /Arek

Fragment z mamą mi się bardzo podoba. Z tatą mniej, ale cóż... zakończenie intryguje. Fajnie, że znowu dużo Cię tu. pozdrawiam /Arek

Po pierwsze dziękuję za ogólnie cieplutkie reakcje.. przyjmnie mi się zrobiło :) joaxii - jeśli jest poza granicami miłości, to znaczy, że je przekroczył, a nie że Go nie ma. Izo - wiersz mógłby być jednocześnie do kobiety pisany, niejasny tytuł mógłby wprowadzać zamęt, mi nie chodziło o to, żeby kto chciał to odniósł wiersz do Boga, a kto chciał do kobiet.. napisałem do Niego i niech nikt inaczej nie myśli... M. Krzywiak - nie bardzo rozumiem Twoich pytań. Po co one? Wiersz jest banalnie prosty. Reginko - możesz...

Ach, znowu trafiłaś w sedno. Brawo za zakończenie. pozdrawiam /Arek

jeśli są granice miłości nie do przekroczenia to Ty jesteś za nimi

Czy duże litery są koniecznie potrzebne? Mi się całkiem podoba, zwłaszcza środkowy fragment. pozdrawiam /Arek

A nie lepiej "i jeszcze jestem zbyt zielony"? Jedyna uwaga, bardzo mi się podoba. pozdrawiam /Arek