Wojna, niemieckie przestępstwa, wszędobylskie ptaki, czy to proza...? to jakieś science fiction, przecież wierzymy w Boga, Bóg jest dobry i nie głupi, z definicji... Bóg nie jest tempym ciołkiem , od tempa które nic nie znaczy , tępym gejem też nie, binarnym fixatorem z psychopatycznymi zapędami też nie, Bóg jest czuciem wiecznej prawdy, czuciem istoty, nie sklerozą dogmatów, nie różą przewrażliwioną na swój temat. Psychopatyzacja społeczeństwa, czy rozum jest na R?