zgubiona gdzieś granica-
cierpienie
życie zdziczało
trujaca rtęć i powrót śmiercią
zatruta elipsa
wisi nad głową
życie nie groźba
nie połamcie sobie nóżek
mary wspak odejdą
wrzaski i bóle niewygoda
co trzeba nie trzeba
w niebogłosy
Lobby nieskalanej delikatności
bezwzględne
bo boli
piekielna wściekłość
wyrwani z blogości wielką raną
nie wróżą nic dobrego
bo boli