
Lefski
Użytkownicy-
Postów
612 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Lefski
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 25
-
dobrze dobrze panie Jacek, myślę, że to jeden z lepszych. A na chamów się pan nie oglądaj - Lef.
-
Plaga myszowatych w swoim żywiole
Lefski odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
słóęw szkąduję liliąnndna syzmąchnik polęski jóndzyk pądrabia i w dooopsknię lępksza chujkuje lef-zrosssspaczon-ski ps.a w ogóle to fszystko na psa budę -
jeśli można, pomknę wolno, świat myślami nie zachwyca. gromada...a gdzie sołtys. gębiny spragnione siwuchy walą wprost do karczmy(no bo po co w stronę) a haiku... a ch...j z haikiem... ważne, żeby sylaby siem zgadzali zesszacunkiemibes-lefs.
-
who cares panieLemens wh oca res... [quote=]trzy wersowe podsumowanie, niby krotkie a jakie wymowne, poeci aby na pewno wyrazili zgode na wykorzystanie ?:) pozdrawiam [sub]Tekst był edytowany przez Natan Lemens dnia 09-08-2004 07:34.[/sub]
-
tak jakbym już gdzieś to czytał... ale nie pamiętam. nadrabiasz Gościu sylaby, po co tyle gadania. ile ptaków tego jednego biednego robaka obrabia? np.:sianokos ptasia uczta w słońcu lef.
-
zdaje się, że ciepło dziecięcych dłoni zbyt mocno przenosi Twój wiersz w sfery liryczne wietrzny poranek sciśnięty w małej dłoni kasztan Lef
-
...nie lubię tego słowa. tzn.- ściślej mówiąc - użytego w tym kontekście. gay, to po angielsku szczęśliwy, wesoły; kwieciście, kolorowo zdobiony... (oczywiście, oczywiście, we współczesnym słowniku - synonim homoseksu) a co tu ma jedno z drugim wspólnego. jak powiedział jeden z nauczycieli: sprofanowano piękne słowo, którego teraz wstyd użyć w znaczeniu, jakie oryginalnie posiadało. ale to zapewne materiał do dyskusji nie tu i nie teraz... lef-żal-ski
-
Lekki deszczyk z przymroczeniem oka
Lefski odpowiedział(a) na kyo utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
skojarzenia mam paradoksalne ...zastygłe cielsko Tomeczka stało zawieszone nad zapadnią jak wielki psztyczek w nos dlatego nie kupuję. i zdaje się sam aUtor zagrał niektórym na nosie z przymroczeniam oka składając zgrabnie słówka na próżnej kartce. Nie znam, nie wiem. Wyrażam osobistOM opiniEM Lef-uj-ski -
przypomniałeś mi dziadka... Lef
-
dzięki za emocje. Lef.
-
i o to chodzi, bo zmory, całą sałatę zżarły... ;-) Współczuję ślimakowi - nie zdąży uciec:) A.
-
ognisko na polanie (mian.: polano) ślimak Lef
-
nadrabianie ilości sylab na siłę... EK kwitnące róże gołębie na tle nieba miasto w oddali pozdr. lef. Zamiast ''róże w kwiecie'' proszę napisać ''kwitnące róże'' albo n.p. ''czerwone róże'' Myślę nad tymi gołębiami - jakoś coś nie tak...(?) może '' ponad szare gołębie'' Pozdrawiam:)) EK to tak by wyglądało: czerwone róże na niebie (dwa) gołębie (a) miasto w tle lub kwitnąca róża nad nią lecą gołębie a miasto w tle
-
skrajem brzeziny jędrne, białe pieczarki na końskim gównie lef
-
nie chcieliście się wyrazić - to Wasza broszka. teraz myślę, że powinno brzmieć tak: nagły deszcz na nagim koniu jadę nagi lef.
-
pole kajarzy się z otwartą przestrzenią, skąd więc liście? albo jedno - albo drugie. jeszcze raz: mniej słów - więcej treści. szumiące liście wśród traw opada rosa nie łam się o sylaby. są różne szkoły - poczytaj innych. powodzenia. lef.
-
nie przejmuj się sylabami. "przy" - zbędne, a twoje wnętrze...? podrzuć niepostrzeżenie, np.: szum fal odgłos natury usypia lef.
-
ooo, "nóżkami w stronę nieba"? no jak piszesz Walduś? no jak,jak JAK? no może i dobrze, no. ale i to skróciłbym: polna droga wyciągnął nogi wróbel lef.
-
kolega zapewne miał na myśli liść lilii - stąd: liliowy. ale to nie dla wszystkich do pojęcia. z koleżanką dziurokalną zgadzam się jednakowoż, albowiem ponieważ ważki z reguły nie ze zmęczenia siadają na listkach, ale z głupiej, naturalnej potrzeby. a że "tratwa przetrwania" brzmi, jak arka Noego, to tu przesadziłeś kolego. i jak zwykle się uprę: mniej słów - więcej treści. 5-7-5 to konserwatywne podejście do haiku i co-nie-co błędnie tłumaczone z japońskiego. liść lilii na fali się kolebie ważka lef
-
Doro Kallo, nie chcem ale muszem... zgodzić siem z Tobom lef-upadł-ski
-
nie nie nie lef-nie-ski
-
haiku nie powinno posiadać tytułu. to - niejako- dodatkowy wers i... oszustwo, chociaż w tym przypadku powraca w pierwszym wersie. i znów: za dużo słów. deszcz dziecko za szybą łzy lef-pozdrawial-ski
-
mruga światełkiem życia chyba zbyt wzniośle i patetycznie, jak na haiku lefski
-
zapozwolę sobię stwięrdzić, że ilość sylab się zgadza... ale poza tym - to nie lef-sor-ski
-
upodobam to sobie... lef ski
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 25