Magnetowit_R.

wrrr proporcjonalnie do czasu używania klawiatury wzrasta liczba ortów. głupio mi;) poprawione, prosze o opinie merytoryczną;)

zamysł dobry z wykonania nie pasuje mi powtórzenie "nieprzystające" duże litery i chaos wersyfilkacyjny nie rozwalił mnie ale ogólnie nieźle pozdr

nie krzycz nie bij cała twoja ona weszła wpuściłeś ją do łóżka leżę i patrzę głaszczesz ten ruch należy do mnie robisz co nigdy mi nie było dane budzi niepokój charczysz suczko przybiegam lizać twoje stopy warczysz spuszczam łeb odchodzę na miejsce nie do mnie gdy jej nie ma jesteś mój nie bij i tak nie puszczę gardła aż skrzepnie

hm...jakby zamienić tytuł na "pierdzenie" to by ciekawiej bylo, szczególnie z głową pod koldrą. słabo. zdecyduj czy przerazliwy, czy muzyka.

a najgorzej cholera kiedy w pęcherz uwiera nie. do pamiętnika.

Nie! można wiersz dla dzieci napisać, do recytowania na Dzień Matki, i będzie ok. a tu? gubienie rytmu, łamanie logiki dla rymu. 1 zwrotka w miarę, w drugiej "marzenia westchnień" ???? 3. zwrotka - co trzeba zrozumieć - TO? 4 zwrotka - imperatyw. ja osobiście nie cierpię idź, rób itp. matka przy dziecku zasypiającym (najukochańsze są wtedy;) marzy o rodzinie wymarzonej? marzy o wymarzonej rodzinie? a to dziecko to co? nie jest spełnieniem marzeń? więc czym?. Nie! bez minusa bo ja nie z jury

no to wątek zawinął w niespodziewane rejony....

"po drugie nie lubię kiedy jedna osoba broni drugiej (niby z jakiej racji, chyba każdy potrafi się wypowiadać w swoim imieniu), a już zwłaszcza kiedy ta osoba nie jest nawet atakowana ani o nic oskarżana". głupi albo naiwny - wziąłem to za część komentarza, nie do siebie, bo inaczej pewnie bym kontrował, że tylko gruba albo brzydka mogła tak napisać, albo coś w tym stylu. Temat zapodałem bo zszokowany troszki jestem efektem wprowadzenia ocen. bawię tu od maja 2007, czego po liczbie komentarzy może nie widać (w porównaniu do niektórych "autorytetów" publikujących np. od kwietnia). szczerze, to różnicy poziomu między P i Z nie zauważyłem. sam podział na P i Z tworzy estabiliszmęt;). więc jeżeli komuś udowadnia orgowska społeczność że sie myli co do stopnia zaawansowania, to czemu nie ma promować kogoś rzeczywiście dobrego acz pewności siebie pozbawionego? celem dalsze zamętu sianie;)

może zbyt pochopnie wyraziłem opinie o pochopnym nazywaniu siebie poetą przez byłego premiera;) a moze by tak o wierszu? Ewo - jeszcze? czsasem lubie zagęścić środek pola gry by rozegrać spokojnie końcówke;) dzięki za odwiedziny

haha dobre:) ale że jest ona (twoja izolacja) poetycka, to zbyt pochopne twierdzenie;)

zaznaczam, że byłem tu ale obojętnie przeszedłem dalej.

świetne. zmrok luminescencje ukrywają obraz miasta jak ostry makijaż wiek prostytutki. "cali i zdrowi" - z kopalnia? tak mi sie nasuwa. plus niematerialny

jesteś materią - mozaiką przypadkowych zdarzeń. ja przypadłością - jestem krajobrazem jak prosta (prostacka)rymowanka. później nie lepiej. prziikro mi. minus niematerialny.

jak poeci w Z robią również uprawnienia na krytyka, solidarnie mogą wyrzucać, to czego nie głosować za przeniesieniem wiersza z P do Z?. bo to, że publikuje w Z wynika tylko z mojej pewności siebie i zadufania, ale nie każdy ma go tyle (czasem myślę że nikt;) pzdr

uderzam w podzespół tryb w którym kiedyś przecinkiem w setnej tysięcznej amplitudy drgań owijałem izolacją jednostki osobno uległe kontroli łatwe do wtopienia w industrialną masę trzasku impulsów i sprzężeń zwrotnych wyłom zaburza rytm systemu powoli mozolnie dezaktywizującego szaleństwo pragnień utopii i wolności śmieszne słowo nago wykrzykuję w monument Nevady i chłonę tektoniczny dźwięk absolut * Combichrist - God Bless (Everybody Hates You LP)

Mr. Żubr, Messalin N. - dzięki, milo mi. Mr. Suicide - jak zwykle solidnie. co do nazizmu styczność pla bliska i częsta, ale zdecydowanie against;) Rachel - dzięki. masz racje, ale bagnet peel ma jeden a brzytew kilka;) dla wiersza moglby mieć jedną, ale niech zostanie juz jak jest. pozdrawiam wszystkich

swobodnie, rytmicznie, popisowo, ale takie popisy lubię.

jakoś nie mam zdania (więc po co pisze?) a odczucia mieszane. może przeskoki w opisie z przedmiotów na odczucia peela, czynności adresata, trochę wyliczeniowo to wszystko...jednak czai sie klimat, co ratuje wiersz. czyli minus bo mogłoby być lepiej;)

z przyjemnością przeczytałem. nie szukając potknięć, "co bym zmienił". plusa nie dam, masz moje uznanie. zowu.

ok! zdanie trzeba miec!;) jedna uwaga - dziewczyna a córka, nawet w kontekście wiersza, to ogrrrroooomna roznica;) pozdrawiam

H.Lecter - dzięki. moje uznanie za obiektywizm pomimo...;) Stefanie, cieszę się. Lady Supay - lol, dziękuje za poświęcenie czasu i wgłębienie sie. jakby podjaśnić coby nie wyłożyć wszystkiego.... kozik bagnet, jedna krew - "spadek" po dziadku partyzancie. cios nożem zza uda - jego nauki (nie oceniam czy dobre dla szczeniaka).owoc jest naprowadzeniem na mechaniczną pomarańcze i fascynacje brzytwą i po prostu huliganką. partyzancka szkoła wiąże sie z dzieciństwem, mechaniczna z młodością, pewnie w następstwie nauk, taką a nie inną. te przedmioty to przeszłość. a peel w czasie rzeczywistym...po prostu szuka spinek dla córeczki:) po twojemu udalo ci się. pozdrawiam

twoje wiersze są poprawne, dopracowane. jak już pisałem, cenię dobre rzemiosło. jedynie powtórzenie "nie poczłapał" uważam za zbędne. natomiast co mnie razi, to pretensjonalizm tematu wiersza. nie po raz pierwszy u ciebie. wierzę,że jeżeli kiedyś dostaniesz mocno po dupie od życia, twoja poezja nabierze wyrazistości ani + ani -. obojętnie.

pomiędzy bagnetem dziadka kiedyś teraz moim szelki z nazisty kozik ruch zza uda do żeber pociemniałe ostrze drewno lakierowane dłońmi jednej krwi przesuwam brzytwy mechaniczny owoc młodzieńczych fascynacji podwiniętych spodni i fest butów w sam raz do kopania są, kwiatuszku. twoje spinki.

to sposób na zahamowanie rozwoju, podanie na tacy rozwiązania. tutaj tym bardziej niepotrzebny zabieg, bo tekst prosty do bólu. wykładanie zamysłu wiersza kojarzy mi się z tłumaczeniem dowcipu, gdy nikt ze słuchających nie wybucha śmiechem. nie pisze o natychmiastowej analizie, ale o sytuacji gdy autor ma odczucie ze jego intencje nie zostały sie właściwie odczytane. z rzeczowa dyskusja moze byc rozwijająca i dla autora, i czytelników (chyba od tego jest warsztat, nie wiem nie zaglądam) zabieg niepotrzebny w tym przypadku - zgoda. tekst prosty. Coolt, wypisalaś w komentarzu to, co zawrzeć chcialaś. masz mozliwosc wg swojej listy sprawdzić, czy ci się to udało. pozdrawiam

co ten black metal czy gotyk z ludzi robi.... na pocieszenie www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=69991 a poważnie, duży ładunek emocji, wiesz co chcesz przekazać i nie jest to głupie. sam wiersz jednakże jest zbyt dosłowny i przegadany. dosłowny ok, ale dla mnie nie w tej formie. co mi sie spodobało, to korelacja opisywanych uczuć w obu strofach. kocham - nienawidze itp. będę czytał Ciebie jak nie zapomnę;)