Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Magnetowit_R.

Użytkownicy
  • Postów

    1 194
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Magnetowit_R.

  1. czego skurwiel?i co, odtrącony ma jeszcze przytulić? z buta i wynocha z łóżka!;)
  2. jest fajnie, mi sie podoba zsuwając wolno swój zsuwając wolno swój srodek ciężkości na szyję piersi kończąc się pomiędzy moim "pozwalam" a "nie powinienem" w tle ciche "proszę" jak czerwona lampka kończąc się - chodzi ze on sie kończy? czy kończący się srodek ciężkości. edytuję żeby dodać, że podoba mi się próba zglębienia relacji sex/uczucia/rozum i próba ogarnięcia tego bez zbytniej egzaltacji, jak i wulgaryzacji. pzdr
  3. jest fajnie. tylko uciekla mi plynność wiersza w 3zwr Dziś gdy stoisz tu naga, chcąca się przemienić, trzeba wierzyć Marie, w cierpki smak kamieni, w gorzki piersi pot, w śmierć każdej pamięci, ufać że Bóg dobry, kiedyś nas zadręczy. za to 2 zwr ma smak;) pzdr
  4. koncówka. przypomniala mi się nawiedzona piosenka Sztywnego Pala Azji bodajże - Polska. ty za wolność można też podstawić Zośka. i też bedzie. a wogóle to tekst dla jakiejs pseudoMTVpunkowej kapeli?
  5. rymujesz alicjo jak zwykle, rytmicznie i sprawnie, lecz zbyt banalnie i sycząco tym razem dla mnie
  6. hm...biorę ale w świeckiej wersji. peel zaqznacza, że dla niego to Bóg, i jasne jest, że nie wymaga od innych by dla nich był. takie mniemanie ma o sobie. bo niestety, w końcówce już brak konsekwencji i wychodzi natura wyznafcy:) bo słwow "musi" w odniesieniu do "nas" czyli ogółu, sugeruje receptę gotową dla wszystkich. a jak wiemy, to się nie sprawdzilo, nie sprawdza. dalej, aby zachowac konsekwencję, ostatni wers powinien być np: wspólne dobro (mój Allach Bóg Budda Jahwe). nawiasem, Bóg pomiędzy porokiem i 2ma imionami boskimi nie powinien występowac. także kojarzy mi się to z modernistyczną ewangelizacją. bóg jest zajebisty, cool, szanujemy wszystkich - to na początku. pozniej stworzymy reguly i zasady( musisz) i już was mamy! pzdr
  7. hm...biorę ale w świeckiej wersji. peel zaqznacza, że dla niego to Bóg, i jasne jest, że nie wymaga od innych by dla nich był. takie mniemanie ma o sobie. bo niestety, w końcówce już brak konsekwencji i wychodzi natura wyznafcy:) bo słwow "musi" w odniesieniu do "nas" czyli ogółu, sugeruje receptę gotową dla wszystkich. a jak wiemy, to się nie sprawdzilo, nie sprawdza. dalej, aby zachowac konsekwencję, ostatni wers powinien być np: wspólne dobro (mój Allach Bóg Budda Jahwe). nawiasem, Bóg pomiędzy porokiem i 2ma imionami boskimi nie powinien występowac. także kojarzy mi się to z modernistyczną ewangelizacją. bóg jest zajebisty, cool, szanujemy wszystkich - to na początku. pozniej stworzymy reguly i zasady( musisz) i już was mamy! pzdr
  8. rośniesz w tym co robisz. plusa nie dam bo to wbrew (wyjątek Hania K. ale to wyjątek). ale wiersz zasluguje, czyli autor również
  9. H.Lecter, dzie wuszka wasze uwagi podzielam. przy edycji dodałem coś do wstępu, a rozdzielność tez odczuwam. Olesia dobrze rozczytałaś moje zamierzenia. rozbicie -tak. ma być porwane, chaotyczne, gdy pragnienie wyłącza myślenie. nagromadzenie czasowników - zamierzone, powtórzenie niektórych również. mysli miały pojawiać się w przymusie pragnienia, chęci, przymusu.rozpoznanie uczuć bełkotliwe. szkoda, że ci się nie spodobało:) pozdrawiam
  10. nie tylko przepiłem nogi chodzą tam gdzie chcą jak szczudła padam nie umiem na szczudłach z pragnienia pragnę więcej chce złudzenia zachować muszę w azylu nie boli żadna myśl potrzebuję ciało zmęczone nasączyć nie jem by zostać jak najdłużej żarcie kosztuje ja potrzebuję muszę pragnę chcę
  11. przeczytałem i nic. no, o tarninie. poprawnie, rzemieślniczo. bez artyzmu. przypomniał mi się amerozzo z wierszem o gruszce do nosa. też szczegół, ale ile zamieścił emocji. a tu? suchy opis wegetacji rośliny podlewałem kwiat wzniosła urosła bez wody cienko przędła zwiędła. to wspomnienie juki. pzdr
  12. poza ort nic nie zauważyłem. pomimo lupy.
  13. dla mnie to pl odsyła majteczki a pannę posuwa teraz kto inny (język między wargami, jego brzuch i plecy). wynika, że pannę posuwali we dwóch i przy okazji lizał mu plecy, poczuł sól. możliwe że odbyło się to po pijaku albo dragach (obraz za mgłą). nie chce już sam z kobietą, czeka na trójkąt, bis, tylko to mu daje satysfakcję. trochę chore ale niezłe. pzdr
  14. dobrze powiedziane. pomimo rodzących się sympatii i antypatii wiersz traktuję w izolacji od autora. natomiast niektóre komentarze nie wymagają odpowiedzi, ze względu na ich zawartość merytoryczną lub kompletny jej brak
  15. offtop, ale honor zwrócić należy, co niniejszym czynię;)
  16. kwestia jest że czasem trzeba by wyłożyć swój zamysł, czyli autoanaliza. skłaniam się ku temu, gdyż forum traktuję nie jako miejsce do publikacji, a zbierania doświadczenia i dzielenia się z innymi. Pancolku, co mi chyba nie odpisałeś ostatnio;) pzdr
  17. fajnie się czyta, ale mi zostało dźwięczące .............i??? no i? się nie domyka wiersz, no takie mam odczucie pozdr
  18. nie nie? efekciarskie jest. nie przeginasz czizas .....nie jakoś... nie jestem przekonana nie.....? Ale pojechane w pierwszej zwrotce. To krzyżyk nad tym wierszem - niczego, co jest dalej nie da się potraktować serio. nie nie
  19. złamałaś przysięgę suki liżą moje stopy i wypinają zady wkroczyłaś w plan zdzierając moje ciało i myśli z nieświadomych ofiar jego etapów cierpi się za miliony niech miliony cierpią za mnie mówiłem spuszczając się na kolejne pragnienie miłości z rozmazanym makijażem teraz leżysz skulona spokojna po walce zapominasz o bólu który wchłonęłaś i przed którym ustrzegłaś
  20. skąd mnie znasz? R. - dla mnie? oświadczam że poza białkiem nie biorę nic, a tak muskulatura to wieloletni trening i dobre geny. wiersz jako taki fraszkowaty. nic wyitnego ale tez nie bezndzieja
  21. "oddaje ci to, co we mnie zainwestowałeś" S.Dali popatrz mamo jak mnie walą popatrz tato, co ty na to ty tato lubiłeś takie filmy pamiętam z czasów, gdy mieszkaliśmy z mamą teraz na ekranie, wśród spoconych wzwodów widzisz twarz swojej córki mamo, pamiętasz laurki dla taty? opowiadałaś że go cieszą znalazłam je w szpargałach na dnie szafy a twoje łzy w sądzie nad krzywdą twoją i moją, którą usilnie mi wmawiałaś? wieczorne imprezy z panami do których kazałaś mówić tato a oni, gdy już zasypiałaś dotykali moich małych piersi i wstydu tato, świeciły chwile z Tobą tak krotko jak flashback lub lampa błyskowa twoje objęcia były czyste lecz rzadkie objęcia innych mężczyzn dawały iluzje która znikała w ich sile aż siła stała się objęciem tarcie czułością pot zrozumieniem tak, marketing skończyłam na dupie teraz jestem zimna mam tylko ciało które technicznie umiejętnie sprzedaje PS. nie liczcie na wnuki i pomoc na starość
  22. czy twoje myśli też są płynne? -senna rynna jest napełniona po brzegi aż skrapla już dawno mokrą uliczkę senne płynne oparcie o rynne. rozjechał się. nie.
  23. ładnie delikatnie, w swoim stylu. miło było przeczytać.
  24. to przecież piszę, że o mnie;)
  25. warsztat twoich zamyśleń niewiele pozostawia do życzenia Warsztat to miejsce pracy. Rzemieślnik chodzi do niego, ale poza tym - przez większość czasu - można powiedzieć, że jest bez warsztatu :) oczywiście, zgadzam sie. ale wtedy nieprzytomnie obejmujesz płótno znaczeń a potem do warsztatu stawiać "znaki zapytania zmiękczające minuty" ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...