Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

agnieszka puczynska

Użytkownicy
  • Postów

    707
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez agnieszka puczynska

  1. no z przyjemnością przeczytałam, dobrze napisane, forma niczego sobie, po prostu nic ująć, nic dodać; pozdrawiam, agnieszka
  2. również nie bardzo rozumiem zabieg nadania tego właśnie tytułu, wiersz dosadny, nawet przesadny momentami, cóż, nie przypadł mi do gustu, ale nie przekopuj, twoja wola:) pozdrowienia - a raczej podroofka - agnieszka
  3. Kai, maluj jeśli chcesz, tylko się nie rozsyp całkiem:) Cóż, wszyscy piszemy raz lepiej, raz gorzej, raz albo i dwa:) pozdrawiam, agnieszka
  4. w pigułce słowa i czytelne, tylko jeśli chodzi o życie - to nigdy nie jak tabletka c - bardziej gorzkie i smutne...owszem, duża sprawa... pozdrawiam, agnieszka i zapamiętam sobie ten wiersz
  5. Mirku, oj zabijesz mnie chyba, patrz niżej do pana L. mój komentarz, a ten tekst jest piosenką do muzyki i tak sobie go zamieściłam, mi się nie podoba:) pozdrawiam, agnieszka
  6. aha nie zabłądziłeś, ale ja tak, przypisałam Ci wiersz, którego nie napisaleś, wybacz:) a ta piosnka to taki eksperyment:) agnieszka
  7. oj gapa ze mnie, żle spojrzałam i przepraszam:) agnieszka:)
  8. nie chcę czytać komentarzy, więc tylko powiem, że w groteskowo-dekadenckiej stylistyce, w której teraz tkwi mój umysł, wiersz jest udziwniony i nielogiczny momentami; Ująłem się w nicości. I cóż tam doznałem? - to dziwaczne i zbyt proste jak na Ciebie Mirku - kontynuacja mnie nie porywa, owszem, ładnie niektóre frazy brzmią i znaczą, ale jakoś nie przemawia całość - raczej jest profanum:) wybacz szczerość, ale znam Twoje wiersze i wiem, że to nie to:) pozdrawiam, agnieszka
  9. ja proszę pana się nie zmienię uda rozchylę zawsze szeroko ustami dotyk ot tak w zwątpienie zamknę zielono oczy w spokój pan o miłości - nie znam słowa coś gdzieś slyszałam już od mamy że kocha cierpi jakiś po coś wszystko to banał wyświechtany czemu bez rytmu? nie dbam o to czemu nie forma? gdzieś ją mam czemu bałagan? nie odpowiem po co dla kogo kłamać mam rytm jednak jest ale niedbały jak sens i słowa vis a vis modlą idioci miłość w głowach a ja cóż ja i po coż mi...
  10. ha, teraz masz dwa w jednym;) ekonomicznie, mimicznie z przymróżeniem, nie wiem czy tylko oka:) lubię Twoje wiersze, nawet sprozowane w poincie:) pozdrawiam z uśmiechami, agnieszka
  11. ja Ci nie będę dorabiać ideologii, bo już całkiem fajna powstała wcześniej:) pozdrawiam i czekam na kolejne wiersze, może będę mogła wreszcie COŚ tu napisać:) agnieszka
  12. dzięki za uśmiechy i komentarze; owszem, groteska w nieco innym wydaniu, a pomieszałam sobie trochę:) wolno mi:) pozdrawiam, aga
  13. Kai, powiało centrum i prowincjami wokół:) Owszem, jest punkt zaczepienia i można wokół niego nadbudować wiele, tylko nie jestem pewna czy są fundamenty:) pomyślę i pozdrawiam Cię wojowniku - nie wojowniku ; agnieszka
  14. a jednak moje udo zaśmiało być kimś w szeregu pieszczot rożowa delikatna przestrzeń śpi na cudzej dłoni tak wilgoć lubi i usta otworzę nogi zapalę śliny ciek wyśnię drogi dotyku w rozsądek powędrują sinych ust toki ja nie ja już ty ciało mogło banalnie odegrało rólkę i a gładkie słodkie tobie zbyt dużo już dało no nie myśl żle taka moja logika we mnie wabi cię kolor nie kolor fizyka padła na pysk i ty
  15. W? W... nie znajdzie odpowiedzi, jak i ja nie mam słów, by określić Twój wiersz, w nim coś jest, ale rozpływa się w niekonsekwencji, pomyślę, przetrawię, póki co pozdrawiam, agnieszka
  16. Longinus zabił mit, Ty nie na to otwierasz źrenice, pozdrawiam, agnieszka
  17. konsekwencja jest jak ten chleb właśnie, wiersz też... a czas jeszcze bardziej doskwiera... pozdrawiam, agnieszka
  18. na skraju posłucham wreszcie nowej pieśni:) pozdrawiam Aneto, aga
  19. ciekawe i w ogóle uśmiechnę się znów:) podoba mi się, pozdrawiam, aga
  20. a ja sie zastanawiam, dokąd zmierza ojej:) aga
  21. Agnieszko, bardzo identyfikuję się z Twoimi emocjami, ale pamiętaj, tekst musi mieć i to paskudne ubranko, które stworzy wokół niego aurę, da mu pewność warsztatu autora i formę dopracowaną - tylko czuję się głupio mówiąc Ci o tym, bo sama o to nie dbam... pozdrawiam więc bardzo serdecznie, agnieszka
  22. Kai, mój drogi, ślad wojownika naszkicowany resztką ołówka, nie będę poprawiać, ani marudzić, momentami ładnie nawet, ale całość nie jest godna miana zdobywcy:) pozdrawiam Cię serdecznie i nadzieję mam, że znajdziesz kiedyś swoją drogę, bo potencjał tkwi w dłoni na rękojeści, trzymaj ją pewniej:) agnieszka
  23. zieleń oczu kojarzy mi się zawsze jednoznacznie ze złem, więc wybacz jeśli odbiegnę od zamysłu Twojego, poza tym rozszerzyłeś niebotycznie pole interpretacyjne, ascetycznie dozując słowa, ale to plus na pewno, bo to pierwszy Twój wiersz od dawna, nad którym rozsiewam sobie miliony różnych interpretacji; tylko jedno - nie minimalizuj tak bardzo, bo stwarzasz semantyczną nieskończoność, niebezpieczną, bo wielość prowadzi do nicości, kiedy przesadzona:) pozdrawiam, agnieszka
  24. hmmm, śli:) coż to znaczy? poza tym mam wrażenie, że napisałeś to pod wpływem innego zamieszczonego tu wiersza:) wydaje mi się, że przebrzmiał patent na temat tak podany, nie podoba mi się, wybacz:) pozdrawiam, agnieszka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...