Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Messalin_Nagietka

Użytkownicy
  • Postów

    6 945
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Messalin_Nagietka

  1. Marku - no mogą - właśnie napisałem - że polemizowałbym - daj przykład MN
  2. a jeśli wolno jaki masz warsztat? czy "zegarmistrzowski"? - watch-maker? MN
  3. znam takich co "głowę łamią" albo mają "złamaną pogodę" albo ich w "krzyżu łamie" - tych należy spytać jak zachować w całości swoje jestestwo ziemskie do końca dni MN
  4. not at all - jak mawiają - nie za maco - dzięki za wejrzenie i komentarz - pomyślę nad fochem - acz to coś z furii ma foch-ach - a co do ksera - to nie wiem - żebyś się w koszty nie wdał, hihihi - wiem, że dziś się płaci - kiedyś - opłaciło, hihihi MN
  5. jak iskra w zamieci, tak życie chwil kilka przeżywa się czasem i czmycha z pamięci po wiórze zapałki w dół ciepłem płomyka, powieki czarując, wśród śnieżnej pieczęci, tak stygną - twarz, ręce i nogi sztywnieją, dziewczęcych nadziei oczęta kruszeją, niebiosa otwarte, więc na cóż sieroto w ulicy tak siedzisz i z trójcy zapałek w biel śniegu jasnością okładasz z ochotą pozostać w padole i bogu na chwałę, daj myślom odpocząć i ciału odprawę od biedy, niedoli, na ciepłą choć strawę, bidulą na ziemi chadzałam, czy w niebie też czeka mnie dola ta sama - ja nie chcę, więc zostaw mnie z trójcą - mój drogi aniele, pomodlę się tylko na śniegu i jeszcze kto znajdzie się, weźmie - ta jasność układna ... - ja wezmę, do nieba, dziewczynko - tyś zmarła
  6. a ja tu Pan T. A. Reja wyczytałem - prawnuka Mikołaja - co przypomina żeśmy nie gęsi i swój "przeprośnik" mamy, hihihi MN
  7. Rin - kiedyś doświadczyłem tego ra(t/d)ujcie się - kiedy jeszcze ksera nie było - zrobiłem plakaty i o trzeciej nad ranej porozwieszałem w swej mieścinie chendogiej - cóż o szóstej nie było już śladu - nie wiem co się z nimi stało - przyznaję się bez bicia - może kto jaki egzemplarz posiada, hihihi - tak sobie radziłem - niech nie zabrzmi to jako propozycja - ale trzeba coś zawsze robic - jak Ty w wierszu - orzekłeś swoje zrozumienie dla swej "mieściny", hihihi - stolicy MN
  8. ja do swojego - żaden plagiat i nie masz się co obrażać - może i zaczepny był mój wniosek - ale kalkulacyjny - jak najbardzie do Twego wiersza - więc się zastanów jeszcze raz - co takiego skłoniło Cię do napisania wiersza - ratujcue się czy radujcie się - boś w wierszy co nie co wytknął - na od rodzaju mieszanin, w których zyjemy i mylnie określamy i ... bez obrazy - bo chyba nie o to chodzi z szacunkiem dla autora i jego wiersza MN
  9. jest ziemskim doznaniem nierówni z wiadomą, być w miejscu, z którego bez foru nie ruszysz, znacznikiem stromości lub pikiem, mamoną wprost z nieba, pustynnym wołaniem co kruszy mdły kryształ hazardu, piach z myśli, ta krypa - żłób pełen, pleciony, pod falą usycha, to stypa, wybiórczą punktacją być względnym boskości i wierzyć w różnice dążące do granic, zza których zmieszane jakości-ilości doczesność wzorują i oby nie ganić jestestwa przebycia krotności ścieżyny, na której wciąż jeszcze frywolnie tańczymy, ciążymy, a kosmos tak blisko, my w puli, na kuli i w garści ukryci, jak w czapce, o stawkę pomniejszych uśmiechów walczymy od furii do fory spinając dzień w dzień na agrafkę, i w końcu z próżności, jak parą z czajnika, z bulgotu, bulimii, wypłynie muzyka, handicap.
  10. czy to za[pałka] na zakręcie...dorosłości? 1. możliwe - ze za[pałka] na za[pince] la[tarni] w świe[tle] - bum - żarówka pękła i ciemność dokoła i drab się skrada - więc Pani za płot (sztachetę) i czeka .... 2. zapałka na zakręcie - światło w tunelu - doświadczenie - iskra w oku - mgnienie przeżywania 3. dorosłość jest tu tylko złudzeniem - wszyscyśmy dzieci słońca MN
  11. pałkę chce mieć dziewczyna - która wcześniej trzymała na ulicy zapałkę we wczesnej młodości ale zapałka zgasła MN
  12. i kto by pomyślał, mój dobry boże, żebym się z chłopem miała bić, jakbym nie miała niczego w wyborze, trzeba się było przed ciosami kryć, bo silny był, choć pijany całkiem, i widział nas dwie, jak na złość, żebym tak miała przy sobie pałkę, to poczułby zaraz w gardle ość, i kto by pomyślał, fajdu – fajdu, żeby taki jeszcze stawiał się, o nie mój drogi, nie dojdzie do gwałtu, nie złapiesz mnie i w tym tkwi sęk, choć sposobności nigdy nie za wiele, przybliż się mój miły, no chodź, bo jak cię raz porządnie zdzielę, to już nie wstaniesz choć kroć, i kto by pomyślał, żeby tak na ulicy, zaczepiać damę i bóg wie co, z przypadkiem stosownym się nie liczyć, to w sztuce walki wielki błąd, bo choć silny to pijany całkiem i widzisz – na dwie jeden ty, żebym tak miała przy sobie pałkę, to nie zostałoby po tobie nic.
  13. może iz tego "nie bój, nie bój" takie coś można?: ................. Jest papier a na nim korytarze ran wyznacza atrament. Lecz co gdy słowo nie przytaknie na zmianę rozrastając odnózami w ranę w secu Jest przebudzenie i włóknista pajęczyna, która ciąży pod cebulkami włosów Choć dowiadywałem się już u przodowników pracy - nie powstał jeszcze do niej młot ....................... MN ps. to tylko propozycja
  14. ejjj - Jolu to już koniec debaty? MN ależ skąd... po prostu wybierałam się spać :) miłych snów - tylko do Brdy nie wpadnij MN
  15. łądne to choć do oszlifowania - oczywiście to tylko moja sugestia .................. Krąg ciepła świecy drżącą ręką zapalanej minął porzucony stół słów sękaty stróż lampka z winem Pod niebem z którego wyrwałeś tęczę stoję ............ MN
  16. ejjj - Jolu to już koniec debaty? MN
  17. no nie wiem - bo warta przez poznań a brda przez bydgoszcz a wanda to do wisły skakała - odra to choroba jasna - a u mnie łydynia z łydką związana i to królewską bo Bony - tylko te numey - to zapewne sms'y i nowy odcień szminki to apewne jakieś dodatki do komórki - nie wiem - to tylko skojarzenia MN
  18. tak - Non Stop - to była taka gazeta - dawno temu, hihihi - kupowało się ją i latało od kiosku do kiosku, hihihihi - byleby dostać - pamiętam też jeden artykuł - jakiegoś sowieckiego muzykokrytyka, który wygłaszał od "gupich" muzykę zachodu, hihihi - "gupio" mu pewnie teraz - może gdzieś na Syberii w jakiejś dziurze szkielecik jego się przerzuca ze wstydu, hihihihi - ejjj - obyśmy Jacku - nie stali się Stańczykami czy Plagami narodu tym bardziej sejmu - bo tam (wolność słowa) ..........(piiii!) - nie wyrażę inaczej kłaniam się MN
  19. taki kochanowski Lourds we współćzesności - ale kłaniam się uniżenie - dla mnie nie ma w zasadzie nic do poprawki MN
  20. ja też mam - coś w rodzaju pięciu miejsc - hihihi - a jakie kolory macie? bo ja miodowy, hihihi - co do wiersza - przepraszam czy wolne - typowe dla polskiej manii przepraszania - nie spotkałem się z tym nigdzie indziej - bo w zasadzie może gdzieś tam byłem (ejjj bo zaplączę) ale jak wolne to każdy siadał - tylko raz rzeczywiście podobna sytuacja mi się zdarzyła i to ze znajomym - dlatego pamiętam - ech - bez zemsty - ja mam samochód - on do tej pory autobusem "chadza" MN
  21. Marku - "osobiści właściciele" - troszkę nie tak - choć można polemizować - bo pies ma pana i panią i osobiście nie wie do kogo należy na kogo szczekać - jak w rodzinie MN
  22. marnujesz się Jacku zostaw politykę (to tylko sugestia) weź się za poezję bo w sejmie chochli Ci nie dadzą i nie namieszasz MN ps. bynajmniej wiersz na wielki plus
  23. wiesz - Coolt - niewielu rozumie tego typu wiersze - piszę "nieiwelu" bo roi się w nim od interesownych symboli - cóż - też kiedyś coś takiego spłodziłem wynosząc te kapitałowe wyrażenia na pediestały poezji - to tylko dla przechwałki - skutki - zyski i straty - wszystko poszło w odsetki i na raty MN
  24. Weno - Niwo - Nici co tłumaczy się Veni- Vidi - Vici jak nic nie porąbałem MN
×
×
  • Dodaj nową pozycję...