Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Messalin_Nagietka

Użytkownicy
  • Postów

    6 945
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Messalin_Nagietka

  1. Hewciu - nabajdurz - dzięki za miły koment z ukłonikiem i pozdrówką MN
  2. Kamilu - gdzieś tam pojawił się błądzik "bioest" ale zapewne już poprawiłeś go, wiersz jakby nie miał motywu zaczepienia, skąd dzieci, skąd kotlet, skąd dziewczyna? a może ja się czepiam? za co sorka z ukłonikiem i pozdrówką MN
  3. Marku - no piękna zabawa słowem - uważaj by konstrukcja pod naporem śniegu się nie "obaliła", hi, sorka, teraz na poważnie - fajnie, że się bawisz słowem, czego efektem jest ten statek ufo, ale czy ku tej krainy zdążać ma poezja? to pytanie nie tylko do Ciebie, do wszystkich piszących, czy poezja to obraz słów, diagram wyobraźni poza wnętrzem? ech, ok bo zaraz mi dosypią żem sztywniak, relatywizm wiedzy i świadomości czasem u mnie nie współgra. z ukłonikiem i pozdrówką MN
  4. nocny - co do pierwszej części - brak powiązania z jakąkolwiek kulturą lub wiaro-podobną domeną o którą mogłem się otrzeć, nic nie powstaje z niczego, chyba że w obozach koncentracyjnych, ale to już zupełnie inny obraz, inny motyw, zguba więc skąd? co do drugiej części - to jakby zmiana obrazu, ale w jaki, ten zakazany? ten sam z siebie gwałtem czyniony, a skąd ten gwałt? co do kolejnych części - to brak jakiegokolwiek połączenia z dwiema pierwszymi, mimo wszystko szanuję Twj wiersy i powiem, żeś wyrobiony w warsztacie, choć Cię tu widzę poraz pierwszy życzę dalsyzch takich a nawet "lepiejszych" wierszy z ukłonikiem i pozdrówką MN
  5. Stefanie - jejć bo się zarumienię - nie pisz tak, spróbuj - po swojemu z ukłonikiem i pozdrówką MN
  6. dzięki Bogdanie za wgląd - zwoje to słoje - słoje z wekami się kojarzą i grubaśkami natomiast zwoje z czytankami z ukłonikiem i pozdrówką MN Oj Messa, Messa :-D Grubasiek nie chwytam, niestety. Pozwól, Bezecie, że w takim razie ja Cię uświadomię ;-D zgrabne drzewiczki - młode graby, zwoje - słoje przyrostów rocznych, jeszcze tylko wysmarować pnie korą i grabina az miło. Rozweselona Fanaberka dzięki Fanaberko za niesamowite wtargnięcie - cóż nie każdy tak jak Ty potrafi rozwikłać ten problem - dziękuję z ukłonikiem i pozdrówką MN
  7. nad Soplicowem słońce suszy chmury w dole ulice rozstawione płoty puste więc komu te żelazne sznury komu ścian domów murarskiej roboty warkoczem dachów armaty dymiące gotowe objąć i chmury i słońce puszczają kłęby jako rwące kule buchając w nieba coraz rzadszą gawiedź z której niejeden czaru sadzy uległ i jedną nogą w zaświatach już prawie choć kroci szczęścia mieć nad Soplicowem trzeba by w bitwie ogłosić „game over” bo tak też sosen zwęglone polana leszem rzucone na ubite drogi trzaskają jeszcze od wczesnego rana jak iskrą wejrzeć w ciężko zbrojne progi i ogniem objąć trzon wroga od wewnątrz ech – kto by pojął takie byłe drewno a słonko z góry nie wie już kto górą i chmury zwija wybrudzone dosyć niechaj się sami fachowcy próbują i zaszło tak jak promienne herosy pod ziemię schodzą by urobić wakat bo w Soplicowie brak księdza robaka ---------------------------------------------- od autora: Soplicowo – dzielnica Otwocka
  8. dzięki Kalino za miły koment - cóż - jeśli coś znalazłaś nie tak - to na drugi raz wytykaj ile się da - w końcu od tego moja nauka z ukłonikiem i pozdrówką MN
  9. dzięki Bogdanie za wgląd - zwoje to słoje - słoje z wekami się kojarzą i grubaśkami natomiast zwoje z czytankami co do postury - posturze to sam nie wiem z ukłonikiem i pozdrówką MN
  10. nie van tu liną wpięty do ciągnika czy jaki wandal sadzi esy w błocie lecz droga taka, że spod nóg umyka w glinianej breji, żeby choćby krocie mogło inaczej być by człek z niedoli dojść dalą siną mógł, gdzie jest Wandolin, a w samej wsi, cóż, sprawa ta, nie inna wpada od strzechy do sztachety bliskiej i między nami mówiąc, czyni krzywdę każdemu, który granice przasnyskie przetnie i we wsi zda się być przybyszem, biada jeżeli komu zlać go skrzy się, a leją tutaj tak, że nic nie piśniesz, gdy z błota chluśnie fontanna a niebo z chmur zeskrobane, w słonecznej goliźnie naciągnie „na się” umazaną glebą, weź, usłysz wtedy boga, co w pomroce, coś tam do siebie w kąpieli bulgoce: po coś tu dotarł czy „doślizgnął” raczej by spod mokradła do kałuży wskoczyć glina dokoła: za chatą i w chacie, na cóż ty rozum miał i na co oczy, by z ostrzem zimy do Przasnysza biegiem wracać z niedoli bruzd ściegiem i śniegiem. --------------------------------------------------- od autora: Wandolin – wieś, jakieś 1 km od Przasnysza, jedzie się na Bartniki, ale dość szybko skręca się w prawo.
  11. Arenko - dzięki za koment - dziękuję za przeczytanie - śnieżnie pozdrawiam w nowym roku z ukłonikiem i pozdrówką MN
  12. tuż za cmentarzem, z drugiej strony drogi, gdzie Bartni Borek rowem odgrodzony, wchodzisz pan sobie między bluszcz i głogi i chwastem rojne grabowe zagony, gdzie niegdyś korą smarowane zwoje zgrabnych drzewiczek z wiatrem darły boje, a że w podmuchach co rusz to pień który suknię korzeni od ziemi odrywał, wiatr, panie, żadnej z leżącej postury nie czynił tego, o czym można gdybać i tak suszyło przyziemne wiatrzysko tuż za cmentarzem, co mu było blisko a niech pan jeszcze to jedno zapisze, że graby nie są córkami grabarza, choć często chadzał i resztki na krzyże wydzierał z ziemi, tak też czas wymazał, skąd te Grabowo, panie, świat nie baba, wietrznie dziaduje, szacuneczek, graba. ------------------------------------------- od autora: Grabowo – wieś spod Przasnysza, okolice cmentarza na Świętym Miejscu.
  13. Leszku - jajć, widzę, że zahaczasz coraz bardziej o to co lubię - "kosmos i ja", jedno - co do parseków, choć to miara trygonometryczna to nie nadająca się do przemierzania, to miara kątowa, zauważam, że przeszedłeś współczesnych, dobry pomysł na podróże, na intelekt, jajć, trzeba to zastosować, napisałeś więcej niż wiersz z ukłonikiem i pozdrówką MN
  14. Tomaszu - ostatni obrazek do mnie przemawia najbardziej - bom w przyrodzie rozkochany, a wcześniej? cóż? - sorka - dla mnie to gdybanie, nie wiem, może to po przeczytaniu jakiejś niesamowitej książki? z ukłonikiem i pozdrówką MN
  15. Leszku - a ja po tych miłych komentarzach dopiszę jeszcze jeden, cieszę się i jestem niesamowicie w "niebowyskoczony" (hi!), że podjąłeś trud napisania wiersza tego typu (tzn. spoza kultury europejskiej), tak po cichu, przyznam Ci się, że od najmłodszych lat ogladałem i częściowo czytałem księgę, którą mieli moi rodzice, to były te baśni, wtedy niewiele rozumiałem, jajć muszę wrócić do tej lektury, dzięki za przypomnienie z ukłonikiem i pozdrówką MN
  16. Sebastianie - wygląda mi wiersz ten na ilustrację teatru: deski sceny, budka suflera, głosy aktorów, brak tylko scenariusza, a może on do dyspozycji czytającego? z ukłonikiem i pozdrówką MN
  17. Dzie Wuszko - ja się znam tyle co Ty, tyle co każdy - jeśli rzeczywiście te "się" jest takie niefortunne to je zmarzę, hi, gibnę z ukłonikiem i pozdrówką MN
  18. hi - i oby trzymam cały czas z ukłonikiem i pozdrówką MN
  19. Jacku - aleś mnie rozszyfrował - sam nie wiem co napisać - może tylko to, dziękuję bardzo za komentarz - mój synek też robił łańcucszek na choinkę z ukłonikiem i pozdrówką MN
  20. (śniegiem oprószona - krzemem zaklinana) tyle tu śniegu ile dni i nocy zmieszanych z piachem wcale nie z pustyni i słońca obrót wokół własnej osi i krąg kamienny co mądrości czyni, wskazując drogę przez wiary doznanie i cud co czasem ni zowąd się stanie, stąd nawrót bryły z tęsknoty, możliwe, za tym co było by nowego nie znać, zawija pisma sens i zmarszczek krzywe i sadzi światłem jak w aucie rezerwa i strzela z rury aż po uśmiech dzieci, którym najprościej byle żarty sklecić, małe drobiny wysadzane bytem rwą z kalendarza kartki, byle więcej i byle szybciej, na wylot przebite tańczą, kołują jak ten balet śnieżny, co dni i nocy namieszanych, po to by można było rozpoznać co błoto. -------------------------------------------------- styczeń, 2006
  21. no i sam nie wiem - na pewno te "się" mam zlikwidować? one jest specjalnie - bo w końcu każdy "się" zapada - nikt go nie zapada z ukłonikiem i pozdrówką MN ps. dziękuję za tyle komentarzy
  22. Bezeciku - pomyślę nad skróceniem - nie wiem tylko czy potrafię z ukłonikiem i pozdrówką MN ps. o zmianę nazwy już MOD'a poprosiłem, hi
  23. * * * zamykanie ust jest szczególnym przypadkiem łamania rąk nad ostatnią kartką książki tuż przed jej skończeniem dobrze, że oczy tego nie widzą * * * zamykanie drzwi jest umówionym sensem wybycia stąd lub pozostania wewnątrz tuż przed dociśnięciem klamki dobrze, że klucze kojarzą zapadki * * * zamykanie się nie jest niczym innym jak ręką włożoną do książki tak nigdy nie poczytasz powieki schodzą domysłami czasem ktoś nie potrafi jeszcze dobrać kluczy by otworzyć a nie zapaść się
  24. Kamilu - pomyśl o wersyfikacji - może by się lepiej czytało z ukłonikiem i pozdrówką MN
  25. to samo myślę, tyleż mnie w wierszu wyprzedziłeś Leszku z ukłonikiem i pozdrówką MN
×
×
  • Dodaj nową pozycję...