-
Postów
2 103 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Fanaberka
-
bajka o ręczniku
Fanaberka odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Messa, a czyj to wiersz??? ;) -
To ja może bardziej katastroficznie: kończy się lato zapach dojrzałych jabłek w sadzie sąsiadki ;)))
-
Jeśli Goriot ma być z dużej litery, to może dużą literę dać też na początku wiersza i będzie OK. Ja bym to uporządkowała: ramiona do dłoni, wtedy chleb też pasuje. W drugiej zwrotce można by połaczyć butelkę z nadzieją bez przegadania "w niej". Nie jest źle, mowa o stracie i samotności, ale mało boleściwie, raczej refleksyjnie. ;) Ubyło synów odpłynęli do portów kobiecych ramion delikatniejszych dłoni innego chleba zostałem z morzem butelką dryfującą na horyzoncie nadzieją nie nazywasz się Goriot Pozdrawiam.
-
Ściana nieba
Fanaberka odpowiedział(a) na Bartosz Wojciechowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie widziałam wiersza w warsztacie, więc czytam "na świeżo". Niebo może być postrzegane jako ściana, gdy peel znajduje się w pozycji horyzontalnej. W wierszu znalazłam się jak we śnie. Peel w pozycji horyzontalnej, spadający wgłąb kamiennej studni. Ostatni wers popsuł mi perspektywę, ale jakby go potraktować jako moment przebudzenia - nawet by pasił. Pozdrawiam :-) -
Pierwszy wers połączony z drugim lub z ostatnim - co innego znaczy. Ale jako całość jakoś mi nie gra. Wygląda to jak zabawa słowem "potykać się", a to za mało na haiku. Może nie zrozumiałam wierszyka i tyle :-) W miejscu kropek wstawiłabym literę. :-)
-
need for speed
Fanaberka odpowiedział(a) na wypłosz pospolity utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"przede mną długa droga wzdłuż zagadkowych mgnięć, cieni wywołanych przez obce spadochrony." to co boldem - baaardzo mi się podoba. to co kursywą - trochę mniej. Wprawne pióro. Pozdrawiam. :-) -
I ja nie wiedziałam. W takich wypadkach sprawdzają się przypisy :-) Wierszyk ciekawy, oryginalny. W ogóle jakoś ciekawie ostatnio w tym dziale się zrobiło :-)
-
ooo a nec Hercules...? Wusz, łacina na forum Interklasy? A fe!!! :-DD
-
Niech już tak zostanie. Dziękuję :-)
-
Bardzo bliskie klasycznym :-) Podoba mi się.
-
a gdzie bym rezała taką hajkę, i Wuszową pierś wpół rozdzierała, a puknij się Wusz w ep.
-
"Scena", "w przebraniu" - osobiście jakoś mi nie pasują do tego nastroju ze zdjęcia, wydają się sztuczne. sierpień kawki nad rżyskiem przed mgłami Tak skojarzyło mi się zdjęcie, te unoszące się nad polami stada kawek... Pozdrawiam. Tak, zdjęcie (marnej jakości) nie jest najlepszą ilustracją wierszyka. Moim zdaniem wierszyk jest lepszy. Twoja propozycja jest OK:-) Coś bym pokombinowała z ostatnim wersem, zastanowię się jeszcze. Dziękuję.
-
Ja nie robiłam scen ;-)) jasne :-))))
-
No to fajowo, że się podoba, raczej lania się spodziewałam za te sceny i przebrania :-)
-
kurcze, daję słowo, że wszystkie te rzeczy miałam na uwadze. Dziękuję, Jo anno :-)
-
sierpień na scenie a tu jesień w przebraniu kawki nad rżyskiem http://www.siec-otwocka.pl/~kalmus/fotki/kawkinadr%bfyskiem.jpg
-
Hm, niepokojący, zwłaszcza puenta. Odrobinę bym wycięła. W tytule jest nienawiść, więc może usunąć to słowo z początku wersów? Zresztą nie znam się. Pozdrawiam :-)
-
Jeszcze tak mi się nasunęło, bardziej sielsko: chłodny wieczór otula do snu w białej koniczynie ;))
-
Proponowałbym unikać metafor w haiku. Racja. A może opisać te koniczyny w sposób sugerujący zasypianie. Np, że kładą główki na czymś tam, czy coś w tym rodzaju. (główka pasuje - to nazwa kwiatostanu)
-
Podoba mi się, obrazowe i zabawne :-) jesienne słońce po ścianie akademika z okna na okno
-
Kociołek, kocioł - instrument perkusyjny. Bębni - pasuje. Kocioł - jak w kotle. Pasuje do tego, co się dzieje z deszczówką podczas deszczu. Podoba się. :-)
-
Hm, chyba nie powinno się łączyć peela z autorem. Może raczej traktować tekst jak wiersz, nie jak zwierzenie (jeżeli nawet nim jest).
-
dzień w dzień to samo wyzywasz mnie od małpy kochasz banany. co ty na to pozdrawiam Waldemar Moim zdaniem dobre :-D Ja bym to jednak zmiękczyła, na mniej jednoznaczne: dzień w dzień to samo wyzywasz mnie od małpy lubisz banany :-)))
-
Ładnie i... graficznie, że tak powiem :-) Kukanie kukułki - trzy uuu doskonale kontrasują z środkowym "prostym" wersem. Kukukuleją i zakrzywiają drogę, jednym słowem: kręta ścieżka jak malowana. Wyobraźnia :-) Kukanie sprawia, że nie widzę marszu, lecz taniec (taki na dwa, ręce w górę;))
-
Analizuję Twoje sugestie i bez "równego" czegoś mi brakuje. Pisałam o swych zamiarach wcześniej, odpowiadając Basi. Chciałam uzyskać odwrotność Broniewskiego: "Tyś mnie kochała ale nie tak, jak kochać trzeba. I szliśmy razem ale nie w takt. Przebacz." Jeśli chodzi o kukanie kukułki też celowo tak napisałam, by uzyskać właśnie rytm i miarowość kroku. Rozumiem, co miałaś na myśli, ale czyż nie mówimy miauczenie kota, klangor żurawi, szczekanie psa, cykanie świerszczy, itp.? Ale, że co kukułka? :-)) No, można byłoby napisać, że "głos kukułki", ale przeczytaj głośno "kukanie kukułki". Słyszysz jak rów!-no! ku!-ka!? ;-))) Oczywiście wszystkie Twoje uwagi jeszcze analizuję i bardzo, bardzo Ci dziękuję. Z pozdrowieniami, jasna :-))) Eee, ja tak sobie lubię czasem głośno pomyśleć :-) Chyba masz rację z tym kukaniem. Chociaż jak na moje ucho - w tym rytmie łatwiej podskakiwać niż maszerować (a może za dużo aerobiku;))) Fajne haiku :-)