Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Fanaberka

Użytkownicy
  • Postów

    2 103
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Fanaberka

  1. Wirszyk jest miniaturką, chyba dość mocno odbiegającą od haiku. Ale nie będę się upierać, bo może coś mi się ćmi pod kopułką. Zgadzam się z dzie wuszką - to przepiękny wers niehaikowego wiersza :-)
  2. Hm, pamiętam ten ranek. Zarówno wronom jak i sługom - póki co - nie brakuje lęgowisk. Dzięki.
  3. Świetny kontrast. Ładna obserwacja i obrazek. Wrony... ptaki z sadzy - super! :-) Zastąpiłabym "smugi" np. wyrazem "stado". Pozdrawiam, jasna :-)) Stado jest jak chmura, a te wrony krążyły po wyciągniętych, spiralnych trajektoriach, jak smugi dymu, o których wspomniała dzie wuszka . Dzięki, Jasna :)
  4. Zdaje się, że właśnie kończy im się noc polarna. Super obraz, dzięks :-)
  5. Zawsze właściwie bardziej oglądam, niż czytam Twoją miniaturkę. Czerwone (tu różowe, niepełne jak księżyc) i czarne - połączenie zawsze intrygujące, dodatkowo wzmocnione kontrastem: katedra (wzniosła strzelistość) i wrony (przyziemność, ostrzeżenie). Ale najbardziej podoba mi się uchwycenie czegoś oczywistego, o czym wie się samemu, ale nigdy o tym nie pomyśli: wszędzie wokół takich katedr, wież, baszt krążą czarne, złowieszcze stada ptaków. Czytając Twoje słowa zobaczyłem je nagle we wspomnieniach. Pozdrawiam. Taki obraz zobaczyłam o świcie, po wyjściu na balkon. Ta czerń, ułożona w pasma, skojarzyła mi się jeszcze z kolorem habitów. A katedra dosłownie dźgała zarumienione niebo :-)))
  6. Ten poranek - różowy, ale w najbliższą niedzielę już pewnie nie będzie w takich kolorach, jak trza będzie wyłożyć ofiarę na malowanie :) Pozdrowienia - O. zatem katedrę nalezy oglądać tylko o świcie, kiedy ją słońce różowi. zresztą smugi mogą być ciekawym eksperymentem. takie kopcie :) Kopcie? Jak ze zgaszonych ognisk :)
  7. Ten poranek - różowy, ale w najbliższą niedzielę już pewnie nie będzie w takich kolorach, jak trza będzie wyłożyć ofiarę na malowanie :) Pozdrowienia - O. EEE, te cegły maja kilkaset lat i nadal czerwone. "Jak się wysuszy to się wykruszy" - jak mawił pewien dziadek, gdy wielkanocne jajko wpadło mu gdzieś tam za ubranie i rodzina chciała powtórzyć wielkanocną, łazienkową torturę. Szczęśliwie to nie moja parafia ;)))
  8. Pięknie Jasna! Popieram w całej jasności :-)
  9. czyli Boruc to chłop, a Krzynówek - parciany worek. albo: chłopu worek a Brucowi - Krzynówek jeszcze niejedno by się znalazło. Fajny ;)
  10. Tak. Dzięki za ten obrazek. Jestem w mieście. Nie śpisz, Wuszko?
  11. różowy poranek wokół wież katedry smugi wron
  12. pluralizm - cat!!!, Wusz. I dobrze wszystkim wiadomo, że za pluralizmy jest tu bam. I w komosę. f. albo w orszaki! ;} albo w olszaki/olszówki ;x}
  13. To nie jest mój wiersz :-) Ja bym go nie napisała, ani linijki. Zauważ, że w proponowanej przeze mnie wersji wszystkie słowa, zwroty, są Twoje. Ja je tylko trochę ostrzygłam. Tak wygląda praca nad tekstem. Sama korzystałam z poprawek dokonywanych przez innych. Po to między innymi jest to forum. Moja wersja ma prawo Ci się nie podobać - to rozumiem :-) Ale nawet w mojej wersji - to Twój wiersz. Rozczuliła mnie jego delikatność. Z przyjemnością spędziłam przy nim kilka chwil. Pozdrawiam.
  14. Mało odkrywczy, ale delikatny i czuły, podoba mi się. Trochę bym go oskrobała z oczywistości, nieistotności i powtórzeń. Np. Budowa ronda chyba nie ma znaczenia dla istoty wiersza. Ja odjechałam - ty zostałeś. Może wybrać jedno, drugie jest oczywiste. Jestem za tym drugim, żeby nie wprowaczać "ja" do wiersza, i tak jest już "ty" i "my". Moja niedoskonała propozycja: cichy czarny kotek na rozkopanym chodniku pogłaskałeś go niósł twoje ciepło na sierści i za uchem i słuchał naszych rozmów o Huckleberrym Finnie zostałeś na przystanku mały beztroski czmychnął na czyjeś podwórko z twoim dotykiem na grzbiecie Pozdrawiam młodą Autorkę :-)
  15. pluralizm - cat!!!, Wusz. I dobrze wszystkim wiadomo, że za pluralizmy jest tu bam. I w komosę. f.
  16. Patron rzeczy zgubionych/znalezionych :-) Świetne haiku.
  17. Spiro, ja chyba wyczuwam tę inną intencję, domyślam się, że jest, ale ona nie jest czytelna (dla mnie). A może mógłbyś ją tu ujawnić, pytam z ciekawości czytelniczej.
  18. czy społeczeństwo dopadł ogólny zanik poczucia humoru? odzywaj się jak najczęściej. dzięki za uwagi. zgadzam się i przemyślę. pozdrawiam OK, przyjmuję uwagę, w takim razie dopowiem: Twój peel zachowuje się w wyraźnie określony sposób, robi rzeczy czytalnie opisane, a potem zasiada zadowolony przed telewizorem. Może czytelnikowi pozostawić ocenę dotyczącą jego sumienia. W postaci tu obecnej wygląda to tak: widzę czarne, a ktoś mi tłumaczy: "to jest czarne!". A co ja ślepa jestem? (no dobra, okularki do czytania są;)
  19. strasznie to cienkie jest tak. mam nawet certyfikat, że można po tym prowadzić pojazdy mechaniczne. jednak z braku pomysłów własnych i podpowiedzianych, które zadowoliłyby mnie bardziej, zostaje. chyba, że brak się zapełni. pozdrawiam OK, mogę się więcej nie odzywać, aż takiego parcia nie czuję ;P Zauważ jednak, że we wcześniejszych zwrotkach są jakieś obrazy, wyraźne i spójne, coś się wydarza. W ostatnim wersie zadowolony facet patrzy w telewizor (monitor). Widzi i słyszy to, co na ekranie i z głośników. A cieszy się, że nie ma sumienia? To jak to w końcu, ogląda wiadomości czy bada swoją duszę? Jeśli zamysł Autora był inny - dla mnie pozostał nieczytelny. Poza tym to sformułowanie jest prozaiczne i dość pospolite, kaznodziejskie.
  20. Haiku brrrr. Ale pozdrawiam, Waldemarze :-)
  21. Jasne!!. Jasna wróciła znad morza (rybki mniam) Fajne, jak zwykle :-)
  22. Ktoś znajomy kliknął dzisiaj na link do mojego haiku, który umieściłam na innej stronie i ta osoba została zalogowana jako Fanaberka. Kilka tygodni temu logowałam się z tamtego komputera, ale wylogowałam się na pewno. Zresztą ta osoba skarżyła mi się wcześniej, że od kilku dni nie może dostać się na org (nie posiada konta). I to wcale nie jest śmieszne. Acha, dodam jeszcze, że ja w tym czasie również byłam zalogowana i pisałam komentarz pod wierszem. Nasze komputery są w różnych miastach i w róznych sieciach.
  23. Taka praca nad wierszem musi być wyczerpująca. Ach, jak ja zazdroszczę poetkom. Zwłaszcza tym zaawansowanym. ;P Wiersz ironiczny (autoironiczny?) Momentami jakby agresywny. Ps. chyba "znad kołdry" - literówka. Pozdrawiam.
  24. Wiersz płynie, lekko i delikatnie. Momenty są: "albo księżniczki, bo z grochem w ręczniku nie próbowałem" Czyli z księżniczką owszem? Oj narratorze, narratorze :-))) Podoba mi się. Zaczęłam pogrubiać to, co najbardziej, ale wyszłam z tego - za dużo by było. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...