-
Postów
2 103 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Fanaberka
-
Karuzela z Maradonami - poprawiona
Fanaberka odpowiedział(a) na Włodzimierz_Janusiewicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Da się zaśpiewać, zamiast połówek daje się ćwiartki i jest OK (to o nutach, rzecz jasna:) Armanda bym w to nie mieszała. Dobrze jest. :-) -
Karuzela z Maradonami - poprawiona
Fanaberka odpowiedział(a) na Włodzimierz_Janusiewicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dobry tytuł :-)) Zaśpiewałam sobie pierwszą zwrotkę dramatycznym altem, a potem miałam dość. (mecze mnie męczą) Pozdrawiam Kibica ;) -
Cześć Pietrek! :-)) I chyba przyznam Ci rację. Mi też bardziej naturalnie brzmi "bębnią w parapet". Muszę się zastanowić. Podpisuję się :-)
-
Może by tak zwiększyć dawkę pierwiastka męskiego? stomatologia - cudowne ozdrowienia w poczekalni ;-D
-
tłusty jeż się zatoczył gra mu w żołądku -jesienne świerszcze? cmmmok Pani Fann :) dziś coś mam spadziowo E Haiku bomba!! Spadziowo? Hm.
-
Ja najmocniej przepraszam, ale wyobraziłem sobie tego Jerza, jak zbiera świerszczyki na zimę. Co niby będzie robił sam tyle czasu w norze? A tak, nie będzie mu się nudzić :) To samo tyczy tego schowanego (przed żoną?) za piecem: oj, ktoś tam niedługo będzie testował na kimś bliskim nowego świerszczyka ;) Pozdrawiam. :-D To haiku o jeżu, którego spotkałam przedwczoraj u ujścia Świdra do Wisły. Faceci...
-
Przypomniało mi się jakieś japońskie hai w podobnym stylu, o jakimś owadzie,w którym autor pyta: "czyżby ten świetlik(?) uciekał przed jesienną szarugą" czy coś takiego… :) Pozdrawiam Fanaberkę :-) Tego ze świetlikiem akurat nie pamiętam, ale w japońskich haiku zdarzają się chwile zaskoczenia, zdziwienia, jakieś nagłe myśli. Pozdrawiam Orstona :-)
-
No dobrze już, dobrze. Posłuchałam rady Tomasza w kwestii obcięcia "jakby", teraz kolej na posłuchanie Wuszki. Czerwone światełka - ostrzegawcze, alarmowe, no karetka straż pogotowie energetyczne i te sprawy ;P A widziałaś wyrzutnię między pierwszą zwrotką a drugą? hahahahha Nie jestem pewna czy jeszcze czegoś nie dopiszę, ale na razie mi nic nie strzeliło. :-)
-
Ten jeż był słodki, tylko haiku chyba nie za dobrze mi wyszło :-)))))
-
Oj, oj... mnie to się nieładnie kojarzy: jesienna słota za piecem czeka na noc nowiutki świerszczyk Proszę wybaczyć, pewnie to pierwsze oznaki jesiennej nudy? :) Oj oj, dopiero to mi się nieładnie kojarzy ;-D Jeże jesienią są bardzo tłuste, to warunek przetrwania zimy. Naprawdę żywią się świerszczami. Świerszcze potrafią nieźle zakręcić w głowie. :-) Dzięki
-
Ja nie wiem :-( znaczy haiku paskudniku?
-
Zapiszę to na pamiątkę i zmieniam :-) No lepiej teraz :-) Thx :)
-
To zapiszę, bo już nie wiem jak było na początku i spróbuję :-) Ciekawa jestem czy w ogóle coś z tego wyjdzie :-)
-
no właśnie patrzę. chyba zostawię to do jutra. dziękuję. :-)
-
Wuszko, To dawaj! :-))
-
Proza, proza! Dobrze, że nie blog! Jeszcze kilka przerzutni i ja tu poetkom orgowom będę, Wusz. A nad inwersją się zastanowię. hm. :-DDDD Eee, chyba faktycznie pójdzie do kosza.
-
tłusty jeż się zatacza czyżby od nadmiaru jesiennych świerszczy
-
niebo zgasło jakby na zachodzie ktoś zdmuchnął latarnię. syczała obwodnica na skrzydłach samolotu linach mostu i iglicy czerwone światełka pulsowały nerwowo skończył się dzień noc nie przyszła życie było tutaj napęczniałe zbyt gęste krztusząc się uchodziło z rozpalonych ulic w szosy i wiejskie drogi smugi żółtego gazu z balonu zmęczonego ciśnieniem __________
-
spokój w pokoju stary zegar na ścianie nie wybije stu lat Moja wersja faworytka :-)
-
Też mi się podoba. Tego kasztanowca bym odnaukowiła, trochę w ramach protestu przeciw 5-7-5 ;) chwila po dzwonku pod szkolnym kasztanem główki dzieciaków.
-
Owszem, bardzo fajna interpretacja :-) Jednak obserwator nie zobaczy w kałuży samego siebie. Za to pozostaje skojarzenie z Potopem po którym przejaśnia się i w kałuży zaczyna być widoczny wieżowiec, zupełnie jakby do tej pory był zatopiony. :-) Wyraziłam się nie dość jasno: obserwatorzy zobaczą siebie nawzajem ;) Ustawiłam ich na tym samym poziomie. Zmieniłam teraz ustawienie słońca, żeby dać im podobne oświetlenie. Pewnie, że by mogli spojrzeć przed siebie i też by się zobaczyli w swoich oknach, ale to agresywne by było, wścibskie, przy tym pospolite. Tamta strona rzeczywistości wydaje się ciekawsza, bardziej stymulująca wyobraźnię i twórczość pewnie też. :-)))) A po tej stronie kończy mi się przerwa i czas wracać do pracy ;)) Dzięki za zabawę i inspirację.
-
Moim zdaniem to celowe - w końcu to deklamacja. "bąk basem" - hm, to chyba powszechnie znane, najprostsza podpowiedź. Taki pomysł na wiersz, taki sposób. Mogę się mylić, ale nie sądzę.
-
A może tak? Nie wiem, czy mi się uda. i - to obserwator, a nawet dwóch. Przesunęłam słońce, skoro chmury takie uparte, a niech się zobaczą po tamtej stronie :-) SŁOŃCE c r y m u k o m i i i i i i i i i n n i i i i n i i i i n i i i i n i i i i k a ł u ż a O
-
To jest piękne. Piękny wiersz, nie mogę oddychać.
-
To bardziej i bez samosiejki. Róża (przekwita?) w opuszczonym ogrodzie jest wystarczająco dramatyczna i wieloznaczna. Pozdrawiam. Ale zmieni się wymowa haiku. W wersji z samosiejką - widać siłę życia, bez względu na okoliczności. W Twojej wersji - sam napisałeś. Ale Twoja wersja rzeczywiście mówi najsilniej