Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Witold Marek

Użytkownicy
  • Postów

    1 063
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Witold Marek

  1. Precyzyjne rzemiosło. Nie zamiast poezji (co częste dziś), tylko przy niej. Takie raczej drobiazgi bym poprawił: pauza w: "opowieści -", to samo w przypadku: "ziarno -". I jakoś wolałbym "twoich opowieści" zamiast "twych opowieści", choć to żaden regularnozgłoskowiec. Tekst z pozoru powstały mimochodem - świadomy zabieg i dobry efekt. Znowu spora dawka oczyszczającego spokoju dla czytelnika (może nie każdego) z Pani konteplacji sytuacji i rzeczy. Pozdrawiam.
  2. "Cudowny" -?!!! Na pewno o to słowo Panu chodziło? :) A czy np. tarantulę nazwałby Pan słodką? Bardzo dziękuję i pozdrawiam :) [sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 03-08-2004 13:57.[/sub]
  3. Życie to także sztuka owijania w bawełnę; a także wicie się, chybotanie i meandrowanie. Ale to się tutaj tyczy głównie formy, zapisu, trochę jak u autora "Szumów zlepów ciągów", lecz nie do końca, nie epigońsko. Dla mnie to taka poetycka rycina pod rozwagę. Dziękuję i pozdrawiam :)
  4. Znów szary, kleisty sen o umieraniu. Nad ranem grabarz sufit boleśnie wkłada mnie pomiędzy ściany. Czuję ten zastrzyk nocy; już pół dnia szukam siebie. Gołąb. Wydziobał pechową kropkę życia. Godziny: stykają się szczelnie gładkie bloki ze stali. I ludzie. Tylu - aż zimno. Każda śmierć w swoim kokonie.
  5. Początek to jak Greta Garbo na dziobie pewnego statku w pewnym filmie :) A potem ciąg dalszy Pani malarstwa martwych natur (w tym sensie, w jakim i ta żywa jest martwa). Zastanawiam się, co napisałby ktoś, kto bardzo-bardzo chciałby napisać źle o tym wierszu. A ja postaram się przyczepić może do tytułu: że mógłby być, bo ten wiersz to nie jest takie nieokreślone coś-tam. Pozdrawiam :)
  6. Nie lepiej: "rozcieńczają się pozostałości"? I może mimo wszystko "czy" zamiast "czyż"? Ale nie upieram się aż tak. "Szeregu spalonych" nie do końca rozumiem. Kontemplacja własnego stanu i obrona-powątpiewanie w powierzchowne definiowanie go jako "zapomnienie". "Czystsza i czystsza szsza"... Całe to onomatopeiczne, lingwistyczne oddanie zmian zachodzących w świadomości podmiotu lirycznego - udane. A jeśli to nie chodzi o zapomnienie, to o co -? Strach pomyśleć :) Wciągające, pozdrawiam. [sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 30-07-2004 15:33.[/sub]
  7. Ojej, od jakiegoś już czasu predzej bym się gromu z jasnego nieba w komputer spodziewał niż komentarza pod tym tekstem :) Tak, właściwie to też są racje. Wypada mi dokomentować? nie wypada? Jeśli komuś czasami (dorosłemu, a jakże!) dzień się sypie od szczytu po resztę godzin, sprawy padają jak muchy, kurczy się człowiek i prawie cofa mentalnie z pytaniem drążącym mózgownicę: "co ja tu robię? do przedszkola ze mną! mamo, tato!" - to ten ktoś być może sobie przypomni, jak się czuje pod koniec takiego dnia, nad przykrą kolacją jego podsumowań, bynajmniej nie lwich... Zresztą bliskie były obie Panie. Ale wiem, realizacja tekstu zbyt może subiektywna, zamotana. Pozdrawiam :)
  8. Dziwne... O dość współczesnym dramacie mowa, a odbieram ten wiersz jak słodko-podniosłą pieśń trubadura. O taki może, lekko ironiczny efekt Pani chodziło? Oczywiście formę mam tu na myśli; bo to prawie jakbym czytał: "na dnie kielicha odnalazłem słońce" albo "dom blaskiem miedzi kryty"... Podoba mi się, choć czuję się tutaj trochę jak... daltonista? Pozdrawiam.
  9. Komentarze jak światło dla tego wiersza :) Pozdrawiam.
  10. Spodziewałem się naiwnie wiersza formą wizualizującego klepsydrę. Tak (i dobrze) nie jest, ale poza tym klepsydrą tu jest wszystko: i zgrabne porównanie, i rola czasu, i obraz od sepii po piasek. Drugiego wersu i trzeciej zwrotki ponuro zazdroszczę - proszę to niestety odebrać jako komplement :( [sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 30-07-2004 14:44.[/sub]
  11. boli mnie całe łóżko brakuje łóżku deszczu skąpy bohomaz nieba sepia niedobudzenie dręczy konkret pragnienia łóżka sucha abstrakcja
  12. Wie Pani co... Ktoś już wspominał na tym forum o traktowaniu czytelników jak debili. A tutaj widzę wielką chęć napisania wiersza w duchu ery cyfrowej - tylko że na chęci właściwie się kończy. Pozdrawiam.
  13. Pot m o ż e być erotyczny; wszystko być może, i doskonale o tym wiedzą Poeci Erotyzmu - fetyszyści (tak tak, nie wszyscy, nie zawsze). Tylko że między potem-nektarem pożądanego ciała a ściekającym fizjologicznie potem grona przaśnych koronczarek jest różnica, a ponieważ przyjął Pan taką, a nie inną zasadę budowania tekstu - wszystko - słowo-komunikat i poetyckie nadsłowo - zlewa mi się razem w jakąś podejrzaną chemicznie i biologicznie substancję, powstaje (tu bardzo proszę o nieobrażanie się - gra słów) ściek zamiast ściegu. Moje subiektywne wrażenie, trudno, ale domyślam się, że publikując teksty na forum nie jest Pan z tych, co to piszą tylko dla siebie. [sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 23-07-2004 12:21.[/sub]
  14. Bywa, że w komentarzach powstają ciekawsze "wiersze" niż ten, który je wywołał... ;) Dziękuję; pozdrawiam.
  15. No i ktoś mi już skradł coś z "obrazu" moich własnych tu odczuć, trudno. To oddanie prawdziwego zgiełku, jaki tkwi w stanach, rzeczach, sytuacjach, a który ujawnia się w takich specjalnych okolicznościach jak te - wszystko, od początku do końca, dość konsekwentne w swej relacji, aż po finalne małe oprzytomnienie (czy tylko półoprzytomnienie). To "powietrze", które "pluje złośliwie na ściany" - hmm, tutaj bym jakoś pohamował dosłowność tego powietrznego "chamstwa"; ale generalnie jestem niesamowicie wrażliwy na te wszystkie personifikacje, ożywienia, a stwarzanie (udane oczywiście) w przenośniach tych przeróżnych półstworów (jak "puszyste larwy spokoju") z pogranicza odczuć na ogół mnie uwodzi, trudno. "Boję się twoich tajnych zwierząt", jak szepcze z przejęciem S.S. Czachorowski. Pozdrawiam :)
  16. Pieśni z tego dziwnego okresu traktują jednakowo intensywnie o miłości, jak i o wojnie, którą tętniła ta epoka, zmanierowana, przejściowa, straszna i piękna. W tym duchu nieco (niedużo) pozostając, zawęziłem sferę wiersza do samej miłości, bo ona przecież ma własnego wojennego ducha, własne (szlachetne i nie) potyczki. Pozdrawiam.
  17. Niepotrzebnie aż tak o tym pisać. To wiersz z wyczuwalnym dla mnie, dobrym pomysłem, choć nie został napisany tak jakbym sam go pociągnął; jednak przykro, że czasem kilka defektów wystarczy, by potraktować go jak bubel. A to nie przedmiot użytku codziennego, ani też nie rozwiązanie równania matematycznego, które może być tylko dobre lub złe. Ja proponowałbym wręcz wyjąć kilka wersów - od razu będzie przestrzenniej dla czytelnika (zwłaszcza tego, który go jeszcze nie przeczytał). Pozdrawiam :) [sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 22-07-2004 15:17.[/sub]
  18. Właściwie po to mieli być, infantylnie skojarzeni i paskudnie dorymowani - żeby nie było za pięknie i nadęto :) Dziękuję i pozdrawiam.
  19. A to już jest przesada, nie uwierzę; to tylko skurczony osowiały utworek. Dziękuję :)
  20. Erotyka w wierszu. Hm, akurat rzeczowych komentarzy na jej temat było niewiele. Od siebie dodam tylko, że jeśli to, co erotyczne, odbieram jako z lekka obrzydliwe, to chyba nie jest ten zamierzony efekt Autora? Subiektywnie, trudno. Pozdrawiam.
  21. Pomilczeć - super, lepiej być nie mogło :) Dobrze byłoby napisać wiersz, który na moment wyciszy trasy szybkiego ruchu, stadionowe imprezy i domowe telekapliczki - aż usłyszymy, o czym myślą ryby...
  22. Zwykle nie lubię, kiedy ktoś na dłuższą metę coś wylicza, wymienia - ale tutaj podoba mi się. Ktoś tu nieomal głaszcze okiem, ogląda dotykiem przedmioty, detale, właściwości. Nie przypominam sobie teraz, kto równie namiętnie maluje wierszem martwe natury, przedmioty jak jakieś fetysze, ale chętnie sobie przypomnę :) [sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 22-07-2004 12:48.[/sub]
  23. wrogowie łączą nas pęknięcia w czułości oddalenia potwierdzają w przestrzeni codzienność jest tak daleka
  24. Podoba się. Ale dobrze że niejadalny :)
  25. Tak dosłownie? Eee, więc za bardzo rozwlokłem swoją interpretację, ale chyba jednak wolę bliżej siebie :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...