
Witold Marek
Użytkownicy-
Postów
1 063 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Witold Marek
-
Wiedeń zimą
Witold Marek odpowiedział(a) na Catalina Acosta utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Albo wiersz napisany za jednym dotknięciem, albo efekt starannego oczyszczenia jakiejś wcześniej bardziej złożonej formy (czasami nie wyczuwam do końca). W każdym razie wychodzę stąd z podziwem i zazdrością - choć niekoniecznie poczułbym się tu podmiotem lirycznym. Pozdrawiam :) -
Tak w nas ciemne rozkwita
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
świetlisty lęk przed morzem jest początkiem obłędu świetlisty i wabiący lęk karmiony algami przed morzem opuszczonych jest początkiem i końcem obłędu z woli fali te wabiące nas światła ten nasz bezwład w obawie wir chłodnych morskich przeczuć powiew od słonych granic i dal wspólna w szaleństwie czasami tak pod wieczór doświetlam cię przez szmaragd [sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 11-08-2004 16:16.[/sub] -
zmiana
Witold Marek odpowiedział(a) na karolina pękala utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pierwsze dwa wersy intrygujące (gdyby jeszcze nieco dookreślić igłę). A później... coż; później można dłużej nad tym posiedzieć i coś ciekawego - staranniej - zrobić, bo pomysł się przebija. Zachęcam i pozdrawiam. -
Przekraczając
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie musi - ale ja muszę jak najbardziej brać pod uwagę cudzy odbiór, bo nie zamieszczam tych wierszy w domu na gazetce ściennej, tylko na publicznym forum internetowym. Dlatego takie wypowiedzi jak np. Pani ważą tutaj tyle że... że się do tego nie przyznam :) -
bo ludzie są jak stado baranów
Witold Marek odpowiedział(a) na Mirosław_Serocki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jest w terminologii muzykologicznej takie słowo jak "klaster" - całkiem mi tu ono pasuje na określenie mojego wrażenia. Tutaj to współbrzmienie, jakby jednoczesność kilku sił wyrazu, zgęszczenie prowadzące do niemal przewagi oddziaływania pozawerbalnego nad werbalnym na czytelnika. Choć na pewno takie teksty robiły większe wrażenie na czytelnikach kilkadziesiąt lat temu (patrz: chociażby stare numery "Poezji", wiersze i recenzje) - cieszę się, że mogę czasem i teraz spotkać się z taką formą. Dziękuję i pozdrawiam. -
Przekraczając
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję za wnikliwy komentarz - najfajniejsze, co można tutaj dostać w zamian za umieszczenie wiersza :) ad 1: W drugiej zwrotce nie brakuje znaków przestankowych; wystarczy zapisać to w formie ciągu zdania (bo to jedno zdanie proste). ad 2: To nierównozgłoskowiec, ale na tyle dla mnie - subiektywnie - muzyczny, że "i" musiałaby zastąpić samogłoska, jakieś np. "od". Kot - taki dziki - to dla mnie zręcznie uciekający, wymykający się symbol strachu, a i przesądu, który go wyolbrzymia (od nas zależy rozmiar strachu). Ale to nieobowiązujące przecież; jak się Pani skojarzyło, tak też będzie. Dziękuję. Do Niej Kota: tak też pięknie; tylko z tą końcówką - ostrożnie: to nie szczęście ma się zagapić obojętnie, tylko podmiot lir. w jego (szczęścia) rozpad. Tam jest taka zawinięta inwersja, ale poprawna. Choć gdyby jeszcze kilka osób wprowadziłaby ona w błąd - trudno, może wtedy zabiorę się do niej ze skalpelem :( Dziękuję wszystkim i pozdrawiam. [sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 07-08-2004 13:14.[/sub] -
***(uskrzydlił się ból)
Witold Marek odpowiedział(a) na Krystyna Nawrocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Chociaż podzieliłbym na zwrotki (nie wiem, co mi się stało, że ostatnio wiersze prawie wszystkich siekałbym), wstawił jeszcze jakiś szczegół, rekwizyt (bo trochę tu za dużo ogólników) oraz dał tytuł prosty i mocny, to muszę powiedzieć, że podoba mi się, ponieważ: - styl patetyczny prawie zamilkł w poezji - tej niezaangażowanej - traktowany coraz bardziej ironicznie (dlatego pewnie znowu lubię patos); - wiersze traktujące o bólu i śmierci w wielkiej przewadze są pesymistyczne, bo optymizm jest chyba lirycznie niemodny (dlatego znów lubię optymizm); - światło w poezji to to, do czego mam słabość (więc tutaj już jestem totalnie nieobietywny; trudno). Pozdrawiam. [sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 07-08-2004 12:58.[/sub] -
Ruch
Witold Marek odpowiedział(a) na Mariusz Polakowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pytanie wbrew pozorom na miejscu i niezaczepne: Czy i na ile czytywał Pan Karpowicza? Pobrzmiewa tu efektownie niezwykłość polskiego języka; na ile to byłby świadomy zabieg, nie wiem, ale dobrze poczytać sobie głośno :) Pozdrawiam. -
Niedziela
Witold Marek odpowiedział(a) na Kamil Ociepka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Powrót sielską aleją, najlepiej z kościoła wypełnionego figurami egzaltowanych aniołków - tłum ludzi zamaskowanych odświętnością - pustka domu, gdzie nawet anioł-stróż nie raczy wpaść, bo zna lepsze dla siebie lokale... Tak mniej więcej odbieram ten tekst i w kierunku żywszego wywołania takich wrażeń bym go proponował przerobić. Jeśli się bardzo rozmijam z intencjami, to oczywiście przepraszam. Pozdrawiam. -
Martwa natura z kotem
Witold Marek odpowiedział(a) na Marek Paprocki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czy nie miało być: "to co jeszcze pozostało"? Filiżanka już pusta; ściany ledwo stoją; kot śpi na stole. Milczenie, cisza, niby nic. Ale przecież tak naprawdę tego wszystkiego zostało jeszcze dużo; to też może ulec jakiejś zagładzie. Dla mnie tak właśnie. Pozdrawiam. [sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 06-08-2004 15:22.[/sub] -
Przekraczając
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wystarczyło jednej plamy dźwięku, aby wymościć ci w zakolu ciszy ciepłą krainę wspomnień. Strach cały z bezmiarem swoich czarnych katedr i trenem wiatrem od wschodu do zachodu i od bieguna po biegun pomieścił się w jednym kocie. Nie pozwól swojej bajce zawalić się z trzaskiem, wpatrzony ironicznie. [sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 09-08-2004 11:40.[/sub] -
na skrzydłach anioła
Witold Marek odpowiedział(a) na Julia Mone utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"Pan daruje" - luki w znajomości zasad poprawnej polszczyzny (pisownia "nie" w przeciwstawieniach, strukturach przeczących)? Daruję. Mój komentarz dotyczył Pańskiego komentarza, a nie samego wiersza. Nie chodziło mi o to, że wiersz jest wspaniały, tylko że Pan go komentuje w sposób napastliwie obraźliwy - ot co. Pozdrawiam. [sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 06-08-2004 14:33.[/sub] -
Szmatka
Witold Marek odpowiedział(a) na Mariusz Polakowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
I to "materii niematerialnej". Tak właśnie; tak ujmuje. (Choć materia momentami za gęsta jak dla mnie...). Pozdrawiam. -
No to dziękuję bardzo, już wiem, jakiego swojego wiersza tu nie zamieszczę, żeby nie było posądzenia o plagiat :( Pastelowo piękne i całe w sepii; może zbyteczna inwersja w ostatniej zwrotce. Dobrze, że nie wstawiła tu Pani żadnego np. "westchnienia"; wiersz jest czysty jak lubię. A może tytuł by dać mniej bliskoznaczny? Ale tu już mój tupet, decyzja pewnie już podjęta. Dziękuję, pozdrawiam!
-
Kartografia Adama i Ewy
Witold Marek odpowiedział(a) na Luthien_Alcarin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zwykle to raczej ironiczne niż patetycne aluzje do Biblii czy mitów dają udany efekt we współczesnej poezji. Nie inaczej jest tutaj. Świeżo dla mnie brzmiąca gra słów i idiomów. Ale przecinek po "żłobiąc" na pewno nie jest na miejscu; i myślnik za bardzo przyklejony do "doliny" :) Pozdrawiam. [sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 06-08-2004 13:54.[/sub] -
na skrzydłach anioła
Witold Marek odpowiedział(a) na Julia Mone utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Słowa: "okropne", "kompletny gniot" chyba nie wychodzą z ust obiektywnego, inteligentnego krytyka? Co do zasad pisowni: "nie latające", bo "bezradne, smutne". Jest w porządku. Widać, że powierzchownie zapoznał się Pan z wierszem. Być może ta powierzchowność również spowodowała, że dla Pana banał to także użyta świadomie konwencja? Żeby krytykować, trzeba naprawdę głębiej wejść w tekst, niż kiedy chce się tylko go pochwalić. Do Autorki: proponowałbym jednak podział tego tekstu na strofy, będzie klarowniej i harmonijniej rozmieszczą się siły wyrazu. Pozdrawiam. [sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 06-08-2004 13:42.[/sub] -
jabłoń
Witold Marek odpowiedział(a) na Wioletta_Buller utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"Wystarczy", że zacytuję końcówkę Pani wiersza :) Scalając wersy zagęściła Pani smutek, silniej z nich teraz wyziera... -
jabłoń
Witold Marek odpowiedział(a) na Wioletta_Buller utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Piękne porównania, melodia zdań, ale PO CO zrobiła Pani w tym wierszu takie niesłychanie przeszkadzajace pauzy?!! Ggyby to scalić i połaczyć w zwrotki, ileż więcej wrażeń można dostarczyć tym tekstem; a tak... Ale to tylko moje skromne zdanie. Pozdrawiam. -
pierwszy uśmiech
Witold Marek odpowiedział(a) na Anna_M. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Gdyby wersy oparła Pani mniej więcej na naturalnym ciągu zdań, podejrzewam, że wiersz tylko by zyskał. No chyba że te przypadkowe ucięcia (nawet z "w" na końcu wersów) są bardzo celowe. W każdym razie musiałem się namęczyć, przeczytać na innych pauzach, żeby wiersz mi się bardziej spodobał :) Dziękuję i pozdrawiam. [sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 06-08-2004 13:08.[/sub] -
Niebezpieczne znieczulanie się - lub nabycie z czasem stoickiej mądrości. Z muzyką, owszem, ale nie na ognisko alkoholowe czy nie, tylko w ustach jakiegoś zbłąkanego współeczesnego truwera. Bo jeśli nie do muzyki - to trochę przeszkadzają mi dosadne częstochowskie rymy. I jeszcze: raczej dwukropek niż myślnik po "krzyczał"... Pozdrawiam. [sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 06-08-2004 12:59.[/sub] [sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 06-08-2004 13:00.[/sub]
-
Uwiedziony
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Trauma nie jest fajna, więc z takiego "handlu" to chyba nie powinienem się cieszyć. Ale dziękuję za niepobieżne zainteresowanie tekstem i pozdrawiam. -
..krople kryształu
Witold Marek odpowiedział(a) na Emilia Zone utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Gdyby nie "chleba", odebrałbym ten wiersz jako delikatną skargę osoby z substancji wcale nie cielesnej, kogoś wręcz na pograniczu istnienia, z trudem przebłyskującego/snującego się przez świat; po "proszę" ta istota praktycznie już ginie. Choć raczej nie po myśli Autorki - dziękuję i pozdrawiam :) -
Uwiedziony
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
...i nie obeszło się bez edycji. Paradoksalne: najgorzej poprawiać wiersz wolny. -
Wesoła pieśń o lubieżnym uścisku...
Witold Marek odpowiedział(a) na Bartosz_Cybula utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Echo eksperymentów dawnej, kiedyś awangardowej poezji - no i dobrze! Dobrze - bo tekst pomysłowy, choć może się wydać denerwująco pobieżny. Ale taki jest natłok liryki wytwarzanej z "westchnień", "mgły" i "tęsknoty", że aż świeżej się robi po przeczytaniu czasem takiego wiersza. Pozdrawiam. -
Zamurowana i wcale nie muzykalna
Witold Marek odpowiedział(a) na Anna_M. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To zdanie od "Nikogo nie obchodzi..." - hmm, coś mi tu się prosi o zmianę, choć ogólną dosadność wiersza rozumiem i nawet proponowałbym ją wyostrzyć, bo to byłoby z korzyścią dla tekstu. I jego jasności. Sytuacja, która pozbawia bytowanie muzykalności i liryczności. Ale promień poetycki jednak snuje się (bo silniej tu nie może) po tych murach - i to moim zdaniem odsuwa ewentualny zarzut zakamuflowanej prozy w tym wierszu. [sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 03-08-2004 14:44.[/sub]