Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Katarzyna Bielińska

Użytkownicy
  • Postów

    1 208
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Katarzyna Bielińska

  1. Masz super poczucie humoru:))) To zdecydowanie kwestia doświadczeń. Przyznaję, że w Twojej opinii Aniu jest wiele wiele racji. Raz jeszcze serdecznie pozdrawiam. Ps. Poleżałoby się w hamaku, prawda?;))) Kasia
  2. To chyba wina zimowego przyspieszenia, bo listopad jak najbardziej kojarzy się z deszczystą pogodą, a wtedy wszystko przemaka ;) Pozdrowienia - Marek No cóż...ja tego tak nie odczytałam. Co do L2 i L3 jestem w stanie się przekonać, ale L1....brzmi naprawdę nienaturalnie. Nie można napisać zwyczajnie..."listopad"???
  3. Witaj Anulka! W Twoim, bardzo dobrym, haiku widzę bujanie hamaka, a mi chodziło o ruch gałęzi, które pod wpływem wiatru powodują, że słońca jest więcęj i mogę je poczuć. To takie wpsomnienie z dawnych lat;) Pozdrawiam ciepło, Kasia Kasiu, wydaje mi się, że nawet jeśli tylko hamak się buja pod wpływem ciężaru zawartości, a powietrze jest nieruchome od upału i nie ma najlżejszego powiewu, to i tak, natężenie (czy raczej dostępność) słońca się wciąż zmienia, bo hamak ustawia się w różnym położeniu do prześwitów nieba między gałęziami. Sadzę, że z tego obrazu nie można wyłączyć ruchu hamaka, bo samo to słowo nasuwa skojarzenie z czymś dynamicznym. Jeśli chciałabyś zwrócić uwagę tylko na ruch gałęzi, jako "siłę sprawczą" to trzeba byłoby zamiast hamaka użyć czegoś bardziej stabilnego np. napisać "leżak". Pozdrawiam Cię serdecznie Ania Z pewnością jest w tym trochę racji Aniu, ale jak sobie przypomnę moje "leżakowanie" w hamaku, to był on zdecydowanie stabilny (chyba, że ja nim bujałam;)). Drzewa, na których był umocowany, nie były w stanie go rozbujać. Musiałabym przeżyć niezły huragan;))) Buźka dla Ciebie, Kasia
  4. Hm...L1 brzmi jakoś tak nienaturalnie. Nie rozumiem tego hai. Co poza parasolem, co ma na dodatek związek z listopadem, jest jeszcze dziurawe??? Pozdrawiam, Kasia
  5. Dla mnie jest zbyt dosłowne, nie zostawia miejsca na wyobraźnię. Sądzę, że wystarczyłoby: w hamaku z każdym ruchem więcej słońca to bardzo miły obrazek na progu zimy :) Ania Ma rację Kasiu Anna - teraz pobudza wyobraźnie - czyż nie? Bardzo ładny obrazek dzięki wam obu powstał. pozd . dla obu was Witaj Waldi:) Dzięki! Pozdrawiam Cię ciepło, Kasia
  6. Dla mnie jest zbyt dosłowne, nie zostawia miejsca na wyobraźnię. Sądzę, że wystarczyłoby: w hamaku z każdym ruchem więcej słońca to bardzo miły obrazek na progu zimy :) Ania Witaj Anulka! W Twoim, bardzo dobrym, haiku widzę bujanie hamaka, a mi chodziło o ruch gałęzi, które pod wpływem wiatru powodują, że słońca jest więcęj i mogę je poczuć. To takie wpsomnienie z dawnych lat;) Pozdrawiam ciepło, Kasia
  7. Witam Kasiu- L-3 znaczy opony , swojsko mówiąc , letnie obuwie tego pechowca- auta. Te haiku miało rozbawić czytelnika , lecz chyba nie trafiłem z pomysłem. Dzięki za wgląd . pozd. w zimowych butach Tak troszkę myślałam o oponach;) Wiesz Waldku...myślę, że ta metafora jest zbędna. Sam pomysł super i naprawdę można zrobić z tego fajne haiku. Pomyślę i może uda mi się coś podpowiedzieć:) Pozrawiam ciepło w ten zimny dzionek, Kasia
  8. L1 Waldku ok, nad L2 jeszcze bym pomyślała, chociaż jest całkiem przyzwoite;) Nie rozumiem natomiast L3. Pozdrawiam, Kasia
  9. leżąc w hamaku z każdym ruchem gałęzi więcej słońca
  10. stary most z każdym krokiem bliżej do nieba Troszkę tylko sobie żartuję - mam nadzieję, że Jasna się nie obrazi, ze podkradłam jej L3 :) Ania Jak pięknie;) Pozdrawiam Aniu, Kasia
  11. kto pierwszy na drugi brzeg? dzielny pastuch po starym moście czy krowy wpław ;)))))))
  12. samotna zołza rwie włosy i kartki z kalendarza... co szybciej się skończy? Kolega w bojowym nastroju:) Pozdrawiam, Kasia
  13. Dzieciaku, dzieciaku... wiadomo - jak ciemno to nic nie widać :D nowa neonówka - widać nie widać widać ma wadę Nie taki znowu dzieciaku;) Ps. No wiadomo tatuśku;) Pozdrawiam, Kasia
  14. Nie ironizuj...Czy mała rzeka nie może być głęboka??? Skąd wziąć ponton?????? Może, ale to potrzebne wtedy więcej mostów, by w innych miejscach przejść. Ponton można kupić w sklepie wędkarskim na ul. Sienkiewicza 78 Będę o tym pamiętać przy okazji pisania kolejnego haiku o dziurawym moście...
  15. Z pewnością przejść....To chyba bardziej ryzykowne niż te dziury. A jak ktoś pływać nie umie? Innego mostu nie ma, bo rzeka mała i wystarczy jeden. To jak rzeka mała, to jakie ryzyko, by przejść? No chyba, że piranie ... aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa Przepłynąć można też pontonem Nie ironizuj...Czy mała rzeka nie może być głęboka??? Skąd wziąć ponton??????
  16. Witaj:) Dziękuję pięknie i serdecznie pozdrawiam, Kasia
  17. A co zrobić, gdy most dziurawy, noc, a przejść trzeba??? Można przejśc lub przepłynąć przez rzekę, albo poszukać innego mostu Z pewnością przejść....To chyba bardziej ryzykowne niż te dziury. A jak ktoś pływać nie umie? Innego mostu nie ma, bo rzeka mała i wystarczy jeden.
  18. Dlaczego??? Bo to bardzo ryzykowne, zwłaszcza w nocy A co zrobić, gdy most dziurawy, noc, a przejść trzeba???
  19. No, można raz, dwa... ale nie za każdym krokiem Dlaczego???
  20. Acha...a nawet jeśli w nie wpadam...Czemu nie? Jest ryzyko - jest zabawa.
  21. A jak niby miałam to zapisać? "Niebo obok stóp"??? Raczej "pomiędzy" krokami Pomiędzy krokami niebo pod stopami???? Brzmi mało naturalnie.
  22. A jak niby miałam to zapisać? "Niebo obok stóp"???
  23. Niekoniecznie. W pierwszej wersji umiejętnie omijam (noc), w drugiej doskonale je widzę (dzień). Aha, no chyba, że drepczesz po pół kroku. Przyjrzyj się dobrze zapisowi Idąc po starym, dziurawym moście, raczej nie będę biegła.
  24. A mi się wydaje, że w tym moście co chwilę jakaś dziura. To w każym razie, co krok w nią wpadasz Niekoniecznie. W pierwszej wersji umiejętnie omijam (noc), w drugiej doskonale je widzę (dzień).
  25. To chyba ten most bez żadnej deski, skoro z każdym krokiem depczesz po niebie :) A nie chodzisz czasem po rzece ;) A mi się wydaje, że w tym moście co chwilę jakaś dziura.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...