Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Katarzyna Bielińska

Użytkownicy
  • Postów

    1 208
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Katarzyna Bielińska

  1. Panie Michale i po co znowu te nerwy? Czy ja napisałam, że o Pana mi chodzi??? Użyłam tu jakiegokolwiek nazwiska czy pseudonimu??? Nie! Piszę co myślę i tyle. Proszę nie brać wszystkiego tak do siebie. Tu nic nie było skierowane do Pana. Niech Pan się nie obraża jak dziecko:) Ja też piszę jak myślę i tyle, więc o co pani chodzi? Żebym pisał jak pani myśli? Nie. Panie Michale, bo znowu zrobi się nieprzyjemnie. Ja nikogo nie obrażam. I tego samego oczekuję od innych. Tylko o to mi chodzi.
  2. Podpisuję się pod Pana wypowiedzią obiema rękami! Pozdrawiam serdecznie:) Ps. Wiersz przypadł mi do gustu. Naprawdę. Zwłaszcza fragment: Pięknie mówią usta jeszcze piękniej - dłonie w ich milczącej mowie serce płonie! Słowa to nie wszystko. Najważniejsze są nasze czyny. Nimi wypowiadamy o wiele wiecej. Bardzo ciekawie ujął Pan tę problematykę. A tymi, przez których przemawia złośliwość, zazdrość i prostactwo nie należy się przejmować. Takie zachowania trzeba zwalczać kulturą. Trudno jest, ale ktoś musi pokazać klasę. Dlatego proszę brać do siebie tylko konstruktywną krytykę. Jeszcze raz pozdrawiam:) Kasia. Czyżby pani insynuowała coś ta wypowiedzią: ("prostactwo") ? To już jest osobista wycieczka, a to do kultury nie należy. Napisałem, że ten wiersz jest zdecydowanie słaby i zdania mimo Pani wycieczek nie zmieniam. A gust, to jest już zdecydowanie inna sprawa. Żegnam. Panie Michale i po co znowu te nerwy? Czy ja napisałam, że o Pana mi chodzi??? Użyłam tu jakiegokolwiek nazwiska czy pseudonimu??? Nie! Piszę co myślę i tyle. Proszę nie brać wszystkiego tak do siebie. Tu nic nie było skierowane do Pana. Niech Pan się nie obraża jak dziecko:)
  3. Dokładnie tak - ale tutaj jest trochę inna kwestia, ponieważ to, co się Panu BB nie podoba, musi być zmienione. Zachowuje się tak, jakby to forum należało do niego, a w dodatku wszyscy muszą grac na jego nutę. Ja mówię mu po prostu nie, a przy okazji podaje dowody Jego krętactw, matactw, wulgaryzmów i chamstwa (tyle, co znajduje, bo pan BB skrzętne usuwa swoje stare posty). Dlatego tutaj o szacunku nie może być mowy. O pogardzie tak. A co do reszty - normy reguluje regulamin i ja go nie złamałem. To, co insynuuje tutaj BB to jego prywatna wojna, którą toczy z każdym, kto przewyższa Go kulturą, inteligencją itp. I dlatego to jest list otwarty i pisze tutaj, co myślę. Oczywiście w odpowiedzi na Jego zarzuty. A krytyka (potyczka) z panią - to już inna sprawa, ale jak widzę też mnie Pani nie niszczy, a przecież by mogła poprzeć BB. I tak - to jest właśnie kultura. Panie Michale. Może Pan nie zdaje sobie sprawy, ale Pan też często zachowuje się tak, jaby to forum należało do Pana. Nie o Pana BB mi chodzi, bo nie śledzę sytuacji, jaka się między wami rozegrała. Niech Pan nie gardzi innymi. Proszę pamiętać, że na pogardę ze strony innych trzeba reagować pozytywną i życzliwą postawą. Nie niszczmy tego forum. Pan też kiedyś debiutował we współczesnej i zadałam sobie trud, aby spojrzeć na Pana początki. Bał się Pan krytyki, pisał nawet, że nie chiałby zostać zniszczony. Potem nabrał Pan pewności siebie i próbuje, często naprawdę ostrymi słowami, zdołować innych. Nie dodaje im Pan wiary, że są wstanie zrobić coś porządnego, tylko skreśla Pan ich. Niepotrzebnie... Panie Michale. Nie chowajmy do siebie urazy. Każdy z nas ma jakieś pojęcie o poezji i pisaniu, inaczej nie byłoby nas tu. Dajmy sobie wszyscy czas i szansę. Jestem tu od niedawna i cholernie mi przykro, że my, piszący tu, tworzący coś naprawdę fajnego i wartościowego, atakujemy siebie, wdajemy się w chore dyskusje, niepotrzebne i niezdrowe konflikty. Przecież może być naprawdę miło. Wystarczy chcieć!!! Każdy z nas ma coś ważnego do przekazania i każdy robi to jak potrafi. Są mniej i bardziej zdolni i uszanujmy to. Starajmy się dostrzec piękno w brzydocie Panie Michale:) Nie chcę nikogo niszczyć. Nawet Pana:))) Zaczęłam publikować tu wiersze z nadzieją, że nauczę się czegoś, że poznam wartościowych ludzi, którzy udzielą mi cennych rad. Pamiętajmy, że poezja to sztuka i nie obrażajmy jej naszymi postawami. Nie atakujmy innych. Nikt z nas nie jest denny, płytki, każdy posiada pewne wartości i jakiś tam dorobek, więć szanujmy się. Ludziska postarajmy się! Co Pan na to Panie Krzywak?:)
  4. Ja proponuję, żebyśmy przestali się już wszyscy na siebie obrażać. Ja także miałam dość niedawno przyjemność dyskutować z Panem Krzywakiem i zwyczajnie nie brałam sobie do serca tego, w jaki sposób pokierował dyskusją. Jestem za krytyką, bo dzięki niej mamy możliwość naprawienia swoich błedów w przyszłości. Trzeba pamiętać jednak, że można powiedzieć wiele nieprzyjemnych słow, ale w odpowiedni sposób. Nie uznaję chamstwa i prostactwa oraz atakowania autora. Na tym forum mamy krytykować wiersz! Nie mamy prawa osądzać innych jako ludzi i wypowiadać pod ich adresem Bóg wie czego. Każdy z nas zasługuje na szacunek. Czy naprawdę potrzebne są konflikty, wzajemne oczernianie się i atakowanie. Wprawniejsi poeci powinni służyć pomocą i radą słabszym, mniej doświadczonym, a nie z góry skreślać ich i używać pod ich adresem niewybrednych epitetów. Niektórzy nie panują po prostu nad swoimi nerwami. Krytykują innych, a sami nie potrafią z godnością przyjąć krytyki. Zacznijmy wszystko od nowa, z uśmiechem na twarzy, bez urazy, we wzajemnym szacunku:))) Pozdrawiam wszystkich cieplutko i radośnie. Także Pana Krzywaka, który zalazł mi za skórę:)))
  5. Podpisuję się pod Pana wypowiedzią obiema rękami! Pozdrawiam serdecznie:) Ps. Wiersz przypadł mi do gustu. Naprawdę. Zwłaszcza fragment: Pięknie mówią usta jeszcze piękniej - dłonie w ich milczącej mowie serce płonie! Słowa to nie wszystko. Najważniejsze są nasze czyny. Nimi wypowiadamy o wiele wiecej. Bardzo ciekawie ujął Pan tę problematykę. A tymi, przez których przemawia złośliwość, zazdrość i prostactwo nie należy się przejmować. Takie zachowania trzeba zwalczać kulturą. Trudno jest, ale ktoś musi pokazać klasę. Dlatego proszę brać do siebie tylko konstruktywną krytykę. Jeszcze raz pozdrawiam:) Kasia.
  6. Katarzyno - długi - bo tak sobie przyjąłem, że wszystkie wiersze z okolic Szulmierskich będą miały 6 części po 6 wersów - i tak się ciągnie już od któregoś tam pierwszego, hi, ale chyba nie zanudziłem? może jeszcze wkleję - bo mam kolejne ale strach ludzikom pokazywać, hi wybacz, że wczoraj nie odpowiedziałem z ukłonikiem i pozdrówką MN Messo Ty się tu niczego obawiać nie musisz:) Uwierz mi:) Wklejaj!:)
  7. pierwsze dwa wersy piękne mchem porośnięty przy drodze leży kamień drogowskaz czasu pozdrawiam Waldemar Dziękuję Waldemarze:) Twoja wersja nabrała zupełnie innego znaczenia i wyrazu. Podoba mi się. Pozdrawiam. Kasia:)
  8. wgnieciony w ziemię kamień porośnięty mchem ślad ludzkich stóp w tle
  9. Bardzo mądrze powiedziane:) Dzięki za dobre słowo. Pozdrawiam:)
  10. Fantastycznie i zabawnie! Na pierwszy rzut oka chciało sie krzyknąć: Boże, czemu taki dłuuugi:) Z każdym wersem jednak czułam niedosyt i chciałam jeszcze jeszcze:) Pozdrawiam:)
  11. szepty kochanka w promieniach słońca dzika miłość na sianie
  12. Zaskakują mnie Twoje utwory. Widzę, że dobrze się czujesz w mrocznych klimatach:) Cóż...kupa to może nienajciekawszy temat, ale w tym wykonaniu....czemu nie...
  13. Hm...Zajrzałam tu, bo zaintrygował mnie tytuł (Zaznaczam, że jestem osobą wierzącą:)). Cóż...Pomysł i forma są naprawdę dobre. Treść skomponowałeś na zasadzie kontrastu, przeciwieństwa i wyszło Ci to rewelacyjnie. Wg mnie jest to historia czlowieka, który nie potrafi dokonać wyboru między dobrem, a złem. Z jednej strony czuć w nim potrzebę wiary i bliskości Boga: Panie Jezu Ufam Tobie Panie Jezu podążam za Tobą Panie Jezu do Ciebie ta oda z drugiej strony zaś coś w nim krzyczy, że Boga nie ma, a jeśli jest, to coś nakazuje mu oddalać się od Niego: Niezmartwychwstały leżysz w grobie Cieszę się twoją krzyżową drogą Mówię to ja, wyznawca Heroda. Być może jest to też krzyk rozpaczy podmiotu lirycznego, który przeżywa kryzys wiary, spowodowany jakąś tragedią. Być może zaufał Bogu, zawierzył Mu swoje troski i wydaje mu się, że nie został wysłuchany. W obliczu zła, jakie go spotkało, buntuje się przeciwko Stwórcy, obraża Go. Pomysł niesamowity. Również budowa wersza, jak już wyżej wspomniałam. Gratuluję! Pozdrawiam. Kasia:)
  14. Próbuję ocenić Twoje utwory, ale przeszkadzają mi w tym błędy ortograficzne. Nie potrafię skupić się na treści. Popraw je, wtedy może łatwiej będzie ocenic formę i treść. Pozdrawiam:)
  15. upalny piątek- szybki przemarsz lasem i kąpiel w jeziorze
  16. pierwsza sprawa. zastanow sie czy czytelnik da rade odebrac to co chcesz powiedziec. byc moze dla ciebie piaszczysta gora i bialy dom u jej podnoza to cos radosnego, bardzo pozytywnego np. zabawa w budowanie domu w piaskownicy ale niekoniecznie musi to takie byc dla kogos obcego. druga sprawa opowiedz konkretna historie w ktorej cos sie dzieje. haiku jest bardzo dynamiczne, wykorzystaj to. twoje obrazy sa oderwane od siebie, nieruchome i stanowia osobne czesci. powiaz je ze soba to nabiora sensu. np. jest taki wiersz Budowałem na piasku I zwaliło się. Budowałem na skale I zwaliło się. Teraz budując zacznę od dymu z komina. Leopold Staff (przy odrobinie dobrej woli mozna to uznac za tanka) tak czy inaczej cos sie tam dzieje mimo ze obrazow jest kilka. jezeli stwierdzisz ze nie dasz rady, spokojnie nie ucieknie ci to. wroc za jakis czas bedziesz miec nowe pomysly. powodzenia pietrek Dziękuję Ci za cenne rady. Na pewno wezmę je sobie do serca. Masz rację. Przemyślę to jeszcze i może uda mi się coś zmienić. Pozdrawiam:)
  17. Żegnam:) Ps. Jak dobrze, że niewielu jest takich "poetów" jak Pan. Nie uważam, żebym jakimkolwiek utworem się skompromitowała, a Pan....cóż...skompromitował się brakiem kultury i samokrytyki. Takich narcyzów nam nie potrzeba w poezji. Acha....Rozumiem, że osoby, którym podoba się to, jak piszę, także się kompromitują? W takim razie Pan też się skompromitował wdając się w dyskusję ze mną:)))) Pozdrawiam życząc więcej obiektywizmu:) PS No to jak już pani wylała całą żółć, to może wreszcie weźmie się za jakąś konkretną krytykę? A co do kultury - kto kogo przezywa, ten się sam tak nazywa - prawda? A co do tych, którym się podoba - oczywiście, że tak. Ale to minie i pani tez minie - bo takie teksty jak pani nie będą zbyt ciekawą przygodą dla odbiorców. I znowu pani będzie przykro, a wyzywanie krytyków ma krótkie nóżki. Panie Krzywak...Ja już nie mam siły tłumaczyć Panu Pana pospolitych zachowań i reakcji....Proszę przeczytać wszystko od początku i zobaczyć kto komu ubliżał. Na tym kończę , gdyż naprawdę nie mam już dziś ani czasu, ani ochoty na tę "konstruktywną" dyskusję. Obraża Pan ludzi i jeszcze upiera się Pan przy swoim. To przestaje być śmieszne, a robi się niesmaczne i nieprzyjemne. Mi nie jest przykro, bo nie ma ku temu najmniejszego powodu:) Zastanawia mnie tylko fakt ile Pan ma lat...i czy to "Pan" jest tu właściwie używane w stosunku do mojego "miłego romówcy"... Żegnam życząc wielu przemyśleń i miłego popołudnia:) Z uśmiechem i życzliwością Kasia:)
  18. Żegnam:) Ps. Jak dobrze, że niewielu jest takich "poetów" jak Pan. Nie uważam, żebym jakimkolwiek utworem się skompromitowała, a Pan....cóż...skompromitował się brakiem kultury i samokrytyki. Takich narcyzów nam nie potrzeba w poezji. Acha....Rozumiem, że osoby, którym podoba się to, jak piszę, także się kompromitują? W takim razie Pan też się skompromitował wdając się w dyskusję ze mną:)))) Pozdrawiam życząc więcej obiektywizmu:)
  19. Nie musimy czekać Panie Krzywak:) Dobrego słowa z Pana strony i tak się nie spodziewam:) Proszę atakować....Drżę z niepokoju, ale przygotowywać się nie zamierzam:) Wielka Poetka i Krytyczka kłania się Wielkiemu Nieomylnemu Twórcy:) Kołysała się w rytmie bicia twego serca... A ja…umierałam cichutko, wygrzebując z serca resztki bólu i strachu, niczym popiół z popielnika. DNO!!! O...widzę, że Pan Krzywak zadał sobie trud opuszczenia współczesnej i skrytykowania utworu z bez limitu. Liczyłam jednak na coś więcej:) Wkólko "dno" i "dno". Tylko na tyle Pana stać:) Acha...Proszę nie kierować się uprzedzeniami do mnie i postarać się o obiektywną krytykę. Mi ten fragment się podoba i nie widze w nim nic "dennego"
  20. Panie Krzywak, nie musimy czekać! Proszę zajrzeć do bez limitu i haiku i brać się za krytykę moich "dennych" i "żenujących" utworów!:) Zapraszam! Będę wdzięczna za słowo krytyki od kogoś takiego, jak Pan- Wielki Poeto:):) Eee, poczekamy, ma pani trochę czasu, ponieważ już zapowiadam ostry atak, więc proszę się przygotować. Kłaniam się Wielkiej Poetce i Krytyczce zarazem nisko do samej podłogi. Nie musimy czekać Panie Krzywak:) Dobrego słowa z Pana strony i tak się nie spodziewam:) Proszę atakować....Drżę z niepokoju, ale przygotowywać się nie zamierzam:) Wielka Poetka i Krytyczka kłania się Wielkiemu Nieomylnemu Twórcy:)
  21. Po pierwsze...chyba wyraźnie napisałam: "Utulić przestrzeń". Nie wspomniałam tu o pustej przestrzeni. Jeszcze raz proszę czytać uważnie! Nadal uważa Pan, że to nie przenośnia? No chyba, że potrafi Pan utulić przestrzeń?:) Znając Pana umiejętności, śmiem twierdzić, że tak:))) Po drugie.....:)))) Pozostaje mi się tylko uśmiechnąć. Pożal się Boże.... Po trzecie...Powtarzam: Żaden szanujący się poeta nie nazwie twórczości innego poety "dnem", czy "żenadą". Tylko potwierdza Pan tu brak kultury. Cóż... Po czwarte: Główne miejsce w słowniku Pana Krzywaka zajmują słowa: "żenujący" i "dno". Tylko pogratulować....Bardzo poetyckie:) Ad 1 - nie piszę tutaj o "otulić przestrzeń", a o " utuleni pustych przestrzeni", bo w tym wypadku znaczenie się zmienia, a ja odpisuje na pani krytykę mojej krytyki. A "utuliłem puste przestrzenie" jest zdecydowanym nadużyciem znaczeniowym przez to, co napisałem powyżej. Ad 2 - i pewnie bardzo męczące, prawda? Ad 3 - a ja powtarzam, że nazwie Ad4 - ale tylko przy niektórych utworach, tutaj w sumie do 2 wersów. Musimy poczekać, aż pani coś wyda. Panie Krzywak, nie musimy czekać! Proszę zajrzeć do bez limitu i haiku i brać się za krytykę moich "dennych" i "żenujących" utworów!:) Zapraszam! Będę wdzięczna za słowo krytyki od kogoś takiego, jak Pan- Wielki Poeto:):)
  22. Ok. Metafora - "inaczej przenośnia - językowy środek stylistyczny, w którym obce znaczeniowo wyrazy są ze sobą składniowo zestawione, po to, aby pokazać ich podobieństwo lub analogię np. "od ust sobie odejmę", lub "podzielę się z wami milczeniem". " Utulić przestrzenie" to nie jest wg Pana metafora??? Nie wie Pan co znaczy histeria u kobiety:) Ja się zwyczajnie dobrze bawię Pana samouwielbieniem i nieomylnością:) Proszę nie mylić pojęć. Acha...Ciekawi mnie, w którym momencie zauważył Pan owe oznaki histerii?:) Pan się myli...Ja nie krytykuję Pana, tylko Pana postawę w stosunku do mnie i innych. Żaden szanujący się poeta nie nazwie twórczości innego poety "dnem", czy "żenadą". Znam wiele innych mniej drastycznych i bardziej eleganckich określeń. Nikt tu się nie ośmiesza Panie Krzywak. Proszę się tego nie bać:) Ad 1. - no widzi pani,obce znaczeniowo wyrazy, a "puste przestrzenie" nie są takimi. Chyba, że zna pani coś takiego, jak "pełna przestrzeń". Inaczej jest np. w metaforze 'suchy ocean", gdzie rzeczywiście metafora substytucyjna ma miejsce. Są dwa wyrazy znaczeniowo obce, a z nich tworzy się zupełnie nowe znaczenie. Jest to tylko jedna z 3 metafor wg. Maxa Blacka, o reszcie nie będę pisał, ponieważ widzę, że pani korzysta z podręcznika z zerówki. Ad 2 - w słowotoku, kobiety bardzo często popadają w słowotok i piszą głupoty, byleby tylko coś napisać - u pani to jest bardzo charakterystyczne. Ad 3 - nazwie, ja już miałem przyjemność oceniać pani utwory i jest to "żenada" i "dno", więc niech pani nie mści się jako adwokat pokrzywdzonych, bo jeszcze sam Autor nie ustosunkował się do tej krytyki (mojej). PS - Ad 4 - pani ma prawo krytykować krytykę, a ja mam prawo ją bronic - a niech pani sobie przejrzy ilość epitetów w stosunku "do" i będzie tutaj zupełna jasność w temacie. Szczególnie, że już przy pierwszym pani żenującym poście była ocena mojej skromnej tutaj osoby. Ech, poeci, poeci... Po pierwsze...chyba wyraźnie napisałam: "Utulić przestrzeń". Nie wspomniałam tu o pustej przestrzeni. Jeszcze raz proszę czytać uważnie! Nadal uważa Pan, że to nie przenośnia? No chyba, że potrafi Pan utulić przestrzeń?:) Znając Pana umiejętności, śmiem twierdzić, że tak:))) Po drugie.....:)))) Pozostaje mi się tylko uśmiechnąć. Pożal się Boże.... Po trzecie...Powtarzam: Żaden szanujący się poeta nie nazwie twórczości innego poety "dnem", czy "żenadą". Tylko potwierdza Pan tu brak kultury. Cóż... Po czwarte: Główne miejsce w słowniku Pana Krzywaka zajmują słowa: "żenujący" i "dno". Tylko pogratulować....Bardzo poetyckie:)
  23. Myślałam, że to pytanie retoryczne...Ale cóż:) Tak...to się je...Bardzo smaczne. Acha...tylko nie każdy wie, jak to zjeść Panie Krzywak:) Współczuję osobom, które mają tak mało samokrytycyzmu w sobie. Boże jak dobrze, że ja do nich nie należę! Nie zdawałam sobie sprawy z jakim ideałem poety i człowieka mam do czynienia: " Pani pisze nie na temat, a ja na temat - tutaj jest różnica. Pani wściubia nos, ja go przycieram po prostu. Ja tutaj krytykuje utwór, pani się ośmiesza." Po prostu jest Pan doskonały! Padam do pana stóp! Ps. Niby dlaczego miałabym ryczeć??? Przez Pana? :)))) Zadałem w miarę proste pytanie - co to jest metafora, a to jest na temat, przynajmniej krytyczny i dotyczący tekstu. A pani zaczyna histeryzować, więc postarałem się, żeby pani ochłonęła (a w kuchni przecież najwygodniej, a i ziemniaki można oskrobać przy okazji). Dalej - napisałem, żeby pani nie krytykowała mnie, tylko ew. krytykę moją, bo to, co napisałem, dalej uważam za obowiązujące. W sumie podkreśliłem trzy wersy, ma pani okazje je teraz ładnie i zgrabnie obronić - i wtedy faktycznie może pani napisać, że nie miałem racji i wtedy ja się ośmieszę, że ośmieliłem się skrytykować to arcydzieło poezji współczesnej. Proste? Ok. Metafora - "inaczej przenośnia - językowy środek stylistyczny, w którym obce znaczeniowo wyrazy są ze sobą składniowo zestawione, po to, aby pokazać ich podobieństwo lub analogię np. "od ust sobie odejmę", lub "podzielę się z wami milczeniem". " Utulić przestrzenie" to nie jest wg Pana metafora??? Nie wie Pan co znaczy histeria u kobiety:) Ja się zwyczajnie dobrze bawię Pana samouwielbieniem i nieomylnością:) Proszę nie mylić pojęć. Acha...Ciekawi mnie, w którym momencie zauważył Pan owe oznaki histerii?:) Pan się myli...Ja nie krytykuję Pana, tylko Pana postawę w stosunku do mnie i innych. Żaden szanujący się poeta nie nazwie twórczości innego poety "dnem", czy "żenadą". Znam wiele innych mniej drastycznych i bardziej eleganckich określeń. Nikt tu się nie ośmiesza Panie Krzywak. Proszę się tego nie bać:) Jeszcze jedno...skrytykowałam Pana komentarz pisząc, iż jest "żenujący i komiczny", a nie Pana osobę. Prosze czytać ze zrozumieniem....
  24. Oooo.... widzę, że nie potrafimy trzymać nerwów na wodzy:) Po cóż ta złość? Krytykę należy przyjmować z godnością. Widzę, że Pan przywykł do krytykowania innych i jest Pan mało odporny na krytykę wobec Pana. A przecież my - grafomani:)też mamy prawo do wypowiadania się na temat twórczośći i opinii innych. To tak Pana boli? Więcej kultury Panie Krzywak. Takie zachowanie nie przystoi poecie.... Pani pisze nie na temat, a ja na temat - tutaj jest różnica. Pani wściubia nos, ja go przycieram po prostu. Ja tutaj krytykuje utwór, pani się ośmiesza. Ja będę krytykował tak, jak ja chce i mi się podoba, pani może iść się poryczeć do kuchni czy coś takiego. Żegnam. PS - nie wytłumaczyła mi pani, co to jest metafora - co jest? Myślałam, że to pytanie retoryczne...Ale cóż:) Tak...to się je...Bardzo smaczne. Acha...tylko nie każdy wie, jak to zjeść Panie Krzywak:) Współczuję osobom, które mają tak mało samokrytycyzmu w sobie. Boże jak dobrze, że ja do nich nie należę! Nie zdawałam sobie sprawy z jakim ideałem poety i człowieka mam do czynienia: " Pani pisze nie na temat, a ja na temat - tutaj jest różnica. Pani wściubia nos, ja go przycieram po prostu. Ja tutaj krytykuje utwór, pani się ośmiesza." Po prostu jest Pan doskonały! Padam do pana stóp! Ps. Niby dlaczego miałabym ryczeć??? Przez Pana? :))))
  25. Panie Krzywak...Żenujący i komiczny jest tu tylko i wyłącznie Pana komentarz i odbiór. A może zwyczajnie nie zna Pan znaczenia słowa metafora??? Za prostotą też Pan nie przepada, w takim razie jak tu Panu dogodzić??? A pani gorzej? Osobiście może pani sobie uważać, co chce, grafomanom i tak mówię: "nie". Niech więc pani zajmie się sobą, a nie ustawia innych. Szczególnie, że pani twórczość to też dno. Metafora, co to może być? To się je? Oooo.... widzę, że nie potrafimy trzymać nerwów na wodzy:) Po cóż ta złość? Krytykę należy przyjmować z godnością. Widzę, że Pan przywykł do krytykowania innych i jest Pan mało odporny na krytykę wobec Pana. A przecież my - grafomani:)też mamy prawo do wypowiadania się na temat twórczośći i opinii innych. To tak Pana boli? Więcej kultury Panie Krzywak. Takie zachowanie nie przystoi poecie....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...