Katarzyna Bielińska

Naprawdę udane haiku. Bardzo mi się podoba. Również interpretacja Ann bardzo mi przypadła do gustu:) Pozdrawiam

Hm...Czytam czytam i niestety muszę stwierdzić, chociaż nie jestem w tej dziedzinie ekspertem, że niestety Twoje utwory zupełnie nie przypominają haiku....Poszukaj troszkę informacji na temat haiku, poczytaj utwory bardziej doświadczonych (Orston, jasna, Ann N.N.), a z pewnością szybciej zrozumiesz, o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi... Niektóre pomysły są całkiem ciekawe, tylko ubierając je w słowa, straszliwie koloryzujesz:) i wtedy Twoja twórczość nie ma zbyt wiele wspólnego z haiku. Wystarczy troszkę poczytać...Uwierz mi...naprawdę warto:) Z życzeniami sukcesów Kasia

Dziękuję. Ciekawi mnie Twoja interpretacja Aniu...Napisałaś "mocne wrażenie"... i w związku z tym zastanawiam się, jaki obrazek odczytałaś w moim haiku... Ja miałam tu na myśli rozstanie,namiętne pożegnanie kochanków, ale przyglądając się temu ponownie, odnoszę wrażenie, że można dokonać zupełnie innej interpretacji i zastanawiam się, czy Ty właśnie takiej dokonałaś... Pozdrawiam serdecznie:)

ostatnie spojrzenie w kolorze nieba pomięta sukienka

Nie wierzę...Proszę mnie uszczypnąć Panie Michale:) Chyba pierwszy raz mogę Panu pogratulować postawy... Pozdrawiam serdecznie:)

Taaaak:))) Cały Orston:) Uśmiałam się:) Przypomina mi nieco mój lubieżny smyczek:)Pozdrawiam

cholera, nie znam angielskiego, ale ufając, że to powód ważny to też gratuluję :)) Dziękuję Ci serdecznie:))))

a może ostatni wers dziewczęca dłoń wtedy pojawi się takie leciutkie porównanie dłoni do motyla. wraz z nim nałoży się też warstwa interpretacyjna np że po ciężkiej chorobie jednocześnie nie zgubi się to siadanie motylowe na dłoni czułki :) Nie będę zmieniać, ale przyznam, że pomysł super! Interpretacyjne na pewno zdecydowanie lepiej:) Buźka!

Dzięki śliczne:) Zaspana dziewczynka...całkiem fajnie:) Pozdrawiam:)

Sadysta:) Pomyśl, że to dłoń dziewczynki...Kobiety (w każdym wieku) są bardziej wrażliwe od płci brzydkiej:))) tak , a przykładem Kleopatra, caryca Katarzyna, Balladyna i Lady Mackbet... J.S Ps.; teraz o 7 nieb lepiej! :) J.S Te przykłady to wyjątki Jacku:)

Kasiu :-) przyłączam się do gratulacji. Dziękuję ślicznie i serdecznie pozdrawiam:)

Ale numer:))) Dzięki serdeczne Orstonku:))))

Zamienię...a co! Ale nieco inaczej... A niech będzie w dłoni Godzilli :) :))) Spokojnie....Zakończmy na dziewczynce:)

Sadysta:) Pomyśl, że to dłoń dziewczynki...Kobiety (w każdym wieku) są bardziej wrażliwe od płci brzydkiej:))) To zamień na "w dłoni dziewczynki" ;) Zamienię...a co! Ale nieco inaczej...

Sadysta:) Pomyśl, że to dłoń dziewczynki...Kobiety (w każdym wieku) są bardziej wrażliwe od płci brzydkiej:)))

:) Jacku... Dzieci w pewnym wieku wykazują już pewną wrażliwość:) Domyślam się, że wyobraziłeś sobie trzylatka, który próbuje wyrwać biednemu motylkowi skrzydełka:))) Wyobraż sobie nieco starsze dziecko, które z zaciekawieniem przygląda się motylowi budzącemu się do życia:) Pozdrawiam:)

W każdym razie wyczuwa się pewien niepokój o los motyla, czy zdąży się przebudzić :) Zdąży, zdąży złośliwcze jeden:)

zaspany motyl rozchyla blade skrzydła w dziewczęcej dłoni

Piękne i bardzo przejmujące....przynajmniej dla mnie...teraz....Naprawdę piękne. Pozdrawiam.

Zgadzam się Orstonku, ale facet to facet, więc sam wiesz...:))))))) Poza tym jedno nie wyklucza drugiego:) Wiem, wiem, ale to kobiety same posuwają facetowi pomysły do natchnień ("zmęczona dłoń a szósty palec suchy":))))a potem niby tłumaczą, że nieświadomie hehehehe Buźka Kasieńko :) Pewnie, że nieświadomie! Przynajmniej w tym przypadku:) Cmokas:)

A to też!:) Czyż nie jest tak???:)))) Pa! A właśnie, że nie, bo jeszcze myśli o poezji i przelewaniu jej na papier (lub w komputer:) wypełniają nasz umysł i serce… ulga w dłoni - długopis wypisał się Zgadzam się Orstonku, ale facet to facet, więc sam wiesz...:))))))) Poza tym jedno nie wyklucza drugiego:)

A to też!:) Czyż nie jest tak???:)))) Pa!

Pisząc to, a potem czytając, nawet przez chwilę nie miałam "skojarzenia":) Dopiero po uwadze Orstona "tknęło" mnie:) Dzięki za odwiedziny:)

Co do piwka...Chętnie, tylko jak my to zrobimy???:)))) No chyba, że zrobisz mi taką paczkę świąteczną:)Domyślam się jaka była Twoja interpretacja i aż boję się pomyśleć, że tak interpretujących może być więcej:)))) Chyba zmienię zmęczoną dłoń na zmarszczoną:) Staruszki nie wstawię, bo wtedy będzie zbyt dosłownie, a jak sam mi powtarzałeś wielokrotnie, tego właśnie w haiku należy unikać:) Do świąt to może nie zdążyć dotrzeć, ale zrobi się cieplej, to wypijemy wspólnie pod parasolami :) Widzisz jak jedno słowo może wprowadzić w zakłopotanie czytelnika hahahaha, ale czemu tak dziwnie wciąż napisane, przecie poprawniej tak: sucha gałąź w zimnej, zmarszczonej dłoni szósty palec i w tym przypadku BEZ myślnika, bo ogranicza obraz, a tak można czytać i tak i tak - sama zobacz. Akurat dosłowność w staruszcze nie przeszkadza i jak najbardziej może być, chodziło mi o stawianie i nnego radzaju "kawy na ławę", ale z czasem na pewno dotrzesz i do tego. Pozdrówecka :) Ach Ty! Może i dotrę:) Masz rację....zmieniam!:)

??? Nie bardzo kumam drogi Orstonku o co Ci chodzi i w związku z tym ciekawa jestem Twojej interpretacji....Aż boję się pomyśleć coś Ty tam sobie w główce wymyślił:) Acha...Dokładnie chodziło mi o to, aby poprzez ową suchą gałąź opisać starość. Pisząc to widziałam starszą, przygarbioną, bezradną, zmarzniętą kobietę, siedzącą w płaszczu na ławeczce, stojącej gdzieś samotnie pod suchym drzewem w parku. Kobieta ściskała w dłoni suchą gałąź, jaka spadła z drzewa na ową ławkę. Przyglądając się jej dłoni, w bardzo łatwy sposób można dostrzec podobieństwo między palcami i gałązką. Palce starszej kobiety są suche i kruche jak ta gałązka. Stąd gałąź określiłam mianem szóstego palca. Buźka:))) Ładnie to sobie wymyśliłaś (masz za to piwo u mnie:), ale można oddać to bardziej dokładnym i tafniejszym zapisem, który naprowadzi na odpowiednią interpretację: sucha gałąź w zimnej, zmarszczonej dłoni szósty palec albo po prostu wstawić staruszkę: sucha gałąź w zimnej dłoni staruszki szósty palec Cmok Kasieńko :) Co do piwka...Chętnie, tylko jak my to zrobimy???:)))) No chyba, że zrobisz mi taką paczkę świąteczną:)Domyślam się jaka była Twoja interpretacja i aż boję się pomyśleć, że tak interpretujących może być więcej:)))) Chyba zmienię zmęczoną dłoń na zmarszczoną:) Staruszki nie wstawię, bo wtedy będzie zbyt dosłownie, a jak sam mi powtarzałeś wielokrotnie, tego właśnie w haiku należy unikać:)