Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Katarzyna Bielińska

Użytkownicy
  • Postów

    1 208
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Katarzyna Bielińska

  1. pierwsze spotkanie powoli podajesz mi spoconą dłoń
  2. Nie czuję jaka to pora roku, czy to mroźne lato, czy zima i nostalgia za wiosną i latem? :o) Witaj moja droga:) Już tłumaczę...Pierwszy zimowy, mroźny poranek i tęsknota za wiosną i ptasim śpiewem z rana:) Pozdrawiam:)
  3. O, jak przyjemnie u Ciebie i w tych wszystkich re przy takiej pogodzie :) Bo mnie już powoli zaczyna lasować się mózg: pod starą basztą trzydzieści stopni w cieniu trele morele Pozdrawiam ;) Witaj boski:) U mnie dziś od rana deszcz:( Pozdrawiam:)
  4. a może tak Katarzyno ; mroźny poranek tylko w uszach wciąż ciepły głos ptasi. pozd . ciepło Sympatycznie i ciepło się zrobiło:) Pozdrawiam:)
  5. mroźny poranek tylko w uszach wciąż ptasie trele brzmią
  6. Dlaczego pomysł? To już gotowe spostrzeżenie, mysz z kotem, bezdomny i księżyc - wszyscy pomieszcza się nocą w śmietniku, każde z nich znajdzie coś dla siebie do jedzenia. A potem? Dlatego użytą wpierw "bezkresność nocy" zamieniłem na "nie-skończoną" bo kto wie, co się jeszcze wydarzy, co nastąpi nim noc się skończy? (skoro jest... nieskończona!) Nieskończoność oznacza nieograniczoną przestrzeń, nieskończony czas, bezkres i bezmiar. Jak widać, dla wszystkich starczyło tej nocy miejsca :) Pozdrawiam Oj już Ty nie łap mnie za słówka!:) Znowu to robisz:)... Poprawię się...Ciekawe "spostrzeżenie";) Dziękuję za wyjaśnienie. Teraz rozumiem. Według mnie jednak "bezkresna noc" lepiej brzmi. Kasia:)
  7. Super pomysł, tylko dlaczego ta noc jest "nieskończona"? Jakoś mi nie pasuje....Pozdrawiam:)
  8. Też to zauważyłem. Nawet ukułem sobie sentencję na następny raz: Aby kobieta doszła z mężczyzną do porozumienia, muszą najpierw odjeść od zmysłów. Pozdrawiam :) :) Strach się bać:)
  9. Pomyślałam przez chwilę o nadciśnieniu:) Ps. Z tym co napisałeś zgadzam się. Taki zegar(ek) może mieć duszę. przez pola przez lasy morza i zorza była po drodze i niejeden sczezł tak widoki górskie zapierały dech oceanów nie wspomnę bo... o czym to ja miałem? aha! doszliśmy wreszcie do porozumienia Masz rację - wszystko ma duszę. Nie tylko stare zegary ale pewnie nawet dusza :) Pozdrawiam. To już drugi raz jak doszliśmy do porozumienia:) hej!
  10. Ale zegarek którego nie słychać a który nosi teraz syn, lepiej oddaje ciszę po ojcu. Odmierza nią (ciszą) swoje życie, dopóki bije mu serce. Też mogę powiedzieć, że to zegarek z duszą Ojca bo przecież nie widać jej ani nie słychać, a jednak odziedziczyło się ją po nim: powiedzmy, że ten spadek po ojcu z pierwszego wersu to nie tylko zegarek, ale także np. nadciśnienie. Po co ktoś miałby mierzyć sobie puls bez powodu? :) Pomyślałam przez chwilę o nadciśnieniu:) Ps. Z tym co napisałeś zgadzam się. Taki zegar(ek) może mieć duszę.
  11. Ale elektronicznych nie słychać, a mój dziadek był nowoczesny i taki mi właśnie zostawił :)) Czyli Twoją ciszę trzeba by było zapisać jakoś tak: spadek po ojcu migoczący cyferblat odmierza tętno No i masz babo placek! W końcu zamieniłem ciszę po dziadku na ojca, to on przede wszystkim dał mi życie ;) :) Ja mam w domu piękny, duży, stary zegar [taki, który ma duszę:)]....elektroniczny to nie to samo:), ale haiku fajniuśkie:)
  12. To nie jest bajka. we wszystkich kulturach można napotkać ten motyw. Także w poezji, lub filmie gdzie często po wyjściu ludzi ze sklepów manekiny lub zabawki zaczynają żyć własnym życiem. Gdyby połączyć to jeszcze z muzyką i cieniami, to wyszłoby (z nich) ad hoc coś takiego :) wieczorna gra świateł na fortepianie ożywają marionetki Ja nie przepadam za taką literaturą i tego typu filmem:) I kojarzy mi się to raczej z dzieciństwem:) A zegary to co innego;) Pozdrawiam:)
  13. Zgadzam się z Twoją interpretacją. Myślę, że jest całkiem trafna. Mi zwyczajnie spodobało się to odmierzanie ciszy... Można to w jakimś stopniu zastosować do zegara, który cicho tyka, żeby za chwilę wybić kolejną godzinę i zakłócić ową ciszę:) Ale tam jest dużo więcej i to co napisałem to dopiero wstęp. Chodzi miedzy innymi o to, że wieszak jest rzeczą - czymś martwym, ale kiedy wyjdziemy z pokoju nabiera ludzkich cech. Kto go tam wie, czy nie podbiega wyglądać co chwila przez okno czy nikt nie wraca do niego? Wreszcie otwierają się drzwi, wchodzi człowiek i mówi: - O, znowu ten wieszak sam się przewrócił? A on po prostu widząc, że wraca jego właściciel, chciał stanąć na swoim miejscu, tylko pośliznął się jak długi na parkiecie. Tak, ten słyszany piętro nizej rumor to było przekleństwo rzeczy martwej! Pozdrawiam :) Ładna bajka:) A zegary mają duszę...
  14. Wydaje mi się, że w haiku Jacka Caina chodzi o to, że chwiejący się wieszak lada chwila przechyli się pod ciężarem ubrań, przewróci i narobi niezłego hałasu. Wyraźnie pisze, że pokój jest pusty czyli mamy kapitalną obserwację, że jest w nim tylko wieszak i przez jakiś czas... cisza. Pozdrawiam. Zgadzam się z Twoją interpretacją. Myślę, że jest całkiem trafna. Mi zwyczajnie spodobało się to odmierzanie ciszy... Można to w jakimś stopniu zastosować do zegara, który cicho tyka, żeby za chwilę wybić kolejną godzinę i zakłócić ową ciszę:)
  15. bezsenna noc spragniony komar na spuchniętej powiece noc przepłakana na spuchniętej powiece spragniony komar
  16. Wybrałam sobie pierwsze haiku. Różnie pisano o zegarach, ale pierwszy raz czytam o odmierzaniu ciszy. Stare zegary odmierzały chyba tylko godziny. Ładnie :-) cisza nocna tylko zegar głośno chodzi Pozdrawiam Cię Kasiu, jasnaM :-)) Dzięki Madziu:) Też nieco dziwne wydawało mi się to odmierzanie ciszy przez zegar (dlatego powstała druga wersja), ale zasugerowałam się poniższym hai (Jack Cain w tłum. Cz.Miłosza): Pusty pokój, Jeden chwiejący się wieszak Odmierza ciszę. Poza tym samotna noc wyraźnie skojarzyła mi się z totalną ciszą i odgłosem starego zegara w tle:) Druga wersja zaś nieco bardziej wyraża to, co próbowałam przekazać, a mianowicie oczekiwanie na tę drugą osobę...lub (w mniej optymistycznym wydaniu) na śmierć.Teraz tak sobie myślę, czy zamiast "samotna" nie lepiej byłoby użyć "bezsenna"... Pozdrówka serdeczne:)
  17. samotna noc stary zegar odmierza ciszę samotna noc stary zegar odmierza ostatnie godziny
  18. No...Boski Kaloszu:) trafiłeś w mój gust:) Lubię takie klimatyczne, tkliwe, subtelne wiersze...Pozdrawiam:)
  19. Dzięki ogromniaste:) Tak sobie myślałam o pewnym znanym mi poecie z gór:) Kasiu :D, i ode mnie uściski i szczere gratulacje. Brawooo!!! Serdecznie pozdrawiam i życzę Ci dalszych publikacji. jasna :* Dziękuję serdecznie:) Pozdrawiam:)
  20. Dzięki ogromniaste:) Tak sobie myślałam o pewnym znanym mi poecie z gór:)
  21. Ale cudeńko:) Rewelacja! Ty to jednak masz dowcip:) Ps. Co do tytułów...trzeba uważać, bo można cosik przypadkiem przywłaszczyć;) Buźka!
  22. niedzielny koncert zastygła twarz Chopina w dźwiękach mazurka
  23. Dobrze, w takim razie dąb zamienimy na podębie. "Miłość wszystko zwycięży" symbolizować będzie Zakon Krzyżacki w kontekście pięknej posiadłości i polskiego króla Zygmunta III Wazy na Kaszubach: sala Zygmunta na dębowym parkiecie dziewczęta z Kaszub www.prestigehotels.pl/krokowa.htm Jesteś niepoprawny i niemożliwy:)))
  24. Całemu światu na... dębie? :) To gdzie te dęby tak włażą na każdym kroku w oczy ludziskom? Będę strzelał... Nowy Świat? Manhattan? Pozdrawiam Jesteś złośliwy, czy mi się zdaje?:))) Nie łap mnie za słówka i obudź w sobie odrobinę romantyzmu:) Ty cały czas tylko "Nowy Świat", "Manhattan", "Nike", "Adidas"....:))) Są piękniejsze sprawy na tym świecie i bardziej urokliwe...np. dęby:))))
  25. Chociażby przez to, że jest taki rozłożysty, warto wybrać go na miejsce pierwszego spotkania;))) A pod Zygmuntem...za dużo ludzi:) Ale od tego się zaczyna, a nie od chowania... po dziurach :) Poza tym fajnie by to wyglądało, jakby każdy Warszawiak z Warszawianką wyruszali w poszukiwaniu rozłożystego dębu ("jazda stąd, bo psami poszczuję!") Wtedy naprawdę intymnie byłoby właśnie pod Zygmuntem. Nie musi być dąb. Może być inne drzewo, a tych pod Warszawą pod dostatkiem:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...