Katarzyna Bielińska

zimowy ranek- ukryte pod kołderką splecione stopy

Hm...Judyt, to nie jest haiku. Tak na marginesie, to ja nie wiem, co to jest i o co tu chodzi. Proponuję poczytać troszkę o sztuce tworzenia haiku, a także zajrzeć do twórczości naszych forumowiczów. Pozdrawiam i życzę sukcesów:)

Kurcze! Rzeczywiscie nie ma 5-7-5, a tak sie staralam. Dziekuje za przychylny i mily komentarz. :o) Pozdrawiam serdecznie Podobno formą 5-7-5 nie należy się przejmować, ale ja, jako jej zwolenniczka:) proponowałabym tak: dojrzało w słońcu migocące pośród świec płonące wino oraz barwna sukienka na drugim końcu paska gwałtownie szarpiesz Ale to tylko moje skromne propozycje:)

No Aniu....Musze przyznać, że bardzo nastrojowe i pomysłowe haiku!!! Nie ma co prawda zachowanej formy 5-7-5 (której jestem zwolenniczką), ale i tak bardzo bardzo mi się podoba. Naprawdę zrobiło się bardzo nastrojowo i sentymentalnie:) Pozdrawiam:)))

Czasami lubię popisać tworząc mroczny nastrój. Przecież nie wszystko w życiu jest kolorowe:) Dlaczego więc haiku ma być nasycone jedynie słodyczą, sielanką i pięknem? Ps. Ja ci dam! Jakie wszystko? Uważam, że sam pomysł, chociaż mroczny, był całkiem niezły:))) Sorki Kasieńko! Staczając się nocą z urwiska nie zauważyłem pomysłu, choć gwiazdy cudnie się skrzyły :) Pozdrówka ciepłe. Be Orston! Ma kiepskie dni ostatnio:) Nie oczekuję pochwał, no może od czasu do czasu:), ale uważam, że to haiku nie jest aż takie złe. Pisałam gorsze!:)

Ale Ty dziś czepialski jesteś:) W wersji pierwotnej miało go nie być, tylko myślnik:) Stwierdziłam jednak, że będzie "i". A co jest nie tak?:) No - wszystko, a szczególnie to, co zawiera. Kas takie czarne wyobrażenia. Wolę słoneczną stronę urwiska :) Cmok! Czasami lubię popisać tworząc mroczny nastrój. Przecież nie wszystko w życiu jest kolorowe:) Dlaczego więc haiku ma być nasycone jedynie słodyczą, sielanką i pięknem? Ps. Ja ci dam! Jakie wszystko? Uważam, że sam pomysł, chociaż mroczny, był całkiem niezły:)))

Domyśl się Marianno:) Myślę, że nie trudno, zwłaszcza, że bohater stoi nad urwiskiem....

Po ci Ci to "i"? Ale Ty dziś czepialski jesteś:) W wersji pierwotnej miało go nie być, tylko myślnik:) Stwierdziłam jednak, że będzie "i". A co jest nie tak?:)

noc nad urwiskiem i ostatnie spojrzenie w gwieździste niebo

Kaskada-w tym przypadku sztucznie ukształtowany wodospad. To takie wspomnienia z wakacji:) Myslalam, ze kaskada powinno sie laczyc z dodatkowym slowem, np. kaskada wodna, tak jak slowo feeria - feeria dzwiekow. Ale nie bede sie upierac bo nie jestem pewna tego. Co do samego haiku, slowo kaskada jeszcze nie wywoluje u mnie jakiegos plastycznego obrazu, i te uwage pozostawiam jako nadal aktualna. Jednak to moja subiektywna opinia i nie musze miec racji. A haiku wg mnie jest napisane do bardzo ciekawego pomyslu. Dziękuję serdecznie Aniu za komentarze. Są one bardzo wyczerpujące i cenne. Jeszcze raz dzięki. Pozdrawiam:)))

Przeszkadza mi slowo "kaskada", dlatego, ze nie wiemy czego to jest kaskada. Brak jakby podmiotu w tej czesci haiku. Pozdrawiam Kaskada-w tym przypadku sztucznie ukształtowany wodospad. To takie wspomnienia z wakacji:)

Boskie Kalosze...To co napisałeś to rewelacja:))) Aniu, Orstonie...Miałam dodać myślnik, ale po wczorajszych uwagach Orstona na temat myślników już całkiem zbłądziłam:)) Czy z myślnikeim będzie lepiej? Dodaję....

jesienne chmury na jej stroskanej twarzy- złoty liść opadł

Wysiadam przy Tobie:))) Rozbawiasz mnie do łez:))) Cholernie (prze[raszam za wyrażenie, ale to tak w celu spotęgowania tego, co chciałam wyrazić:)) inteligentny i dowcipny facet z Ciebie!Niech Ci będzie. Wyrzucam ten myślnik! Ale przy randce pozostanę. Przy warkoczu też, bo tak pięknie komponuje się z kłosami:))) Wyobraż sobie, że owa dziewczyna zaplotła go dla niepoznaki:) Dobra - zadowolę się brakiem myślnika. A randka jak najbardziej! Ale chyba "wianek" byłby jednak lepszy, bo dobrze współgra ze zbożem, a i z randką też można cosik ciekawego zamyślić… :) I kto tu jest uparty:) Zostanie warkocz i koniec:))))

:)Mój Drogi! Otóż czytałam gdzieś, że często w haiku obrazy oddziela się właśnie myślnikiem:) Interpretacja jest oczywiście dowolna. A czy wygodnie w zbożu czy nie....Cóż...ja tego nie wiem:)))) Na pewno inaczej:) Buziaki!:) Droga Kasieńko! :) Myślnik właśnie nie pozwala na dowolną interpretację, a w tym konkretnym przypadku jego brak byłby wskazany, ale Ty uparłaś się tylko przy tej randce, więc niech Ci będzie :) Ps. Wiesz co? A gdyby warkocz zamienić na wianek...? Nooo, pomyśl :) :-* Wysiadam przy Tobie:))) Rozbawiasz mnie do łez:))) Cholernie (prze[raszam za wyrażenie, ale to tak w celu spotęgowania tego, co chciałam wyrazić:)) inteligentny i dowcipny facet z Ciebie!Niech Ci będzie. Wyrzucam ten myślnik! Ale przy randce pozostanę. Przy warkoczu też, bo tak pięknie komponuje się z kłosami:))) Wyobraż sobie, że owa dziewczyna zaplotła go dla niepoznaki:)

:)Mój Drogi! Otóż czytałam gdzieś, że często w haiku obrazy oddziela się właśnie myślnikiem:) Interpretacja jest oczywiście dowolna. A czy wygodnie w zbożu czy nie....Cóż...ja tego nie wiem:)))) Na pewno inaczej:) Buziaki!:)

To chyba dobrze Orstonie???:) Tak, ale myślę, że zbyt. Powinnaś umieścić jakiś konkretniejszy ślad, który naprowadzałby czytelnika na tę tajemnicę. Myślałam o tym, ale doszłam do wniosku, że tak jest zdecydowanie bardziej ciekawie:)

To haiku trafilo w moj gust. :o) Bardzo ladne i sloneczne. I ma jakas glebie, przywodzi mi na mysl mloda dziewczyne ale tez i klosy zboza i oczekiwanie na zniwa, a potem chleb. W ogole duzo oczekiwan mozna tu odnalezc. Brawo. Pozdrawiam. Dziękuję pięknie....Rzeczywiście oczekiwań może być wiele:) Ja miałam tu na myśli jedno konkretne:), a mianowicie oczekiwanie dziewczyny na ukochanego, w celu odbycia potajemnej randki:)))) Pozdrawiam ciepło.

złocisty warkocz w gęstwinie kłosów żyta oczekiwanie

No, robi się coraz ciekawiej… Komary, kocice - jakież ninasycenie ;) Cmok! :) Strach pomyśleć co będzie potem.....:) Cmok cmok!

Tajemnicze hmm... To chyba dobrze Orstonie???:)

blaskiem księżyca oświetlona kaskada- jedyny świadek

długie paznokcie zanurzone w gęstwinie- podrapany kark

Dowcipniś z naszego Orstona:))))) Ostron ale mnie rozbawiłeś, aż żałuje że na to nie wpadłem Katarzyno troszkę można pożartować,przecież nie tylko na powadze życie polega pozdrawiam ubawiony do łez Waldemar Zgadzam się w zupełności:))))

krótkie i bolesne ukąszenie na grzybach małego kleszcza Żeby jeszcze dodać dramatyzmu, to w L3 wstawiłbym "w" :) Dowcipniś z naszego Orstona:)))))