Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Katarzyna Bielińska

Użytkownicy
  • Postów

    1 208
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Katarzyna Bielińska

  1. Owszem, ale ja piszę o konkretnym, znanym mi poecie. Jakbym pisał: wspaniałe czasy tylko poeta z dołu narzeka nagle Twój błąd polega na: uważasz, że... każdy może być poetą :) Dlatego, że potrafi pisać i (ale to już rzadziej) czytać? Ja nie mówię o sobie,że jestem sprinterem bo udało mi się wczoraj dogonić autobus dojeżdżający do przystanku. Pozdrawiam. A gdzie ja napisałam boski, że każdy może być poetą????? Wskaż mi proszę, bo nie widzę nic takiego;) Ja nie twierdzę, że to hai mi się nie podoba, zwłaszcza jeśli jest poświęcone konkretnej osobie. Ja tylko uważam, że "starzec" jest pojęciem szerszym i daje większe pole dla wyobraźni:) Pozdrawiam:) Ps. Proszę, czytaj uważnie moje komentarze:)
  2. Jak to nie? Chyba nigdy nie widziałaś takiego przyklejonego dziecka. Ja nie zapomnę nigdy, bo kiedyś zimą namówiłem swoją koleżankę, żeby zrobiła coś podobnego: "Naprawdę, mówię ci Monika, że mróz ma smak poziomek! Poliż trzepak, to sama się przekonasz" Jakbym był jakimś poetą, bo... uwierzyła :) Pozdrawiam. Myślę, że wyrażenie "cóż za widok!" sugeruje coś pięknego, niesamowitego. Widząc nieszczęście, zwłaszcza wypadek, którego uczestnikiem jest dziecko, własnie tak reagujesz? Nie sądzę:) Ja raczej krzyknęłabym "O mój Boże!".
  3. Jak myślisz, czemu jest ten odstęp? Stary poeta odcina się od tego, co widzi teraz. Aha... starzec zawsze narzeka. Ale to raczej jasne, dlaczego? ;) Pozdrawiam. Nie zgodzę się z Tobą. Starcem może być przecież zarówno poeta, jak i każdy inny człowiek, który z jakiegoś powodu tęskni za tym, co było kiedyś. Każdy stary człowiek odcina się w pewnym stopniu od teraźniejszości. Tak to już jest. Moim zdaniem "starzec" naprawdę poszerza pole interperetacji.
  4. Dlaczego akurat poeta? Czy nie lepiej byłoby wstawić "starca". Myślę, że znacznie rozszerzy to pole interpretacji. Wykrzyknik w L1 spotęguje wymowę haiku. wspaniałe czasy! tylko starzec nagle narzeka
  5. Słowo "przyklejona" użyte zostało tu w znaczeniu potocznym. Bo zazwyczaj takiego określenia używamy widząc dziecko, które zachwyca się widokiem z okna pociągu, mieszkania, autobusu (wczoraj w autobusie powstało to hai:), gdy słuchałam dziecka, które siedziało za mną i komentowało z zachwytem to, co zobaczyło przez szybę). Zachwyt dziecka, nawet nad najdrobniejszą i najbardziej oczywistą rzeczą to cudowna i piękna sprawa!:) Myślę, że L1 nie sugeruje tu wypadku i raczej nie przywołuje takiego skojarzenia...
  6. cóż za widok! przyklejona do szyby twarz dziecka
  7. Każdy swój miłosny szał przeżywa inaczej;))) Ps. No to już wiemy czym ten szał jest dla boskiego;)))
  8. ;)))) No wiesz...zdenerwowana dziewczyna już o świcie biegnie na łąkę w poszukiwaniu sukienki (co by mama nie zauważyła, że jej nie ma;)) Acha! Sukienka mogła zostać rzucona nieco dalej, gdzie trawa nie została stratowana;))) Kasiu, pisałam swój post, nie widząc jeszcze Twojego! :)))) Wzajemnie;))))
  9. ;)))) No wiesz...zdenerwowana dziewczyna już o świcie biegnie na łąkę w poszukiwaniu sukienki (co by mama nie zauważyła, że jej nie ma;)) Acha! Sukienka mogła zostać rzucona nieco dalej, gdzie trawa nie została stratowana;))) Może to lunatyczka była? :) somnambulizm A kiedy krowy łańcuchem zadzwonią psy rozdziamgoczą, zaskrzypią żurawie, na żabi rechot odpowie świerszcz w trawie - Biegnie zdyszany ku zamglonym toniom czary rozbłyszczać na zastygłym stawie pleść witkogrzywy rokitowym koniom i w bezkres czerpiąc sierpowatą dłonią rozrzucać w falach oczka srebrnopawie. A wtedy ona otwiera okienko, na łąki leci - mała pulchna sówka: bosa, wciąż śniąca z rozwiewną sukienką. Za dnia łzawiąca, smutna czarna wdówka - biegnie do niego wesołą panienką i szepcze, szepcze zbewstydnione słówka. Kto wie;)))
  10. Miło inspirować;) Ps. Ale to hai jest przecież Twoje:) Śmiało!
  11. ;)))) No wiesz...zdenerwowana dziewczyna już o świcie biegnie na łąkę w poszukiwaniu sukienki (co by mama nie zauważyła, że jej nie ma;)) Acha! Sukienka mogła zostać rzucona nieco dalej, gdzie trawa nie została stratowana;)))
  12. Nie kojarzę...ale odnajdę;) Cytowałem kiedyś pod Twoim obrazkiem. pozdrawiam. Poszukam:)
  13. O, to jest bardzo ładne! Pozdrawiam :) Zastanawiam się tylko nad tą... wysoką :) "Wysoka" potrzebna! Inaczej sukienkę dałoby się zauważyć:)
  14. Wstaw to jako oddzielne hai, bo naprawdę jest super!
  15. Czyżby inspiracja moimi po-wiewającymi firankami? ;) Pozdrawiam. Nie kojarzę...ale odnajdę;)
  16. Piękne, miłosne. już świta- szukam sukienki w wysokiej trawie ;) Widzę, że nie tylko Orston ma "grzeszne" myśli;))) Ps. Super!!! Naprawdę rewelacja! Wyobraziłam sobie dziewczynę, która wstaje rankiem i nerwowo szuka na pobliskiej łące sukienki, którą "zgubiła" nocą:)))) Cudny obrazek!
  17. He, niezła rozbieranka :) już świta źdźbła traw wiatr kołysze wraz z moją sukienką! :) Zaraz rozbieranka:) To tylko delikatne kołysanie:) Nie rozpędzaj się;))))
  18. ;)))) Współczuję:)) Ps. Świetne i jak zawsze z humorem;)
  19. już świta! trącane wiatrem źdźbła trawy i moja sukienka
  20. Bardzo ładnie Marianko! Naprawdę mi się podoba. Liście sugerują nadejście jesieni, a plecak mówi...być może o powrocie ze spóźnionych wakacji:) Jak w życiu:) Pozdrawiam:)
  21. Wyrazy uznania. Aż czuję na stopach chłód rosy, na twarzy bladego świtu... Serdecznie pozdrawiam Dziękuję:) Cieszę się, że Ci się podoba:) Pozdrawiam:)
  22. Czemu zawsze deszcz musi oznaczać rozstanie, pociąg i... koniecznie deszcz i łzy. Zupełnie, jakby ktoś puszczał w kółko filmy ze Zbigniewem Cybulskim. Proszę raz spojrzeć na to inaczej: długi deszczowy tydzień - do ratownika przyjechała żona I co? Choć wszystko jest na odwrót (pociąg - przyjeżdża, dzięki deszczowi mamy spotkanie, nie rozstanie) - dopiero teraz można się rozryczeć :))) Pozdrawiam. Masz rację:) Ja nie lubię deszczu, więc może dlatego piszę o nim w ten sposób:)
  23. Droga Kasiu :-) Dziękuję za szczerość. Doceniam, naprawdę. Jeśli czegoś Ci brakuje w tym haiku, nic nie poradzę, ale życzę Ci, abyś kiedyś mogła rozbić namiot naprzeciwko stokrotek. :-)) Staram się być szczera Madziu, bo chyba o to chodzi. Nie sztuką jest "słodzić". Jak mi się coś podoba - z chęcią i szczerze pochwalę. Myslę, że to działa w obie strony:) Ps. Niestety Madziu nie spędzam wakacji pod namiotem. Ale wszystko przede mną:) Pozdrawiam:)
  24. Nie jestem zwolenniczką takich zestawień i mówienia o łzach wprost. Oczywiście są wyjątki, ale wtedy całość wiersza wygląda zupełnie inaczej: wiatr osuszył łzy w twoich oczach rozkwita nadbrzeżna łąka Orston Wracając do Twojego haiku, to bardzo trudno jest z takiego zapisu zrobić jakiś obraz. Chyba za mało danych w L1. Nie wiem, co chcesz pokazać. Koniec lata? Starość? Czy tylko to, że nie możesz odróżnić łez od deszczu? Może pożegnanie? Spróbujmy ukryć łzy: koniec wakacji twoje usta o smaku morza deszczowy ranek każde z nas odjeżdża innym pociągiem Albo "deszczowy ranek" wstawić do pierwszego przykładu? Lub jeszcze inaczej: Ja wiem, że to trudne, ale wiem, że jak się przyłożysz, to namalujesz mi ten obrazek. Tutaj poszłaś na łatwiznę. :-)) Madzieńko...."jesień" dlatego, ponieważ mi kojarzy się ze smutkiem, deszczem i ogólnie z nostalgią, zamyśleniem. Głównie jednak z licznymi opadami deszczu. W L2 i L3 chciałam ukazać, że o tej porze roku, w deszczowe dni znacznie trudniej będzie rozpoznać łzy na policzkach ukochanej osoby. Zwłaszcza podczas jesiennych spacerów;) Cóż...może i nieudolne to hai;) Ps.Hai z "deszczowym rankiem" w L2 super! Pozdrawiam:)
  25. Gratuluję. Ładna metafora, coś jak "serce w plecaku". Teraz tylko wiersze pisać :) Pozdrawiam. Dzięki:) Ps. Dobrze wiesz jak jest, a raczej było, z moim pisaniem wierszy;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...