
Bogdan Zdanowicz
Użytkownicy-
Postów
1 375 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Bogdan Zdanowicz
-
po nadziei
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na Ewa_Kos utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Wybacz Ewo - ale w warsztacie nijak i nie pasuje "miłośnie" - te imadła i strugi... ;D Pojąłem - a jakże ;) -
rozmowy
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na były__premier utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
ad. 2 - tak można uzasadnić wszystko, bo wszystko pochodzi z atomu (z jądra? ;) Ale "ugniatanie liści" czy "zaglądanie w oczy bestii" to zupełnie inna rzeczywostość niż reakcje łańcuchowe syntezy ;) {chemików uprasza się w tym momencie o milczenie i wyrozumiałość ;)} ad. 3 - decykację pamiętam (EBB) - i nie o nią tu chodzi, w drugim dystychu jest przytoczenie po "mówisz:", a potem odpowiedź "tak" "musicie być bardzo samotni bo jak inaczej" - czyli jest warunek, zatem ktoś nie będący bardzo samotny nie jest w stanie... etc? Każdy jest w gruncie rzeczy samotny, bo jest jednostkowy. Ale to inna bajka ;) b -
Leszku - ale koniecznie z Muzą ;) (czy od Muzy?.... sam już nie wiem ;) gadam dziś zaprawdę jak zaćpana wyrocznia) ;D Powodzenia w urlopowaniu i powrotu - życzę b Panie Bogdanie - widzę, że spodobało sie panu to "Pseudo", bo kolejny raz je pan przytacza. a na mnie Delfy, Delfy tak wpłynęły w ubiegłym tygodniu. Delfy to powaga - a ja odebrałem Pana występek jako ironiczny, ale żart. No cóż, kolejne moje "foyer" (jak mawiają poligloci ;)
-
Galeria
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na jacek_sojan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Co do "naćpanej" - trudno mi wyrokowac ;P - Pan widzisz może i lepiej (po malarsku?). Ale "szybko mu mija" oprotestowuję całą siłą swej woli: jeszcze Orgia nie zaznała z mojej ręki tremy, a już Eugen się odważa snuć kalumnie ściemy! :) "Ty to masz zawsze fuchę - teraz robisz jako krakowska Pythia...ciut odurzona swoja rolą; i tak przychodzili do Pythi a nie Pythia do nich, spoko..." Bez komentarza. Pozdrawiam. Proszę spróbować więcej dziurawca, szałwi, może nawet rumianku - wtedy i zdrowiej będzie, i z większym poczuciem humoru (rewanżystowstwo na dłuższą metę zabija, zabija jak nic - kilna) ;D -
konkurs na wiersz o miłości - sonda
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
ludzie są dziwni - jak możesz pragnąć czegoś czego skoro nie widziales i nie miales - to nie tylko nie wiesz czy istnieje, ale przede wszystkim nie wiesz czym jest - wiec jak mozesz tego pragnąć? :> to zabawne, jesteśmy tak bardzo pogrążeni w słowach, że nawet nie zastanawiamy się co one znaczą - a dokladniej że mowimy coś co jest zupełnie puste... łapiesz :> - wielka prawdziwa milosc to fraza - fraza ktorej uzywamy bo fajnie brzmi ale nikt nie wie co ona (nawet dla niego tylko) znaczy - nie używamy jej dlatego że ma dla NAS jakies ZNACZENIE, tylko dlatego że "tak sie mowi" kto rozumie :> /mowiac "zielony" - widzisz kolor ktory znasz, mować "złość" przywolujesz emocje ktore czules/widziales u innych... mowiac miłość - masz jedynie jakies rozmyte obrazy i zdazrenia, moze uczucia - ale bardzo nieprecyzyjne - na tyle nieprecyzyjne że fraza "prawdziwa miłość" jest "jedym wielkim semantycznym nadużyciem" :) Klaudiuszu wyluzuj - to była ironia ;D chyba byłeś niewyspany, żeś nie zlapał ;) b -
Rocznik 1986,
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na Iza Smolarek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Po trzecim czytaniu zaczyna być strawny ;) Jeszcze go nie rozumiem do końca, poza pointą, świetną oczywiście. Natomiast na temat tego "zastygłego czasu" kiedyś Cię poproszę... ;D b -
po nadziei
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na Ewa_Kos utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Witam, wtrącę trzy grosze - z góry proszę bez urazy, bom dziś został naćpaną wyrocznią, a to skutkuje - niestety ;D W końcu -> z przemijaniem - chyba za bliskie znaczeniowo (wynikowo), pogodzenie z przemijaniem, choć takie potoczne, ostatecznie do przełknięcia - szkoda tylko, że od razu na początku. Dalej znowu wydaje mi się, że wiersz przestaje biec, odkrywać nowe znaczenia, tylko kołuje w pewnym polu semantycznym; pożegnania -> znikają, przyzwyczajasz się -> pogodzenie. W drugim wersie oczywisty błąd ;) - "Dzień i noc zmienią się". Druga zwrotka niechby była odjechana (po pierwszej nostalgicznej), tylko dlaczego pomysł goni pomysł? Tu płaszcz - ok, rękaw - ok i nagle bach: bruk (bo droga?). Może jednak postarać się zbudować jakiś obraz jednorodny, skoro już odchodzimy od potocznej percepcji (jak w 1 zwr.) i pojawia się kreacja. I tak po prawdzie, to układa się kamienie, one tworzą bruk - "nawierzchnię drogową ułożoną z kamienia" - jak twierdzi Słownik J. Polskiego ;) Już nie kraczę - idę spać dziś, może jutro obudzę się bez tych pytyjskich przypadłości? ;) -
rozmowy
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na były__premier utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
w zasadzie dystychy powinny stanowić samodzielne całostki znaczeniowe, więc te przerzutnie... ;) wiem, poezja ponowoczesna zaszła już... za róg :D Nie podoba mi sie zdecydowania zakończenie - atomowe, niby jasne przesłanie, ale obraz z zupełnie innego świata. Zastanawia mnie też, czy tylko w samotności można zajrzeć w oczy bestii? (Bogu?) - bo tak logicznie się wyczytuje. Cały ten dystych jest taki połamany w sobie, przez cytat, krótkie wypowiedzenie. Sa fajne momenty, np. dreptanie, to czego nie ma. Warto przemyśleć, czy drugi wers nie za bardzo wyjaśnia, tak chyba jest. b -
Leszku - ale koniecznie z Muzą ;) (czy od Muzy?.... sam już nie wiem ;) gadam dziś zaprawdę jak zaćpana wyrocznia) ;D Powodzenia w urlopowaniu i powrotu - życzę b
-
pan incognito o dalekim krewnym
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na wesoły grabarz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Droga R. Naprawdę nie ma potrzeby, żeby przy komentowaniu robić striptizu i obnażać zwojów mózgowych. ;) Zresztą - wszyscy tu już znają tok i ton twoich analiz, subtelność poetyckiego smaku. Bezstronność i brak rewanżyzmu. Ale żeby w tym tekście (nienajlepiej zapisanym - fakt ;) nie dostrzec żadnej myśli... Trzeba być chyba na trzydniowym kacu albo mieć kwadratowe poczucie humoru. Nie dostrzec ironii - gdy ta gryzie po oczach. To mozna tylko bedąc zapatrzonym w swoje wyobrażenia o czytanym tekście. Mam nadzieję, że to nie przypadłość dziedziczna, a zatem jest nadzieja na jest przezwyciężenie. Współczująco pozdrawiam - b PS. Grabarzu - nie grzebalem wiersza; wiem - przysługa była misiowata ;P, ale do jasnej ciasnej, w końcu jesteś ynteligentnym młodym Yapiszonem - do roboty miszczu ;) -
No i tak, i tak, tak
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na były__premier utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
poetyka i jej chwyty są prawie tak stare jak świat, a poezja "nowoczesna" już jutro będzie tylko poezją ;) i: przynajmniej co do jednego - nie byłbym taki pewien ;D b -
konkurs na wiersz o miłości - sonda
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Ten konkurs organizował nieobecny już wśród nas Roman Bezet. Jedyna nadzieja w Bogdanie Zdanowiczu jeśli zechce zastapić tak lubianego przez wielu orgowiczów kolegę. p. s. zdaje się, że tych dwóch łączą ze sobą jakieś ściślejsze więzy Pozdrawiam Jacek Drogi Jacku, Panie, Panowie, śpieszę donieść, żem przydybał to półmartrwe ścierwo - Romana B., skurczybyk zapierał się bardziej niż wymienieni na liście Macierewicza, alem go postraszył jak naćpana wyrocznia i wydarłem z gardła oświadczenie dla prasy, radia i tv: Wiersze najgorże są skompromitowane, tak jak III Rzplita (gorzej już być nie może, gorzej już pisać się nie da - jak brzmi oficjalna wersja). Karnawał w tym roku już się kończy - pora na czyny. Kochajcie się! Rozmnażajcie - i swe talenty. Piszcie prawdziwe wiersze o miłości. Niech piękna poezja Was oczyści. Hough! Wyszedłwszy z postaci naćpanej W. - niniejszym przekazuję Wam wolę Onego RB i kłaniam usłużnie - dyg, dyg b -
gdyby nawet
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na amandalea utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O wschodzie wszystko jest piękne - zależy tylko od towarzystwa ;) A jak mi będziesz dalej Panować to dostaniesz pałę! (niedopuszczalną dwóję z lufą) ;P b -
gdyby nawet
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na amandalea utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dorma, Twoja uwaga nastrojowa, ale może i dopuszczalna ;) Liryka ma w sobie wiele z naiwności, ważne - by nie była to naiwność językowa (warsztatowa). "tory pognały", "zacumujemy wschodzącym słonecznikiem" - to jest najpiękniejsze? Pogoń torów czy narzędnik w cumowaniu? ;D Mądralińsko - a weź przepisz ten wiersz po swojemu (wszak Twój "styl pisania" ;) b -
Galeria
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na jacek_sojan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Co do "naćpanej" - trudno mi wyrokowac ;P - Pan widzisz może i lepiej (po malarsku?). Ale "szybko mu mija" oprotestowuję całą siłą swej woli: jeszcze Orgia nie zaznała z mojej ręki tremy, a już Eugen się odważa snuć kalumnie ściemy! :) -
Leszku, wybacz - to jest straszne ;D W przeciwieństwie do drugiej zwrotki. Jak to jest, żeby tak obok... b PS. Pomijam "trupy" i "świadomość" - wymaż to sobie rychło z pamięci ;) , ale: które zwłoki nie gniją?, jakie dzieci nie są bezbronne? dzieci z dużumi rączkami?
-
cien sie przyplatal mi do buta
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na Korczak Krzysztof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Odnoszę wrażenie, że wiersz ten nie jest o niczem (Nitschem?). Już poczętek ładnie opowiada o wdepnięciu w gówno ;D b -
gdyby nawet
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na amandalea utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wiesz... nie rozumiem tych torów ;) albo rozumiem, choć wyskakują jak królik z kapelusza ;D może tym razem dasz się przekonać na taką wersję? :) (jak znam życie - oczywiście, że nie) b -
Bajka dla dorosłych? Taka sobie proza - z przypadkowym podziałem na wersy, z banalnością opisów (pointa - dla mnie - nie tworzy wystarczającego dystansu, żeby uwierzyć w założoną sztuczność tej stylizacji). Tam na końcu miało być: Brawo? To byłby pik megalomanii - nie podejrzewam autora ;) Ale też chyba nie jest to początek reklamy politycznej?... prawo...i....? ;D b
-
Galeria
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na jacek_sojan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Poeto! nawet założona stylizacja na manieryczność (poetyckość --> róża) nie usprawiedliwia aż tylu inwersji w końcówce (a w dodatku one: swoją - bijącą - tworzą brzydką parkę ;) zapachniało mi tu sianem...? nie, turpizmem ;) b -
zejście
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na Miśki dwa tra la la utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
raz - brak przerzutni czyni tu-tam czarną dziurę (nie rozumiem dlaczego? ;|) się - się - tralala :) i logika: zanik mieśni -> kiwam nim (palcem) - siłom woli i odwagom osobistom ;D wolałem jednak modlitwę przy kaloryferze (więcej emocji... i życia) b -
To to prawdziwe "deja vu" :D - doktorku! (nacisk płynu z pęcherza na mózg, wodogłowie i sodowa - w jednym; z siłom wodospadu ;)
-
Przepis na zmarłego
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na po prostu utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
to cholernie niewygodne - łatwiej by było "ze" ;) mnie to nie bulwersuje ani nie zaskakuje - jeśli taki był zamair autora przed pisaniem, w trakcie i po napisaniu - należy pomyśleć - naprawdę warto ;) b -
spostrzeżenia ichtiologa
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Fajny pomysł, ale chyba zabrakło konsekwencji. Nie wiem, czy to ma być wiersz tylko zabawny czy pod pozorem żartu ma kryć się głębsze przesłanie (octowe? - nie znam takiej filozofii ;) b -
Wiosna przychodzi z deszczem
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na Korela Korela utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Cholera, cholera! takie piękne momenty, a obok takie knoty-psuje? nie szkoda wyobraźni, ładnych metafor - na taki wiersz "o niczym"? te ładne pogrubiłem ;)