Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

piotrbierzynski

Użytkownicy
  • Postów

    325
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez piotrbierzynski

  1. podbiegła uśmiech dłoni zadbanej zaskoczenie ulotne podparłem się na jej ramieniu jej uśmiech oparłem sie na jej westchnieniu jej ponownie oddała marzenia swoje jej zdeptałem i oplulem
  2. dlaczego nikt nie zauważył że to jest tylko spostrzerzenie to nie jest czucie to jest bardzo wymyślne podejeście do życia do naszego życia i za to brawo piotr
  3. SPODOBAŁY MI SIĘ TYLKO DWA wersy reszta jak dla mnoie przegadana pozdrowienia piotr
  4. jeśli bełkot to autentyczny z oznakami uchwycenia czasami nadmiar częściej brak jeśli wyrachowanie zawsze brak
  5. rozmazany szarpnięciami moich"bliskich" kłębię się zbieram powoli cząsteczkami mdli mnie jeszcze moment mgnienie może i gotowy będę autobus lub gmach aby dzieci jeszcze moment mgnienie może i bach...
  6. CYTAT (Dotyk @ Sep 7 2003, 12:36 AM) Wetnę się w tę ciszę... mam nadzieję,że nie toporem ...a cisza wyjatkowa... pozdrawiam .piotr
  7. spalę topór wojenny dość odcisków i bezcelowego podmuchu może zakopać nadzieja że wiatr i ktoś kto będzie w stanie podnieść i nie ma odcisków...
  8. podoba mi się końcówka,gdyż po dwóch pierwszych wersach u mnie byłoby entuzjastycznie,i u mnie te ptaki chybaby(nie wiem jak)coś wydrukowały na błekicie ale że masz inny klimat więc nie pozostaje mi nic jak napisac że ładne(końcówka) pozdrawiam.piotr
  9. punkt oparcia załamał się tyle barykad miny zasadzki lata podchodów wieki lęk świadomość wygranej a on się połamał
  10. przestałem nienawidzić nie odwracam wzroku wręcz wyzywająco już bez lęku spoglądam w zwierciadło choć kłamie nie wstydzę się już ulga
  11. jest to moje i tylkoli moje zdanie po przeczytaniu wszystkich Twoich tekstów-jak dla mnie zbyt "nawiedzone"(bez urazy); za dużo Boga;pozdrawiam.piotr
  12. CYTAT (Dorma @ Aug 31 2003, 09:30 PM) CYTAT (piotrbierzynski @ Aug 31 2003, 04:07 PM) chciałem powypisywać trochę komentarzy,ale wiersz jest tak niewinny,że aż nie chcę dosłownie się wyrażać, super klimat,pomysł, jak dla mnie to bardzo zmysłowy tekst, pozdrawiam.piotr Ach prosze....Wyraź sie doslownie..Doslownosc to przeciez moja domena( niekoniecznie chciana)..A te buzki- to co znacza?Zawstydzil Cie moj wiersz? Dziekuje za wszystkie subtelne i zmyslowe komentarze te bużki tak z przekory,wstydliwy raczej nie jestem,ale wiersz naprawdę działa na wyobrażnię i choć można go różnie odczytać... ale chyba o to chodzi jeszcze raz ukłony.piotr
  13. CYTAT (atlantyda @ Aug 31 2003, 05:00 PM) Ich auch.:)Viele grusse;) musiałem sprawdzić w słowniku-dzięki. pozdrawiam.piotr
  14. chciałem powypisywać trochę komentarzy,ale wiersz jest tak niewinny,że aż nie chcę dosłownie się wyrażać, super klimat,pomysł, jak dla mnie to bardzo zmysłowy tekst, pozdrawiam.piotr
  15. bileterzy snów odżwierni tęczy doprosili się kromki chleba szklanki wody autostrady do nieba... płatnej
  16. okolica wyjałowiona traw wspomnienie ciemny czworokąt betonu drut dziwnie poskręcany wokół wyciszone korytarze magazyny leków cele pojedyncze drugie piętro odstrasza siedzi tu prawda i przyjażń śmiech od trzech tygodni w karcerze jak taniec ale nie dotrwał na spacerniaku przebaczenie i litość wodzą otępiałym wzrokiem za kwileniem dziecka bezimienny kapo co śpiew maltretował rozkrusza w palcach resztki snu spokój maluje się na jego twarzy wczoraj rozstrzelał nadzieję
  17. CYTAT (Dorma @ Aug 30 2003, 11:49 PM) Rozumiem ze mam to traktowac jako cos pozytywnego? jak najbardziej
  18. CYTAT (Agata Freindorf @ Aug 31 2003, 11:41 AM) słuchać to sztuka nie łatwa, oj nie łatwa to sztuka nie,coś o tym wiem to mój największy ból głowy;ale dobrze by było gdybyśmy choć cząstkę tych myśli z przestrzeni odebrali; pozdrawiam.piotr
  19. Zebrane cząstki modlitwy przechowywane ot tak , choć drobne i luzem rzucone zamienią się w życia pakt. Gdy ujadanie przemieni się w szept. Łzy co zbierałaś przyniesiesz w końcu pochwalisz się , upokorzenia przeszłości same odnajdą cię. Powiążesz wszystko wstążkami koniecznie w kolorze bzu , sprawdzisz jeszcze trzy razy by opłacalny był trud. A rana będzie wybawieniem. Wtedy spokojnie usiądziesz uśniesz gdyż taka jest gra , wrócisz gdy sama odnajdziesz tego co w duszy twej łka. Nie martw się tym co zobaczysz nic nie zadziwi cię już , na wstążkach co bez udają dawno zebrał się kurz. ------ ps.przepraszam za rymy
  20. he,he,he bużka mi się od ucha do ucha zrobiła pozdrawiam.Piotr
  21. omiń slalomem zakamarki co ulicy nadały kształt ciało okryj dokładnie gaz w kieszeni niecierpliwy jest ręka drżąca odpycha myśli złe dziś w mieście jest mecz zanim wkroczysz nie łudż się pod nogami to nie mleko to epoka kamienia rzucanego
  22. wolę Kaczmarskiego ja także potrafię przegadać,niestety Dorma ma rację,nic dodać nic... pozdrawiam
  23. z uporem maniaka pomazańców bożych gromada ubija szorstkość chodników odciski na marzeniach obce słowo stop wiecznie zielone przed nimi wydreptana aureola
  24. CYTAT (Pelman @ Aug 30 2003, 01:48 PM) Tyle tylko, że te poranne ćwiczenia jakoś w życiu przenoszą się na cały dzień pomiędzy ludzi. niestety masz rację, chyba lepszy byłby tytuł:życiowe manewry(może trochę zbyt dosłowny) pozdrawiam
  25. CYTAT (Adam Szadkowski @ Aug 30 2003, 11:26 AM) No i co dalej? ...schodek w górę sznur na szyję.. dużego wyboru nie ma-piotr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...