Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Natuskaa

Mecenasi
  • Postów

    1 998
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Natuskaa

  1. za każdym razem jest inaczej inny jest uśmiech i płacz jest inny dłonie oczy głos na innym poziomie się poruszamy i w innym języku mówimy sobie o pragnieniach syntezie podsumowaniu postscriptum pośród kłamstw wielu jedną prawdę masz daną białą plamkę po środku tę która nie pasuje do reszty choć jest jej częścią która pasuje do każdego lecz nie pasuje do nikogo perłę w welonie 14.III.2011
  2. Tak tak oczywiście tylko, że tytuł i pointa są z jedego worka. Zdaję sobię sprawę z troistości klimatu widać ja tak już mam. Miłego dnia
  3. Każdy inaczej odbiera, każdy inaczej ujmuje :) Również pozdrawiam
  4. z każdej strony rwą się nitki trzeszczą słowa i czyny coś się zmienia świat się przesuwa kilka zaledwie milimetrów albo lata całe coraz krótsze mam ramiona w takim stanie przestrzeni każdy jeden dzień każdy następny tworzy nową konstrukcję bez cienia samego siebie czasami jeszcze chcę i łapię coś zanim zbyt się oddali zanim zaniecham dalszej dzielenia z nim drogi zanim dotrze do mnie że dziś jest niedziela
  5. Czyżby to była sztuka zapominania? Obrywamy tego kwiatka płatek po płatku... tylko czy przypadkiem nie zamieniamy po prostu miejsc w szafie? Inna szuflada i tylko kwiatek jakiś niepełny. Pozdrawiam
  6. Podejrzanie tu "pusto" jeśli chodzi o komentarze ... Potrzebowałam przeczytać coś takiego. Jest to coś co łamie cały schemat pozostałych (tu na forum), coś co nie jest takie zwyczajowo "ordynarne", coś co jest płynne i łagodne. Taka forma jest mi zdecydowanie bliższa i bardziej przemawia. Wielkie dzięki za pokazanie że można pisać inaczej i jest to "fajne":) Pozdrawiam
  7. "Mam" musi zostać bo "mam" ma tu podwójną funkcję - mam w sensie posiadam ... - mam w sensie nadałam ... Również pozdrawiam
  8. hłe hłe ;) krzysztofie, to prywatna sprawa Autorki, więc się nie czepiaj ;) dąży do samodoskonałości (samozadowolenia?), lecz wszelkie uwagi ma koło d. szkoda czasu na komentowanie, lepiej tylko czytać i piać z zachwytu. P. Gdzie mam uwagi na temat tego co pod to nie wiem czy powinien ktoś określać bo w zasadzie tylko ja wiem gdzie je mam. Czasami komuś właściwie to pasuje niewiele i na dobrą sprawę chciałby zmienić wszystko albo najlepiej poczułby się gdyby wykasować tekst całkiem. Nie mam tego za złe każdy z nas jest inny i każdemu potrzeba czego innego. Komentarze są dla mnie czymś do przemyślenia tak na przyszłość nie zawsze powinny być wcielone w bieżący tekst. Nie ma czegoś takiego jak samodoskonałość przynajmniej nie dla mnie. Ja doskonała nie jestem i pewnie nigdy nie będę ale zawsze mogę dążyć do tego aby być doskonałą we własnym odczuciu zgodnie z pewnymi zasadami. Nie wszystko co jest doskonałe dla jednego jest doskonałe dla drugiego. Samozadowolenie ... hmm pewnie teraz Ci towarzyszy, cóż wiedz jednak "nie liczę na to, że zapiejesz z zachwytu" zbyt się od siebie różnimy i jeszcze "za slabo mnie znasz skoro coś takiego piszesz". Jeśli jednak już trzecia osoba usiadła na kwestię tytułów to może coś w tym jest ...
  9. wtedy przestaję krzyczeć wokół białe flagi i zakaz strzelania bo maluję bo śpiewam albo słucham albo cisza tam gdzie kłusownicy strzelali bez ostrzeżenia tam gdzie wielkie rany i krew i spustoszenie teraz mam łatki a brązowe moje włosy nigdy nie były tak brązowe
  10. Z tą datą to rzeczywiście nie wyszło ... w każdym bądź razie zmieniłam i teraz nawet tytuł pasuje:) A co do reszty to właściwie jedyne co mi przychodzi na myśl jako odpowiedź to inny, choć wyrwany trochę z kontekstu kawałek ... droga do doskonałości jest bowiem pełna ludzkich rąk i ludzkich o nich najskrytszych pragnień ... październik 2010 Również pozdrawiam być może, nigdy na tę drogę nie próbowałem wchodzić W takim razie nie bardzo rozumiem czego tu szukasz? Albo może ja pomyliłam strony ...
  11. Tytuł jest tytułem to moja prywatna sprawa dlaczego akurat taki. Zajszliście aha w sferę ciekawostek ... Miłego dnia
  12. Z tą datą to rzeczywiście nie wyszło ... w każdym bądź razie zmieniłam i teraz nawet tytuł pasuje:) A co do reszty to właściwie jedyne co mi przychodzi na myśl jako odpowiedź to inny, choć wyrwany trochę z kontekstu kawałek ... droga do doskonałości jest bowiem pełna ludzkich rąk i ludzkich o nich najskrytszych pragnień ... październik 2010 Również pozdrawiam
  13. być wieczności ulepkiem tęsknotą karmioną bólem słodkim i świecącym punktem migawką zapomnianej chwili zawisnąć tylko na tyle aby poznać czego chce ciało gdy dotyka ciała drugiego przesuwa dłonią po policzkach zamknąć czas w obwodzie całkowitej próżni połączenia i nie patrząc wcale być ciaśniej niż skóra jest i osocze grudzień 2010
  14. Masakra z tą "poezją pamiętnikową" ale niestety większość ludzi coś takiego uprawia (z piszących cokolwiek) a standardy i to na przykład forum wcale nie skłonią ich do zmian i ewentualnego pokazania śwatu. Tu właśnie cała radość ulatuje. Lepiej? Rzadko coś wychodzi lepsze jeśli się na siłę próbuje dostosować formę. A moje lubienie to coś co nie jest zależne od tego czy jest tu czy w szufladzie, jakby to określić ... to jest mój dopalacz, który niekoniecznie musi działać na innych. Pozdrawiam
  15. Ja przepraszam Panie lub Pani znawco, ale gdzie tu jest widoczna radość? No gdzie? Reszta to kwestia gustu itd
  16. zrastam się pokrywam się otaczam gęstym słonym płaszczem niepewnie otwieram oczy aby ujrzeć noc i ciemność aby mocniej poczuć samotność a zegar wciąż wybija miarowo uderza w policzki choć brak już miejsca bo cała jestem różowym siniakiem z niebieską plamką na sercu wyszeptaną za dnia schowaną wśród neuronów
  17. Nie mam takiego problemu więc mi się tak źle nie kojarzy słowo "korzonek" albo też "korzonki" Myślałam jednak nad tym na co by je tu podmienić i nic nie przychodzi do głowy zresztą czy potrzeba kombinować zostanie jak jest bo dwie pierwsze pasują do tytułu i pozwalają się doczytać. Słowo-wytrych wrr ... może bardziej klucz, na dodatek wiekowy. Również pozdrawiam :)
  18. coraz młodsze korzonki wpuszczam w ziemskie głębiny a matka natura przyjmuje tę małość daje jej szerokość abym się współkarmiła splatała z innymi napotkanymi istnieniami pozwala mi go poczuć w tamtym cieple w cieple innych w moim odbiorze cudzego ciepła a czasami przy którymś choć na moment przestaje być tylko być gdy boska pojedyńczość buduje moją stabilność
  19. Wodzie czytaj lodzie. Woda - lód (woda zamarzmięta). Od fosy.
  20. Jasne: ronda, objazdy, skrzyżowania... Może i naiwnie, ale ja z tych naiwnych jestem. To co w środku wypływa więc w tym klimacie. Również pozdrawiam
  21. Skoro tu jest to nie mogę nie pozwolić. Wesołych również.
  22. Cenne czy nie ... ale własne. Również Wesołych i dzięki
  23. raz do roku gdy mróz maluje a śnieg okrywa ziemię biało z komnat uczuć pałacu zamarzniętą otoczonych fosą spoglądamy przez maleńkie okienko aby stwierdzić czy tam w stajence narodziły się już zmiany taka ciemna noc a gwiazda jasna w oddali blaskiem płonie tu zaś na pozór bezpiecznie i pewnie bo nie trzeba umieć żeby chodzić po wo(lo)dzie cały ciężar opierając na ramieniu tak ludzkim jak my sami o ileż łatwiej mogłoby być odnależć się we własnym Betlejem nie czując się niczyim dłużnikiem
  24. jeśli mogę coś doradzić, choć nie jestem pewna, czy moje widzenie świata, a zatem i rady, to dobry pomysł, ale tak pod rozwagę Autorki Sądzę, ze główna myśl wiersza skupia sie w trzeciej strofce, ponieważ to tam wiemy skąd się bierze tytuł i tam jets emocja plki. Dwie poprzednie strofy to tylko podobrazie emocyjne i dlatego,jest mi ich za dużo Czy koniecznie potrzebuje Pani tak rozbudowanego opisu 'wewnętrznej rozpierduchy' w pierwszej strofie? Może warto pomyśleć (w imię trzeciej strofki) o oszczędnym zarysowaniu tego 'pojawienia się na gruzach'? Druga strofa to dla mnie mazgajstwo plki. w dodatku osłabia tę myśl z trzeciej, o pewnym 'niepokonaniu', bo odbija w takie uniesione rejony plkowego życia. i wie Pani? cieszę się, że ludzie piszą wiersze. dziś jakoś wyjątkowo się z tego cieszę :)) Pozdrawiam :) Do wylewnych nie należę, więc nie sądzę aby było za dużo tego "podobrazia". Jeśli chodzi o pierwszą to i tak jest najoszczędniej jak można a do tego można się pośmiać ... nieprawdaż? Śmiech to przecież zdrowie. A druga? czym byłaby trzecia bez drugiej? bez składu i ładu bezkontynuacyjny przeskok nie wiadomo skąd i po co. W związku z powyższym nie widzę sensu zmian. A nad tym skąd radość nie będę się zastanawiać ... tutaj wszystko jest możliwe. Wielu uśmiechów
  25. Może i nie zmienia, ale zamysł był taki i niech pozostanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...