Pancolek

Masz moją apropbatę. Twoje wiersze to zawsze jakieś zaskakujące rozwiązania, a tego nie da się nie docenić. I przemyśl decyzję o urlopie ;( ps: w weekend pogadamy, jeśli będziesz mogła, okej? Podpytam jak tam było na Waszym spotkaniu z ot i aneczką ;) + buźka :* ps: te 'z' drażnią na początku prawie że sąsiadujących wersów ;)

parę słów mrozu To jest zajefajne, Lecterze. I póki co pytam za Espeną: który obraz Cię zainspirował?

Śmierdząca kaszana

sypie się z moich oczu i ust ta prosta droga która szuka swojej barwy też nie istnieje zapominasz o popękanych płytkach chodnikowych i że jesienne liście niezauważone czernieją w tych lustrach jest zbyt wiele drzwi nie da się milczeć jednocześnie zawsze jest jakiś śnieg jeszcze więcej kolorów kłamiących o bieli Hmmm... Kasiu, chwilami za płaczliwie ;) A już drugi wers to porażka nad porażkami. Również cisza i milczenie w dwóch sąsiadujących wersach to imho przesyt. Tym razem nie pieję, ale aprobuję :* Pancuś

Pancuś gratuluje z całego serca :)

pl.youtube.com/watch?v=jxQuhywpGbU&feature=related Poza tym wszyscy dobrze prawicie

Pan ma błąd potężny. Ale jaja, za cholerę nie wiedziałem, że to o dzióbek chodzi. Zawsze pisałem dziób albo dziubek do dziewczyn.... Już wiadomo, czemu tak ochoczo mnie rzucały ;( Jaki tam pan?

;D mój Ty dziubku, nawet nie wiesz, ile radochy mi sprawiłeś

Bo to infantylne, aż oczy szczypią ;) Zresztą skoro dla dzieci, to na forum poetyckim adresowanym do dzieci z tym wierszykiem :] Jestem na nie.

nie

Jestem na nie

Teresko, strasznie dużo ckliwostek ;( Imho czeba ciąć i szukać ciekawszych rozwiązań!

lubię zastanawiać cię refleksami kiedy patrzę jak rumienisz się przy ludziach od dziś zdrapuję z rąk telefon biegam po stole Ten egoizm i ekspresja jakoś nie bardzo użyte tutaj, Tovuś ;) Brakuje perełek, a jak to z nimi bywa, to już wyższy poziom. Każdy próbuje choćby z jedną w wierszole utrafić

Agatko, słabiutko tym razem. W ogóle ostatni dwuwers... hmm ;)

Miły kawał wiersza, Lecterze. za tobą daleko w śnieg trzeba a jeśli nie w śnieg to w pisanie białe jak w las cichogranatowy gdy go potrzeć mrozem To jakoś najbardziej trafia. Jedyny zarzut to mało wyrazista pointa; jednak jakiegoś małego pstryczka poetyckiego wyczekiwałem. Pancuś

samochody jak kulawi ludzie pełzną korytarzami dzielnicy szpitala umieralni. wydymiają staruszki i starców na strychy do piwnic w kąt. sklepy zeszmacone wypluwają tony croppów levisów metek i każda z nich ma ślicznie rozwinięty celulit i śliczne zielone pończoszki i czternaście wiosen grubych jak uda modyfikowanych kurcząt kfc później już nocy nie było ni dnia ani żadnej rzeczy pod rzęsą i tylko pachnąca kolorowa wydmuszka Druga kompletnie nietrafiona to raz, źle zapisana, to dwa. - do wywalenia. Reszta naprawdę mnie chwyciła :)

To faktycznie godne odnotowania. A może by to spotkanie przenieść do Łodzi?! ;)

hmmm... i jak tu nie lubić tosterów ;)

Beuś, ale to jest zabawne ;)

jestem na nie.

;D Zabawna jesteś ;)

;) o to, żeby o nic nie chodziło ;)

no nie wiem, nie wiem. powiem tak: pięknie na swój sposób ;) Pancuś

*mszę i mechaniczne dzwony wyprostowany przeleżę *mszę i dzwony wyprostowany przeleżę Proponuję jakoś skrócić ostatni wers, bo niezbyt dobrze się czyta. Podoba mi się, Michale. śpisz jakbyś już urodziła on śni na północ twoje jest południe To chyba najbardziej. + Pancuś

Nie wszystko mi się podoba, ale dobre to jest. I jestem blisko przyłączenia się do Rachel :) + Pancuś