Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

MARIUSZ RAKOSKI

Użytkownicy
  • Postów

    1 151
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MARIUSZ RAKOSKI

  1. A Wódka Żołądkowa może być? Zapraszam :D Pozdro! Żołądkowa - chyba jeszcze nie smakowałam, czas spróbować :) Serdecznie - Jola Dokładnie, gdyby nie wino, to napój Bogów :D Polecam Mariusz
  2. Jakie to niepoważne! [color=#FF0000]Gołębie srają jak srały[/color] ...poważne! [color=#FF0000]Gołębie srają jak srały[/color] ...wy-seplenione! [color=#FF0000]Gołębie srają jak srały[/color] ...banalne! [color=#FF0000]Gołębie srają jak srały[/color] ...nudne, bo oczywiste! [color=#FF0000]Podejdź pod okno, rzucę ci towar[/color] Też oczywiste, nic nowego, a pojawiający się "rytm" wystawia tekst na po-śmiewisko. Coś z tego można było zlepić, pozdrawiam MR
  3. Ach te przeklęte pierwsze dłonie :D Po co opisywać coś, co jest? To nie malarstwo :) Z szacunkiem, ale nudy (ALE to tylko moje widzimisię) Pozdrawiam MR
  4. Nie znam ugrzecznionych pozorów: za bardzo enigmatyczny, tutaj słowa znaczą wszystko i nic, dlatego, że nic nie znaczą... Jeden rozpalił ognisko - wprawdzie nie na stole - ale w klasie, wyleciał ze szkoły. Pozdrawiam, z szacunkiem (bo patrzę na inne), Mariusz
  5. A, to zwracam honor, niedoczytanie moje, należą się przeprosiny. No wiesz, ta moja odpowiedź to z przymrużeniem oka rzecz jasna, tak bardzo łatwo jest skomercjonalizować inne dziedziny sztuki, poezja na szczęście nie daje się złapać i zemleć na miałkie wapno... w takim razie tylko na pamięć (tylko z niej wynika sława, i odwrotnie :D) - dla samorealizacji, spełnienia, zabicia czasu, po-myślenia, za-myślenia, za-bicia :) Pozdro. Masz rację - poezja łatwo się nie poddaje. Jednak warto? Może i warto. Dobrze jest móc się różnić. Przymrużenie oka jak najbardziej. Nie cierpię śmiertelnej powagi, jest taka grobowa... Z tym warto - niewarto to skojarzyłem z Stachurą :) A co do powagi, to: Zły to znak, gdy przestaje rozumieć się ironię i żart (chyba Dostojewski) Pzdr.
  6. no dawaj Twoją śliwowicę!!! miałeś napisać, pod wiersz wracaj "pani" czy przyszła wiosna? niesamowite... brodacz z Ciebie ;)) serdecznie i miluśkich snów - Jola A Wódka Żołądkowa może być? Zapraszam :D Pozdro!
  7. Mariusz dzięki, jednak nie szczeznąć tylko sczeznąć, humus, muł, żarna - mi pasują, bom ja z roli, pachną mi ziemią;). Magma - zgoda. Sława i te inne mnie nie przekonują. Pozdrawiam. Leszek. A, to zwracam honor, niedoczytanie moje, należą się przeprosiny. No wiesz, ta moja odpowiedź to z przymrużeniem oka rzecz jasna, tak bardzo łatwo jest skomercjonalizować inne dziedziny sztuki, poezja na szczęście nie daje się złapać i zemleć na miałkie wapno... w takim razie tylko na pamięć (tylko z niej wynika sława, i odwrotnie :D) - dla samorealizacji, spełnienia, zabicia czasu, po-myślenia, za-myślenia, za-bicia :) Pozdro.
  8. e, tylko szczeznąć i żarna są lekko obciachowe. magmę trzeba sobie po prostu wyobrazić, a ten humus to chyba, prawie, turpizm. piszę drugi raz, bo też mi te wyrazy gdzieś tam siadły, zdrówko Po Żołądkowej jest niedobrze sobie magmę wyobrażać - zdrówko również. Ja jednak nie przejmowałbym się tymi obciachowymi leksemami: ja mam inne wyobrażenie poezji, inne artysty (niekoniecznie poety). Pozdro. MR
  9. Odpowiedź brzmi: 1. Sławy 2. Mamony 3. Dolce Gabany Rażą: "szczeznąć", "humusie", "mule", "żarnami"(?), "magmę"(!). Myśl i owszem, jednak nie zachwyca, jak to się teraz mówi: wykon. Pozdro.
  10. Nie mam zdania. Jakoś mnie nie kręci ta orgia orientalna :) Pozdrawiam
  11. Napisałbym coś więcej, ale że nie czuję się jakoś na siłach: dobry, plus. Pozdrawia
  12. Mam nadzieję, że wyjdzie nam nieskończoność... Pozdrawiam, Mariusz
  13. Nudy i banialuki... jeden z najsłabszych, jaki tutaj widziałem, ale postawmy sobie kargodne pytanie: co poeta miał na myśli? * że piszemy o miłości (po co?) * że piszemy o śmierci (po co?) * że jeździmy metrem (chociaż trudno to coś metrem nazwać) * że jeździmy tramwajami (jakby inaczej?) * niezrozumiały, bełktoliwy niby-dialog między zagubionymi duszami (też tak można) Tekst zapisany kursywą zupełnie nieuzasadniony, nawet w prozie zostałby zganiony. Tekst jako "poetyki" budzi wątpliwości, jako proza zasługuje na uznanie (chociaż drażni kursywa). Tylko ze względu na relatywizm poznawczy: Pozdrawiam
  14. Trochę przegadany, w takim uwspółcześnionym sarmackim stylu: * powtórzenia, które nic nie wnoszą (noc taka, owaka, nagoś taka, nie inna), * metafory niewyszukane ("sterty masek aktorów", "bez nagiej twarzy"), * rozdmuchany (patrz powtórzenia), * bezformie (uzasadnione), a szkoda, bo kopalnia materiału na dobry tekst, ale że Noc plusik. Pozdrawiam
  15. Do katastrofy skłania "zielony język" - nie wiem, jak mam to interpretować, namięntne, czerwone, okrągłe usta, który otrzymawsze zielone wędrują ku uciesze naszych seksualnych żądz... reszta w porządku, skłania bardziej ku apokalipsie spełnionej :D Pozdrawiam Mariusz
  16. Oj, tutaj będzie bardzo czarno-czerwono :D Do rozbiórki przystapię... dzisiaj, teraz padam na ryjka. Pozdrawiam
  17. jak występuje Stare Dobre Małżeństwo, to jest ok. Pozdrawiam, mgr od...
  18. No... no co... zarumieniłem się :D Prawda wyzwala się sama... poza tym wiesz za-pewne, jak z nią to jest w rzeczywistości: ileż to prawd tutaj zostało wy-powiedzianych, że trudno by zliczyć... a ciekawe, co o tym wszystkim Stefan :D pozdro.
  19. Yh... szczęka opadła... zajebisty ten... panegiryk, najlepszy jaki tutaj miałem przyjemność po-czytać :) I piszę to JA - Mariusz, który nie lubi ugrzecznionych pozorów. Powiadam - obiektywnie, świetny. Tak tak: kopiuj, wklej, wydrukuj i powieś :) Zrobi się, na serio.
  20. Też mam sposób :D No ale nie o mnie pisze poezyje :) Pozdro Stefan
  21. To tylko szkic, mam nadzieję, pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...