Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

MARIUSZ RAKOSKI

Użytkownicy
  • Postów

    1 151
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MARIUSZ RAKOSKI

  1. Ajć Wykonanie lapidarne (mimo, że wydaje się przegadany), banalne, brakuje odpowiednich środków, by złapać byka za rogi ;) Jednak za sam pomysł (bo szpital nie jest mo obcy) i inspirację należy się plusik. Pozdrawiam Mariusz
  2. Kusi, nawet bardzo kusi... Pozdrawiam Mariusz
  3. Miasto ma swój urok - jest tajemnicze, brutalne, a przy tym takie niewinne... miasto zawsze żyje, przynajmniej w nocy, przynajmniej Szczecin. Pozdro Mariusz
  4. Mam nadzieję, że jesteś z miasta - trzymając się tego założenia stwierdzam, że masz powody do takiego pisania, inaczej bardzo, bardzo niewiarygodne. Dopowiedzenie w prozie świetne, znacznie lepsze niż wierszyk. Niewinne, młode, soczyste... piszę się na to, przed chwilą wróciłem z bzykania między pszczołami :D Coraz lepiej. Pozdro Mariusz
  5. którą? sjp.pl słownik języka polskiego - ochłonąć : odzyskać równowagę psychiczną po silnym przeżyciu, wstrząsie; pozbyć się uczucia gorąca, zdenerwowania nie zaobserwowałam u siebie takich stanów, a u pana, panie Magister Rakoski, wręcz przeciwnie, filologia polska to jedynie wycinek wiedzy, a pan doznał od tego wycinka takiego szoku, jakby wpompowano mu wiedzę całego wszechświata woda sodowa czy cuś? No Comment :))) Pozdrawiam
  6. To może jednak skonsultować z Guru-Bralczykiem :D Pozdrawiam
  7. Hrrr... no lisia noga, ale idzie Pan w zaparte. Bralczyk miał swój czas, teraz ja stanowię nowe zasady - te znaczeniowe, interpunkcyjne i ortograficzne :D To żartem... Z całym szacunkiem, ale ja rzadko popełniam błędy graficzne, przynajmniej się staram, żeby było poprawnie... Gdyby to jednak była literówka, od razu bym się przyznał, bo nie widzę w tym nic takiego, co by miało umniejszać mojej wiedzy/niewiedzy. Jednak, że uważam inaczej, naprawdę nie mogę przychylić się do Pańskiej opinii. Może wynika to i z mojej maniery, mówię przez nosówki. Nie mówię, że nie ma Pan racji - jestem jednak przekonany co do tego, że błędu (w użytej przeze mnie konstrukcji) nie widzę. Pozdrawiam... swoją drogą wyszedł nam fajny wykład, przynajmniej rzeczowy i merytoryczny. Pozdrawiam Mariusz
  8. ze Stefanem żeś piła wino i wiosnę żeś chwaliła Niewiasta! ta miła smutków mi przyczyniła i fragmencik Piekła przychyliła Heleno luba! lecz ona nie słucha serce nie sługa wybierz Mariusza :) No nic, pzostaje mi zaprosić na wino :D Pozytywny, uśmiechnąłem się od ucha do ucha :) Pozdro wielkie!
  9. Jasne, lecz tylko w liczbie mnogiej :) Jak na razie do konsekwencji jest powód jeden. Jeszcze jakiś błąd? :D Pozdro Mariusz no niestety, przypadek taki nie istnieje, nie kombinuj ;)) Można unikać konsekwencji i konsekwencje się ponosi. Zawsze w tym znaczeniu mowa jest o liczbie mnogiej. Konsekwencją (l.p.) za błędny zapis, jest ocena niedostateczna. Konsekwencje (l.mn.) (a nie konsekwencję) poniesie piszący. [color=#FF0000]Zawsze[/color] pojedyncze zdarzenie jest [color=#FF0000]konsekwencją[/color], jednak pod uwagę bierze się [color=#FF0000]konsekwencje[/color]. A dlaczego konsekwencja zaczyna się mnożyć np. za pałę z gramatyki: - bo dostajemy lanie - bo szlaban na lody i telewizję - nie zdajemy do następnej klasy - do nast. szkoły - na studia (no tu ew. się dostajemy, bo teraz za studia dobrze się płaci) - stajemy w obliczu niewypowiedzianego wstydu, kiedy dziecko zapyta nas: - tata, "a jak sie pise Gzegos?" (i nie znamy odpowiedzi itp itd :) Kłaniam się. Panie HAYQ - cieszy bardzo, że broni Pan "swoich" racji - mimo, że bardzo się staram, to nie jestem w stanie zgodzić się z Pańskim wywodem, co nie oznacza, że Pan się myli. Słownik Poprawnej Polszczyzny podaje, że "konsekwencje" jest używany częściej (co nie oznacza, że jest formą nieprawidłową!) niż "konsekwencję" - bo jak słusznie Pan zauważa, gdy mówimy o jakichś konsekwencjach, to w zamyśle mamy wynik jakichś działań, ich rezultat (ale nie jeden). Np. Konsekwencją tego, że Rakoski zgłosił wypowiedź Pani f.isia do rozpatrzenia pod względem przestrzegania regulaminu Forum jest to, że poniesie następujące konsekwencje - otrzyma tytuł donosiciela, okaże się człowiekiem złośliwym, będzie śledzony, nielubiany i tede. Widzi Pan: ja jestem dobrej myśli, zakładam jedną konsekwencjĘ, takĄ, że Pani f.isia ochłonie :) Tudzież cieszy tak wrażliwe i świadome czytanie. Pozdrawiam Mariusz :)))))
  10. I owszem Panie Lecter, ale nie w znaczeniu "również", nie miałem na myśli "więc"... Pani f.isia pisze co chce i jak chce, więc (tak, że) nie ma powodów do zmartwień. Mimo to - dziękować za dogłębną analizę znaczeniowo-składniową moich wypowiedzi. Pozdrawiam szczerze Mariusz Popatrzmy jak zdanie wygląda z "również" : Ale może mój wniosek zostanie rozpatrzony negatywnie, również nie ma czego się obawiać. ?! : ))) Tak Panie Lecter, wiem jak to wygląda z partykułą "również". Jestem kompletnie innego zdania - w tym sens, żeby wyłowić z tego wielosens, a właściwe ironię. Błędem jest tutaj jedynie skrót myślowy, ale niekoniecznie. Pozdrawiam i zachęcam do nieprzestawania w śledzeniu moich błyskotliwych wypowiedzi :D Pozdro :) Mariusz
  11. Jasne, lecz tylko w liczbie mnogiej :) Jak na razie do konsekwencji jest powód jeden. Jeszcze jakiś błąd? :D Pozdro Mariusz
  12. Jasne, że tak :) O Bosze, to byłaby dopiero kompromitacja... pan magister filologii polskiej ustrzelił sobie samobója :D Pozdrawiam Mariusz Panie magistrze : " tak, że... " ;) I owszem Panie Lecter, ale nie w znaczeniu "również", nie miałem na myśli "więc"... Pani f.isia pisze co chce i jak chce, więc (tak, że) nie ma powodów do zmartwień. Mimo to - dziękować za dogłębną analizę znaczeniowo-składniową moich wypowiedzi. Pozdrawiam szczerze Mariusz
  13. Szanowna Pani, z przyjemnością zawiadamiam, że zgłosiłem naruszenie regulaminu Poezji.org. Mam dość wysłuchiwania i czytania takich pseudokomentarzy, ze słowami trzeba się liczyć, a przynajmniej zważać, co się pisze - to nazywamy odpowiedzialnością, dlatego wypadałoby brać pod uwagę konsekwencję. Ale może mój wniosek zostanie rozpatrzony negatywnie, także nie ma czego się obawiać. Pozdrawiam Mariusz :) "ze" słowami kolego :) Jasne, że tak :) O Bosze, to byłaby dopiero kompromitacja... pan magister filologii polskiej ustrzelił sobie samobója :D Pozdrawiam Mariusz
  14. LUDZIE, trzymajta mnie, takich bzdetów od dawna nie słyszałam, toż to kompromitacja 'szczycić się' takim komentarzem, oświeć Panie duszę tego nieoświeconego :p Szanowna Pani, z przyjemnością zawiadamiam, że zgłosiłem naruszenie regulaminu Poezji.org. Mam dość wysłuchiwania i czytania takich pseudokomentarzy, ze słowami trzeba się liczyć, a przynajmniej zważać, co się pisze - to nazywamy odpowiedzialnością, dlatego wypadałoby brać pod uwagę konsekwencję. Ale może mój wniosek zostanie rozpatrzony negatywnie, także nie ma czego się obawiać. Pozdrawiam Mariusz :)
  15. Ojej, żal serce ściska... poza tym nie ten dział, proszę czytać ze zrozumieniem: "Proza dla początkujących" - proza powyższym tekstem nie jest (albo?), ale zawsze jakiś początek. Pozdrawiam Mariusz
  16. "Wykluł się owad"? Nie ufam... zastanawia, ale nie zatrzymuje, jednak na krótko. Druga strofa bardziej dopieszczona, ale mierzi powracający owadzik :) Pozdrawiam Mariusz
  17. Troszkę przyciasny kołnierzyk, krawat też może uciskać - niepotrzebnie tak mocno zawiązywać, poluzować, poluzować. Wyszło zatem troszkę nieporadnie, choćby " "gęby złotych zębów błysk", jednak ogólnie chwyta klimat. To jest dobra droga Pozdrawiam Mariusz
  18. Drobiazg Pozdarwiam, Mariusz
  19. O bosze, no do działu Poezji śpiewanej, może tam spotka się ze zrozumieniem :D Pozdro.
  20. No może najpierw trzeba wykarczować las i spalić gałęzie, w jakiejś szopie z kominem :D Pozdro.
  21. Bawić bawić, bo warto. Sam na chwilę wybiegłem - za sprawą tego błyskotliwego, sprawnego monologu, a właściwie narracji, także mnie porwałaś. Pozdro. Tak trzymać. Mariusz
  22. "Melancholizmu" to więcej w tym wierszu być nie może, pozytywnie. Obawiam się, że tak - można wybudować taki idealny dom. "Idealny" nie jest nadużyciem, ale to zależy w co wierzymy. Nic nie dzieje się przypadkowo, wszystko ma swoją przyczynę, a przyczyną domu wcale nie jest przypadek, lecz konieczność. To że jesteśmy istotami stadnymi, nie oznacza, że nie jesteśmy do tego stopnia niepełnosprytni, by nie stworzyć własnego domomowego ogniska. Także warto budować, warto. Mnie się podoba, Pozdrawia Mariusz
  23. Osobiście nigdy jeszcze nie dostałem "twardego" chleba/pieczywa w Biedronce... działa Pan na niekorzyść firmy, a to ścigane prawem :D Pozdro. Właściwie fajna odskocznia :)
  24. Ojej, nie tutaj... pomysł jest, ale kuleje wykonanie. Pozdro Mario
  25. Cholercia, szalg trafił mój błyskotliwy komantarz.... W telegraficznym skrócie: coś dobrego, bardzo dobrego - rażą jedynie usterki interpunkcyjne, ale ogólnie coś nowego. Pzdr Mariusz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...