Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jacek_Suchowicz

Mecenasi
  • Postów

    10 980
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    105

Treść opublikowana przez Jacek_Suchowicz

  1. Podpatrzone super. Tylko końcówka: "Zrzucę się na ich chandrę, coś położę na tacę." Zrzucę się na ich chandrę, niech obalą bełta - wyschło pozdrawiam Jacek
  2. Rzecz mała a interpretacja olbrzymia i dosłowna. I oto chodzi, że zostałeś wysadzony z siodła smętkowania. Może i bzdet. pozdrawiam Jacek
  3. i oto idzie aby nie dopuszczać do bzdurnych smutków pozdrawiam Jacek
  4. "Jestem bardzo, bardzo zły mogę ugryźć, bo mam kły.......... Pomimo wszystkiego lekkiego uśmiechu Jacek
  5. Oczywiście napisany w celu uśmiechu - precz z handrą!!!! Dziękuję i pozdrawiam Jacek
  6. Są takie małe ludzkie smętki, Co się wpychają w życia chwile. Oblepią Ciebie puchem miękkim, Albo obsiądą - jak motyle. Jeśli dopadną Ciebie w pracy, To gdzieś robota Ci ucieka. A ty przystaniesz, się zapatrzysz, Szczęśliwych chwil wracają echa? Albo obsiądą Ciebie w domu, Zerwą z łańcucha codzienności. Żal Ci obietnic danych komuś, Tych wspólnych smutków czy radości. Odgoń natychmiast takie smętki. Postawą objaw się radosną. Bliskim czułości okaż więcej. Bo czułość - jest miłości wiosną.
  7. Dariuszu! Przeczytałem wiersz Leśmiana - o takim pisaniu można marzyć. Konwencja 8/9 oczywiście czyli 17 w strofie. Masz rację takie pisanie ułatwia nam życie. Można sobie pozwolić na to aby wewnętrzny rym w kilku zwrotkach zgubić. Pozdrawiam Jacek
  8. Dariuszu! im dłużej tutaj jestem i czytam różne wiersze to odnoszę wrażenie że krótkie wersy są bardziej przyswajalne. W długich wersach człek się gubi. Wersy pisane przez ludzi, którzy używają kilogramowe pióro, czynią bałągan w głowie. No cóż myśli ambitne czasem klimat stworzony w miarę a wszystko w bentosie i co gorsza nie ma chęci wypłynąć. Może ja nie umiem dostrzec piękna w zwartej pigule środków artystycznych - trudno. Jdę szlifować swoje krótkie wersy max do 13 sylab i zcytać teorię, chyba że kogoś naśladuję a to co innego pozdrawiam Jacek
  9. Piast!! ad 2 - poprawiłem ad 1 - odbyłem rozmowę z polonistą ze szkoły i oznamił, że obie formy mogą być (teraz zajmują miejsca a potem się wzniosą) Dziękuję i pozdrawiam Jacek Dariusz Sokołowski! poruszyłeś dla mnie wiele ważnych problemów. Jak się ma rytmika do ilości sylab? Dopiero przed godziną przeczytałem co to jest średniówka ponoć stosujemy w wersach powyżej 8 sylab a jak stosować w tej formie 10/8? Jeszcze nie doszedłem co to jest wzorzec rytmiczny? Odnośnie wiersza- dla mnie w nim wszystko jednakowo jest ważne. Każdy przyjmie co zauważy ot np. powiasta agrarna (perz bezcenne zioło, jak można tak pisać), albo bajka o roślinach z jakimś tam morałem - do wyboru. Rzeczywiście wiersz surowy w formie i wyjątkowo bez polotu. W tym wierszu już nie mam pomysłu na jakiekolwiek poprawki i tak zostanie. Biorę się za czytanie teorii Dziękuję i pozdrawiam Jacek
  10. Piękny opis Witku jeszcze może swojski akcent: A jeśli przyjdziesz tu w samo południe I bukłak spory nad gębą obrócisz Drzewa nad tobą zawirują cudnie Przy dziewce legniesz i się nie zasmucisz Amor zapewne pomoże usłużnie Byś nie trafił w bezdnię czy ciosaną próżnię. pozdrawiam Jacek
  11. Dziękuję - stały rytm sylab w całym wierszu wynosi 10/8. Z jednym wyjątkiem Twoje propozycje są poza tym rytmem. Ale ostatni wers w celu zaakcentowania można wydłużyć. Pozdrawiam Jacek
  12. proszę - napisz co na siłę Jacek
  13. i znów: "odkryj zapisz zaprojektuj odlej w formę złóż i popraw........ . . dażysz do doskonałości pozdrawiam Jacek
  14. Wieczorem na spokojnie poprawię. Dziękuję za gruntowną analizę i widzę, że ma Pan opanowane to czego ja się tu uczę pisząc te teksty a mianowicie czuwanie nad stylem całego tekstu. Ja powiem to czym pewno się tutaj wielu doskonałym "rymiarzom" narażę. Czytając niektóre ich utwory - nie dostrzegam żadnego piękna. Cóż że rym idealny , gra ilość sylab a całość wrzeszczy. Tego się bardzo u siebie obawiam bo jako nie zawsze to dostrzegam. Przecież cała finezja; to nie tylko dobranie słów, ale ich szyk. Zatrzymuję formę 10-8 i do pracy - koryguję Dziękuję i pozdrawiam Jacek
  15. Czy jedyną akcją tutaj jest Twoje czytanie, bo ja robię poprawki pozdrawiam Jacek
  16. Dziękuję za zajrzenie i pozdrawiam Jacek
  17. Wdepłem przypadkiem i tak zostało. Rozwijam się wraz z innymi grafomanami amatorami- bawiąc sie przy tym. ps. grafoman amator - okaz występujący powszechnie na wielu portalach
  18. Jacku! Miło, że zajrzałeś hasła agrarne no coś w tym jest. Roślinne chwasty w ilościach odpowiednich leczą - należy z nich rozsądnie korzystać. Po komentarzu sądzę, że forma Ci nie pasuje. pozdr. Jacek
  19. Ech szukasz wiosny i może szybciej znajdziesz rusa i łka o nic nie pyta rusałka chyba a nie kobita pozdrawiam Jacek
  20. Stasiu! Dziękuję - koryguję jeśli możesz to wskaż miejsca Pozdrawiam jacek
  21. Na bramce stoję, w tym klubie marzeń, Stałych bywalców dobrze znam. Pamiętam, smukłe wyblakłe twarze, Uśmiech na ustach - miły mam. Podają bilet, a ja przedzieram, Suną na salę, schodząc w dół. Tam wielka łąka dziś się otwiera Pachnących kwiatów oraz ziół. Zajmują miejsca w bajecznym koszu, Na łuku tęczy wzniosą się. Barw i zapachów zliczyć nie sposób. Czy jakiś czar? Czy jakiś sen? Zaczęty spektakl. Odwrotu nie ma. Zamknięte okna oraz drzwi. W oczach niepokój błędne spojrzenia, Nie trzeba marzyć ani śnić. W olbrzymiej trawie kosz lekko płynie, Rozchodzą się olbrzymie źdźbła. Gama zapachów dusi w gęstwinie, Kwiaty, owady wokół nas. Słychać ich mowę swary i kłótnie. Panuje tu straszliwy gwar. Gesty radosne i gesty smutne Wyraża piękny ruchu czar. Właśnie mijamy stokrotek chmary, Trzmiela powabem pragną zwieść. Rumianek zawsze w uczuciach stały, Do swojej pszczoły mizdrzy się. Mlecze żółcienią zalały zieleń, Tkwi w samotności sobie skrzyp. Mak swą czerwienią głośno się śmieje, Do biedronki, a ona - śpi. Złowrogie perzu strzelają liście, Wśród różowych koniczyny kul. On rządzić łąką chce oczywiście. Naiwnych roślin mnóstwo tu. Pragnie okazać wszystkim swą pomoc, Spulchniając chętnie glebę w mig. Kłącza zaciska - jak nie wiadomo, Więdną rośliny - żal ich mi. A perz na łące szybko się pleni Podstępem niszcząc roślin stan. Każdy, kto pragnie coś tutaj zmienić Rasista - głośno wrzeszczą nań. Znika gdzieś łąka. Spektakl się kończy. Przesłanie w głowie stale jest: Pomocna ręka, z którą się złączysz Kłopotów może przynieść fest. Ciemność wypełnia powoli salę, Zabiera płaszcz ostatni widz. Zamykam wejście na wielki zamek. Jest zagrożenie - czy mi się śni?
  22. Imienniku Jacku Przepraszam, że wcześniej nie zajrzałem ale wiersz bardzo mi się podoba. Bileter z łaką jest super - nawet nie wiesz jak mnie zainspirowałeś. Droga w pośpiechu jest pusta a może być niebezpieczna. Brakuje mi jakiej ikry. Pozdrawiam Jacek
  23. Jacku!! czytam kilkakrotnie i nie załapuję - stylistycznie poprawne - nie wiem To jest monolog powiedzmy "dziewuchy" skierowany do uczonego partnera. Początek wiosny ona rozdrażniona i........ uświadamia sobie sama, co by jej pomogło. A propos dzie wuszki - była (a właściwie jej słowa) weną tego wiersza. Pozdzrawiam Jacek
  24. Alicjo z krainy czarów! Dziękuję, jak tak piszesz to aż się boję wklejać następne wiersze - żeby nie zawieść. pozdrawiam Jacek
  25. Dzisiaj wszystko można wyśpiewać, Na piosenkę każde dobre są słowa. W wierszu rym dokładny – jak trzeba. Proponuję po bełcie – rapować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...