Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jacek_Suchowicz

Mecenasi
  • Postów

    10 411
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    94

Treść opublikowana przez Jacek_Suchowicz

  1. Amandaleo!!! przy odrobinie fantazji, wigoru, polotu oraz poczucia humoru, rutyna ich nudą nie skaże i nie zabraknie nowych wrażeń przeżyj sama - nie masz wyboru pozdrawiam Jacek
  2. Anatol, co żył w Pułtusku Woził dzidziusia w wózku. Żona, rodem z piekła, Do gacha uciekła. A on młodszą znalazł w Busku
  3. Wpadła w oko Anatolowi z Pułtuska Dziewczyna przemiła i wiotka jak brzózka. Stało się wkrótce, jak wiadomo, Szybko została jego żoną. O figurę dba. Oj nie będzie z niej kluska.
  4. dziękuję - zadziałało pozdrawiam Jacek
  5. do moderatora: proszę o usunięcie jednej wersji
  6. Modrookie dziewczę Z chłopakiem się droczy: „Powiesz ty mi jeszcze Że mam ładne oczy?” Chłopak wziął na luz: „Bardzo Ciebie lubię. Myślę - biodra, biust, A o oczach mówię.”
  7. Na patelni sensu rozgrzać olej wdzięku, Wrzucić świeże słowa i dusić na miękko. Przyprawy stosować, Pieprzu nie żałować. Gdy się zarumieni – zajadać bez lęku.
  8. Na popisy Faustyna z Wąbrzeźna Niewiasta nabrała się niejedna. Namiętnie kochała, A potem płakała. Z dzidziusiem została - nie jedna.
  9. Owsik, stworzenie o wyglądzie mizernym raczej, Zna swoje miejsce. W polityce, on dużo znaczy. Zawsze przytaknie, komplementem omami…. Proszę mu nie dokuczać, gdyż czasami Jest jak kulka w łożysku - dla kochających inaczej….
  10. Hulał chochoł z Człuchowa, Nikomu nie darował. Gdy tak sobie kradł Do sieczkarni wpadł. Pocięła go – bez słowa.
  11. Pewien poeta z Gdańska-Przymorza ze złości o mało co nie zgorzał. Gdy mówił wierszem, nie po raz pierwszy, niewiastę trawił żądzy pożar.
  12. Pewien łodzianin komuś dowiódł że nie jest z Łodzi lecz z miasta Łódź z Człuchowem też sprawa nie nowa ktoś z miasta Człuchów a nie Człuchowa Żeby tak całkiem było zabawnie to obie formy brzmią poprawnie W przypadku Łodzi to daję słowo drugą formę stosuj - zwyczajowo.
  13. Hulał chochoł z Człuchowa, Higieny nie zachował. Chędożył, u licha I zahaczył hiv-a. Kto chochoła w Człuchowie pochowa?
  14. Owsik co siedział w pupie u wielkiego brata zobaczył, że Unnia jest wielka i bogata: kradnie, kombinuje, mataczy, i nas kłąmstwem raczy " towarzysze - tearaz użyjecie świata".
  15. tak zastanówmy się chwilę sami: czy to przyemnie kochać sztućcami? a może problem tkwi właśnie w tym, że to sadysta nie ma już czym?
  16. sprawą wątpliwą i bardzo śliską jest układ sadysty z masochistką w pupci widelec krwi bardzo wiele - to tylko autor wymyślił wszystko
  17. pozwolę sobie zamknąć dyskusję - morał: Kochanku dumny nie uwierzysz, Gdy dziewczę strasznie wrzeszczy, Pewno na jeżu nie leży, Tylko ty - źle pieprzysz.
  18. a może to było tak: Rześki i żwawy Jerzy z Żytomierza Brzeszczotem pieszczot Marzannę uśmierzał. Gdyż wrzeszczała w życie, Gdy rżnął ja w zachwycie, - Krzepko położył Marzannę na jeża.
  19. Rześki, żwawy Jerzy z Żytomierza Strzaskał i zmiażdżył szczęście jeża. Gdy mży, rżnie żyto brzytwą, Brzeszczotem dożyna wszystko, Przebija włócznią każdego zwierza. Rześki i żwawy Jerzy z Żytomierza Czytał brzęczący tekst i niedowierzał: Gdyż w życiu nie zarżnął kury, Zwierza nie krzywdził z natury, I chadzał z pielgrzymką do papieża.
  20. Jacek_Suchowicz

    limeryki

    Żwawy Jerzy z Żytomierza Do Warszawy sobie zmierzał Rewizja na granicy- Wódki nie przemycił. No i Jerzy się najeża. Żwawy Jerzy z Żytomierza Raz się w cerkwi popu zwierzał "Nataszę popieszczę Walę bardziej jeszcze......" Pop pogonił do pacierza.
  21. właśnie w piaskownicy "gniot niech się gniotem odciska" i jeszcze jedno nie idzie tutaj o wzajemne dokładanie - nie w tych kategoriach, w piasku to luz i grabki Kolego. Jak czytam te nabarmuszone teksty to ........ przepraszam za szpilkę Pozdrawiam Jacek
  22. ja dobrą radę Panu dam niech Pan nie pieprzy sam na sam bo teksty złe Panu wychodzą a najważniejsze - to niezdrowo
  23. przypomina się "Dzinniczek Siostry Faustyny" Pozdrawiam Jacek
  24. lubię takie wiersze z humorkiem i chwilką zastanowienia w przedniej formie podane Pozdrawiam Jacek
  25. O, niech mi nikt nie powie, o nie, o pardon, Że najlepszy deser, to serek – „Danon”. Deser, ten słodki dodatek do obiadu, Co by o nim nie powiedzieć – ile gadu, gadu. On zawsze jest tylko tym słodkim dodatkiem Do codzienności życia - śniadanka z obiadkiem. O kolacji nie wspomnę – jak mówi przysłowie. Kolację – Kolację niech zjedzą wrogowie. Śniadanko, obiadek – to życia sens i treść. To są: żona, mąż, dzieci, teściowa i teść, I dom cały, co na głowie spoczywa mej. Lecz Ty! - Ty tylko deserkiem zostać chciej! Ty też masz codzienne śniadanko z obiadkiem. Masz: męża, dzieci, mieszkanko z dostatkiem, I szczęście, takie, które każde z nas ma - Miłość: męża, dzieci, kota oraz psa. Ja też będę dla Ciebie tym słodkim deserem, O którym pomyślisz – jedząc kanapkę z serem Na przerwie w szkole po między lekcjami: „Jak pyszne były lody te z likierem i owocami” I zaraz coś zrobisz, to niby przypadkiem, Aby lepiej Ci smakowało śniadanko z obiadkiem. Ja zrobię to samo – i nie przez przypadek By lepiej mi smakowało śniadanko, obiadek. I tak mając w perspektywie wspaniały deserek, Dostaniemy skrzydeł, co poniosą nas w eterek, Z którego wszystko zdawać się nam będzie różowe. Śniadanko, obiadek - te będą jak nowe. Deser, ten słodki dodatek do życia obiadku Uskrzydli nas i uniesie w lepszym już dostatku. Lecz My musimy czuwać, by w trakcie tego lotu Nikogo nie skrzywdzić, nie zrobić kłopotu. I rozkoszować się tym słodkim deserkiem Nawet, jeśli jest to tylko kanapka z serkiem…. I tak słuchając reklam na temat deserów,- Dostaję ciarek od – „Danona” serów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...