Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jacek_Suchowicz

Mecenasi
  • Postów

    11 129
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    106

Treść opublikowana przez Jacek_Suchowicz

  1. czym jest prawda w ustach kłamczucha jako psie gówno na prawo głucha czym jest prawda w ustach złodzieja tym co w oczy sypie zawieja czym jest prawda w mordercy ustach cyniczna głucha i jak dzwon pusta kim ty jesteś co prawdy chcesz dociec żyjesz bez grzechu niczym mały chłopiec pozdrawiam
  2. to kto tatą kto mamą owszem ważny to problem lecz istotna tożsamość i najważnieszy człowiek a ten gdzieś się zagubił w antyludzkich ustawach znowu kradną mordują zgodnie z literą prawa pozdrawiam Jacek dodałem dwie strofy
  3. Podoba mi się, szczególnie cytowana strofa. Może rozważyłbym tylko zamianę słów w wersie: wśród kolorów gdzie droga chowa się zwyczajność Daje jakby więcej przestrzeni dla wyobraźni, a i średniówka jak w pozostałych. Pozdrawiam. pewno masz rację ale przy okazji wyłapałeś potknięcie rytmu dzieki Pozdrawiam
  4. nie lubię wolnych ale obok tego nie można przejść obojętnie bardzo dobry tekst w naszym kraju panicznie się boją oporu za komuny zrozumiałe - bandyci mordowali bezprawnie i ostro karali za odwet ale teraz ponoć inaczej człowiek ma prawo się bronić a także w obronie zabić i być uniewiniony pozdrawiam
  5. ja - zdradzony przez muzę, rozdarty przez harpie, tkwię w ruinach przybytku co zwie się osobowość nikt nie zamknie mnie w wierszu ni balladą typową a Stwórca niech wyłuska to co pensa jest warte :)) pozdrawiam
  6. zbzikować wiośniano byle nie wieśniacko z żabami rechotać jałmużnę dać gackom choć głowa srebrzysta w środku różowo schematy omijać iść z otwartą głową pozdrawiam Jacek
  7. każdy ma prawo do swojego postrzegania tekstów a zdrowie jest najważniejsze Pozdrawiam :)
  8. ładnie nastrojowo i ta zatarta średniówka w trzeciej strofie ok pozdrawiam Jacek ps duzo lepszy od tego w byłej Z
  9. własnie są byty materialne które idę przez ten padół ciężko, cierpią na każdym kroku a gdy zdaje się że wychodzą na prostą kończą misję inne lekko przefruwają i gdyby miały unieść choć część ciężaru tamtych załamałyby się. Pozdrawiam Jacek
  10. tu pasują tomacje molowe pozdrawiam Jacek
  11. zakochała się dziewczyna no bo wokół wiosna była odużyła świeża zieleń no i trafił jej się jeleń biedak nie miał własnej chaty i w obejściu był rogaty w towarzystwie jest skończona jemu sterczy z butów słoma lato żarem się spełniło taką miłość wypaliło zamiast smutku dziewczę marzy i opala się na plaży pozdrawiam ps napisz o miłości letniej
  12. proponuje czytać teksty z e zrozumieniem - jak anioł stóż ma Ciebie pilnować skoro masz wolną wolę i tak zrobisz co chcesz - czy tu jest gdzieś kara boska - pokazałem to co istotne - o co idzie z kolejnością to retrospekcja dziejąca się w tym samym czasie - dzisiejsze prawo ustanowili ludzie uczeni w piśmie a nie Bóg a poza tym dobra stal musi być hartowana (dzieje Józefa czy Mojżesza) pozdrawiam
  13. Ten wiersz nie daje żadnej alternatywy Peel domyślny - anioł stróż, który robi przegląd nie jest otępiały - on taki być musi pokazać to co jest najistotniejsze, człowieka upodlonego upadającego a jednak w konsekwencji stale walczącego o siebie w grucie rzeczy człowieka dobrego. Zabranego w momencie kiedy wszystko się ma się dobrze układać. My nie znamy dalszych losów. Nawet sam peel domyślny ne wie. A ponoć zabierani jesteśmy w momencie dla nas najkorzystniejszym. pozdrawiam
  14. Ta forma i konstrukcja wiersza nie pozwala na uleganie emocjom - myśli też są poezją pozdrawiam Jacek
  15. jeśli przyjąć że raper to raptus to niech krzyczy dzięki za ciekawy tekst pozdrawiam
  16. jeśli przeczytałaś z zainteresowaniem to już pewien sukces. Dziwię się, że nie widzisz celu porusza mnóstwo współczesnych problemów ale czy gorycz i żal sa tu najistotniejsze. Dzięki za docenienie "trudu tej opowieści" pozdrawiam
  17. bo podróż to niezwykła na krańce na bezkresy zwyczajność z ziemią znikła tak bywa u poety:) pozdrawiam Jacek
  18. już sprzatąm rozlany atrament i słowa bieleją w bezkresach wkraczają na pola nieznane po których buszuje poeta lecz dzisiaj jest cisza i spokój snieg zbarwił podszepty na biało miast szemrać pragnienia już odpuść by z wiosną nie było za mało pozdrawiam Jacek
  19. wiersz wolny - wybacz to typ którego nie lubię ale to co napisałaś może być pomysłem dobrego wiersza rymowanego ostatnia strofa na duże tak pozdrawiam Jacek
  20. dzięki że nie zmęczył Ty gratis nie dostaniesz gdybys tu mieszkał codziennie "ocierał się o nich - był swój" to co innego pozdrawiam
  21. bez przesady takie sagi a nawet jeszcze bardziej okrutne pisze życie (patrząc po ludzku same nieszczęścia) ta saga stawia pytania retoryczne Pozdrawiam
  22. to Ty mnie rozbawiłeś ponieważ mój też jest słusznej długośći wybacz nie miałem wyboru rzeczywiście historia pisana przez życie czasem zastanawiam się dlaczego jednych spotykają same nieszczęścia a innym dobrze się wiedzie (punkt widzenia ludzi) dzięki pozdrawiam Jacek
  23. mam nadzieję że lepszy od sagi herbatki skoro zaintersował dzięki pozdrawiam Jacek
  24. pewno mi się wydaje ale gdzieś te podobne gadżety już były ostatni wers drugiej strofy też mi jakoś odstaje - ten długi wyraz zaburza lekkość całości o piec kaflowy do gruchania zapewne posunięty w latach a w takim piecu diabeł pali i czarownica wokół lata musisz uważać bo zazdrosna zwłaszcza jak z piecem ktoś tam grucha możesz przypadkiem mietłą dostać ja wietrznej ględźby bym nie słuchał teraz są nowe źródła ciepła i prawie wszystkie zwą się eko kolektor słońca pompa cieplna ech jeszcze nastój to już nie to :) pozdrawiam Jacek
  25. dzięki za wyłapanie ja też mam taką nadzieję pozdrawiam Jacek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...