Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jacek_Suchowicz

Mecenasi
  • Postów

    11 196
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    106

Treść opublikowana przez Jacek_Suchowicz

  1. stale podszepty:) pozdrawiam
  2. mój strach ma ogromniaste rogi oraz nad tyłkiem długi ogon co noc z nim walczę pełen trwogi a w dzień go nie ma sypiam błogo pozdrawiam
  3. nie inwestuje w swoje przyszłe nie ma pewności że doczekam dziś wolę przeżyć trochę szybciej na jutro jak na razie krecha i tu nie idzie o pieniądze lecz o stracone dzisiaj chwile myśleć o jutrze to jest mądre lecz dla mnie bardzo jest zawiłe ja lubię pewne interesy ryzyko dla mnie nie wskazane czasem pomyślę aby zgrzeszyć o czym myślałem - zapomniałem :) pozdrawiam
  4. A życie po nich samo chodzi, czy tego chcemy, czy też nie i nieistotne starzy młodzi, ono po prostu na nich jest. Tu się nie liczy: splendor, kasa, wszelkie tytuły biorą w łeb. Gdy osobowość ubogacasz, wtedy do góry sam się pniesz. Zaś wszystkie draństwa i podłości, natychmiast ostro, ściągną w dół. Na jakimś stopniu każdy gościem, nieważne sługa czy też król. Łączą, choć zawsze niewidoczne, niebiańskie bramy - piekieł drzwi. Wciąż po nich krążysz zanim spoczniesz, kierunek sam obierasz ty.
  5. pozwolisz, że zobaczę po swojemu: Pytasz jak poznać dobry los; czy miłość, przyjażń, młodość może? Czy napełniony wreszcie trzos, rodzina, dom, podróże, zdrowie? Spójrz dookoła ile łez, choć brak spełnienia, tylko zazdrość, a malusieńki grosik - wiesz? Potrafi komuś przynieść radość. Jak dobre słowo, wspólny trud, cichutki znak porozumienia, jak szczery uśmiech topi lód, a radość sama świat odmienia. :) Pozdrawiam
  6. staram się mówić obrazem - dzięki :) Pozdrawiam Jacek
  7. dzięki za wgląd - prośbę spełniłem Pozdrawiam Jacek
  8. Stefan, ja to już widzę inaczej: podróżujemy po sobie delikatnie trochę się wstydzisz jak zwykle ja rozpalony rozpinam odważnie rozluźniam wszystko co ścisłe językiem szukam drogi do przeznaczenia aż nasze szlaki się zeszły wieczność wbijam by gwiazdy zamieniać spadam z niebios w czas przeszły wspierasz uroczo rozkoszne wędrowanie lecz wygramolić się muszę w intymność powracasz kochanie oczy pragną wciąż uciech :)) Pozdrawiam
  9. To jest raczej kazanie do wnuka wsadź to w formę i dosyp sporo przypraw (metafor) jako wiersz wolny winien być lapidarny Pozdrawiam :))
  10. stosujesz fajną metaforykę - pomysły super ale braki warsztatowe zachęcam do uczęszczania na warsztaty Pozdrawiam :))
  11. Joasiu jeszcze raz serdeczne dzięki za wszystko Było super - Ty i Cobus wypadliście wspaniale :)) Pozdrawiam
  12. No właśnie łazi mi po łbie aby rozwinąć tę zadumę :)) dzięki Pozdrawiam :)))
  13. Stefciu uwielbiam jak kadzisz - mów mi tak jeszcze:)))) Pozdrawiam ps mam kilka pomysłów przeróbki na lepiej bo uważam, że jest dobrze tylko czy lepiej jak jest dobrze czy jak lepiej:))
  14. jeśli piją ludzie biedni to zazwyczaj patologia i o tym nie mówmy ja opisuję przypadki osobników wykształconych, którzy swoją nieraz ciężką pracą doszli do domków - rezydencji fury za pół koła mających żony dzieci i wnuki i nagle w wieku 50+ im odbija zostawiają to wszystko dla 30-letniej d.... i wpadają w nałóg kończąc na ulicy sukces zabija słabych pozdrawiam
  15. ach te rymy - spróbuj bez nich Pozdrawiam
  16. znam paru facetów, którym gdy doszli do pewnej kasy przewróciło się we łbie (dwóch już po odwykach) dzięki Pozdrawiam
  17. bingo masz racje :))) sukces Pozdrawiam
  18. są drogi przednie i drogi tylne te pierwsze życiem malowane poznane drugie miejskie gminne życiowe naznaczają pamięć pozdrawiam
  19. zazwyczaj kilku miewa ojców splendor przyniesie oraz sławę pozwoli błyszczeć niczym słońce w mig oczarować swym powabem i zaraz wokół ma wianuszek z samych przyjaciół nie da rady pragnących uszczknąć chociaż ciutek kasy splendoru oraz sławy czasami bywa przyjdzie nagle świeci nad człekiem niczym aura co gorsza nie jest ością w gardle wtedy najłatwiej siąść na laurach z nim trzeba zawsze bardzo krótko pracę podwoić tę nad sobą nieokiełznany może wódką zniszczyć największą osobowość
  20. ciekawie pozdrawiam
  21. i ja też się zatrzymałem na Krakowskim z wysoka król Zygmunt na Krakowskie łypie i w zdumieniu gały na ludzi wywala jak pędzą przed siebie czyniąc szum ambaras jakby im coś padło po przebytej grypie :)) pozdrawiam
  22. biblia się nigdzie nie pali tylko oko za oko ząb za ząb trwa do dziś a miłosierdzie za horyzontem pozdrawiam
  23. jeśli zachowają swojego Boga dla siebie niech przyjdą jeśli nie będą kolejnym tirem nawracać bezbożnych niech mieszkają razem z nami pozdrawiam
  24. coś w tym jest, że się człek zastanawia czy całuje krem czy policzek? :)))
  25. JJ Czy wszystko już było, czy się nic nie zdarzy? Tej ścieżki zawiłej nie przejdziesz dwa razy, lecz ona jak taśma się dalej przewija, bo nikt jej nie przeciął i ciągle jest czyjaś. To prawda, że wolniej już kręcą się szpule, sentencje tną serce wrażliwe i czułe, a gesty swym ciepłem potrafią rozmarzyć lub chłodem poranić, łzą spłynąć po twarzy. Zaś jutra nikt nie zna i losu nie kupi. Przez bramkę przepuszczą i mądrych i głupich, by wszystko rozpocząć już w innych wymiarach, gdy wszelka ułomność na ziemi została.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...