Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lilianna Szymochnik

Użytkownicy
  • Postów

    2 223
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Lilianna Szymochnik

  1. Mogę pisać inaczej, na różne sposoby. Jeszcze z tych wierszy, można zaczerpnąć i wiedzę. Mam nawet napisane i bajki dla dzieci, czy dorosłych:Wstrentny Ave!
  2. Mogę pisać inaczej, na różne sposoby. Jeszcze z tych wierszy, można zaczerpnąć i wiedzę. Ave!
  3. Z wymowy kwiatów Kwiaty to symbole młodego życia w gwiaździstym układzie płatków z korony porównywalne są szczególnie do słońca globu ziemskiego, lub mistycznego centrum. Wiele kwiatów otaczano czcią i szacunkiem względnie za urodę, lub zawartą substancję. Traktowano je, jako wysłańców wiosny, także zmysłowego pożądania i erotyzmu. W średniowiecznym -"Roman de la rose" oznaczały życiową radość życia - u Majów koniec zimy i zwycięstwo nad śmiercią w różnych wierzeniach w tej symbolice. Otwarty ku górze kielich danego kwiatu oznaczał gotowość przyjęcia darów Bożych, dziecięcą radość z cudów natury w raju - przemijanie wszelkiego ziemskiego piękna. Barwy kwiatów mają różne znaczenia biel to niewinność:czerwień krew, namiętność- błękit:serdeczne poświęcenie, tajemnica. Wpadająca w żółcień:ciepło, złoto, słońce. Każdy kwiat ma swoją jedyną wymowę można było z nich czytać, jak z pisma. Układany bukiet przekazywał przemyślnie trudne do wyrażenia słowami wiadomości. Istnieje zapisany słownik mowy kwiatów w epoce "biedermeieru" - bywał taki zwyczaj. Szczególnie pięknemu światu kobiecemu - w wieku osiemnastym panował na salonach. A ponieważ wymowę rozmaicie interpretowano partnerzy musieli korzystać z tego samego klucza, aby ich tajemniczy przekaz właściwie odczytano, w ten sposób bukiety spełniały swoje zadania.
  4. Nasz Umysł Umysł nasz jest, jak góra lodowa moce, które wykorzystujemy jego czubkami. Umysł nasz, działa na wiele poziomów należy dbać o niego w szczególny sposób. Ochrona psychiczna stanów równowagi zapobieganiem złym emocją z negatywności. Podnosimy jego świadomość i poziomy stąd czerpiemy mądrość z myślnym celą. To potencjał twórczy - sztuką sam w sobie to osobisty sztab - wychodzący dla rozkazów. Jest Sezamem wszystkich instynktów naszych wyobraźnią w obrazie - idący w przekaz ciału. Kierowanie własnym postępowaniem rozumu jest oceanem bezkresnym w przestrzeni. To światło którego, nie sposób uchwycić gdzie w źródło wybija dla oświaty i mądrości.
  5. A co byś powiedział o takim stylu? Wizualizacja Zajrzyj w głąb duszy natury ziemi posłuchaj szeptów i głosów zmysłami. W tą cisze flory z oddechów żyjącą usłysz, tą muzykę do Ciebie płynącą. Skup się zajrzyj w zwierciadło wnętrza otwórz swoje oczy i kanały psychiki. Staraj się poczuć energię życiową ziemi Twoje ciało fizyczne, duchowe, eteryczne. Łącz się źródłem, powietrza, wody, słońca czerp, przez medytacje wdechem powietrza. Przeciągnij, tą czynność chwilą dłuższą przez siły ziemi i kosmosu i płucom wydal. Wdechem wchłoń światło i czyste kolory z wydechem odrzuć ciemności i zło ustom Stwórz obraz w myślach światło obrazu odczuj, te ciepło energii wizualizacji. Wspinaj się w górę wchodząc w głąb ku czakrze serca, ku rękom i dłoniom, uszom. Rozkoszuj się momentami strumieniem wędrówkę zakończ rozluźnij spokojem.
  6. Apokalipsa Straszą nas piekłem pocieszają tym niebem drą się z ambony dookoła głos się roznosi echem, po całym kościele, aż do samego tronu trafiają Boga - Apokalipsa. Rozgrzeszają za grzech pokuty nam narzucają z jego imieniem na ustach, lecą Boże słowa po świecie. Mówią o Twojej miłości cierpieniu i męce o końcu Świata - Apokalipsa. Słowa trafiają w serca smagają ludzkie sumienia biczem Bożym za grzechy ranią i krwawią boleśnie. Trwogę widać w oczach lęk i obawę o jutro strach o swoją duszę - Apokalipsa...
  7. Tak u mnie jest w prawdzie Wstrentny. To już jest zakodowane przez nasz"sztab ogólny" czyli nasz "mózg"skąd wychodzą nasze zadania i rozkazy. A myśli jak taśma z filmem - przebiera nieustanie i wyświetla.
  8. Adelka "Kotek" M. "Miłość wymaga czasu na wydanie najpiękniejszych kwiatów". A do Ciebie: Wstrentny pisałem dosłownie, od ręki. I nikogo ja, nie naśladowałem; Ave!
  9. Nie martw się o jutro jutro się samo o siebie zatroszczy. Nie znasz dnia, ani godziny, nim dzwon wybije po raz ostatni bim bam. Ten złodziej błądzi jest wszechobecny On wie, że nas okrada każdej nocy z każdego dnia ów czas przeklęty. Spójrz w lustro, nie widzisz zmiany. Całuje Twoje usta, a skroń nam bieli rękę wyciąga w chytry uśmiech twarzy, co tam chowa? W zanadrzu za pazuchy. I tylko liczy z kalendarza kartki; tak codziennie, ma taki już nawyk. Więc cieszmy się, tym co w życiu mamy z każdą chwilą, bo jutra może już nie być.
  10. Młodość, co przebojem pragnie, ten świat sobie zdobyć, jaka jest jeszcze głupia i naiwna, z objęć namiętności. Zdolna w ogień skoczyć dla diabelskiej radej piękności, tej, którą pożąda, niby kocha, albo jedynie żądna posiąść. Czy to jest miłość, czy kochanie trudno jest powiedzieć, sercem, nie potrafią się kierować - ono samo nimi rządzi. Ona nikogo, nie słucha, jest jak - wolny mustang prerii, trudno jest ją złapać, a co dopiero ujarzmić, czym oswoić. Jakże bezmyślna w swej swawoli, sama sobie szkodzi. Jest ślepa, głucha nigdy, nie widzi prawdy, by ją poznać. W miłości, taka jeszcze niedojrzała, w te wzloty i upadki. Rażąco nieposłuszna ulega swoim słabością w tą czułość. Brak jej szlachetności, poświecenia w ten umiar zmysłami baczy swojej fascynacji, a w nią zapatrzona gubi czujność.
  11. Jak mam Ciebie wyrwać z serca, ta prawda mnie zabije jedyna moja wina jest taka, że Ciebie mocno, tak kocham. Czy nie mam prawa.Przecież to, nie jest żadnym grzechem sam jestem zaskoczony tym, co się ze mną dzieje - mój Boże. Coś mnie ku Tobie przyciąga - mam jakiś mętlik w głowie, co ja mam zrobić z tym uczuciem, z tym idącym kochaniem. Coś mnie porywa, a Ja to czuję, tak nagle to w sobie odkryłem. Ty jesteś przyczyną, tej namiętności - Ty moje jedyne marzenie. W miłości nikt nie chce nikogo skrzywdzić, w tejże prawdzie, to ona nas krzywdzi, każdego dnia - walczymy z nią codziennie. To pytanie zawszy było i będzie człowiekowi z tajemnicy skryte, pomóżmy sobie swoją siłą, wolą życia i swoim optymizmem. Z miłości jeszcze nikt nie umarł, tylko ona jest naszym sensem, dobraliśmy się jak w korcu maku, cóż może jestem romantykiem.
  12. Mówisz, że mnie kochasz o bezwstydna a ciałem częstujesz słodyczami karmisz. Na lewo na prawo wdzięki swoje rozdajesz chcesz mi rogi przyprawić - o! Hojna. Dokąd cię ta żądza goni? - oj! Kochana sama tylko sobie wielce oszukujesz. Rady diabeł, że piekło jego to całujesz błądzi z tymi wiatrami twoja dusza. Na kolanach jeszcze błagać będziesz; a grzechy w pokucie pozostaną sumienia. Bóg wybaczy, a ja! Jak myślisz i sądzisz? Oto jest pytanie dla tego to pytania? Spójrz w lustro, a odpowiedź otrzymasz. Usta Twoje milczą! A z twarzy maska odbija.
  13. To kto? Ma być tym wymiernikiem jakości. Przecież one wymagają oszlifowania z głównej korekty. Lub ogólnie, o czym mam pisać? O latających kolorowych motylach. Ave!
  14. Dlaczego tak myślisz? Wręcz przeciwnie. Jak bym chciał - to bym całą stronę zasypał sonetami. Mam ich dziesiątki, Ty setkę jestem blisko Ciebie. Ale to się, nie liczy w prawdzie, tylko jakość, nie ilość - prawda: Wstrentny Mogę owe pisać, od ręki tak jak Ty mistrzu. Ale nie ma mi kto? Powiedzieć, który z nich się nadaje, na ogólną stronę. Ave! J.L.S
  15. Posłuchaj raz głosu swojego to serca, czy nie słyszysz, co ono do ciebie mówi? Krzyczy, woła, a ty milczysz jak grób - oj kochana. Na duszy upadasz, a gdzie - twoja wiara? Serce to uczucie - oczy to "iluzja". Dwa słowa w jednym to zabije z miłości. Jakże mnie złościsz - igrając z namiętności, a ja głupi, tak ciebie kocham, bez serca. Dlaczego? To takie trudne: w czym moja tu wina. Wróć do mnie wróć - Ty nie wiesz! Jak to boli. Próbuję sam siebie oszukać - w tym sztuka. Zło zawsze znajdzie dojście - wszystko potrafi, ale ja zawsze ufam swojemu instynktowi. Moja intuicja jest w tym niezawodna.
  16. Dobre sobie Wstrentny. S. Ale ciekawy jestem, czy wiesz jak mrówka przechodzi okres? Żartuję sobie, tylko bez urazy. Pozdrawiam.J.L.S
  17. Kusisz i kusisz czarujesz i wzywasz patrzę przez palce - żądza mnie porywa. Grasz na uczuciach - jesteś niemożliwa o wampie, co tam pod szatkami ukrywasz? Zmysły tańcują, co wokół rozbudzasz? pragnę się bronić, ale walka próżna. Jesteś, coraz bliżej - o siło nieczysta idą prądy ciałem, co w słowie dotykasz? Wystarczy, że spojrzy -"istna romantyka" magnetyczny pociąg w tor krąży w orbitach. Czy diabeł wcielony? Czy anioł w te skrzydła? Otworzyło się niebo w słodką miłość rozpłynęło z tej fali wybiło dla źródła. Krew w sercu zburzyła i czeka zdziwiona!
  18. Te tytuł wiersza w dalszym znaczeniu; nasunął mi, na myśl tytuł dawnej piosenki. Chciałabyś poznać jej tytuł, a może ją znasz? Ave!J.L.S
  19. Miło mi marianno ja, takie pochwały usłyszeć; to takie budujące. Ave! J.L.S
  20. Jest galancie! Messalinie. Uwielbiam te Twoje - baju, baju bajdy. Ave.J.L.S
  21. Widzę kaju-maju podobieństwo wierszy. Tak jakbyśmy się razem zmówili: Pozdrawiam serdecznie.
  22. Rozbierasz mnie oczami czarującym głaszczesz słowem A delikatny wietrzyk masuje mnie w tym dotyku zmysłu. Sokoli wzrok miłości zagląda wnętrzu w słodycz dla kwiatu. Rozum gubi podstawy z potopu myśli mąci maluje obrazem. Otumaniasz moje ego! Bije dobro złego - serce z mieczem. Puszczają tamy wody motyl w tęczy, a ciało w pokuszeniu. Łącze z telepatii listy śle;z duszy lotem w przekazie z eteru. W galopie rumaki z kopyt iskry świecą - uczucie szczęściem. Woda z ogniem walczące żywioły tańcują w rwący magnetyzm. Most z tęczy rzuca ziemi trapy wpływającego do brzegu okrętu. Róża w kolec w krew rani, choć boli to urzeka swoim pięknem. Wybijają gorące gejzery fontannami w cudownym zjawisku. W objęciach szczytami góry w panoramy, a tu ziemia - niebem. Euforia w kochaniu rozkwita w ekstazy, z widoku dla grzechu.
  23. www.youtube.com/watch?v=DlClUPmAsEo www.youtube.com/watch?v=EkvrTjQJJ0Y
  24. Lilianna Szymochnik

    porto

    A wino to Porto to trop, oto niwa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...