Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lilianna Szymochnik

Użytkownicy
  • Postów

    2 223
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Lilianna Szymochnik

  1. Na tan atak, e wola, da lowe! Katana tan.
  2. I kot o titi, pawian, u koza worka, kruk i kotna żaba, bażant.oki kurka, krowa zo kuna i wapiti, to toki.
  3. Dar a war bah! Cud z Małysza, a złoty rok i koryto łza. A zsyłam z ducha brawa rad.
  4. O! Adelka "Kotek" M. schowaj swoje pazurki. Żartuję pozdrawiam Ciebie serdecznie. Licem się z czerwienił.
  5. Panie Andrzeju, takie konkursy dają wszystkim motywację. A wówczas, może powstać i narodzić się wiele pięknych wierszy dla poezji. Które nigdy by, nie powstały gdyby, nie Pan Zdanowicz.Taka jest prawda. Ave! J.L.S
  6. Więc Panie Andrzeju, to jeszcze jeden dla uśmiechu. Zoned - o Mi,ości! - Miłosne igraszki Tak mnie dziś skręca, jakbym w reumatyzmie tańczył twista. Ręce i nogi mi latają motylami, to pewnie mi.ość w te skrzydła. Rączy rumak z pętli się rwie w ten gęsty step, a to bestia kopytna. Miód mi cieknie między palcami, tak gorąco w kroku słońce chwyta. Kiedy Cię widzę - istny cyrk"Serce salta wywija"rzecz niesłychana. Rozpaliłem ognisko na polanie, z iskry zajęła się - twoja spódnica. A takie zioła, że zbieram lubczyk na zupę tak mi błogo, że o nieba. Tak biłem interes ze złości, tak prowadziłem, że poczuł z ręki Pana. Musiałem wreszcie zamieszać z kija, ten płomień w żar uczucia. A ty w amoku żądzy nadziałaś się na pręt i upiekłaś raz indyka. Kochałem Cię wzdłuż i wszerz w pozycji z fatamorgany z lustra. Całowałem ciebie przez szybę w śnie, gdzie zmysłami szła wizja. Oddałbym za ciebie pałac, albo nie, co powie z lotu ćmy wyrocznia? Wolę samemu lepić bałwany, rzucać śnieżkami na lodowisku życia
  7. Dla twojego serca otworzę, moje wielkie idące uczucie jak drzwi kluczem jeśli zapragniesz, tego to szczęścia. Wystarczy jedno słowo, jedno tak doprawdy kochana, by odlecieć, tym skrzydłom w to jedno twoje marzenie. Tak gorące i słodkie, co w snach Cię, co noc obejmuje pieści, tuli, tak namiętnie, tak czule twoje całuje usta. Oddałabyś wszystko za tą chwile, ale ona tam została tam żyje, tam błądzi twoja bujna wyobraźnia w umyśle. Zawsze pragniesz tam powrócić - zostać tam wiecznie bo to woła twoje ciało w bodziec, co z pragnienia uderza. Z natury popęd porywa, odpędzasz go powraca w filmie. I znowu budzisz się z koszmaru w pocie w gorączce cała w przyspieszone tętno krew burzy z tej gry tańcuje serce. Rozbudzone zmysły oczekują jedynie - miłości i kochania.
  8. Przeczytaj mój dla uśmiechu - kaju-maju. Babcia chora u doktora. Do doktora, do doktora przyszła pewna babcia chora. Oj! Doktorze, oj! Doktorze, niech mi doktor coś pomoże. Tak mnie w brzuchu ściska srodze kłuje w sercu, nie daj Boże głowa boli, od myślenia, bo choroba mnie, ta wzięła. Doktor grubas niesłychany włożył na nos okulary - wąs podkręcił zmarszczył czoło zaczął badać babcię w koło. To po brzuchu babcie stukał to zaglądał jej do ucha, także w oczy w nos i usta zbadał tętno, jak się rusza! Cały krzyż babci obmacał nawet garb, który się staczał Myślał dość przeciągłą chwilę! wąs podkręcał swój zawile mars na czole znaczył ślady, że źle z babcią stoją sprawy i zamyślił sie w diagnozie, co też babci, być to może? Schudła babcia znacznie w ciele diety, posty złe to cele - jest u babci stan zapalny to żołądek daje znaki puste kiszki grają marsza skręca babcie, jak to tańca. Co do głowy? - rzecz to pewna babcia mocno jest przejęta podejrzewam, że migrena, albo może z przeziębienia. Sam już nie wiem, co sie dzieje? z tym babcinym starym ciele - ciągle babcie boli głowa, to żołądek, to wątroba - to na krzyż babcia narzeka, to bezsenność babcie nęka - serca kłucie i nudności męczą babcię w kolejności. Radzę więcej witaminek jeść owoców i jarzynek - pijać mleko ziółka parzyć kleikami, też nie gardzić. Stawiam babci tę diagnozę choć się z czasem mylić mogę? chociaż lat leczę, nie mało z doświadczenia wiem to starość, gdyż organizm w takie lata zawsze jakieś figle płata. Jestem święcie przekonany, że nerwowe to ataki, gdyż leczyłem takie stany - i znam dobrze te objawy. Musi babcia czymś się zająć! w domu, jakąś lekką pracą - i nie myśleć o chorobie, bo to - źle wpływa na zdrowie. Robię wszystko, co w mej mocy mówię babci prawdę oczy, niech się babcia, tak nie gniewa lecz ja, tylko podejrzewam! Musi babcia mieć nadzieję, że też, babcia wyzdrowieje. Babcia zła okrutnie chora rozdrażniona na doktora, że jej, takie wyrzekł słowa - palnęła laską o kant stołu. Ja! Wypraszam sobie acan abyś baczył w moje lata, ale wejrzał na chorobę, a nie kręcił to i owe? Co mi mówisz szarlatanie? znam ja, dobrze swoje stany - wiem, co boli, mnie co nęka, że po nocach, nie śpię stękam. Nikt, nie będzie mnie cyganił? bzdurne wpajał mi banały! - kręcił, paplał - bzdurne słowa wciąż mi wpajał, żem wiekowa. Strasznie babcia się przejęła doktorowi w twarz wyrżnęła! masz za swoje, coś zawinił, za twe kłamstwa, za twe winy. I ku drzwiom się skierowała grożąc laską mu machała - wyzywała od Judaszy, od oszustów łapówkarzy. Jeszcze w drzwiach słyszał krzyki, że na starość ma wybryki, że to rzecz jest niepojęta krzyżyk z babcią i na cmentarz, że też babcia ciągle z nową - wciąż przychodzi tu z chorobą. Ciągle w mawia sobie bóle, a z przejęcia serce kłuje, że zajmuje czas pacjentom - bardziej chorym z większa męką. babcia sobie sama winna! hipochondria to babcina. Wyszła babcia od doktora zamiast zdrowsza bardziej chora kuśtykając ledwie żywa - szła do chaty swej babina. Z tego wiersza morał idzie taki kiedy starość, na nic leki? więc powiedźcie moje dzieci, czy, ten doktor dobrze leczył?
  9. Posłuchaj raz głosu swojego to serca, czy nie słyszysz, co ono do ciebie mówi? Krzyczy, woła, a ty milczysz jak grób - oj kochana. Na duszy upadasz, a gdzie - twoja wiara? Serce to uczucie - oczy to "iluzja". Dwa słowa w jednym to zabije z miłości. Jakże mnie złościsz - igrając z namiętności, a ja głupi, tak ciebie kocham, bez serca. Dlaczego? To takie trudne: w czym moja tu wina. Wróć do mnie wróć - ty nie wiesz! Jak to boli. Próbuję sam siebie oszukać - w tym sztuka. Zło zawsze znajdzie dojście - wszystko potrafi, ale ja zawsze ufam swojemu instynktowi. Moja intuicja jest w tym niezawodna.
  10. Ani jedno pytanie, nie jest prawidłowe;Adelka "Kotek" M.
  11. Może Tobie odpowiem, ale najpierw Ty mi odpowiesz, na cztery pytania. A mianowicie. 1}Co jest najszybsze na świecie? 2}Co jest najmilsze człowiekowi? 3}Co jest najtłuściejsze na świecie? 4}I co jest najdroższe człowiekowi? Jeśli odpowiesz, na wszystkie pytania --->to wtedy Tobie odpowiem! Adelka "Kotek" M.
  12. ZONED - Mi.ości! - Czy Ty mnie jeszcze kochasz? Kiedy Ciebie widzę dostaję "małpiego rozumu" bo Ty jesteś Damą z wyższej teraz sfery o Mery. Nie rób kochana takich uników - moja mała Lady. Twoje wyższe aspiracje warta są jedynie grzechu. Żyjesz w świecie elity w tym "zamkniętym kręgu". Cóż mi tam, jakieś butne gry w stare mezaliansy. Miłość nie wybiera pałacem tejże to królewny, jest wszechobecna, ma gdzieś! Zakazy z tabu. Ja nigdy nie będę trzymał granicy! Żadnego dystansu skrywasz swoją twarz za "kotarą nagiej prawdy". Gardzę tymi stereotypami i dochodzę do wniosku, czy Ty mnie jeszcze kochasz?, - czym jam ślepy! A może zaprzedałaś swoją duszę temu diabłu. Ustami całujesz, a oczami świecisz dla Mamony.
  13. Panie Andrzeju: mam nawet jeszcze dwa Zonedy o Mi.ości! Mogę nawet tutaj jeden wyświetlić, tak dla uśmiechu. Ale to już niepotrzebne w prawdzie. Pozdrawiam.J.L.S
  14. Amur rad u czar - jaga tama, a to łza jara! A zła, a sory! To cnota robota, a to bora - ton, co ty rosa. A łza, a raj, a złota, a mata gaj - raz cud, a rum a!
  15. Sala welon - on wianka rwał, a wrak naiwno, no lew, a las.
  16. I kuł, a zła Tom meta bił, a konia - ino kał i batem motał załuki.
  17. Moc, a dalej uroda i wabi i bawi adoruje ladacom.
  18. A nogo, a suka daru i wabi oko, a róg, a rada góra oko i bawi u rada kusa ogona.
  19. A tropy rowa - to łza jara, a grom cała pani kita soli si. Kot, ot noc asa Kali baba boska - faks o baba bila kasa conto tok. I silos, a tiki, na pałac morga, a raj, a złota wory porta.
  20. A sok oka, bar, kino, gnat i bora dar i orangutan. A banana Nana bana, tu gna - roi rada, robi tan goni krab, a kokosa.
  21. Lilianna Szymochnik

    malwy

    A koił i wabił agat, a maj, a masy dar o! Łas sław Ikar - ogi wino galy. To moda sok, o sad - o motyl, a goni wigor, a kiwał ssał! O rady sam, a jama, ta gał i bawił i oka.
  22. Lilianna Szymochnik

    San to

    O walka pot sił i stopa klawo!
  23. Na krata...klatka słoń - o koń, a łap, a capa łań, okoń oł! Sak, tal, kat, arkan.
  24. Anna wino, taka niwa... róg, wata, baranek o, a cacy, cacao Kena - rabata w gór, a wina Katon i wanna.
  25. Salwy spały: wróg gór wył, a psy w las.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...