atlantyda

oczywiscie jest pisanie i pisanie.A i "jego wiersze" nie zawsze oznacza dosłowność.;)Pozdrawiam i dziekuję

Czytałam ludzi Jak książki Do połowy Zamykałam Jednym słowem Zostawiając Przytrzaśnięte Palce Miedzy drzwiami Trwałam nikt nie potrafił Lepiej ranić Schowane Za każdym gestem Miałam Przeciwpożarowe schody Dusze pełna Wylewałam Bogu Chlebem i winem Próbując zobojętnić Roztwór pogardy Teraz wiem Powierzchownie Brodziłam Uciekając Przed przypływem Odczuwania Zapieram się Jak Piotr Trzymasz mnie za rękę Chodzę po wodzie Balansuje Przywracasz mi pion Wsuwając w dłoń Kocham Żłobisz uparcie Kras Aż nagie Wyartykułuje Z każdym uderzeniem zawierzenie

Kasiu?to ważne...wiec jeśli możesz..

Dziekuję.Pelmanie nie do końca chyba zrozumiałam co chciales powiedzieć...wytłumaczysz czy za bardzi drążę..?

podobno potrafisz cerować chciałabym żebyś pozszywał poprute marzenia może chociaż poprzyszywaj guziki włączające głos a opowiem ci jak wyjechała nie zostawiając adresu ta co opuszczała ze zmęczenia strony czytając wnuczce jak zachorował a powykręcane ciało nie chciało pomieścić się w wagonie do nieba jak płakałam cicho we wtorek żeby przypadkiem ćmy nie doniosły Ojcu Temu w niebie i na ziemi Ze jeszcze komuś Chce wdrapywać Się na kolana biegam za spadającymi gwiazdami zatrzymuje je w księdze życzeń czy się połapią

może sie nie znam ale rymy typu ciebie-niebie mnie przyprawiają o drżenie i brak checi na dalsze czytanie.Przepraszam i pozdrawiam.Spróbój to samo napisać bez rymów i nie zmuszając sie zamykania w nich treści.

Z dużo razy użyte słowo mrok.A reszta...

CYTAT (Krzysia Skrzypczynska @ Aug 25 2003, 05:38 PM) "W jednym garnku za dużo grochu". To odnośnie czego?

idę ulicą deszcz pada z włosów zbiły się strąki a krople grochu spadają pukają mnie w czoło zastanów się mówią zastanów się jak to się skończy jak będziesz słone oczy suszyć w oknie bo czarowna twoja moc nic tu nie pomoże latem z zimna drżeć będziesz wracać do domu pociągiem z pełną walizką ale pustymi myślami leśne igły nie zacerują skarpetek w których schowasz jego wiersze

Dziękuję.I juź;)

Przepraszam że uraziłam-jeśli tak jest-właściwie to nie ma co roztrząsać

Dziekuję.A co to znaczy biorę do ulubionych?

Z zaginionego kontynentu.. zza drugiej strony lustra wody nienaruszonej nie pytam z czyjego się dzbana poszukuję analizy diagnozy która jest właściwa strona w którą się tańczy w koło żeby nie deptać sufitu a może mieszkam w kloszu pozbawionym zenitu gdzie siwa noc zabiera tylko oddech zamiast maksimum wytrzymałości głowy miejsca zerowego świadomości ktokolwiek widział ktokolwiek wie zamknięty nerw nadwrażliwości gdzie się wyłącza pragnienie metamorfozy

A ten wiersz-ma tytuł ale nikt mi nic o nim nie chce powiedzieć

Wers no właśnie skąd wracam" no właśnie jest nie potrzebne i rozbija całość.Oczywiście moim skromnym zdaniem.Pozdrawiam bo reszta mi sie podoba.

Dziekuje-szkoda że nie wiedziałam wcześniej-pomyślałabym nad tytułem..to nie tak że nie wiem o czym jest wiersz jeśli nie daję mu tytuły..zawsze zresztą można spróbować sie od tego odciąc incypitem...troche to dziwny zwyczaj ale skoro taki macie to sie nie czepiam-wasza brocha-chć jasno mówie ze mnie sie ta praktyka nie podoba;)Ten wiersz miał tytuł "Prysły bajki" ale mi sie nie podobał myslałam że z komentarzy uda mi sie wyciagnąc coś nowego.Teraz i tak już musztarda po obiedzie.Pozdrawiam.

wiem chyba o co ci chodzi Katarzyno ale to mi sie nie kojarzy z elemetem erotycznym,chociaż.Rzeczywiście seks to seks.Mamy na mysli ten sam nowotwór(chyba).Pozdrawiam

a co jeśli kwiatów nikt nie zbiera?

dratwa taki sznurek -zazębiona-pomiedzy ustami żeby nie krzyczeń.Usta białe od bólu.

to w końcu forum dla początkujących poetów.To chyba nie grzech że nie ma tytułu.Jeśli masz jakiś pomysł daj znać.

podpisze sie że dużo tu prozy.Łatwo można przerobić to na zdania.Ale to też ma swój styl

tu też bez komentarza.Może jest tak tandetne że nie warto.To też chciałabym usłyszeć.Za wszystkie uwagi z góry dziekuje

tyluł ok.Może wykorzystam.Może ktoś jescze ma jakiś pomysł.Dlaczego b.k.?Może chociaz formę jeśli nie treść.

lubie czasem zszokować słowem.Czasem jeśli coś nie pasuje wszyscy to właśnie zapamiętują.Kontrowersja czasem pomaga.Ale cóż wracam do swojego surowego mięsa:)

uważa że w wierszu panuje chaos-przepraszam że tak po imieniu ale...-prosze o jakieś przykłady