bardzo Państwu dziekuje za zainteresowanie i pozytywną ocenę ;)
twoje uwagi Piotrze są dość ciekawe, czy w związku z tym miałbyś jakąs konkretną propozycję?
Ulepiona z gliny strachu
odlana z betonu lęku
siedzę samotnie w jaskini
ukryta na małej wysepce
cisnę kolana ku sercu
oplatam rąk ciasnym wianuszkiem
po mrocznej straszliwej otchłani
biega mój wzrok spłoszony
mój słuch jak liść mimozy
wyczuwa okrytych nicością
nie tyle piękne słowa co piękne uczucie którego trzeba było się pozbyć z pewnych przyczyn :(
w moich "fajnych sadystycznych wierszykach" zwykle jest drugie dno i dziękuję Klaudiuszu, że się go doszukiwałeś
[sub]Tekst był edytowany przez Valdessa Kane dnia 12-05-2004 18:42.[/sub]
jedyne co mi sie podoba to
"Odejdźcie głosy które znam
Z nicością chcę być sam na sam"
"Gwiazdy zgaśnijcie mówię wam
Z nicością chcę być sam na sam"
reszta raczej mizerna
Piękny motylku śliczny motylku
nie wzlecisz ku słońcu już nigdy więcej
twój barwny trupek rzucony w błoto
spoczywa smutny w brudzie i gnoju
piękny motylek martwy motylek
ścierwo zrodzone przez słowa głupie
Droga Mario, twój wiersz przypadł mi do gustu, można się przy nim doładować i ponownie ruszyć w bój z przeciwnościami :)
[sub]Tekst był edytowany przez Valdessa Kane dnia 11-05-2004 22:11.[/sub]
cóż Felicjo, nie dziw się memu komentarzowi po prostu zamiast polskich znaków miałam kwadraciki i inne znaczki,a co za tym idzie twój tekst był nieczytelny :) teraz jest ok
Kochani zmarli śpią w cichych grobach
zamknięci w swych trumnach ciasnych
szczątki ich ciał cuchnących
za pokarm służą robactwu
twarze co dawniej piękne
straszą rozkładu szkaradą
wspaniałe za życia kształty
obrzydłe są i dziurawe
skóra co ongiś różana
pożółkłych żeber odsłania szeregi
Pozdrawiam Was dziś o Zwłoki
gdyż oto jest święto Wasze
i staję w noc wśród strug deszczu
by życzyć Wam pomyślności